Zdjęcia publikowane w tym serwisie w większości otrzymujemy od internautów i zakładamy, że mają oni prawo do ich przesyłania. Jeżeli trafisz na materiały naruszające Twoim zdaniem czyjeś prawa autorskie, skontaktuj się z nami (adres w stopce).
Jeżeli masz jakieś materiały, które powinny Twoim zdaniem znaleźć się na tej stronie - wyślij je do nas. Uzupełnij dane
|
Napisz email do redakcji |
Jak dodać nowe zdjęcia?
Komentarze: ⇵
Sekcja komentarzy służy wymianie informacji, poglądów, oraz innych informacji pomiędzy użytkownikami Bazy.
Prezentowane tutaj wypowiedzi należą bezpośrednio do ich autorów i nie stanowią treści informacyjnej tej strony.
[pokaż/ukryj starsze ⇅]
#1
Adolf Nowak de Piaskowski
(2020-08-07 12:25:26)
Niestety do Bielawy mało kto jeżdzi obecnie pociągiem.
Sama stacja - obecnie przystanek końcowy, jest położona na peryferiach Bielawy.
Kursem "Wielka Sowa" Wrocław godz. 12:08 przyjechało 15 osób a o godz. 13:39 odjechała 1 osoba.
Być może gdyby był czynny przystanek "Centralny" byłoby większe zainteresowanie.
Ale komunikacja autobusowa w powiecie dzierżoniowskim ma dobre pokrycie liniami.
Na każdym przystanku, czego nie ma nawet w Poznaniu, są wyświetlacze dynamiczne o kursach.
Wogóle ruch na całej linii D5 Legnica - Kamieniec jest bardzo mały, jedynie na odcinku Świdnica - Jaworzyna Śl. można liczyć średnio po 25 osób na kursie.
Więcej pasażerów jest na linii D16 ale tylko z Wrocławia do Świdnicy.
#2(odp. na #1)
ACdVL (Andrzej)
(2020-08-08 11:14:22)
Daj Boże, że to tylko sytuacja tymczasowa, wynikająca z obecnych realiów, acz w tym, coś powiedział, niestety coś jest. Jedno jest pewne - nie można pozwolić, aby z takim trudem przywrócona do ruchu pasażerskiego linia znów poczęła rdzewieć.
#3(odp. na #2)
Adolf Nowak de Piaskowski
(2020-08-25 22:01:40)
Te linie straciły już prawo bytu w l. 70-tych gdy zaczęła się rozwijać komunikacja autobusowa PKS.
Ponadto utrzymywało je przy życiu rozporządzenie zabraniające przewozów towarów na odległości pow. 100 km transportem samochodowym.
Inaczej również pod tym względem byłyby nieprzydatne już wówczas jak tylko do przewozów większych ilości towarów masowych jak np. węgiel.
Gdy nawierzchnia została do cna wyeksploatowana, a przeważnie pochodziła z czasów budowy, likwidowano je.
#4
et21
(2020-10-17 19:45:33)
Gospodarka rabunkowa.
#5
Sławek
(2020-10-17 21:20:24)
No nie wiem, byłem już trzy razy w Bielawie i za każdym razem odjeżdżał tabun ludzi...źle trafiałem?
#6
ACdVL (Andrzej)
(2020-10-17 22:41:45)
Wygląda więc na to, że - albo w innych porach koledzy bywali, stąd ta rozbieżność w opiniach - albo ktoś serwuje fejki. Jedno z dwóch (oby to pierwsze, bo nie chcę szafować oskarżeniami bezpodstawnie). A i mnie się widzi, że ludzie w Bielawie długo czekali na pociąg i masowo z niego korzystają. Wiem o tym, bo kilka lat temu, kręcąc tam filmy obrazujące podówczas tragizm upadku kolei bielawskiej ojciec mój rozmawiał z pewnym panem, który mówił, że kolej w Bielawie bardzo by się przydała. Jak dobrze pamiętam, to był były kolejarz. I jestem pewien - podając mój przykład - że ludzi chcących powrotu w tamte ziemie kolei było więcej niż ten starszy pan. Pozdrawiam serdecznie.
#7(odp. na #5)
wasiukibic
(2020-10-18 12:21:25)
Ocenić to można na zasadzie prowda - tys prowda. W latach 70. XX wieku wiele takich lokalnych linii kolejowych, będących w stanie niemalże śmierci technicznej było przeznaczonych do eksploatacji do momentu, kiedy stan techniczny pozwalał na prowadzenie jakiegokolwiek ruchu z minimalną prędkością, a że towarom ten fakt "przeszkadzał" mniej niż pasażerom, dlatego też ruch towarowy prowadzono tam czasami znacznie dłużej, niż pasażerski. W dodatku Polska nie posiadała wtedy za bardzo lekkiego, niskopojemnego taboru, który byłby dopasowany do obsługi tych relacji i musiały minąć jeszcze całe dekady, zanim się takiego taboru w masowej ilości doczekała. W tym, konkretnym przypadku (o czym tu kiedyś wspominałem), postawiono na rozwój komunikacji miejskiej i podmiejskiej, jako że cały zespół miejski Dzierża - Bielawa - Pieszyce + okolice to ok. 90 tysięcy ludzi, a linie kolejowe przebiegały daleko od nowobudowanych osiedli mieszkaniowych w Dzierży i Bielawie, skąd trzeba było dowieść ludzi do wielkich zakładów przemysłowych zlokalizowanych w tych miejscowościach, gdzie było po kilka tysi pracowników. To jest prowda.
Tys prowda, że zapotrzebowanie na przewozy kolejowe w Bielawe jest, bo stety-niestety woj. dolnośląskie jest regionem wybitnie "wrocławiocentrycznym", czy się to komu podoba czy nie. Tutaj jeździ się do roboty/szkół/usług, stąd na masową skalę odbywa się ruch turystyczny w Sudety (a nie z Goerlitz do Jeleniej Góry, czy z Lubina do Lwówka, hehe) - a że ta część Dolnego Śląska "wisi" na zatłoczonej DK 8, to siłą rzeczy - pociąg z Bielawy do Wrocławia ma swoich amatorów. Do tego dochodzi jeszcze ruch lokalny, wewnątrz aglomeracji Wielkiej Sowy - tak ją nazwijmy. Adolf/Darek dokonuje swoich na podstawie krótkich obserwacji, w dodatku - sory Batory - moim zdaniem nie za bardzo czuje specyfikę województwa, co niejednokrotnie było mu tłumaczone, między innymi przez Doremi. A to, że paru osobom z Bielawy ta linia była drzazgą w d...? Cóż, zawsze znajdą się świry, które będą twierdzić, że krowy przestaną dawać mleko...
#8(odp. na #7)
Adolf Nowak de Piaskowski
(2020-10-18 21:53:27)
Przecież teraz nawet w weekendy nikt już nie będzie jezdzić do szkół/ wyższych uczelni bo zamknięte tak jak latem.
A wątpię by we IX był większy ruch niż w VIII gdy byłem.
Gdyby jeszcze istniała ta potężna fabryka oraz inne w pobliżu.
Również w Kudowie oddział Dieriga (Bielbaw) był wcale nie mniejszy.
I tak było na całym Dolnym Śląsku.
Jest wiele firm nowych które już jednak "olały" kolej, tak samo ruch indywidualny, chyba że jak ja, który nie ma auta od 20 lat, bo nie lubię pospólstwa na drodze.
#9(odp. na #8)
do re mi
(2020-10-19 06:42:25)
Ty umiesz czytać ze zrozumieniem? Przeczytaj jeszcze raz to, co Wasiu napisał (a jak dalej nie dociera to po raz kolejny). Na dolnośląskim rynku i dojazdach znasz się jak pies na gwiazdach, więc zrób nam wszystkim tą przyjemność i nie porównuj kilku dni w sierpniu, gdzie, jak już ci gdzieindziej tłumaczyłam, ruch był mniejszy, z ruchem obecnie, gdzie w Dzierżoniowie ciężko o miejsce siedzące...
Pisanie na zasadzie "moja racja jest najmojsza i nikt inny racji nie ma" zda egzamin na podjeździe do posesji, a nie na zapchanych trasach kolejowych...
#10(odp. na #8)
wasiukibic
(2020-10-19 09:31:44)
Tylko że inwestycję w infrastrukturę dokonuje się patrząc w perspektywie zapotrzebowania kilkudziesięciu lat naprzód, dla normalnego użytkowania, a nie przez pryzmat pandemii, która prędzej czy później się skończy, i zmniejszonego popytu na przewozy. Z powodu covida Bielawa nagle nie wyparuje, tak samo jak i Dzierżoniów, Świdnica, etc. a kiedy zrobi się już na tyle bezpiecznie, to ludzi z wyżej wymienionych miejscowości powrócą na swoje zwykłe stanowiska pracy czy ławy szkolne, będą chcieli wyskoczyć do ZOO czy Panoramy Racławickiej we Wrocławiu, a ludzie mieszkający we Wro - w Góry Sowie. Tak samo, jak w przypadku wysłania pracowników biurowych do pracy zdalnej nie burzy się biurowców ino koszty stałe trzeba ponosić durś na okrągło, bo za kilka miesięcy/tygodni znów zasiądą w nich ludzie.
Przez niemal pół wieku kolej nie odgrywała prawie lub żadnej roli w dowozie pracowników do Bielbawu, Bieltexu, Diory czy Defki (no chyba, że ktoś dojeżdżał na PKP w Dzierży i przesiadał się w autobus miejski), a kolej pasażerska odrodziła się już po upadku wyżej wymienionych zakładów, więc jej powrotu nie można wiązać z ich istnieniem czy też nie, bo pomimo ich braku - frekwencja w pociągach jest.
W dalszych, śmiałych planach województwa jest przedłużenie kursów pociągów do Srebrnej Góry, być może uda się też odtworzyć pętle pieszycką, która obecnie przebiegałaby przez strefę przemysłową. Budowany jest przystanek Bielawa Centrum, także spokojna twoja rozczochrana - jest potencjał, tylko trzeba go wykorzystać.
#11
Jacek2004
(2021-06-08 16:41:10)
Według planów przedłużenia linii do Srebrnej Góry na przystanku Bielawa Zachodnia obok toru głównego ma być dobudowany tor mijankowy i tor odstawczy. Docelowo przewidywane są dwie krawędzie peronowe. Kolejnym przystankiem w stronę Srebrnej Góry ma być p.o. na razie roboczo nazwany Bielawa Zalew.
#12
wasiukibic
(2021-07-11 20:19:54)
Dzisiaj kurs 15.26 z Bielawy Zachodniej do Wrocka; pesowski Link z Bielawy wyjechał zapełniony w jakichś 50%-60%, w Dzierży wszystkie miejsca siedzące zajęte; sporo rowerzystów i piechurów wracających z Gór Sowich. W Świdnicy był już mega tłok i jazda na glonojada, a ludzie chcieli jeszcze wsiadać w Jaworzynie czy Żarowie; mają prawo, bo nikt z podróżnych nie rozkminia, skąd jedzie skład i z czego jest zestawiony, ino przychodzi na stację/przystanek i chce jechać, najczęściej do Wrocławia/okolic. To jakby ktoś dalej chciał wierzyć bzdurom wypisywanym na Rynku Kolejowym i podobnych portalach, że to kasa wyrzucona w błoto, a ludzie nie chcą korzystać z pociągów i lepiej je przerzucić na linię do Lwówka Śląskiego. Jakby kto się czepiał szczegółów; nie pierwsza taka sytuacja zastana przeze mnie, gdyż Podsudecką ostatnio odwiedzam regularnie, a i ze współpasażerami czy tez z drużyną pociągową zamieni się dwa słowa nt. frekwencji w pociągach.
#13(odp. na #12)
Adolf Nowak de Piaskowski
(2021-07-31 05:30:23)
Bo niedziela była. Wolne.
Lepiej że jeżdżą niż nie jeżdżą.
Ten odcinek jest raczej do bardziej odległych podróży, niż tylko lokalnie, co najmniej do Świdnicy.
#14(odp. na #13)
wasiukibic
(2022-07-19 11:06:12)
Niedzielny powrót z Gór Sowich, 36WEh (a więc 3 człony) i już w Bielawie połowa miejsc zajętych, po postojach w Dzierży i Świdnicy niemal wszystkie miejsca siedzące zajęte. Co ciekawe, frekwencję nabiły właśnie te trzy miasta, bo na odcinku Świdnica - Wrocław wymiana podróżnych zdecydowanie mniejsza. Co należałoby poprawić? Na pewno dojście z przystanku Bielawa Zachodnia nad Zbiornik Sudety. Zastanowić by się trzeba było także na puszczeniem do Bielawy wagonów rowerowych, bo miasto jest dobrym punktem startowym na trasy w Góry Sowie. Skromna wiatka na przystanku Bielawa Zachodnia jest zbyt mała na ruch, jaki tam panuje. Gdy pada deszcz, część pasażerów moknie do czasu przyjazdu składu. No i kurna, dlaczego Dzierżoniów mógł się doczekać porządnego centrum przesiadkowego, a dworzec i otoczenie w Bielawie Zachodniej ciągle straszy?
#15
Błażej Kopka
(2022-07-19 15:04:02)
Nie spodziewałbym się pociągu rowerowego z Wrocka na kierunku na Bielawę, bez przebudowy Świdnicy.
Tak było w Bielawie Zachodniej. Filmy, które nagrałem, może niekoniecznie przedniej jakości - ale mające raczej przemówić tym, co prezentują - czyli obraz ówczesnej kolei w Bielawie. Jest również część pierwsza: https://www.youtube.…
#17(odp. na #16)
Xiążę Piast II Chrobry
(2023-06-24 16:08:11)
Aparaty cyfrowe nie nadają się zbytnio do kręcenia takich filmów bo:
1. nie mają funkcji "pauza".
2. migawka elektroniczna "rolling shutter" powoduje pływanie obrazu, lepiej wyłączyć wtedy stabilizację.
3. nie robić szybkich ruchów aparatem tak samo powoli zoom.
4. gdy jest "pauza" można wtedy wstrzymać nagrywanie i zacząć dalej, bez potrzeby robienia czasochłonnych montaży pózniej.
5. do krótkich migawek filmowych lepiej używać aparatów klasy kompakt.
Matryce CCD lepiej oddają kolory, nie dają efektu "pływania" obrazu.
Wada: rozdzielczość największa zwykle 480x640 px co daje dobry odbiór na małych ekranach do 7" (tablety).
#18
Michael
(2023-08-17 16:28:20)
Jestem Bielawianinem i regularnie jeżdżę z Bielawy szynobusem i mogę potwierdzić, że ludzie jeżdżą z/d Bielawy. Szczególnie kursy do Wrocławia są oblegane. Minusem jest to, że część szynobusow jeździ przez Sobótkę i stąd są opóźnienia. Raz wieczorny z Wrocławia, właśnie przez Sobótkę, przyjechał do Bielawy z ponad 10 minutowym opóźnieniem. Zresztą na żywo można śledzić przyjazdy przez kamerę 24/H, bo pokazuje właśnie widok na Bielawę w tym i na stacje Bielawę Zach i Bielawę Centralną. Wracając do samej stacji, to według mnie było błędem budowanie jednego peronu w tym miejscu, bo powinien być przesunięty i tam budowany w miejscu po magazynie kolejowym. Miejsce jest rzut kamieniem do przystanku MZK. Kolejną kwestią jest budowa w dalszej perspektywie torów kierunku jeziora i Srebrnej Góry, bo nie na co ukrywać jeden peron i tor nie wystarczy na ten kierunek. Chodzi o to, że nie ma mijanki, a powinna być, z drugim peronem, bo utrzymanie rozkładu, w takim kształcie jakim jest będzie nierealne. Stąd potrzeba budowy mijanki z peronem dla szynobusów z/d Srebrnej Góry. Kolejną kwestią jest brak zabezpieczenia przejazdu przed samą stacją. Ile razy widzę, jak samochody przyjeżdżają tuż przed szynobusem, to tylko czekać, aż będzie zderzenie. Powinny być chociaż sygnalizatory zamontowane. Co do kierunku na Pieszyce Górne, Burmistrz Pieszyc kiedyś wspominała o zagospodarowaniu nasypu i opuszczeniu nim taksówki do Bielawskiego dworca. W zasadzie jest to mało realne, bo nasyp jest przerwany przez rolnika mającego pole. Jak już, to widzę asfaltową ścieżkę rowerową pod sama stację. Jak na razie drzewka i krzaki porastają były nasyp, chociaż są zachowane jeszcze poniemieckie podkłady.
#19(odp. na #10)
peter neumann
(2023-09-03 20:46:18)
Pętla Pieszycka? Bez sensu. Pierwszy fragment linii od DDZ skomunalizowany, połowa działek w gminie Pieszyce przejęta przez gminę i wątpliwy sens reaktywacji linii przy deficytach taboru w KD. Autobus 60-tka rozwiezie ludzi szybciej. Linia kolejowa do Srebrnej? Fajna na weekend i tyle. Dla Srebrnej Góry ważniejsze są Ząbkowice niż Bielawa. Ponadto stacje usytuowane w polu (Ostroszowice, Grodziszcze) - tu również komunikacja autobusowa zrobi to lepiej. Nie bez przyczyny ruch wstrzymano w 1978 - nie opłaca się tam puszczać pociagów.
#20
et21
(2023-09-04 20:50:44)
To że linia została zaorana i rozparcelowana nie przekreśla sensowności jej odbudowy. Może ją co najwyżej istotnie podrożyć.
Linia do Bielawy Zach. została również zawieszona w 1976 i jakoś funkcjonuje po odbudowie w 2019. Tylko że nie służy do rozwożenia ludzi po Dzierżoniowie i Pieszycach, tylko do wożenia do Wrocławia i temu samemu ma służyć rozszerzenie do Srebrnej Góry. Autobus może i sprawdzi się do wożenia do Ząbkowic (12 km), ale tak samo zresztą sprawdzi się rower i samochód, ale do Wrocławia już nie bardzo. A deficyt taboru jest tak samo kwestią tymczasową, jak i dyskusyjną - na 274 były 36WEa, teraz są 45WE i 48WE.
#21
Bielawianin
(2023-09-05 11:50:12)
Jeżdżenie z Bielawy do Wrocławia to kwestia ceny. Czas podróży koleją (kurs bezpośredni, bo z przesiadkami dłużej, bywa że o 1 godz.) i PKS/Bus jest porównywalny. To ok. 1,5 godz. do Wrocka. Cena biletu to 20 zł Koleje Dolnośląskie, i ok. 26 zł PKS. Wystarczy, że te proporcje się zmienią (bo na razie KD dopłaca do kursów, czerpiąc m.in. dotacje i dofinansowania centralnych środków publicznych, nie dla wszystkich tak chętnie rozdawanych) i kolej pójdzie w odstawkę, zważywszy, że ofert komunikacji kołowej w Bielawie jest 3x więcej niż kursów bezpośrednich do Wrocka koleją. Wszystko jest kwestią ceny, a że jak cena jest (na razie) sztuczna - z Bielawy do Wrocka jest ok 82 km. - proszę sobie sprawdzić ile kosztuje np. bilet KD za 70 km. przejazd z Wrocławia do Kamieńca - 22,9 zł czyli prawie 3 zł drożej, za krótszą trasę i w dodatku zelektryfikowaną (czyli teoretycznie tańszą), albo z samej Jaworzyny Śl (przez którą jedzie pociąg z Bielawy) do Wrocławia, bilet kosztuje 19,6 zł czyli prawie tyle co do oddalonej bardziej o ok. 24 km Bielawy (tu przypomnę 20 zł). Rozumiem, że są tacy, którzy będą chwalić ten remont aby wytłumaczyć sens przywrócenia ruchu, ale sztuczne nabijani ilość podróżnych na dłuższą metę się nie sprawdzi. Przyszłość maluje się w czarnych barwach, bo nie przesadzajmy z tą frekwencją. Widzę to na co dzień (zwłaszcza w dni robocze), bywa, że szynobus jedzie prawie pusty. Wiem, że każdy kolejarz przyklaśnie wznowieniu ruchu po 40 latach, każdy ekonomista zaśmieje się w duchu. Dolny Śląsk to fenomen, na siłę i pokaz przywraca się trasy, które właściwie nie mają sensu funkcjonowania w trzeciej dekadzie XXI wieku. Bo dają za free kasę i można zarobić?
#22(odp. na #21)
wasiukibic
(2023-09-05 18:08:08)
Tak, czy owak do przewozów pasażerskich się dopłaca. Są ino linie bardziej deficytowe, a inne mniej; kwestia nie tylko liczby pasażerów, ale i rozkładu jazdy, zastosowanego taboru, etc. Nie mniej jednak, nawet przy "sztucznym nabijaniu frekwencji" i dumpingowych cenach - pociągokilometr, za kery Kadecja wozi pasażerów po "dolnej" części Śląska jest i tak niższy, niż ta sam kwota, kerą krzyczy sobie Regiopolo. Cóż, kwestia podejścia do tego w sposób czysto ekonomiczny - czy gdyby uwalić taką Bielawę, dopłaty byłyby jeszcze niższe, a ceny biletów tańsze? Być może, ino w takim wypadku należałoby się zastanowić nad sensem uruchamiania w tygodniu składów do Szklarskiej Poręby Górnej. Tylko zważ proszę na dwa aspekty. Po primo: jakość oferty i wizerunek firmy buduje się nie ino uruchamianiem składów najbardziej dochodowych, najbardziej wypełnionych pasażerami, ale też takimi, kerymi jeździ trochę mniej ludzi, ale którzy to np. dzięki temu w ogóle rozpatrują sens podróżowania pociągami sensu stricte. Wiesz, już to kiedyś na PKP przerabialiśmy: wycinanie pozaszczytowych kursów, czy całych linii kończyło się zazwyczaj totalnym zjazdem frekwencji w pozostałych kursach, tego chcemy? Ja to już przerabiałem choćby i w pociągach Jelenia Góra - Węgliniec, gdy 8-10 par na dobę nagle zrobiły się 2-3 i co się stało, że nagle w kursach startujących z Jeleniej o 15, do kerych nie można byłoby się pierwiej wcisnąć, nagle zaczął hulać wiatr, mimo że obcięto liczbę wagonów z 4 do 2. W podobny sposób zamordowano frekwencję na opolskiej części Podsudeckiej. Po drugie - ziarnko do ziarnka i zbierze się miarka - kilka osób tu, kilka tam, i suma summarum robi się cyfra. Oczywiście, można np. na najmniej obciążonym odcinku wozić ludzi autobusami, ale wtedy część osób zaś zrezygnuje z transportu kolejowego, gdyż przesiadka w wydaniu polskie kolei nie kojarzy się podróżnemu z niczym dobrym (choć ten trend się powoli zmienia). Już nieraz tukej pisałem, że do takiego Lubania Śląskiego, czy Międzylesia ciągnie się 5 członowe Impulsy, mimo iż faktyczny sens tak długiego pojazdu w tej relacji kończy się odpowiednio na Bolcu i Kłodzku, a następne kilkadziesiąt km jest pustawo. Zdaję sobie sprawę, że to może być postrzegane, jako niesprawiedliwe, traktowanie mieszkańców przytoczonego Kamieńca Ząbkowickiego, ale - no właśnie, czy w podobny sposób nie zachęca się np. inwestorów, aby zbudowali swoje przedsiębiorstwa na terenie stref ekonomicznych? Uzbrojenie terenu, niższe podatki, czy w ogólne zwolnienie z opłat, otwieranie klas w szkołach pod kątem kształcenie potrzebnych fachowców, budowa dróg. Coś Ci to mówi? Bielawa to stosunkowo świeża inwestycja, bardzo ciężko zbudować zaufanie praktycznie od 0 w mieście, w kerym kolej przestała pełnić jakąkolwiek rolę w przewozach pasażerskich ponad pół wieku temu, gdzie kolejne pokolenia dorastały bez możliwości używania tego środka transportu, z tego też powodu ludzi trzeba czymś zachęcić, a cena jest właśnie taką zachętą. Być może, jeżeli zbuduje się już frekwencję i ludzie docenią inksze zalety transportu kolejowego: komfortowy tabor, czas dojazdu, że możesz sobie walnąć piwko i jechać, cena zostanie urynkowiona i pasażerowie będą gotowi zapłacić więcej, mogąc uzyskać profity, o kerych naszkryflałem? Łatwo jednak w takim przypadku wylać dziecko z kąpielą i zburzyć coś, co budowało się miesiącami, a nawet latami.
#23
Błażej Kopka
(2023-09-05 18:16:13)
Moment - o co chodzi z tą dziwną taryfą dla Bielawy? Faktycznie wygląda to komicznie. Czy są inne stacje w tym województwie mające również taką sztucznie zaniżoną taryfę? Bo faktycznie jakby nie patrzeć, to zaraz za Jaworzyną wskakuje nam 20zł i dokąd by nie jechać - Świdnica, Dzierżoniów, Bielawa (wszystkie bez wyjątku stacje pośrednie między nimi) to cena zawsze będzie ta sama - 20 zł. Ale wystarczy, że nie chcemy jechać na Bielawę, tylko w Dzierżoniowie dalej prosto jedną stację dalej (Piława)... I już wskakuje prawie 30 :) To faktycznie wygląda na sztuczne, dofinansowane budowanie popytu dla linii DSDiK. Tylko dlaczego akurat do tej miejscowości? Faktycznie chodzi o to, żeby "udowodnić", jak bardzo potrzebna była to inwestycja? :)
To pewnie jakby linia biegła już obecnie do Samej Srebrnej Góry to też by zostało 20 zł, co? :)
Jeszcze pytanie do osób zorientowanych - skąd odjeżdżają autobusy/busy z Bielawy do Wrocławia?
#24
et21
(2023-09-05 19:15:44)
Może to w sumie nie ta linia, ale dlaczego z JG-Wro zniknęła Krycha i PKS JG? Czas przejazdu był 1.55-2.05, oferta 100% 20zł, dla studentów 50% czyli 10zł. KD jeździ 2.05-2.20, przyspieszone KD staraniem PLK 2.01 (było 1.59), oferta dla studentów ok. 16zł. A jednak autobusy zniknęły - dlaczego? IMO to już nie kwestia ceny, ale wygody.
#25
Bielawianin
(2023-09-05 19:59:05)
Tylko że ja sygnalizowałem pomiędzy słowami o czymś szerszym, subtelniejszym i dostrzeganym przez wielu, choć wielu woli tego nie zauważać i zasłania wzrok. Koleje Dolnośląskie to fenomen głównie przez to https://wroclaw.wybo… Obecna władza jak nigdzie posadowiła się w KD, a że jest to rodzinny rejon wielu ważnych polityków z partii rządzącej (np. pani marszałek sejmu), od 8 lat na Dolnym Śląsku dzieje się wszystko łatwiej, szybciej, przyjaźniej. Są pieniążki, są decyzje na samej górze przekazujące majątek PKP dla województwa itp. Ile od 8 lat zmodernizowano i otwarto zaniedbanych i zapomnianych od 20 lat linii w lubuskim, wielkopolskim, kujawsko-pomorskim, zachodniopomorskim, pomorskim, warmińsko-mazurskim itd? Tak sumując wszystkie wymienione województwa, mniej niż w dolnośląskim. Je w większości wyrugowano nawet z programu kolej plus. Czy inni przewoźnicy samorządowi typu Koleje Wielkopolskie, Koleje Mazowieckie dostali w prezencie tyle co Koleje Dolnośląskie ? Niestety nie. Czy jest to dobre działanie, że kolej jest wiecznie upolityczniona? Nie. Dlaczego po każdych wyborach wymienia się menadżerów, prezesów, wiceprezesów itd. na swoich? Trend może więc odmienić się zupełnie niespodziewanie. Bo ci nieswoi, mogą szybko popaść w niełaskę. Co będzie z Bielawą w przyszłości gdy np. władza centralna zmieni się, a województwem będzie rządziła opozycja? Kiedy np. frukty i centralne dotacje skończą się. Czy jak Koleje Dolnośląskie będą zmuszone zarobić same na swoje utrzymanie, a sejmik wojewódzki będzie krajał tak, na ile starcza materiału, nie okaże się nagle, że połączenie do Bielawy jest zbędne?
#26
Panda Mała
(2023-09-06 00:28:24)
O kurka wódka, wygody!!!???? Zwłaszcza w Bielawie hehehehehe, et21 oderwałeś się od rzeczywistości. 99% dojeżdżających codziennie do pracy, czy szkoły, patrzy gdzie jest taniej, a nie szuka wygody. W rozrachunku miesięcznym, 6 zł. różnicy w jedną stronę daje 12 zł na dzień, a przy 21 dniach roboczych to 252 zł. Jesteś widocznie niedzielnym podróżnym, który raz na miesiąc gdzieś tam sobie pojedzie. Wówczas faktycznie można zadbać o wygodę. Gwarantuje ci jednak, że wówczas, z takiej JG do Wrocławia większość wygodnisiów wybierze IC, a nie KD.
#27(odp. na #25)
wasiukibic
(2023-09-06 19:13:28)
"Obecna władza jak nigdzie posadowiła się w KD, a że jest to rodzinny rejon wielu ważnych polityków z partii rządzącej (np. pani marszałek sejmu), od 8 lat na Dolnym Śląsku dzieje się wszystko łatwiej, szybciej, przyjaźniej. Są pieniążki, są decyzje na samej górze przekazujące majątek PKP dla województwa itp." - wytłumacz mi zatem, dlaczego w takim podkarpackim kolej regionalna jest na tak gównianym poziomie, choć władza samorządowa jest po linii władzy centralnej i też nakupili sobie tela nowoczesnego taboru?
"Co będzie z Bielawą w przyszłości gdy np. władza centralna zmieni się, a województwem będzie rządziła opozycja?" - a jaka będzie przyszłość, jesteś w stanie przewidzieć takie wydarzenia, jak covid czy wojna na Ukrainie? To może lepiej w ogóle nic nie robić, bo jak się Putin wkurzy, to walnie atomówką i będziemy mieli ważniejsze problemy, niż jeżdżenie pociągami.
"Ile od 8 lat zmodernizowano i otwarto zaniedbanych i zapomnianych od 20 lat linii w lubuskim, wielkopolskim, kujawsko-pomorskim, zachodniopomorskim, pomorskim, warmińsko-mazurskim itd?" - czy ktoś bronił tamtejszym samorządom przejmować linie kolejowe na własność, remontować je i przywracać do życia? Z różnych względów władze samorządowe wolą albo oglądać się na władze centralne (wlkp, zachpom), lub nie robić niemalże nic, jak pozostałe z wymienionych przez Ciebie, będących w zasadzie symbolem patologii panującej na polskiej kolei. Zestawianie lubuskiego, kuj-pomu, czy warm-maz z dolnośląskim jest w tym przypadku co najmniej kabaretowe. Tak, zdaje sobie sprawę, że co innego silne województwa z dużymi i prężnie rozwijającymi się ośrodkami miejskimi, a co innego wyludniające się, biedne regiony. Ktoś jednak zdecydował, że Polska po reformie administracyjnej ma wyglądać tak, a nie inaczej i skuli tego powstały takie bieda województwa, jak warm-maz, lubuskie, opolskie, a był jeszcze pomysł stworzenia środkowopomorskiego i zrobienia tam dwóch stolic. Kosmos.
"Czy jest to dobre działanie, że kolej jest wiecznie upolityczniona?" - Nie, koleją, tak samo jak ochroną zdrowia, szkolnictwem, państwowymi przedsiębiorstwami, armią, etc. winni zarządzać fachowcy, a nie gamonie z nadania politycznego. Taki jednak mamy klimat, obojętnie kto będzie rządził, będzie obstawiał państwowe synekury swoimi ziomalami. Masz jakiś pomysł, co zrobić w tym zakresie?
#28
et21
(2023-09-06 19:40:53)
,,są decyzje na samej górze przekazujące majątek PKP'' - jaki majątek PKP? Linie kolejowe wraz z nawierzchnią są własnością Skarbu Państwa, wszystko inne PKP ,,sprywatyzowało'' albo samo rozkradło.
,,są decyzje'' - są? Co z 283, poza nieudaną decyzją o wysadzeniu mostu w Pilchowicach? Jak skończyło się z 322?
,,są pieniążki'' - jakie pieniążki? DSDiK jak na razie odbudował linii za 250mln, nie tylko za tej władzy. PKM to projekt za 950mln.
,,lubuskim'' - budżet lubuskiego 2023 1mld zł/1mln ludków. Budżet dolnośląskiego 2,3mld/2,9mln.
,,Koleje Mazowieckie dostali w prezencie'' - KolMaz 2014-2020 800mln, KD 200mln.
,,wyrugowano nawet z programu kolej plus'' - co to za ściema? https://www.plk-sa.p… Najwięcej chyba dostało lubelskie.
,,Co będzie z Bielawą w przyszłości'' - a masz z tym jakiś problem? Jest plan transportowy dla województwa i jest realizowany. Kiedyś będzie nowy plan. Może znów Bielawę wytną.
,,Czy jak Koleje Dolnośląskie będą zmuszone zarobić same na swoje utrzymanie'' - tak samo można powiedzieć o towarowym transporcie drogowym.
,,ja sygnalizowałem pomiędzy słowami o czymś szerszym, subtelniejszym i dostrzeganym przez wielu'' - polityczne foliarstwo należy wsadzić w urnę. Będzie maraton, 2023-2025, można wyrazić swoje emocje.
Dostanę odpowiedź dlaczego Krycha i PKS zniknęły?
#29
Błażej Kopka
(2023-09-06 19:53:16)
Daruj sobie politykę i wielkie wizje rozwoju transportowego. Ja chcę wytłumaczenia, dlaczego do Bielawy 83 km taryfowe przejadę za 20 zł (z Wrocka), a głupi ogryzek Legnica - Chocianów (37km czyli dużo mniej niż połowa) aż za 15,50? Gdzie tu niby ta zrównoważona polityka, dbanie o rozwój i pasażera? Słucham - kto tam mieszka w tej Bielawie, że takie ceny upolitycznionej do granic możliwości jak widać kadecji?
A jeśli faktycznie ktoś uwalił wspomniane autobusy z Jeleniej do Wrocka, które były szybsze i tyle tańsze, na rzecz niewydolnej KD to też widzę tylko decyzję polityczną i kumoterstwo tak charakterystyczne dla pisiorów. Jaka to niby wygoda w tym pociągu? W autobusach dalekobieżnych chociaż limitów pasażerów kierowca w miarę pilnuje. Glonojad napchany po dach w KD to norma, bo przecież kolejarze są wyjęcie spod prawa w kwestiach limitu przewożonych osób.
#30
et21
(2023-09-06 19:53:20)
,,wybierze IC, a nie KD'' - niestety ale dla IC jest ważny tylko jeden pasażer i JG-Wro jadą dwa wagony. I jeżeli nie kupisz biletu 2 tygodnie wcześniej, to od Wałbrzycha jedziesz na podłodze.
,,Czy jest to dobre działanie, że kolej jest wiecznie upolityczniona'' - Czerpita, Strapagiel, Rachwalski, Moraczewski na dokładkę. I Pani Ł. Wskaż politycznych. Już wolę jak naczelny jest blisko władzy (bo jest sterowalny i przynajmniej można się poskarżyć), a specjalistów trzyma z tyłu. Gdyby Narodowy Zarządca był choć trochę upolityczniony, to problem byłby dużo mniejszy. W obecnej postaci to bizancjum jest zupełnie niesterowalne.
#31
Trzymajmy się prawdy
(2023-09-07 00:27:02)
et21 piszesz "co to za ściema? https://www.plk-sa.p… Najwięcej chyba dostało lubelskie". Ale o lubelskim Bielawianin nie pisał. Może podaj ile dostały z kolej plus województwa które wymienił. Co do Krychy i PKS (samorządowego PKS) dobrze ci odpowiedział Błażej. A dlaczego np. wyrugowano PKS z Jelcza do Wrocławia, jak tylko KD zaczęła jeździć. Swój swojemu krzywdy nie zrobi, a decyzje zapadają wyżej niż ci się zdaje. "Jaki majątek PKP? Linie kolejowe wraz z nawierzchnią są własnością Skarbu Państwa". Skarbu państwa to jest wszystko co państwowe, także samorządy, KD i DSDiK. Tu nie ma żadnego prywaciarza. A co do przekazywania linii to masz, bardzo świeże, https://wroclife.pl/… tylko czytaj ze zrozumieniem, bo spinasz się i zbyt emocjonalnie podchodzisz do tego. Pewnie w KD pracujesz. A o Bielawie chcesz poczytać, proszę https://wroclaw.wybo… no i może o Świeradowie, Mirsku itp - to masz https://samorzad.pap… Więc nie wprowadzaj nikogo w błąd, bo gdyby nie decyzje odpowiedniego ministra (pozytywne) przy oklaskach PKP to żadna linia na Dolnym Śląsku nie trafiłaby pod zarząd samorządu. Ciekawe dlaczego PKP tak niechętnie przekazuje linie (całe linie, a nie wyrwane z kontekstu kawałek szlaku ze stacją, aby tylko nie dbać o dworzec, a już uruchomienie przewozów na całej linii nie możliwe, bo stacje łączące z resztą sieci to własność PKP) np w kuj-pomie czy warm-mazurskim.
#32
ET22
(2023-09-07 08:29:47)
Tak czytam i czytam i chyba et21 masz jakąś traumę na punkcie tego podkarpackiego, bo nie pierwszy raz dajesz je za przykład, że tam nic się nie dzieje pomimo bastionu pewnej partii. A co ma się tam dziać, skoro tam są trzy linie na krzyż i wszystkie czynne. Nie ma tam co rozdawać jak i prezentów robić w postaci rozdawnictwa za darmo linii kolejowych, zwłaszcza tych, które dalej leżą odłogiem, ale jakby nie patrzeć stanowią majątek już nie PKP PLK, tylko KD. Nawet w kolej plus odrzucono wszystkie wnioski podkarpackiego (bo były po prostu śmieszne na tle całej Polski). Na marginesie kolei plus, czemu piszesz "co za ściema", skoro wiele razy temat był wałkowany, co do tego programu i wszyscy zainteresowani wiedzą, że ostateczne rozstrzygniecie było takie, że żaden projekt z wymienionych we wpisie nr 25 województw (nie licząc wielkopolskiego) nie przeszedł i zostały one z niczym (pomorskie, zachodniopomorskie, lubuskie, kujawsko-pomorskie, warmińsko-mazurskie), a o politycznych konotacjach decyzji nie trzeba mówić, bo wszyscy wiedzą jakie rejony odpadły (na różnych etapach lub wycofały się przez koszta wyliczone przez PKP) i dziwnym trafem kto w nich rządzi.
Wracając do podkarpackiego, to sam fakt utworzenia Podkarpackiej Kolei Aglomeracyjnej, remont dworca w Rzeszowie no i program budowy CPK (który pochłonął już miliony), a który obejmuje linie kolejowe od Sanoka przez Rzeszów i podkarpackie, oznacza że stosunek "dziania się" do ilości linii (lub jak wolisz procentowego udziału "wydarzeń" na kolei, bo jakieś kryterium uniwersalne trzeba przyjąć) w stosunku do ilości linii i stacji w danym rejonie Polski, "dziani się" w podkarpackim, na dobrą sprawę jest większy od tego typu stosunku w dolnośląskim. Po za tym jak już piszesz o finansach, to mów prawdę i podawaj źródła.
To, że Warszawa (najbogatsze miasto w Polsce) i województwo mazowieckie ładują kupę kasy w swoje Koleje Mazowieckie (czyli z kasy samorządowej) ni jak ma się do tego, ile kasy publicznej, centralnej (nie samorządowej) w różne łady, plusy i dziady, czeki, nagrody i zagrody dostaje kolej w dolnośląskim. Podajesz jakieś dziwne okresy czasowe (2014-2020), piszesz o 200 mln dla KD, a tymczasem w samym 2022 KD otrzymały m.in. 109 mln. czym chwalono się w TVP3 https://wroclaw.tvp.… Koleje Mazowieckie pozyskują np. fundusze unijne o wiele większe, ale z Unii Europejskiej, z programów, które wymagają uzyskanie m.in. pozytywnej decyzji Komisji Europejskiej i tak naprawdę rząd nie może mieszać się w to, tymczasem wspomniane wyżej 109 dla KD poszło z rządowego CUPT (Centrum Unijnych Projektów Transportowych – jednostka budżetowa podległa ministrowi właściwemu ds. transportu). Nie widzisz różnicy?
Wymieniając pewne nazwiska strzelasz sobie sam w kolano, bo łatwo sprawdzić kto jest we władzach, zarządzie i na intratnych stanowiskach w KD i od kiedy. Trzech z czterech wymienionych nie ma już nic wspólnego z KD od dawna (czy jeden nie działa przypadkiem w podkarpackim, o którym masz tak negatywną opinię ?). Jeden z nich miał podpisaną umowę w 2017 na trzy lata (do 2020) ale w styczniu 2019 pożegnał się ze stanowiskiem prezesa i odszedł z KD (wymieniono też wiceprezesa, kilku członków zarządu itd.). Poczytaj trochę w licznych artykułach dostępnych w sieci. Skandalem było właśnie odwołanie prezesa oraz wiceprezesa KD w styczniu 2019, bo to oni bardzo wiele zrobił dla KD. O innych nazwiskach też poczytaj albo zapoznaj się z ich życiorysami. Zajmowali oni jedne z najwyższych stanowisk (prezesów, dyrektorów, wice itp) w instytucjach kolejowych Narodowych, jak to o nich piszesz (PKP PLK, PKP Cargo, Przewozy Regionalne) i to w czasach bywa, że jeszcze PRL-u. Non stop krytykujesz Narodowego, a piszesz o osobach decyzyjnych, które paręnaście lat temu co robiły w temacie Narodowego wg ciebie?
#33
Krzysztof Nowak
(2023-09-07 10:28:22)
Chocianów - Legnica, czy jeździ tam jakiś przewoźnik oprócz KD? busy czy autobusy? wg rozkładów, nie, czyli konkurencji nie ma, ewentualnie jakieś marszrutki, Bielawa - Wrocław, jeden dość duży prywatny przewoźnik z kursami systematycznymi (max 12 par autobusów) przy cenie 26zł za kurs, czas podróży KD i autobusów zbliżony.
#34
Bielawianin
(2023-09-07 13:28:38)
Dlaczego jeden? Ten jeden o którym piszesz wysyła dziennie 12 autokarów z ronda (nie max, tylko norma, max to i 16 było) do Wrocławia, w dodatku (czego nie ma KD), ma kurs umożliwiający dojechanie do pracy przed 6.00. Jest też drugi przewoźnik, który odjeżdża z Żeromskiego. Robi zazwyczaj dwa kursy (ale bywało więcej) Są jeszcze bardzo popularne zwłaszcza wśród małolatów BlaBla. KD oferuje w Bielawie 6 pociągów, wbrew pozorom nie dostosowanych do dojazdu do pracy na 6.00 do Wrocławia. KD cenami biletów powoli wypiera lokalnych przewoźników. Jak tak dalej pójdzie, to z ronda będą może tylko 4 autobusy, a KD będzie zacierała ręce. Później wystarczy dostosować bilety do normy, a ceny będą mogły być wyższe od autobusowych (dziś nie tylko 26 można tez za 24).
A co wg ciebie jeździło z Chocianowa do Legnicy pomiędzy 2005 (zawieszenie ruchu pociągów) do 2022 (przywrócenie przewozów koleją)? Tego typu miejscowości w Polsce można wymienić setki (które zostały odcięte od świata po zamknięciu kolei). Dziwne, że np. w kuj-pom czy pomorskim nie mogą się doczekać powrotu w o wiele większych ośrodkach, niż taki Chocianów. No tak, ale wg ciebie wszędzie są nieudacznicy, nieroby, złośliwcy i nie zainteresowani koleją, tylko u nas na Dolnym Śląsku są tacy zaradni i sprytni. Proponuję ci trochę zdrowego obiektywizmu, bo jak przyjdą wiosną 2024 przesunięte wybory samorządowe i zmieni się np. koalicja rządząca województwem, a przy okazji dokona wymiany wszystkich ważnych w KD, to pewnie będziesz się rozpisywał jakie to złe teraz KD.
#35(odp. na #34)
Krzysztof Nowak
(2023-09-07 15:39:11)
Dlatego jeden, że jest to duży przewoźnik (NIE MA DWÓCH DUŻYCH PRZEWOŹNIKÓW BIELAWA - WROCŁAW) i nie norma, tylko wg jego własnego rozkładu obecnego, bo od poniedziałku do piątku jest 10 par, ale to szczegół do dyskusji. "No tak, ale wg ciebie wszędzie są nieudacznicy, nieroby, złośliwcy i nie zainteresowani koleją, tylko u nas na Dolnym Śląsku są tacy zaradni i sprytni" To do mnie? i ogólnie druga cześć twojego wpisu? jeśli tak, to nie wiem na jakiej podstawie cokolwiek wywnioskowałeś z mojego opisu obecnej sytuacji. Błażej pytał się wcześniej, czemu z Bielawy jest taka cena na KD, więc być może to jeden z powodów takich "promocyjnych" cen. O czym ty chłopie piszesz? Czy ja coś sugerowałem? Podałem stan faktyczny, ty resztę sobie dopowiedziałeś, o wyborach, koalicjach, a czy ja chwale KD? zostawiam to bez komentarza, bo widzę, że się politycznie zrobiło po moim całkowicie neutralnym wpisie. Wybory się zbliżają i ludzie wariują ;)
#36
OBIEKTYWny
(2023-09-07 16:06:05)
Swoją drogą to ciekawe te kolejne przekazanie przez PKP PLK https://wroclife.pl/… nieco ponad miesiąc przed wyborami. Tak prawie na ostatnią chwilę. Może za tydzień przeczytamy o kolejnym tego typu przekazaniu. Może boją się, że po wyborach istnieje zagrożenie, że prezenty się skończą? Na marginesie, czy ktoś znajdzie podobne przekazania np. w kujawsko-pomorskim, warmińsko-mazurskim czy pomorskim z ostatnich lat? Jakieś artykuły ile te województwa dostają linii pod swój zarząd od PKP? Może et21 skomentujesz to? Albo nie, nie komentuj, bo jak zwykle napiszesz o zaradności i genialnym zarządzaniu KD i niezaradności oraz nie chciejstwie innych.
#37
et21
(2023-09-07 18:11:11)
@Trzymajmy się prawdy - ale masz wgl coś do dodania, bo wygląda jakbyś tylko chciał coś podoklejać? Minister wykonuje ustawę. UMWD pracował nad przejęciami 10+ lat, zdążyli porządzić czerwoni, zieloni, niebiescy i czarni. Masz dowody, czy wygłaszasz teorie spiskowe?
,,PKS (samorządowego PKS)'' - heh... trzymmajmy się prawdy. Sprawdziłeś strukturę i historię przekształceń własnościowych PKS Jelenia Góra?
,,Może podaj ile dostały z kolej plus województwa które wymienił'' - To nie ja mam ból de, że z północy nikt nie dostał (próbował wgl - może wolą asfalt)?
,,Ciekawe dlaczego PKP tak niechętnie przekazuje linie (całe linie, a nie wyrwane z kontekstu kawałek szlaku ze stacją, aby tylko nie dbać o dworzec, a już uruchomienie przewozów na całej linii nie możliwe, bo stacje łączące z resztą sieci to własność PKP) np w kuj-pomie czy warm-mazurskim.'' - rzeczywiście ciekawe, bo 311, 308/340, 341, 326, 317/336 to wszystko są takie ogryzki. Chocianów to nawet makaron, bo tam są 2 kawałki. Co właściwie chcesz powiedzieć?
,,wszędzie są nieudacznicy, nieroby, złośliwcy i nie zainteresowani koleją, tylko u nas na Dolnym Śląsku są tacy zaradni i sprytni'' - No wyobraź sobie, że chyba jednak są. Stowarzyszenie Kolei Izerskiej, DKR, drezyniarze z Bielawy, Rafał G., muzealnicy z Jaworzyny, KSK Wrocław. Uchwała Nr 6021/IV/14 Zarządu Województwa Dolnośląskiego z dnia 15 lipca 2014 r. w sprawie wyrażenia woli przejęcia odcinków linii kolejowych położonych w granicach województwa dolnośląskiego. Uchwała ta była następnie rozszerzana o kolejne odcinki linii (uprzednio przejęto m.in. Trzebnicę i Jakuszyce). Potem art. 18a z Dz.U.2022.2542. PKP robiło wstręty z 283 i 322 bo niby nie potrafili uregulować kwestii własnościowych (?!?), w końcu zarząd znalazł sposób. Pokaż mi uchwały zarządów innych województw i co zrobiono z tak przejętymi liniami. Btw, DSDiK zarządza dziś ok. 60km linii pod ruchem. Czy czasem tyle nie zostało ostatnio w lubuskim i zachpomie wyasfaltowane? Myślibórz? Jakim cudem ten jedynie dolnośląskiemu sprzyjający minister był stanie oddać linię pod staw w Pniewach? Myślisz że z 283 było łatwo? Ile burmistrz Lwówka Zych kombinował żeby wróciły pociągi, a PLK nawet na spotkania nie przychodziła? Jak Rachwalski próbował zrobić, żeby PLK nie obniżała prędkości, a potem musiał narobić szumu, żeby ta sama PLK mostu nie sprzedała?
,,Dziwne, że np. w kuj-pom czy pomorskim nie mogą się doczekać powrotu w o wiele większych ośrodkach, niż taki Chocianów.'' - Jak masz problem z innym województwem niż dolnośląskie, weź jego plan transportowy, sprawdź wykonanie, idź do urzędnika, zapytaj dlaczego go nie wykonuje. Jeżeli w planie transportowym jest przewaga transportu drogowego, idź do kandydata do sejmiku, zapytaj co zamierza z tym zrobić. Budżet kujpomu: 1,9 mld/2 mln ludków. Więcej mają niż dolnośląskie. Pomorskie wydało 950 mln na PKM. Odniesiesz się czy kolejne teorie spiskowe? A może jednak Narodowy Zarządca do zaorania, bo blokuje inicjatywy (dowody proszę)?
,,wspomniane wyżej 109 dla KD poszło z rządowego CUPT'' - doprawdy? 1200 z CUPT dla KolMazów https://www.mazowiec… Licytujemy dalej?
,,rozdawnictwa za darmo linii kolejowych, zwłaszcza tych, które dalej leżą odłogiem, ale jakby nie patrzeć stanowią majątek już nie PKP PLK, tylko KD'' - pekapizm to jednak stan umysłu. Koniec komentarza.
,,Ja chcę wytłumaczenia, dlaczego do Bielawy 83 km taryfowe przejadę za 20 zł (z Wrocka), a głupi ogryzek Legnica - Chocianów (37km czyli dużo mniej niż połowa) aż za 15,50'' - a wytłumaczysz mi dlaczego KD kosztuje JG-Wro 21,80 a IC 21,42? Dlaczego PKS JG prowadził 1998-2015 z kolejarzami wojnę cenową i zrobił zniżki handlowe dla studentów 50%? Dlaczego udało mi się kupić parę razy JG-Wro w IC po 8,82, a raz czy dwa Janowice-Wrocław jakoś 5,50? Masz ból de bo przewoŹnik ma politykę cenową i coś kosztuje więcej czy mniej? Najprostsze wytłumaczenie jest takie, że najwidoczniej włodarze województwa i jego stolicy chcą mieć u siebie ludzi, ale nie więcej pojazdów na drogach.
#38
et21
(2023-09-07 18:22:34)
A wracając jeszcze do żalu o bagienne, tym razem bardziej poważnie. 1 km eski w tamtej okolicy kosztuje ~80 mln, co daje ~20 km rewitalki w standardzie DSDiK. Można pójść do zielonych i powiedzieć, że zamiast 200 km S16 można odbudować 4kkm szlaków kolejowych (oczywiście bez bizancjum typu Narodowego). Jeżeli to województwo faktycznie ma być rezerwatem i skansenem, to przynajmniej cywilizowanym.
#39
Błażej Kopka
(2023-09-07 19:03:58)
Dla jasności - PKP nadal nie ma uregulowanych kwestii własnościowych dla linii 283 i 322 i dlatego nie może ich przekazać samorządowi na własność. Pomysł oddania w zarząd był od dawna, ale to władze województwa nie chciały się na to zgodzić. Jak widać po latach się władzom odmieniło i jednak wzięli w zarząd, co może się odbić czkawką, jeśli np. jakaś dotacja czy inna forma finansowania będzie wymagała od inwestora - czyli województwa - pełnego prawa własności. Tak czy inaczej, to z winy województwa (ich niezdecydowania) sprawa objęcia tych linii zarządem tak się ciągła - nie wiem za co ich tu chwalić. Jest zwykłą demagogią porównywanie remontów PLK i DSDiK. Województwo remontuje swoje ogryzki w standardzie bocznic szlakowych o niskich parametrach - bez SRK. Tym samym w tych cenach i w tym standardzie nie będą w stanie nigdy stworzyć wydajnej sieci kolejowej, a jedynie ślepe bocznice podpięte pod tak znienawidzoną PLK.
Jak byś jeszcze mi przytoczył skąd wziąłeś te 60km linii pod ruchem w DSDiK? Bo mi tylko 45 wychodzi, ale może o czymś nie wiem. Jest to ok15% czynnych linii, a po przejęciu w zarząd ostatnich dwóch linii wskaźnik ten znacząco jeszcze spadnie, więc powodów do super zachwytu ja nie widzę.
I nadal nie rozumiem, dlaczego władze województwa chcą mieć u siebie ludzi z Bielawy, skoro wożą ich pół darmo (jak nie lepiej), a tych z Chocianowa nie? W czym gorsi Ci z Chocianowa? A może wstyd przyznać, że Chocianów to była pomyłka i de facto tam nawet nie ma dla kogo tej promocji robić? A ja daję tylko przykład linii DSDiK - o liniach pod zarządem PLK po których kursuje KD (i często tylko KD) nawet nie wspominam. A to, że IC jest na wielu odcinkach tańsze i od POLREGIO, które jest najtańsze, jak i tym bardziej od droższych kolejek marszałkowskich to akurat piszę na bazie od dawna w wielu miejscach. Widocznie IC zależy na pasażerach, a pozostałym - w szczególności kolejkom marszałkowskim jakby trochę mniej. Tylko IC ma taką ofertę na całej sieci, na której operuje, a nie tylko na trasie do wybranej stacji - jednej jedynej. I to mnie dziwi, dlatego zakładam, że to decyzja polityczna, a nie ekonomiczna.
#40
et21
(2023-09-07 19:57:01)
Do moderatora - zapis ,,bul de'' został użyty z premedytacją ;)
#41
Trzymajmy się prawdy
(2023-09-07 20:26:40)
Bo umiem czytać? "Masz dowody, czy wygłaszasz teorie spiskowe?" Co ty wypisujesz ? Czy ty w ogóle czytasz cokolwiek z linków które ci ludzie podają. Odnośnie Bielawy, jest tam wyraźnie napisane CYTUJĘ: "PKP jednak przekażą samorządowi linię kolejową do Bielawy. Powrócą tam pociągi... Polskie Koleje Państwowe, które najpierw odmówiły przekazania województwu trasy kolejowej z Dzierżoniowa do Bielawy, teraz są gotowe, by oddać linię". Nie rozumiesz tego, wiesz co znaczy słowo odmówiły? I minister by nie pomógł, jakby się uparły trzymać swój majątek dalej. Nie rozumiesz, ze bez zgody PKP nikt by nic nie dostał? Kilkukrotnie wielu ci o tym pisze, a ty swoje. Nie rozumiesz nawet co to sarkazm. Bo najeżdżasz na Narodowy, a dzięki Narodowemu KD dostają linie. A ze nie umiesz czytać i nie rozumiesz to sam właśnie udowodniłeś. Link jaki podałeś do konkursu CUPT ogłoszonego jeszcze w 2016 i rozstrzygniętego w 2018 mówi wyraźnie, że przyznano 1200 mln WOJEWÓDZTWOM i różnym podmiotom, a ty próbujesz przedstawić, chyba wiedząc że to nie prawda tylko siejąc dezinformację, że tylko Koleje Mazowieckie dostały. Zacytuję to co tam pisze "przyznano aż 1,2 mld złotych dofinansowania, dzięki czemu województwa i przewoźnicy regionalni kupią tabor wart ponad trzy miliardy złotych. Więcej na ten temat... " i tam, po "więcej na ten temat" można kliknąć istniejący tam link i dowiedzieć się że m.in. 96 mln dostało dolnośląski. Po za tym początek 2016 to inny dyrektor CUPT, inne realia polityczne i stosunków z UE itd. Daj jakiś przykład z ostatnich 4 lat obecnych rządów (od 2019), bo właśnie wszyscy w większości piszą o tych latach, bo głównie w tych latach KD dostaje linie kolejowe od PKP. Uwłaczasz inteligenci ludzi. Reszty nawet nie czytałem. Za dużo się spinasz i piszesz, a nikt nie czyta. Amen
#42
Bielawianin
(2023-09-07 20:54:39)
Odp dla Nowaka / adolfa / itd. Ja mieszkam w Bielawie. O czym ty piszesz. Mam ci godziny podać, czy co? Jakie 10? Człowieku, przyjedź do Bielawy i zobacz rozkłady na tablicy na rondzie (jeden przewoźnik) i na Żeromskiego (drugi przewoźnik) i nie mydl oczu bo pisząc "Bielawa - Wrocław, jeden dość duży prywatny przewoźnik z kursami systematycznymi" dajesz do zrozumienia, że jest jeden przewoźnik, a teraz kombinujesz, że chodzi ci o dużego. Dodaj o "dość dużego". Przed KD było jeszcze więcej i PKS jeździł (aż ze Srebrnej), ale to właśnie KD po części przyczynia się do zamierania lokalnego ruchu kołowego, dając obniżone ceny (sztuczne). Co do politykowania, przecież to ty napisałeś o Chocianowie - Legnicy. To co to ma być? Sugerowanie, że ludzie płakali, że nie mają czym jeździć, temu im kolej zrobiono? Czy co ? Temu spytałem się "A co wg ciebie jeździło z Chocianowa do Legnicy pomiędzy 2005 (zawieszenie ruchu pociągów) do 2022 (przywrócenie przewozów koleją)"? Odpowiesz? Czy wg ciebie nie mieli żadnych połączeń i przez 17 lat nie docierali do Legnicy? Czy może funkcjonowały jakieś lokalne busy, które zamknęły interes jak KD zaczęło jeździć? Sprawdź, A nie piszesz, że obecnie nie ma alternatywy dla KD. A do 2022 była?
#43
paparapa
(2023-09-08 00:54:16)
et21 napisał "Jak Rachwalski próbował zrobić, żeby PLK nie obniżała prędkości, a potem musiał narobić szumu, żeby ta sama PLK mostu nie sprzedała?"
No i podziękowali Rachwalskiemu w 2019, hehehe.
Generalnie nie czytałem całości, ale ostatnie wpisy, zwłaszcza et21, gdzie zdradził się, ze jest z Dolnego Śląśka (pisząc jak tam jeździ sobie z JG itp), więc co się dziwicie chłopu że własnego gniazda nie kala, a inne obrzuca g n o j e m. Nie on jeden żyje w bańce.
#44(odp. na #42)
Krzysztof Nowak
(2023-09-08 12:12:30)
Do Bielawianina. My się chyba nie rozumiemy, powiem więcej, ja się zgadzam z tym co piszesz, tylko że uczepiłeś się mnie i rzucasz się do mnie z nie wiadomych przyczyn, że napisałem że jest jeden duży przewoźnik który ma 10 kursów, poważnie? Może jest "wielu", ba, kiedyś był duży PKS w Dzierżoniowie. Ostatni raz napiszę, nic nie sugerowałem, przykład Chocianowa dotyczył wpisu Błażeja, czemu ceny są jakie są, przecież wystarczy dodać 2+2 by wiedzieć, że cena z Bielawy na KD ma na celu wyeliminowanie konkurencji, podałem suche fakty czyli: "Chocianów - Legnica, czy jeździ tam jakiś przewoźnik oprócz KD? Busy czy autobusy? Wg rozkładów, nie, czyli konkurencji nie ma, ewentualnie jakieś marszrutki, Bielawa - Wrocław, jeden dość duży prywatny przewoźnik z kursami systematycznymi (max 12 par autobusów), przy cenie 26zł za kurs, czas podróży KD i autobusów zbliżony" bez sugestii, gdzie ja tu coś SUGERUJE??? by wyeliminować podłoże polityczne w moim wpisie, a ty dopatrujesz się tu nie wiadomo czego i jeszcze z pretensjami do mnie co jeździło z Chocianowa. Jeszcze raz: Chocianów - Legnica podałem do wpisu Błażeja, który dotyczył ceny na tej linii, a nie co jeździło przed otwarciem linii, dotarło? Odpowiadam i wbij sobie to do głowy: jeździły busy które zwinęły interes po wprowadzeniu KD? To teraz mi napisz, że chwalę KD, nie chwalę, bo za jakiego powodu miałbym chwalić? Czego ty nie rozumiesz? Ochłoń. ps. nie jestem Księciem, Piastem, Adolfem ani Darkiem
#45
Bielawianin
(2023-09-08 17:43:49)
A to sorry. Faktycznie wzięłam cię za Księcia, Piasta, Adolfa, Darka itd. Ten człowiek ma tak wiele twarzy na OBK, że już same Nowak powoduje, że człowiek myśli, że ma z nim do czynienia, a jest to dość irytujące jak ktoś pisze pod różnymi nickami, i bywa, że sam sobie odpowiada. Jestem tylko gościem na OBK (od kilku lat) ale chyba przyszedł czas aby założyć konto, wówczas mógłbym redagować swoje poprzednie wpisy i zmienić ich treść, w której widać za bardzo mnie poniosło.
#46(odp. na #45)
Krzysztof Nowak
(2023-09-08 18:32:09)
Spoko, nie było tematu.
#47
Błażej Kopka
(2023-09-08 22:53:05)
Między Wami może tematu nie było, ale to, że tak ukochane przez jednego z użytkowników KD/DSDiK chce wywalić konkurencję tylko po to, żeby potem dyktować chore warunki, to temat jest...
#48
et21
(2023-09-08 23:21:02)
@39
Co to znaczy ,,nie ma uregulowanych kwestii własnościowych'' - od 10 lat zarząd DŚl robi podchody o przkazanie linii. Ustawa o przekształceniu PKP weszła 23 lata temu. Których działek dotyka problem? Numery działek, numery KW poproszę. Jaka jest natura problemu? Służebność? Lewa dzierżawa? Krzywa parcelacja? Użytkowanie wieczyste? Spadek? Zasiedzenie? Jakie akcje PKP wykonała w kierunku uregulowania kwestii? Ile lat potrzebują? 100? 200?
,,Województwo remontuje swoje ogryzki w standardzie bocznic szlakowych o niskich parametrach - bez SRK'' - a jaki masz standard remontu 266? Gratis wykastrowane Kraszowice i Przedmieście.
,,Bo mi tylko 45 wychodzi'' - to oznacza że DSDiK wydała 180 mln na odbudowy, w porównaniu z 950 mln za 20km PKM.
@36 vs 39 - ustalcie zeznania Panowie. To w końcu prezent czy kukułcze jajo?
@Trzymajmy się prawdy -
,,KD dostaje linie kolejowe od PKP'' - mówisz o bocznicy na bazę w Miłkowicach? To było gdzieś w 2009... I raczej nie dostały, a wykupiły.
,,I minister by nie pomógł, jakby się uparły trzymać swój majątek dalej'' - no to na 322 i 283 się uparły z widocznym skutkiem.
,,więcej na ten temat" można kliknąć istniejący tam link'' - nie trzeba klikać na link, wystarczy przejść na następną stronę: ,,Ostatecznie alokacja przyznana na konkurs została zwiększona z 1 030,00 mln zł do 1 226,3 mln zł, zatem spółka KM pozyskała blisko 50 proc. całej alokacji przeznaczonej na konkurs'' - jeden konkurs i 55 x ER160. 5 wagonowych. 50% kasy dla jednego województwa (nie DŚl.). KD na dziś ma wszystkiego 41 elektrycznych, w tym samym POIŚ dostali najpierw 85, potem zwiększone do 109. Mazowieckie ma 5,4 mln ludków, DŚl. 2,9 mln.
,,Daj jakiś przykład z ostatnich 4 lat obecnych rządów'' - O. Poprzednio miało być 8. Może z ostatniego roku, tak żeby wyszło na coś jeszcze innego? Akurat konkurs na tabor jest, ale w trakcie rostrzygania. Z ostatnich 4 lat jest komunikacja miejska: https://web.archive.… - nic z DŚl.
,,Po za tym początek 2016 to inny dyrektor CUPT, inne realia polityczne i stosunków z UE itd.'' - Masz materiały pozwalające podważyć wyniki oceny wniosków? Czy może masz wnioski z raportu NIK? Czy pomówienia?
,,inne obrzuca g n o j e m'' - bynajmniej. Każdy ma bul de, że u niego taka bida a tylko DŚl. to miód i malina. Dowody proszę: prosiłem o pokazanie uchwał zarządów w kwestii przekazywania linii i co z tego wynikło. Jeżeli zarząd danego województwa ma inne priorytety to się idzie do posłów i radnych i wyraża swoje opinie.
#49
wasiukibic
(2023-09-09 02:12:34)
To nie żadne obrzucanie gnojem, tylko suche stwierdzenie faktu. Niektórzy to chyba mają po 20 lat, albo nigdy nie ruszali się poza swoją miejscowość, więc mają nikły materiał porównawczy. I na koniec truskawka na torcie - to, co PKP, a później PLK zaniedbywała, lub wręcz doprowadziła do ruiny przez 20-30 lat, UMWD ma wyremontować już, natychmiast, bo inaczej zostanie pojechany w komentarzach na internecie. Śmiechu warte. Może nie jest idealnie, ale przynajmniej władze województwa mają jakąś wizję rozwoju transportu kolejowego i lepiej lub gorzej ją realizuje. Gdyby nie KD i UMWD to do tej pory bujalibyśmy się do takiego Lubina busikami, to samo do Nowej Rudy, czy Milicza. O komunikacje autobusową między Bielawą/Dzierżoniowem póki co można być spokojny, bo gumobus jeździ inną trasą, niż pociąg do Wrocka, a z wiosek po drodze też sporo ludzi wsiada. Kaczor robi przed wyborami prezenty wszystkim, rozdając miliardy, których Polska nie ma, a tukej haja na 4 fajerki, o promocyjną cenę biletu kolejowego, gdzie i tak w ogólnym rozrachunku dopłata do kilometra w KD wychodzi taniej, niż w PR... Nic tylko odpalić popcorn i piwko i czekać na dalsze argumenty, jak to w dolnośląskim jest źle.
#50
Jancio Wodnik
(2023-09-09 20:08:26)
Suche stwierdzenie faktów może nastąpić wówczas jak rozważamy coś, co można namacalnie uchwycić, np. czy ktoś ma samochód, czy go nie ma, albo ja byłem w Japonii, ty nie byłeś. Kolej to materia niezwykle szeroka, trudna do ogarnięcia i różnie postrzegana i oceniana, przez różne osoby, w zależności od tego gdzie kto mieszka, jaki ma stosunek do PKP (SKM, KD, KM itp), własne doświadczenia w tej dziedzinie, a nawet jaki ma stosunek do władzy (od samej góry po samorządowe doły), przyrody, czy nawet zeszłorocznego śniegu i bocianów.
Przeczytawszy powyższą dyskusję mam wrażenie, że przekomarzacie się tu jak mali chłopcy w piaskownicy, że moja łopatka czerwona i kupiona dzisiaj, a twoja stara, ze zdartą farbą. Umyka wam to, że obydwoma łopatkami można kopać, a tą starszą np wykopać o wiele głębszy dół (lub na odwrót). Mam wrażenie, że et21 jest podpuszczany przez kilka osób, i brnie niepotrzebnie w dyskusje, cytując wpisy i cytaty, co w ogóle jest niestrawne, bo właściwie nie wiadomo o czym pisze. Moja rada do et21. Nie dawaj się podpuszczać bo szkoda twojego czasu i zdrowia. Tak naprawdę cała dyskusja to swoista gównoburza. Chyba wszyscy zapominają, że kolej różnie jest postrzegana przez ludzi, a uwarunkowane jest to tak wieloma czynnikami, że nawet nie warto ich wymieniać, bo nie starczyłoby czasu do północy. Mieszkaniec Chocianowa, mogący dojechać do Legnicy inaczej będzie patrzył na kolej (w tym KD), a mieszkaniec Żnina, czekający od lat na powrót pociągów, który nie może dojechać do Bydgoszczy, będzie miał zupełnie inne spojrzenie. Baza Kolejowa skupia wielu ludzi - miłośników kolei, ludzi interesujących się tym zagadnieniem, przypadkowe osoby, jak i pewnie zwykłych trolli. Nie ulega jednak wątpliwości, że ktoś kto jest prawdziwym pasjonatem kolei zawsze będzie zadowolony (a przynajmniej powinien być) z każdego km. szlaku przywróconego do życia, nie zależnie jaka "otoczka" temu towarzyszy.
Tak jak pisałem wyżej, wszystko zależy od przyjętych kryteriów oceniania i oceny indywidualnej. Kryteria można przyjmować różne (głupsze i mądrzejsze) aby udowodnić "swoje", nie zmieni to faktu, że nic nie jest czarne i białe tylko są setki odcieni szarości. Prosty przykłady. Oceniając gdzie jest najlepiej z koleją. Jeżeli ktoś założy, że punktem odniesienia będzie koniec PRL-u, czyli 1989 rok, i swoje wnioski oprze na tym, gdzie najwięcej, procentowo, zamknięto (rozebrano itp) szlaków kolejowych, to bez wątpienia uzna, że przez ostatnie 30 lat najlepiej się dzieje w podkarpackim, bo tam zachowało się niemal 100 % linii kolejowych, które nadal są czynne, a dolnośląskie będzie na jednym z ostatnich miejsc, bo przecież rejon ten ucierpiał w o wiele większym stopniu niż podkarpackie, bo dzisiaj czynnych jest tam zapewne ok. 60-70% linii ze stanu z 1989. No i czy przyjmując powyższe kryterium oceny, w podkarpackim nie jest o wiele lepiej niż w dolnośląskim ? Z drugiej strony, ktoś powie (przyjmie sobie takie kryterium oceny), a gdzie najwięcej w ciągu ostatnich lat wyremontowano i przywrócono zamkniętych linii kolejowych? Oczywiście dolnośląskie będzie na pierwszym miejscu, a podkarpackie chyba na ostatnim, ale też, kryterium te nie uwzględnia, że co tam mają przywracać do życia, skoro niemal w 100 % wszystkie znajdujące się tam linie są czynne (upraszczam oczywiście swoje rozważania). Wiadomo przecież, że problem jest o wiele głębszy, poczynając np. od "nasycenia" regionu liniami kolejowymi odziedziczonymi po zaborcach itp. Np. Koleje Mazowieckie dostały na nowy tabor o wiele więcej dotacji od KD, bo i sama Warszawa ma 1,7 mln mieszkańców (mazowieckie 5,5 mln), dolnośląskie ledwo 2,8 mln. KD dostały więcej dotacji na linie kolejowe, bo i KM nie mają pod swoim zarządem "własnych linii", z prostego powodu, linie o znaczeniu strategicznym dla państwa nie mogę "wyjść" spod zarządu państwa, a chyba wszystkie linie wychodzące z węzła warszawskiego takie są (sprawdźcie sobie przepisy jakie linie mogą trafić do samorządów - na dobrą sprawę "ogryzki" znaczenia miejscowego).
A przyjmijmy sobie np. kryterium, gdzie najwięcej ostatnimi laty jest remontów, rewitalizacji linii itp. w procentowym stosunku do ilości istniejących km. torów w danym rejonie Polski. I tu, może co niektórzy się zdziwią, ale wygrałoby warmińsko-mazurskie, bo tam od 8 lat zrewitalizowano np. linię do Ełku przez Szczytno, remontuje się duże stacje np Olsztyn, Ełk, linię do Ełku przez Korsze, w tym robi się największa w Polsce elektryfikację, w trakcie końca rewitalizacji jest linia do Braniewa, prace podjęto na linii do Ełku przez Mikołajki, do Elbląga, programem objęto ostatnio Węgorzewo, mówi się o Bartoszycach, nawet na Nadzalewówce uruchomiono drezyny. W warmińsko-mazurskim właściwie wszędzie coś się dzieje (przyjmując kryterium o którym napisałem wyżej). I jak komuś się wydaje, że nie mają w tym swojego wkładu (nacisków) także lokalne samorządy, Marszałek Województwa itp, to się myli. Przykład dobry jak inne.
Tak więc nie róbcie gównoburzy, z rzeczy nieporównywalnych, bo i nie da się porównać ot tak sobie większości regionów Polski, nie tylko w temacie kolei. Każdy rejon ma swoje uwarunkowanie, historyczne, polityczne, lokalne, a nawet społeczno-demograficzne (może was to zdziwić, ale nie wszyscy chcą u siebie kolei !). Na marginesie, zaciekawił mnie (pod względem psychologicznym) stosunek et21 do innych regionów Polski, czasami mocno akcentowany w jego wypowiedziach, np. pejoratywne określenie Warmii i Mazur jako szuwarowo bagienne. Czy mamy tu w Bazie, dolnośląskie określać np. biedaszyby. Pisać, np. że w biedszybach kolejną linię dostali od PKP itp. Wydaje mi się, że kochając swoje małe ojczyzny (także pod względem kolejowym), powinniśmy wykazywać większe zrozumienie dla innych małych ojczyzn, bo chyba właśnie to (tak to oceniam) miał na myśli paparapa we wpisie #43 pisząc o obrzucaniu gnojem.
Mieszkaniec np. kujawsko-pomorskiego nie będzie oceniał KD tak, jak mieszkaniec dolnośląskiego, i na odwrót. tak trudno to zrozumieć. Ale jak chcecie dalej kłócić się o coś, co i tak mało kogo interesuje, to chwytajcie się za włosy dalej. Człowiek rozsądny, wie, że większość sytuacji można oceniać na różne sposoby, przyjmując różne kryteria oceny, z których może wynikać raz jedno, a raz drugie. Ludzie dajcie trochę na luz i nie kontynuujcie już tego tematu (czy KD jest najlepsza w Polsce, czy najgorsza), bo Bielawa Zachodnia "zadławiła się" już waszymi opiniami.
#51(odp. na #50)
Igor13
(2023-09-09 21:23:05)
Zgadza się. Uwarunkowania kolei w województwach są różne, a błędem jest wrzucanie wszystkiego do jednego wora i stawianie ocen, co i jak ma wyglądać oraz jaka charakterystyka i co ma jeździć tu i tam po torach, w tym i takim województwie. Z tym szuwarowo-bagiennym myślę, że albo et21 naczytał się za dużo komentarzy z różnych forów lub Rynku Kolejowego, gdzie pewna grupka osób używała tego określenia na to województwo, albo jest jednym z nich, ale myślę, że to pierwsze wydaję się prawdopodobne. Co by jednak nie powiedzieć, to mimo pewnych braków w województwie warmińsko-mazurskim trwają całkiem spore inwestycje, choćby wspomniana przez ciebie modernizacja i elektryfikacja linii kolejowej nr 38 na odcinku Ełk - Korsze, czy przebudowa stacji Ełk.
#52
et21
(2023-09-09 23:09:42)
Nie było moim celem porównywać województw, przyznaję dałem się wciągnąć w dyskusję.
Natomiast naczelne dla mnie pozostaje stanowisko, że PKP (i PLK) powinno z własnych środków płacić za odbudowę zdewastowanych linii kolejowych. Włącznie (a może przede wszystkim) z tymi, które zostały przejęte w zarząd (z dowolną formą własności) przez inne instytucje. W sumie, jeżeli zdewastowana linia nadawała się tylko na ścieżkę rowerową, to ekwiwalent odbudowy powinien być przez PKP/PLK wypłacony nowemu zarządcy/właścicielowi. Do kwoty odbudowy należałoby doliczyć kwoty niesłusznie pobrane za zarządzanie i utrzymanie za lata, w których linia nie nadawała się do użytku. Do dyskusji może pozostać wysokość kwot, na chwilę obecną to 4-5 mln/km wg remontów wycenianych przez DSDiK, 8-10 przy wycenie PLK.
#53
Błażej Kopka
(2023-09-10 12:27:56)
Temat Stronia i "Magistrali Lwuweckiej" jest wałkowany w mediach od kilku lat i nic się w tym temacie od lat nie zmieniło - z wyjątkiem podejścia władz województwa. Status prawny od strony PKP (struktura własności PKP vs PLK) nie był, nie jest i prawdopodobnie nigdy nie będzie ustalony - nawet tu na OBK było to przytaczane. Miała być spec ustawa w tej kwestii, ale jakoś jej nie widać - widocznie Adrianowi się wkłady skończyły w długopisie. PKP od dawna chciało oddać te linie w zarząd, ale województwo przyzwyczajone, że inne linie dostawało na własność nie chciało takiej formy zaakceptować - bo nie chciało (słusznie moim zdaniem zresztą) angażować swoich środków w coś, co jest im tylko powierzone w zarząd, a nie stanowi własnych środków trwałych. Co się stało, że się odmieniło - nie wiem. Ale taka forma przekazania mogła już nastąpić kilka lat temu. To są fakty powszechnie znane - o ile ktoś się tematem interesuje i śledzi bieżące informacje - a chyba wypada to robić, jak chce się publicznie dyskutować w tej sprawie. Województwo zmarnowało tutaj sporo czasu, ale medialnie porażkę przekuli w sukces. Nie ma to jak dobry PR. Dla mnie EOT.
Jak ktoś chce dyskutować i przeliczać różne wartości, to warto też wiedzieć ile linii DSDiK ma pod ruchem, bo bez tego te wyliczenia są śmieszne. Warto też trzymać jedną linię, bo jak ja szczegółowo wymieniłem bolączki LK266 (a teraz wychodzą kolejne) to w ripoście usłyszałem, że "Tak oczywiście, bo Świdnica to węzeł na 50 kierunków, po 100 pociągów na godzinę w każdym". A jednak teraz wychodzi, że Świdnica skopana na Kraszowicach i Przedmieściu? No skoro to nic nie znaczący węzeł, to po co mieli tam coś innego robić? A inwestor, którym było przede wszystkim województwo poprzez fundusze ZIT Wałbrzych gdzie był na etapie projektu? Pytanie retoryczne - wszyscy doskonale wiedzieli, że tam nic nie będzie jeździć. I teraz SKPL słusznie przysłowiowo "drze łacha" z województwa i piętnuje marnotrawstwo publicznych funduszy.
A już pomysł, żeby zamiast budować drogi ekspresowe, budować linie kolejowe w standardzie DSDiK (czyli jednotorowe, z trakcją spalinową, V max 80-100km/h, bez mijanek i stacji węzłowych, bez SRK) to nie wiem czy zainteresuje "zielonych", ale tych z żółtymi papierami na pewno. Tego naprawdę nie da się czytać.
Nie mówię też, żeby piętnować DSDiK za to, że większość przejętych linii leży odłogiem. Tylko spójrzmy na zwykłe fakty - wiele z tych linii zostało przejętych nie wczoraj, tylko już kilka lat temu i nie czarujmy się - na wielu z tych linii nie ma nawet pomysłu jak je sfinansować. Dzisiaj województwo musi wymyśleć jak znaleźć brakujące kilkadziesiąt procent budżetu na Karpacz (przypominam, że sprawa Karpacza na dzień dzisiejszy stoi w miejscu), na tapecie jest też linia z Kobierzyc do Piławy (a i to nawet nie cała) i to jest aktualnie kres możliwości województwa. Pozostałe linie będą musiały poczekać na lepsze czasy - być może następne kilkadziesiąt lat, więc nic lepiej niż pod skrzydłami PLK im nie będzie. Raport NIK z zeszłego roku wypunktował to jasno.
Nie czarujmy się - zrobienie kilku bocznic to jedno, ale już próba reaktywacji "magistrali lwuweckiej", gdzie sam most będzie miał pewnie budżet zbliżony do całej linii do Świeradowa czy Karpacza, to drugie. Tu niestety karma może wrócić i taka linia to może być dla województwa "Mission Impossible". Podobnie jak Kamienna Góra przez tunel pod przełęczą Kowarską. A wiadukt nad S5 ogarnięto w końcu? Też nie - a sprawa już ponad 10 lat się toczy. Z Pilchowicami niestety wygrał mikolski sentyment do złomu w gruncie, jako gwarantu przywrócenia ruchu. A trzeba było się dogadać z Maverickiem, żeby most wysadził, ale zapłacił za odbudowę i już by było po sprawie! Ale nie... Bo szynofile wolą się rozwodzić nad tym z której huty z XIX wieku jest kawałek toru... Toru, który nawet w niskim standardzie DSDiK na każdej reanimowanej linii musi być wyrwany razem z podtorzem.
Dla mnie województwo dolnośląskie to z jednej strony przykład tego jak powinno się inwestować w kolej, ale z drugiej strony pełno tu też przykładów (niespotykanych w skali kraju) jak w kolej inwestować nie należy. Dlatego mam mieszane uczucia co do kolei w tym województwie. Wcale nie stawiał bym już ich na podium. Nie wiem czy Pomorskie nie idzie lepiej w kolej.
Widzę jednak z tej dyskusji jedno - żeby kolej gdzieś dobrze (czyli tanio dla pasażera) funkcjonowała, potrzebna jest silna konkurencja w postaci transportu kołowego, bo z tego co rozumiem do Bielawy nie jeździło by się za 20 zł, gdyby transport kołowy sprawnie tam nie funkcjonował i nie był konkurencją. Swoją drogą, tak patrzę na mapę i ciekaw jestem za ile pojedziemy w przyszłości do Piławy przez Kobierzyce :) Chyba, że tam są obywatele innego sortu ;)
A skoro ktoś chce tu tak rozliczać PLK to słucham - ile DSDiK bierze na linie, które w tej chwili są nieczynne, czyli obecnie około 80% (bo nie liczę już Świeradowa i Karpacza, ale za to doliczam Stronie i Lwówek)?? Po co brać w zarząd linie, o których się wie, że nie ma na nie kasy? Albo o których się wie, że poza jednym czy dwoma kursami będą tam muchowozy? Albo na których wiadomo, że KKZ sprawdzi się lepiej i taniej?
Nie rozumiem skąd taki zachwyt nad województwem, które raptem udrożniło 4 bocznice szlakowe o łącznej długości kilkudziesięciu km i powiedzmy, że dwie kolejne na podobnych warunkach jeszcze ogarnie, a na ponad 20 pozostałych odcinków nie ma REALNEGO pomysłu?
#54
Bielawianin
(2023-09-10 14:46:32)
Tak szczerze mówiąc to faktycznie w woj. warmińsko-mazurskim w porównaniu do 2014 według stanu na 2023 nowa szyny, podkłady leżą już na linii do Działdowa (na Warszawę), do Ostródy (na Toruń), do Ełku (przez Szczytno), częściowo na LK220 na Elbląg, kończy się rewitalizacja linii 221 na Braniewo, ruszono z dużą inwestycją m.in. elektryfikacją na linii do Ełku przez Korsze, Giżycko, wg planów robiona ma być (już chyba zaczęli) linia do Ełku przez Mikołajki, na listę wpisano Węgorzewo, Bartoszyce i Olecko walczą o rewitalizację, przebudowuje się największe węzły w województwie Olsztyn Gł, Ełk, a Iławę ukończono jakiś czas temu, Elbląg tez zmodernizowano. Jeżeli dalej tak będzie to na 90% (już dzisiaj pewnie na 70%) liniach czynnych w 2014, będzie leżała zupełnie nowa nawierzchnia. W samym węźle olsztyńskim wybudowano przecież 5 nowych przystanków, otwarto ruch na lotnisko koło Szczytna, a jeżeli faktycznie okaże się, że pociągi powrócą do Mikołajek, Węgorzewa, Bartoszyc czy Olecka to przez nieco ponad dekadę zrobiono naprawdę bardzo dużo. No i na Kolei Nadzalewowej można przejechać się drezyną. Oficjalne uruchomienie było. Jak to działa, może ktoś coś skrobnie w odpowiednim temacie. Jakoś tak myślałem o warmińsko-mazurskim, że tam nic się nie dzieje w temacie modernizacji linii kolejowych, ale sprawdziłem na OBK i wychodzi, że dzieje się naprawdę dużo. I choć można mieć wiele zastrzeżeń do robienia tego czy innego lub nie robienia, generalnie odnowa torów objęła niemal całe województwo. Teraz tylko zakupy nowego taboru (bo to największy mankament) ale sytuacja o tyle trudna, że działa tu ogólnopolskie Polregio, więc stan Regionalnych przekłada się na stan taboru w warmińsko-mazusrskim. Woj. Urząd Marszałkowski przez ostatnie 8 lat też nie kwapił się do zakupu czegokolwiek. Ostatni nowy tabor jaki tu dotarł, z wikipedii wynika ze to rok 2012 (Elf EN62) i 2015 (Impuls EN98), oba dla PR warm-mazur., a ze spalinowych to 2010/11 (6 szt SA133) Urzędu Marszałkowskiego. Biorąc pod uwagę plany uruchomienia nowych połączeni i otwarcie lada chwila ruchu do Braniewa trochę bieda z tymi spalinowymi, a o nowych zakupach ani słuchu. Sorry za wrzutkę do Bielawy o Warmii i Mazurach /.
#55(odp. na #53)
wasiukibic
(2023-09-10 21:22:40)
"Nie rozumiem skąd taki zachwyt nad województwem, które raptem udrożniło 4 bocznice szlakowe o łącznej długości kilkudziesięciu km i powiedzmy, że dwie kolejne na podobnych warunkach jeszcze ogarnie, a na ponad 20 pozostałych odcinków nie ma REALNEGO pomysłu?" Jeżeli dla Ciebie cała praca władz województwa dolnośląskiego w zakresie rozwoju, a w zasadzie odbudowy rangi transportu kolejowego w województwie to 4 bocznice szlakowe + 2 kolejne, to kolejny raz pokazujesz, jakie masz nikłe pojęcie o kolei w kolejnym województwie (po lubuskim), na temat którego zabierasz głos. Kogo Ty chcesz przekonać, a raczej nabrać? Bo chyba nie ludzi stąd, a kilka osób z Dolnego Śląska się tu znajdzie, reszcie tworząc fałszywy obraz kolei na terenie województwa i co zostawiło tu po sobie w spadku "Wielkie PKP".
P.S. Szanownych Użytkowników prosiłbym, aby skupić się na istocie problemu, o ile chcemy dyskutować dalej, a nie dyskutantach, bo nie opublikowane zostały komentarze wrzucające komuś ad personam. Możemy polemizować, zgadzać/nie zgadzać się ze sobą, ale róbmy to na argumenty, a nie jechanie sobie po rajtach.
#56
m
(2024-12-26 13:19:02)
Kolego Wasiukibic, czy dla Ciebie kolej na Dolnym Śląsku sprowadza się tylko do wymienionych bocznic? To skąd te 14 mln pasażerów? Nawiasem pisząc, jedna z tych bocznic (341) generuje ponad 100tys. pasażerów.
#57(odp. na #56)
wasiukibic
(2024-12-26 16:23:29)
"Kolego Wasiukibic, czy dla Ciebie kolej na Dolnym Śląsku sprowadza się tylko do wymienionych bocznic?" - Nie
"To skąd te 14 mln pasażerów?" - z linii kolejowych obsługiwanych przez KD, w tym także i tych bocznych.
[Dodaj nowy komentarz]
Bardzo prosimy o zamieszczanie komentarzy merytorycznych i napisanych w sposób kulturalny. Dzięki temu czytanie ich będzie dla
wszystkich przyjemniejsze. Redakcja zastrzega sobie prawo odrzucania, usuwania, bądź niezmieniającą merytorycznego przekazu ingerencję w treść komentarzy
(moderację) bez podania przyczyny.