Ogólnopolska Baza Kolejowa

[pokaż/ukryj starsze ⇅]

#1 Łukasz Kiąca (2017-05-16 14:51:30)

Odjazd ze stacji Grodzisk Wielkopolski oraz jazda na trasie na odcinku Grodzisk-Opalenica w 1991 r.
https://www.youtube.…

Nadawca:


#2 113 (2022-08-21 15:37:49)

Czy na odcinku Kościan - Grodzisk Wielkopolski jest możliwość uruchamiania połączeń specjalnych poza drezynami, czy linia musiałaby przejść drobne prace torowe aby była takowa możliwość?

Nadawca:


#3 Błażej Kopka (2022-08-21 17:55:10)

Nie wiem jaki tam jest dopuszczalny nacisk w tej chwili, ale lekkie składy wagonowe GKD się tam pojawiają (SM03+wagony socjalny, a nawet platforma z samochodami).

Nadawca:


#4 Gerson (2023-10-18 11:19:46)

Gmina Kamieniec chce zlikwidować 2 km linii Grodzisk Wlkp. - Kościan na jej środkowym odcinku. Gwóźdź do trumny dla GKD.
Więcej info na stronie GKD:
https://www.facebook…

Nadawca:


#5 (odp. na #4) irek (2023-10-18 12:19:24)

A jeszcze nie tak dawno byli tacy, którym marzyło się przywrócenie linii do żywych. Ba, były nawet jakieś plany. Tak w ogóle, ciekawe jak teraz, po 15 października 2023 będzie wyglądał temat Kolej+?

Nadawca:


#6 ROPA Poznań (2023-10-18 18:59:38)

"Nowej władzy" będzie wstyd, ponieważ za poprzednich rządów likwidowali. Z kolei ostatnio rządzący nieumiejętnie "walczyli z odnową". Pan Furgalski z TOR-u właśnie swoją wypowiedzią "podlizał się" w tematyce kolejowej przyszłym rządom. Pożyjemy, zobaczymy.

Nadawca:


#7 Błażej Kopka (2023-10-19 16:46:36)

Na FB "GKD" pojawił się już kolejny wpis - jest już wola rozmów ze strony wójta feralnej gminy. I dobrze, bo inaczej można by zapytać, kto stał za decyzją wybudowania kosztownego wiaduktu w ciągu drogi S5 nad tą linią (z pieniędzy podatników), skoro już 4 lata później dowolna gminka po drodze może wydać decyzję, która przekreśla sens istnienia tej inwestycji. Jeszcze rozumiem, gdyby chodziło o wolę wspólną wszystkich gmin o utworzenie DDR w całym ciągu dawnej linii, ale jakiś wójt chce zrobić 2km ścieżki znikąd donikąd i tym samym zaprzepaścić dotychczas wydane miliony dla zachowania ciągu tej turystycznej linii?

@irek - obecna zmiana władzy w wielu (jeśli nie w większości przypadków) nie będzie miała żadnego wpływu na program Kolej+. Wiele projektów wszak się już zakończyło (w różnych fazach), inne są spokojnie procedowane (podpisano już stosowne umowy itd.) i chyba tylko tam, gdzie okazało się, że chęć jest, tylko danego projektu nie doszacowano można (być może) liczyć, że wujek z RFN (przepraszam - z Sopotu) coś kasy rzuci. Dla przykładu w Wielkopolsce chyba już wszystkie projekty na przygotowanie dokumentacji projektowo/wykonawczej z podmiotami wyłonionymi w przetargach podpisano (nie kojarzę tylko Czarnkowa). Umowy podpisane, praca wre i tyle. I tylko taki Gostyń, który zaplanowano w konwencji "zaprojektuj i zbuduj" i zaniżono budżet wisi bez rozstrzygnięcia chyba jak na razie. I tu (i w podobnych innych przypadkach) ewentualnie, być może aktualne rządy mogą mieć jakiś pośredni wpływ na to, czy pieniążki się znajdą.
A taki Międzychód czy Śrem to tak naprawdę będziemy dopiero za 2-3 lata się zastanawiać, czy coś z tego będzie (taki jest czas na opracowanie dokumentacji), bo dopiero wtedy na podstawie przygotowanych projektów będą ogłaszane przetargi na faktyczne roboty budowlane. A jaka będzie sytuacja geopolityczna, gospodarcza na świecie wtedy? Kto w Polsce będzie wtedy u władzy? Tego to nawet wróżbita Maciej pewnie nie wie. Aczkolwiek Twoje obawy, jeśli już, to właśnie wtedy trzeba będzie poruszyć, bo dopiero wtedy zapadnie decyzja, czy linie odbudowywać, czy opracowane projekty jak setki i tysiące innych na przestrzeni dziejów trafią do archiwów i tyle.

Nadawca:


#8 (odp. na #7) Igor13 (2023-11-05 14:42:18)

Nie. Każdy projekt, który rozpoczęto już realizować należy zrealizować bez względu na przeszkody.
Poza tym ze względu na położenie oraz znaczenie linia kolejowa nr 376 na odcinku Kościan - Grodzisk Wielkopolski musi zostać zachowana nie tylko ze względów na linię awaryjną do potencjalnych objazdów, ale również jako linia muzealna. Tudzież ze względu na bliskość Wolsztyna, mogłaby to być dobra linia muzealna dla parowozów i lokomotyw spalinowych w przyszłości (nie wiem jak z naciskiem na oś). Wraz ze wzrostem elektryfikacji polskiej kolei, zachowanie takiej niezelektryfikowanej linii muzealnej to dobry pomysł.

Nadawca:


#9 Błażej Kopka (2023-11-05 16:31:10)

"Każdy projekt, który rozpoczęto już realizować należy zrealizować bez względu na przeszkody." Nie do końca się można z tym zgodzić. Są decyzje nietrafione, które czasami warto porzucić i tak też się robi - ale nie w tym rzecz. W tym kraju porzuciliśmy niemal gotową elektrownię atomową, tylko po to, żeby po 40 latach planować ją budować od nowa, kilka km dalej. Z bliższych czasów - wyrzucono miliardy w błoto w Ostrołęce na blok "C" i nikt nic nie powie, więc nie oszukujmy się, że jakiś projekt za kilkanaście milionów nie może trafić do szuflady, jak się czasy zmienią.
Oczywiście dopinguję GKD, żeby się dogadali i trasa została. A co do przewozów historycznych taborem z Wolsztyna - przecież to chyba jest i teraz możliwe. I co - są takowe?

Nadawca:


#10 (odp. na #9) Stanisław Pikul (2023-11-05 17:38:15)

"... porzuciliśmy niemal gotową elektrownię atomową..." - zaawansowanie budowy elektrowni w momencie zaniechania budowy ocenia się na ok. 36%, obiektów zaplecza na 85%.

Nadawca:


#11 Błażej Kopka (2023-11-05 19:18:19)

Szacunki są bardzo różne, w zależności od źródeł. Faktem jest, że sam zespół bloków reaktora nie przekraczał, w zależności od źródeł, 40% zaawansowania (same reaktory były już w kraju, potem wyjechały do Finlandii, która jak wiadomo ekologię i bezpieczeństwo ma gdzieś), natomiast zaplecze ocenia się, w zależności od źródeł, nawet na 95% realizacji. Ale nie w tym rzecz. To już BYŁO REALIZOWANE. A zestawiamy to z programem "Kolej+", gdzie dopiero projekty są kreślone na deskach projektantów, a wielu ludzi już jako pewnik mówi o pociągach na tych liniach.

Nadawca:


#12 (odp. na #9) Igor13 (2023-11-05 20:05:51)

To, że w energetyce coś nie pykło nie znaczy, że na kolei musi być to samo. Nie chcę i nie życzę sobie takiego bagna. Też dopinguje GKD.

Nadawca:


#13 Błażej Kopka (2023-11-06 00:50:26)

To był tylko przykład. Na gruncie kolejowym też jest wiele przykładów niezrealizowanych, choć już nawet rozpoczętych inwestycji. Twoje pobożne życzenia nie mają tu nic do rzeczy.

Nadawca:


#14 Błażej Kopka (2023-11-17 17:56:39)

Odbyły się pierwsze rozmowy GKD z samorządowcami - niestety bez przełomu. Kościan, chce linię zachować, ale dalsze gminy już tak zdeterminowane nie są. Kluczowy wójt z Kamieńca wskazuje, że GKD i tak przewozów do Kościana w zasadzie nie prowadzi (jedynie okazjonalnie). Z drugiej strony zapowiedział, że nie podejmie żadnych gwałtownych działań i da czas GKD na przedstawienie realnego planu wykorzystania CAŁEJ linii na przyszłość, szczególnie w kontekście stanu technicznego mostu na Mogilnicy. Co z tego będzie - zobaczymy. Póki co tak naprawdę sam nie wiem, czy w ogóle jest możliwość dojazdu z dworca w Grodzisku do Kościana (nawet ręczną drezyną)? W Kościanie, na wyjeździe na linię nie stoi czasami ciągle D1?

Nadawca:


#15 (odp. na #14) Gerson (2023-11-17 19:32:11)

Linia dla drezyn jest przejezdna na całej długości i kilkukrotnie w tym roku odbyły się takie przejazdy. Generalnie jednak ruch turystyczny ogranicza się do odcinków Ujazd Wlkp. - Grodzisk Wlkp. i Ujazd Wlkp. - kurhany (Łęki Małe), czyli de facto wspominanego mostu na Mogilnicy. Formalnie nie ma możliwości wjazdu na stacje w Grodzisku Wlkp. i Kościanie (wjazdy zabezpieczone wykolejnicami).

Co do samej koncepcji likwidacji tej linii, z tego co pamiętam, to pierwsza wersja zakładała jej likwidację od stacji Sepno (położonej w Maksymilianowie) do Plastowa (6 km).
Kolejna uległa skróceniu i zakładała likwidację linii od stacji Sepno przez most na Mogilnicy do kurhanów (2km). Wówczas Pan Wójt argumentował, że chce zadbać o bezpieczeństwo rowerzystów i ze względu na duży ruch pojazdów na DK308 planuje wybudować ścieżkę po śladzie tej linii. Do dzisiaj zastanawiam się, w jaki sposób planował on budowę bezpiecznego przejazdu rowerowego w Maksymilianowie, gdzie przejazd kolejowy jest zlokalizowany dość niefortunnie (droga i tor poprowadzone są pod kątem)? Ponadto, dlaczego planował budowę tej ścieżki tylko na wspomnianym odcinku, a nie od kolejnej położonej wzdłuż DK308 i sąsiadującej z Maksymilianowem wsi, czyli Sepna (mowa o dodatkowych, "aż" 700 metrach)? Wówczas byłoby to bardziej sensowe.

Aktualna koncepcja zakłada budowę ścieżki od stacji Sepno do Maksymilianowa, czyli jej długość wyniesie około 500 metrów sic!.

Wójt Kamieńca warunkuje pozostawienie linii między innymi ustaleniem przez GKD stanu technicznego mostu na Mogilnicy. Argumentuje, że stan techniczny jest obecnie nieznany i w przypadku katastrofy budowlanej nie chce odpowiadać przed sądem. Zastanawiam się, czy to nie jest takie "betonowe koło ratunkowe" rzucone GKD. Ciekawe, ile może kosztować taka ekspertyza i czy GKD będzie w stanie ją sfinansować? Jeżeli nawet GKD uzyska taką ekspertyzę, to pytanie, czy w przypadku gdyby Wójt miał jednak rację i most wymagałby remontu, to GKD będzie w stanie to dźwignąć finansowo? Obawiam się, że nie, a on na pewno nie będzie ładował tysięcy złotych w remont przeprawy, po której jeżdżą okazjonalnie drezyny.

Ciekawe, jak zakończy się ta historia?

Nadawca:


#16 (odp. na #13) Igor13 (2023-12-02 16:43:00)

A twoje pobożne uwarunkowania również.

Nadawca:


#17 Błażej Kopka (2023-12-02 17:40:22)

Nie wiedziałem, że uwarunkowania mogą być pobożne - widocznie jakaś "nowomoda". @Igor13 - koniecznie musisz napisać do odpowiednich władz, czego sobie nie życzysz i kto wie? Najlepiej do posła ze swojego regionu, a on zrobi z tego interpelację poselską. Tak jak teraz w przypadku ładowni w Ryczywole i Połajewie. Taki aktualny temat teraz to - podpowiem - elektrownia atomowa - nowy rząd kręci nosem - jeszcze gotowi przerwać prace, a przecież tam też o linię kolejową chodzi. Pisz, że sobie tego nie życzysz - powinno pomóc.

Nadawca:


• #18 (odp. na #15) Prochiron (2023-12-02 18:21:16)
  Tak się składa, że wielokrotnie jechałem rowerem wspomnianą drogą i jakkolwiek ruch kołowy jest dość spory, to na pewno nie jest to jakaś straszna przelotówka, po której nie da się jechać, zresztą co za problem zrobić ścieżkochodnik poboczem? Co do samej koncepcji, to nie wiem jaki jest jej sens poza kontekstem wyborczym. Niszczyć linię kolejową tylko po to, żeby położyć krótki odcinek drogi rowerowej, znikąd donikąd?

  Nadawca:
  

• #19 Błażej Kopka (2023-12-03 09:57:55)
  Problem zrobienia ścieżki w jakimkolwiek innym miejscu jest jeden podstawowy - koszt. Przygotowanie gruntu nawet pod chodnik, jego ustabilizowanie, utwardzenie itd. kosztuje. Wykorzystanie starego podtorza pozwala na utworzenie ścieżki po minimalnych kosztach, dlatego samorządy tak chętnie to robią - nawet jeśli taka ścieżka faktycznie prowadzi znikąd donikąd.

  Nadawca:
  

• #20 Prochiron (2023-12-04 12:36:06)
  Zgoda, tylko zasadnicza treść mojego retorycznego pytania pozostaje niezmieniona. Daleko mi do fanatycznego obrońcy każdej szyny leżącej w krzakach, jednak w tym przypadku uważałbym rozwalanie kawałka linii kolejowej za zwykłą dewastację. Sprawa jest o tyle groźna, że zgodnie z przepisami o inwestycjach celu publicznego, taki jaśnie pan wójt może całkowicie uznaniowo i bez liczenia się z kimkolwiek dokonać wywłaszczenia i przeprowadzić inwestycję metodą faktów dokonanych, czyli na przysłowiowego "chama". Przy tak kulawym prawie nie chroniącym prawa własności samorząd jest na wygranej pozycji i jeśli jeden z drugim miejscowy władyka się uprze, to ścieżkę po prostu wykona a drezyniarze nie będą mieli nic do gadania.

  Nadawca:
  

• #21 Błażej Kopka (2023-12-04 23:42:09)
  Ale Ty pytasz, czy stwierdzasz?
  Oczywiście, że dla zlikwidowanej, a więc wykreślonej z D:29 linii wójt/burmistrz może zrobić co chce w bardzo uproszczony sposób (wywłaszczenie). I może wywłaszczyć na swoich warunkach. Masz przykład Pniew. I obecność torów nie ma tu nic do rzeczy.
  Ale do ludzi ciągle nie dociera, że ostateczny koniec linii to decyzja o jej wykreśleniu z wykazu (często bardzo cicha), a nie fizyczna rozbiórka, na co dopiero ludzie reagują...
  A co do owego wójta i linii z tematu - czy tam przypadkiem nie jest tak, że ten Wójt (jako podmiot JST) i tak nie jest już właścicielem tych spornych działek?

  Nadawca:
  

• #22 et21 (2023-12-06 18:31:53)
  Wykreślona z D29 < zlikwidowana.

  Nadawca:
  

• #23 wasiukibic (2024-06-03 08:36:25)
  Na odcinku Grodzisk Wielkopolski - Opalenica piękna ścieżka rowerowa śladem rozebranego torowiska. Niestety, nie postarano się o tablice informacyjne, które świadczyłyby o to, co tam pierwiej było, w których miejscach były przystanki, itp. Jedyne pamiątki to kilka zarastających przepustów, niewykopanych słupków kilometrowych, podstaw pod słupy teletechniczne - można policzyć na palcach dwóch rąk. W dodatku trzeba się postarać, aby to dostrzec i skojarzyć to z dawną linią kolejową. Było - nie ma.

  Nadawca:
  

• #24 Błażej Kopka (2024-08-10 17:32:14)
  Wydaje się, że po wyborach jednak decyzja zapadła i w najbliższych tygodniach linia zostanie w połowie "przecięta" (likwidacja przejazdu w Maksymilianowie w ciągu DW308). Koniec najdłuższej kolei drezynowej.

  Nadawca:
  

• #25 Gerson (2024-08-14 06:50:47)
  Zapadła decyzja o likwidacji przejazdu kolejowego w Maksymilianowie. Wójt Kamieńca przy okazji remontu chodnika w tej miejscowości (rozpoczął się w zeszłym tygodniu) podjął decyzję o rozbiórce przejazdu. Prace mają się rozpocząć jeszcze w tym tygodniu, niestety.

  Nadawca:
  

• #26 Igor13 (2024-08-14 20:18:31)
  Czy ich do reszty porąbało?

  Nadawca:
  

• #27 Błażej Kopka (2024-08-15 07:34:34)
  Kogo "ich"?

  Nadawca: