fot. Michał Gliniecki (zbiory prywatne) (2005-12-11)
fot. Wojciech Koliński (2007-03-13)
fot. Piotr Szypiorowski (2007-05-01)
fot. Daniel Myszk (2009-08-24)
fot. Daniel Myszk (2010-04-29)
fot. Adam Matuszek (2011-04-18)
fot. Adam Matuszek (2011-04-18)
fot. Darek Wandtke (2011-12-06)
fot. Darek Wandtke (2011-12-06)
fot. Darek Wandtke (2011-12-06)
fot. Darek Wandtke (2011-12-06)
fot. Darek Wandtke (2011-12-06)
fot. Adam Matuszek (2014-04-19)
fot. Adam Matuszek (2014-04-19)
fot. Adam Matuszek (2014-04-19)
fot. Adam Matuszek (2014-04-19)
fot. Dawid Chibani (2014-06-17)
fot. Adam Matuszek (2014-06-28)
fot. Adam Matuszek (2014-06-28)
fot. Adam Matuszek (2014-06-28)
fot. Adam Matuszek (2014-06-28)
fot. Adam Matuszek (2014-06-28)
fot. Adam Matuszek (2014-09-21)
Zdjęcia publikowane w tym serwisie w większości otrzymujemy od internautów i zakładamy, że mają oni prawo do ich przesyłania. Jeżeli trafisz na materiały naruszające Twoim zdaniem czyjeś prawa autorskie, skontaktuj się z nami (adres w stopce).
Jeżeli masz jakieś materiały, które powinny Twoim zdaniem znaleźć się na tej stronie - wyślij je do nas. Uzupełnij dane
|
Napisz email do redakcji |
Jak dodać nowe zdjęcia?
Komentarze: ⇵
Sekcja komentarzy służy wymianie informacji, poglądów, oraz innych informacji pomiędzy użytkownikami Bazy.
Prezentowane tutaj wypowiedzi należą bezpośrednio do ich autorów i nie stanowią treści informacyjnej tej strony.
[pokaż/ukryj starsze ⇅]
#1
Mg
(2021-05-15 15:04:27)
Skąd pochodzi informacja o planowej trasie rowerowej? Na ile realne jest uruchomienie tej linii w kontekście pasażerskim SKM?
#2
113
(2021-05-15 23:49:39)
@Mg: To bardzo interesujące pytanie. Jeżeli mianoby odbudować linię kolejową dla połączeń SKM, czy również dla ruchu towarowego pod rozważaną elektrownię jądrową w Żarnowcu trzeba byłoby rozebrać starą nawierzchnię torowiska i położyć nową. Trzeba byłoby też przeprowadzić elektryfikację linii wraz z fragmentem 229-tki do Janisławca (tutaj też należy wspomnieć, że są plany elektryfikacji do Nowej Wsi Lęborskiej przez PKP), więc generalnie taka realizacja mogłaby się odbyć, ale czy byłaby opłacalna ekonomicznie ?
Ciężko tutaj mówić. Z jednej strony miejscowości na tej linii są niewielkie i nie widać za bardzo aby przewozy pasażerskie były duże na tej linii. Z drugiej strony na połączeniach SKM mogliby skorzystać turyści, choć nie wiem czy aż taki ruch turystyczny byłby duży w porównaniu do tego z Trójmiasta na Hel.
#3
Mg
(2021-05-16 23:43:01)
Faktycznie realizację całego odcinka trudno byłoby uzasadnić. Natomiast jednym z wniosków (chyba przepadł?) do programu Kolej Plus była: Rewitalizacja linii kolejowej nr 230 na odcinku Wejherowo-Bolszewo-Orle-Góra. Patrząc na liczbę mieszkańców - to mogłoby mieć sens. Ale tutaj na stronie czytam że ma być trasa rowerowa! Nigdzie wcześniej nie znalazłem takiej informacji próbuję potwierdzić czy jest prawdziwa.
#4(odp. na #3)
Marek Potocki
(2021-05-17 07:41:28)
To jest raczej stary wpis (był bez daty, szacuję na jakieś 15 lat). Prawdopodobnie kiedyś rzucił ktoś takim pomysłem, ale projekt szybko padł.
#5
sawes05
(2021-05-19 18:48:20)
Gdzieś na mapie rowerowej Pomorza (drukowanej) rzuciła mi się w oczy ścieżka rowerowa, biegnąca po 230-tce, więc ktoś wybiegł w przyszłość...
Czyli podobny krok jak za komuny - budujemy elektrownię jądrową i linię kolejową (Żarnowiec); tu Lubiatowo.
#8
Błażej Kopka
(2022-04-06 21:49:12)
Przewidziałem to już jakiś czas temu - trudno sobie wyobrazić taką inwestycję bez kolei (w szczególności, że linia już i tak tam jest).
#9
Błażej Kopka
(2022-08-15 18:10:42)
W sprawie zaczyna się dziać. PKP PLK ogłosiły przetarg na opracowanie dokumentacji projektowej wraz z pełnieniem nadzoru autorskiego dla realizacji robót budowlanych w ramach projektu pn. „Zapewnienie dostępu kolejowego do elektrowni jądrowej Lubiatowo – Kopalino.”
Warto dodać, że warianty odbudowy linii są dwa - budżetowy i "na bogato".
Pierwszy wariant - remont całej linii 230 w obecnym śladzie. W miejscowości Choczewo ślepe odbicie do elektrowni, ale z wariantem możliwości wyjazdu i na Wejherowo i na Lębork. Dodatkowo linia 229 (Lębork - Łeba) do remontu, ale tylko na odcinku Lębork - Garczegorze.
Wariant drugi - remont linii 230, ale tylko na odcinku Wejherowo - Choczewo, z tym że w sporej części tor pójdzie nowym śladem (od miejscowości Tadzino). W Choczewie odbicie do elektrowni, ale już nie ślepe - linia pójdzie dalej do samej Łeby (włączy się do lk229 w Steknicy z łącznicami w obu kierunkach) - dodatkowo remont całej lk229. Natomiast odcinek Choczewo-Garczegorze przepadłby raczej na zawsze. Ale kto wie, czy nie mielibyśmy SKM'ki bezpośrednio do Łeby. Materiały na razie o tym nie wspominają, ale wielce realne, że będą to wszystko linie zelektryfikowane - no bo trochę wstyd by był, że do starej jądrówki w latach 80-tych puścili linię pod drutem, a teraz nie.
#10
Błażej Kopka
(2023-03-05 14:02:22)
Z najnowszych doniesień wynika, że po uzgodnieniach z samorządem na odcinku Wejherowo - Choczewo linia 230 pójdzie w całości starym śladem (bez odbicia w Tadzinie). Czyli kolejny raz lokalny samorząd mówi kolei NIE (nowy przebieg zapewniłby lepsze skomunikowanie terenów zamieszkałych, podczas gdy stary ślad idzie opłotkami miejscowości, więc przedłużanie tam choćby SKM-ki jest dyskusyjne).
#11
et21
(2023-03-05 14:23:19)
Odnoszę wrażenie, że w takiej sytuacji opinia samorządu powinna mieć dość niską wagę.
#12
Błażej Kopka
(2023-03-05 19:47:30)
A to niby dlaczego?
#13
Kaszubski_MK
(2023-03-06 17:45:38)
Ogólnie to gdyby nie te całe strajki ludzi spowodowane strachem przed tragedią podobną co Czarnobyl, to linia by żyła bez przerwy na odcinku z Wejherowa przez Rybno Kasz. do E.J. Żarnowiec, ponoć krzyczeli najbardziej ci, którzy w tym czasie się pobudowali w pobliżu (to był czas przydziałów i deputatów), chodziły teksty, że co któraś betoniarka nie dojeżdżała na plac budowy, tylko na działki, a metry sześcienne musiały się zgadzać, czyli możliwe, że beton był chrzczony i mury nie miały by odpowiedniej trwałości, a jak było w rzeczywistości to nikt nie wie. Trzymam kciuki, że uda się ją zrewitalizować, jednakże znając nasz samorząd, to za szybko do tego nie dojdzie...
#14
Błażej Kopka
(2023-03-06 18:31:35)
Akurat w tamtym okresie strach był ogólnopolski i nie tylko lokalni krzyczeli najgłośniej. Inna sprawa, że inwestycja trafiła na pechowy dla całej masy inwestycji okres transformacji. Upadał przemysł ciężki, spadało zużycie i nawet ówczesny minister Syryjczyk konkludował, że w sumie to ta elektrownia nie jest nam tak potrzebna (i de facto na ówczesne czasy trochę racji miał). Pamiętajmy, że podobna "panika" na skalę ogólnoświatową wystąpiła po Fukishimie i są państwa które po tym czasie wstrzymały rozwój energetyki jądrowej, a tak rozwinięte państwo jak Niemcy w ogóle postanowiło z niej perspektywicznie zrezygnować. Inwestycja w Żarnowcu nie trafiła w czas po prostu i być może dobrze się stało, że nie kończono jej po łebkach - ale to na inny temat.
Tutaj samorząd nie ma za wiele co do decydowania, więc nie ma co tak tych kciuków trzymać. Samorząd jedynie opiniuje pewne sprawy tam, gdzie jest do tego dopuszczony. Gniewino jako jedyna gmina na odcinku od Wejherowa do Choczewa została zaproszona do rozmów na temat nowego przebiegu LK230 na swoim terenie i wypowiedziała się negatywnie. Po dokładniejszej analizie planów stwierdzam, że słusznie - nowy przebieg to wiele wywłaszczeń, naruszeń MPZP, a zysk jedynie taki, że może o 3-4km będzie do Choczewa krócej (Gniewino nie zyska praktycznie nic - była linia z jednej strony miejscowości, teraz byłaby z drugiej). Czy to aż takie ważne przy linii o długości ok 40km? Okoliczne wioski tak czy siak nie wygenerują potoków takich, żeby ta zmiana miała jakiekolwiek uzasadnienie.
A co do linii Rybno-EJŻ - to de facto nie była linia kolejowa (nie była ujęta w SRJP i ewidencji PKP), tylko bocznica szlakowa należąca do EJŻ.
W mojej ocenie nowa elektrownia powstać musi - niezależnie od opcji politycznej, a zanim powstanie musi powstać linia kolejowa do niej, dlatego mam dziwne przeczucie, że kto wie czy nie prędzej zobaczymy pociąg na LK230, niż na którejkolwiek linii z programu Kolej+.
#15
Kaszubski_MK
(2023-03-09 20:01:02)
Wiadomo, że jak będzie elektrownia jądrowa to połączenie kolejowe będzie konieczne, ale nie musi ona wcale powstać w tych okolicach, możliwe, że gdzieś na odcinku Słupsk - Ustka może ona powstać, tam będzie im łatwiej doprowadzić tory, lub też okolice Kołobrzegu, Koszalina, ewentualnie Trzebiatowa czy Gryfic, tam linie są czynne i nie będzie tak ciężko, ale co ja tam wiem...
#16
Błażej Kopka
(2023-03-09 21:34:47)
Ale Ty w ogóle orientujesz się cokolwiek w tematyce budowy pierwszej elektrowni jądrowej w Polsce i że jej lokalizacja została już określona?
#17
Kaszubski_MK
(2023-03-09 23:18:22)
Absolutnie nie, myślałem, że ona dopiero w planach jest, sory xD Ok, trochę poczytałem na ten temat i widzę, że ludzie dalej mają problem, że to niebezpieczne, niektórzy dalej żyją w 86 roku xD
Tak naprawdę dużo ciekawsze od tego jaki będzie wariant wokół Gniewina (co jest de facto tylko kosmetyką, no i chyba już przesądzoną), jest to jak linia pójdzie dalej. Czy czeka nas nowa linia na Łebę z Wejherowa? Czy jednak tylko bocznica do elektrowni? W informacjach prasowych nie mogę się też doszukać czy linia ma być zelektryfikowana, czy nie? Czy będzie tu jeździć SKM'ka w zamyśle, czy nie? Faktem jest, że na projekt z decyzjami wyznaczono krótszy okres niż np. na ogłoszone już umowy projektowe "Kolej+" w Wielkopolsce, dlatego cały czas podtrzymuję zdanie, że jest wielce możliwe, że ta linia w takim czy innym kształcie ruszy szybciej niż niejeden projekt ze słynnego rządowego programu. Ale z drugiej strony być może za dużo oczekujemy, jeśli myślimy, że ta linia będzie odpowiednikiem "żarnowieckiej" w jej formie i kształcie z lat 80-tych? Może teraz dowóz pracowników z kierunku Trójmiasta wcale nie będzie takim "pobocznym" priorytetem?
#20
Mszkl
(2023-03-11 07:17:04)
Tak patrząc na mapę w Bazie - dlaczego w wariancie 'czerwonym' nie wzięto pod uwagę starotorza lk. Wrześce-Bargędzino, tylko dużo dłuższy przebieg dopiero od Steknicy. Chodzi o odcinek do zupełnie nowej budowy (na mapie przerywany).
#21
Kaszubski_MK
(2023-03-11 09:58:56)
Ostatnio jest głośno o tej linii jak i o elektrowni, uważam, że może ona dostać pierwszeństwo do przywrócenia ruchu, ale bez elektryfikacji będzie ciężej, musiały by jeździć: albo diesle z Trójmiasta, albo zestawy diesel-elektryczna, w Wejherowie nie ma wiele torów bocznych, bo zaledwie 3, z tym jeden to tor przy placu rozładunkowym, być może zbiegnie się ta LK230 z modernizacją i przebudową stacji w Wejherowie, wróćmy do SKM, to wątpię, SKM bawi się aktualnie w cięcie rozmaitych przewozów (chociażby nie dawno PKM, trochę dawniej Słupsk czy Tczew) więc raczej wątpię w SKM, tym bardziej, że nie ma tam dużo mijanek z tego co się orientuję, więc gdzie one miały by kończyć kursy? Elektryfikacja zawita na tą linię raczej na pewno, już kiedyś była, to dlaczego nie zrobić teraz? Zelektryfikowana była chyba na odcinku Wejherowo - Rybno Kasz. gdzie odgałęziała się LK230A do EJ Żarnowiec, teraz jest to o wiele dłuższy odcinek, no i ta 229 do Łeby, ją też musieliby zmodernizować, jeśli chcieliby z niej zrobić doprowadzenie do Elektrowni jądrowej Lubiatowo-Kopalino.
#22
Błażej Kopka
(2023-03-11 11:25:53)
#20 - myślę, że w grę mogą wchodzić warunki terenowe. Ale to już trzeba by konstruktorów tego planu pytać.
#21 - skoro nie SKM miałby dojeżdżać do elektrowni to jaki pociąg i w jakiej relacji? Kiedyś to właśnie SKM dojeżdżała do Żarnowca - dlaczego by nie teraz? Stacją końcową byłaby zapewne elektrownia - tak jak kiedyś. Czy SKM chciałoby jeździć do samej Łeby (gdyby ten wariant przeszedł) trudno powiedzieć - być może nie. Tylko w takim razie po co ta łącznica do Łeby w ogóle? A stacja w Wejherowie wystarczyła na Żarnowiec to i teraz wystarczy zapewne. Tylko że lata 80-te to jeszcze były czasy intensywnej elektryfikacji w ogóle. Teraz z tym słabiej, chociaż akurat co jak co, ale w okolicach Trójmiasta to akurat ciągle jest w modzie. I o jakich mijankach piszesz na linii, która de facto nie istnieje? A do Żarnowca ile było mijanek? Zresztą tam i tak pewnie w ruchu pasażerskim będzie niewiele kursów dobranych pod pracę elektrowni plus 2-3 pary w międzyczasie i tyle.
#23
Stanisław Stanisław
(2023-03-11 12:01:22)
Patrząc na wzmiankowane przez moich przedmówców terminy realizacji i warianty przebiegu linii, mam nieodparte wrażenie, że zrobione będzie tylko to, co jest z punktu logistyki i zaplecza technicznego niezbędne, przy prowadzonej na tak dużą skalę budowie w rejonie Lubiatowo-Kopalino. Tak więc być może powstanie tylko bocznica towarowa (obsługująca także np. ruch poc. służbowych), doprowadzona w rejon przyszłej elektrowni jądrowej. Przy okazji nastąpi modernizacja, raczej minimalnym kosztem, bez elektryfikacji (?), linii nr 230 i odcinka Lębork - Garczegorze, linii nr 229. Być może wznowienie ruchu pasażerskiego nastąpi, ale np. dopiero po ukończeniu budowy elektrowni, i to wydaje mi się z dużym znakiem zapytania (ale może się mylę).
Na marginesie, linia nr 230, ma po 1945 swoiste "szczęście" do eksploatacji, a później likwidacji, mniej lub bardziej ważnych "odnóg towarowych". Np. w latach 50-tych używano 200 m. bocznicę do żwirowni w Rybnie Kaszubskim (odchodziła w km. 11,9 szlaku), na przystanku Orle odchodziła 200 m. bocznica do nieistniejącej już jednostki wojskowej, a w latach 1974-75 z Gniewina wybudowano na wschód bocznicę i wyładownię towarową, na którą dostarczano materiały (głównie stal, rury, półfabrykaty, materiały budowlane itp) do budowy największej w Polsce elektrowni wodnej, szczytowo-pompowej, zlokalizowanej nad jeziorem Żarnowieckim. Kiedy elektrownię ukończono (w 1983), bocznica stała się zbędna i ją rozebrano. Pod elektrownię wodną podciągnięto 500 m. bocznicę odchodzącą od nowowybudowanej linii Rybno Kaszubskie - Żarnowiec, która ostatecznie również została rozebrana, podzielając los niedoszłej, żarnowieckiej elektrowni jądrowej.
Czy bocznica towarowa w rejon obecnie planowanej elektrowni będzie miała podobny do wyżej wymienionych żywot ? Wydaje się, że nie, przynajmniej w perspektywie kilkudziesięciu lat funkcjonowania elektrowni. Może wielu nie zdaje sobie sprawy z tego (i nie mówi się o tym otwarcie), ale oprócz dostarczania wszelkich materiałów na budowę, po uruchomieniu elektrowni, bocznica będzie nadal eksploatowana, ponieważ na chwilę obecną, nie ma lepszego rozwiązania na transport materiałów jądrowych, źródeł promieniowania jonizującego, odpadów promieniotwórczych i wypalonego paliwa jądrowego, jak i nowego paliwa jądrowego do elektrowni, niż transport kolejowy. Stąd taka budowa to duże wyzwanie także dla PKP (nie tylko z powodu zapewnienia odpowiednich wagonów do przewożenia odpadów niebezpiecznych). W elektrowni jądrowej, wymienia się rocznie na nowe, ok. 1/3 część elementów paliwowych. W elektrowni np. o mocy 1 GW, rocznie opuszcza reaktor ok. 30 t uranu. Gdy pręty paliwowe ulegną wypaleniu (wymienia się je mniej więcej co dwa lata, ale np. w Świerku w rdzeniu reaktora MARIA pręt paliwowy przebywa ok. 1 roku), rozpoczyna się proces ich usuwania i utylizacji. Stąd oprócz elektrowni jądrowej trzeba wybudować zakład utylizacyjny, bo raczej nikt od nas tego typu radioaktywnych materiałów nie będzie odbierał. W Polsce energetyka jądrowa, funkcjonująca w niemal wszystkich cywilizowanych krajach świata, nie miała nigdy "dobrej prasy" ani możliwości "wykazania się". Mam nadzieję, że w końcu zostanie otwarta, pierwsza, polska elektrownia jądrowa, bo uważam, że już dawno powinna działać. Jak będzie - pożyjemy, zobaczymy.
Przykłady "otoczki", jaka towarzyszy transportom koleją materiałów radioaktywnych, np. paliwa jądrowego, ze Szczecina (które przypłynęło z USA) do czeskiej elektrowni w Temelinie https://publicystyka… transportu wzbogaconego uranu (do przerobienia w Murmańsku) z Czech do portu w Gdańsku https://www.prawo.pl… czy odpadów radioaktywnych z Niemiec do Rosji https://www.polsatne… pozwala mi przypuszczać, że ze względów bezpieczeństwa, być może na odcinku Kostkowo (Choczewo ?) - Steknica, w przyszłości będą poruszały się tylko pociągi towarowe (jeżeli linia obsługująca elektrownię jądrową Lubiatowo-Kopalino zostanie wybudowana wg wariantu podstawowego, wg mapki do której link podał Mszkl we wpisie #18).
Oczywiście na modernizacji torowiska pozostałych odcinków, skorzystać będą mogli także pasażerowie, podróżujący np. z Lęborka do Łeby, czy też z Wejherowa do Kostkowa (Choczewa ?), ale w jakim stopniu skorzystają, wg mnie wszystko będzie zależało od kilku czynników, w tym, czy linia będzie zelektryfikowana, w jakim stopniu powstaną nowe przystanki / będą zmodernizowane stare i co ważne, jak pociągi towarowe wożące z / i do elektrowni wszelkie materiały radioaktywne, będą wpływały na ruch osobowy omawianej linii. Pożyjemy, zobaczymy. Myślę jednak, tak jak napisałem na początku wpisu, że linia będzie miała charakter "wybitnie" towarowy, a cała reszta jest w pewnym stopniu "mydleniem oczu". Ale obym się mylił, bo w przyszłości, z dużym zainteresowaniem udałbym się w podróż pociągiem pasażerskim, z okien którego można by było podziwiać bloki energetyczne i chłodnie kominowe elektrowni jądrowej, w dodatku z całkiem bliska - gdyby zrealizowano wariant podstawowy trasy z Wejherowa do okolic Łeby.
#24
EJŻ
(2023-03-11 12:08:49)
Witam serdecznie. Poszukujemy jakiegokolwiek zdjęcia pociągów z linii 230A do elektrowni jądrowej Żarnowiec. Szczegóły na www.ejzarnowiec.pl
#25
yarow
(2023-05-27 07:16:21)
Na mapie odcinek Wejherowo - Rybno widnieje jako zelektryfikowany - czy to błąd?
#26(odp. na #25)
Michał Gliniecki
(2023-05-27 08:54:28)
Sieć trakcyjna wisiała, została zdjęta w związku z rezygnacją budowy elektrowni jądrowej w Żarnowcu.
#27
Błażej Kopka
(2023-10-18 00:54:08)
PEJ na "X" ogłosiły właśnie początek konsultacji w sprawie przebiegu linii od 17 października 2023 roku. Spotkania planowane są w Wicku, Garczegorzu, Gniewinie, Choczewie i Wejherowie. Spotkania będą organizowane przez PKP PLK.
#28
Kaszubski_MK
(2023-12-01 19:39:46)
#27 i co postanowili, wiadomo?
#29
Błażej Kopka
(2023-12-02 06:58:25)
Na razie to tyle wiadomo, że nowej władzy obecna forma finansowania budowy się nie podoba, zatem...
#30
Kaszubski_MK
(2023-12-08 19:50:15)
No to juz nie ma co liczyć na rewitalizację Lk230, znowu...
#31
Błażej Kopka
(2023-12-20 18:25:49)
A jednak. Parę dni temu w urzędzie gminy w Choczewie odbyło się kolejne spotkanie grupy roboczej. Na jego zakończenie przedstawiciel PKP PLK dokonał podsumowania 432 ankiet, jakie wpłynęły do spółki po spotkaniach informacyjnych w Wicku, Garczegorzu, Gniewinie, Choczewie i Wejherowie. W oparciu o zgłoszone postulaty mieszkańców, którzy brali udział w konsultacjach społecznych, podjęto decyzję o zmianie trasy linii kolejowej na obszarze gminy Gniewino i Choczewo w zakresie maksymalnego wykorzystania istniejącego terenu byłej linii kolejowej nr „230”. W świetle powyższego:
– nastąpi modernizacja linii kolejowych wraz z ich elektryfikacją (!): nr „230” na odcinku Wejherowo – Choczewo i nr „229” na odcinku Lębork – Łeba,
– budowa nowego fragmentu linii kolejowej nr „230” w miejscowości Choczewo poprzez elektrownię jądrową Lubiatowo-Kopalino, do połączenia z linią kolejową nr „229” w rejonie stacji Steknica oraz budowa łącznicy do linii kolejowej nr „229” w kierunku Łeby,
– budowa i modernizacja 11 stacji i 13 przystanków osobowych oraz bocznicy do elektrowni.
Informacja za choczewo24.info
Gdy te plany się ziszczą, będzie to oznaczać ostateczny i definitywny koniec LK230 na odcinku Choczewo-Garczegorze. Z drugiej strony ciekawe, czy np. icki skuszą się na puszczanie sezonowych do Łeby od Trójmiasta tą trasą. No bo dla kogo ta łącznica miałaby być? SKM?
#32
et21
(2023-12-20 19:46:30)
Dla PLK. No bo nie dla pasażerów.
#33
Błażej Kopka
(2023-12-20 20:47:21)
Możesz rozwinąć swoją wypowiedź, czy jak zwykle jak nie masz nic mądrego do powiedzenia, ale musisz zaistnieć pod moim wpisem w jakikolwiek sposób i będziesz sugerował łączenie kropek?
#34(odp. na #33)
Antek Kujawski
(2024-01-08 18:02:04)
A ty się wszędzie pojawiasz ze swoimi mądrościami, pod każdym możliwym postem.
Wiadomo jest, że każda inwestycja kolejowa nie służy pasażerom czy przewozom towarów, a jedynie wydawaniu pieniędzy tak, by najwięcej trafiło do kieszeni dygnitarzy.
Bo wiadomo, im droższy projekt, tym większą można sobie przyznać premię.
Dla kolei samej nie widzę przyszłości, jak jest tak było i będzie. O zachodzie z taką mentalnością możemy zapomnieć.
Nie zdziwię się, jak tą linię, która jak nawet będzie miała funkcję regionalną zbudują, jakby budowali KDP, właśnie po to, by na paragonie wyszedł wyższy rachunek.
#35
Błażej Kopka
(2024-01-09 18:29:06)
@et21 - możesz mi wyjawić, jaki zysk, jaką wartość dodaną dla PLK będzie miała ta linia z elektrowni do Łeby (bo w sumie ten odcinek najbardziej zastanawia)? Jeśli nic po niej nie będzie jeździć, względnie jeden pociąg na przysłowiowy rok, to o jakim zysku mówimy? Poza tym, skąd pewność, że owa linia/łącznica będzie pod zarządem PLK? Przypominam, że w przeszłym już modelu dojazdów do elektrowni w Żarnowcu, to odcinek z Rybna do elektrowni był bocznicą szlakową EJŻ, a nie torem należącym do PKP. Ale załóżmy, że jednak będzie to pod zarządem PLK - no to skoro nie będzie to służyć przewozom (bo to byłby jeszcze jakiś zysk za dostęp), a będzie z drugiej strony generować koszty utrzymaniowe, to doprawdy nie rozumiem, gdzie tu zysk i owa służebność (jakkolwiek ją rozumieć).
@Antek Kujawski - wydaje mi się, że prezentujesz ponadprzeciętną wiedzę w tematyce "okołokolejowej" i znasz układy i powiązania, które zwykłym użytkownikom, takim jak ja są mniej znane. Czy podzielisz się na łamach ogólnych OBK choć częścią tej wiedzy? O zysk dla jakich dygnitarzy (partyjnych?) chodzi? Jeśli Ci dygnitarze (niewiadomego pochodzenia i przynależności) czerpią zysk z tego, że przywraca się do ruchu, modernizuje itd niekoniecznie potrzebne linie kolejowe, to dlaczego nie remontują w ten sposób absolutnie wszystkich dawnych linii kolejowych jak leci, skoro to dla nich czysty zysk? Nie chcą zarobić? O co w tym chodzi? Wyjaśnij proszę! Jaki w tym wszystkim interes mają niezależni inwestorzy jak PEJ, że przedraża się ich inwestycje? Czy Ci dygnitarze są powiązani z tymi inwestorami? W jaki sposób?
Apel ten kieruję do Ciebie tym bardziej dlatego, że nadal nie wyjaśniłeś jedynej w swoim rodzaju na krajowym rynku kolejowym tezy, że zamówienie lokomotyw przez PKP IC w Newag jest bezpośrednio związane z aferą Impulsów w ostatnim czasie. Widać wyraźnie, że dysponujesz głęboką, kompletnie niedostępną dla ogółu wiedzą i na tej podstawie wydajesz opinie, które nijak nie mogą być zrozumiałe dla ogółu.
Czy zaczniesz mówić co wiesz, czy będziesz tylko rzucał hasła? Bo na razie to wszystko brzmi trochę jak "oni są wszędzie i decydują o wszystkim". Tylko jacy oni? Wszystko zaczyna trącić swoistą tajemnicą, teorią spiskową rodem z kolejowego "Archiwum X". Tylko o ile bardzo lubię ten serial, to wszystko zaczyna pachnieć jednym z haseł tego serialu... "Paranormal activity"...
#36(odp. na #35)
wasiukibic
(2024-01-09 19:29:33)
Antek użył pewnego uproszczenia (może zbyt mocnego): wszędzie tam, gdzie idzie publiczna kasa istnieje ryzyko, że parę osób ukręci na tym swoje lody. Tajemnicą jest ino to, wiela to hajsu (%) pójdzie komuś do kapsy i kere inwestycje robione są ino po to, żeby kuzyn królika dostał zlecenie, żeby koniecznie przepalić unijna kasę, co by nie przepadła.
#37
Błażej Kopka
(2024-01-09 20:14:29)
Oczywiście, że każda inwestycja niesie pewne źródła patologii związanych z chęcią zarobienia, ale dwa ale - nikomu nie zależy na tym, żeby rozdmuchiwać budżet inwestycji o kwestie, które dla każdego, nawet laika są zauważalne jako niepotrzebne - to raz. Dwa - PEJ nie korzystają z funduszy unijnych, z tego co wiem.
Innymi słowy - zgodzę się z kwestią, że być może bez potrzeby linia z Wejherowa do Choczewa mogłaby mieć rozdmuchany projekt i koszty, ale i tak każdy rzecznik prasowy to obroni. Natomiast pchanie jej dalej bez żadnego związku z budową elektrowni, będzie już wymagać nie lada argumentów. To tak jak byś chciał upchać w budżecie budowy EJ w Choczewie, budowę obwodnicy Radomia. No tak się kasy nie robi - tak się strzela w kolano.
Ja wiem, że dzisiaj się tym nikt nie interesuje - temat jest odległy, niemedialny, ale jestem bardziej niż pewien, że na etapie inwestycji, nawet najbardziej tępe media zaczną pytać, po co to wszystko w kontekście elektrowni. A trudno mi sobie wyobrazić, co można odpowiedzieć na obronę tej inwestycji na chwilę obecną - i tego dotyczy moje zapytanie. Ale chętnie wysłucham konstruktywnych i rzeczowych pomysłów.
W wersji podanej przez @Antka K. pachnie to zwykłym Barejowskim Misiem, którego parafrazując "żeby nas byle łajza z kontroli wzięła za tyłek!"
#38
Antek Kujawski 2
(2024-01-10 09:52:10)
A to wytłumacz mi, dlaczego robi się bezsensowne inwestycje na magistralnych liniach, które po zakończeniu prac prawie nic nie dają. Bo wiadomo, im droższa inwestycja, tym więcej można z niej wynieść. Dlatego za pieniądze PLK nigdy nie są chętnie remontowane lokalne trasy po kosztach, tylko magistrale, które już obecnie mają dobre parametry. A dlaczego nie powstają w Polsce nowe linie kolejowe, jak to ma się analogicznie do dróg ekspresowych, które wyrastają jak grzyby po deszczu? Bo jest taki pion decyzyjny w PLK i każdy musi swoją działkę zgarnąć że zwyczajnie ich nie stać na to. Kolej plus też nie ruszy, bo do tego mają się dołożyć samorządy, a po stawkach PLK to mało kogo stać na takie inwestycje. A dlaczego Dolnośląskie wyjmuje linie spod zarządu PLK, po czym okazuje się że jest możliwe wznowienie ruchu, nawet na rozebranych liniach? No właśnie.
#39
et21
(2024-01-10 20:00:10)
Pytanie podstawowe - po co? Boczne linie to dla PLK wrzód na de - trzeba utrzymywać, rozliczać, odśnieżać, prowadzić ruch, budować rozkład, ustalać skomunikowania etc. PLK ma do wydania określone ilości kasy i jest rozliczana ze stopnia wydatkowania, a przy tym tam absolutnie nie ma misji korporacyjnej - albo inaczej, albo inaczej - jej misją jest maksymalna redukcja udziału kolei w transporcie w Pl przy zachowaniu maksymalnych korzyści indywidualnych (nadgodziny, nagrody, premie) i minimalizacji wysiłku indywidualnego. Stąd celem jest maksymalizacja ilości wydanej kasy, przy minimalizacji liczby, złożoności i ryzyka projektów, a efektem ubocznym jest zatrudnianie dziesiątków tysięcy ludzi w administracji. Stąd przy realnych kosztach rewitalek rzędu 4mln/km PLK robi za 12mln/km, a myślę że gdyby mogli to by robili i za 100mln/km. Do tego ministrowie infrastruktury generalnie kolei nie rozumieją i się jej boją - bo się pociągi wykolejają, zderzają, ludzie giną. Po co komu kłopoty? Kolej to ma być, ale służyć to ma przede wszystkim swoim pracownikom.
#40
Błażej Kopka
(2024-01-10 20:34:01)
Antek Kujawski - zapytam wprost - ile Ty masz lat i czy ukończyłeś pełne gimnazjum (chociażby), bo to dla mnie bardzo ważne dla prowadzenia dalszej dyskusji z Tobą, po ostatnich wypowiedziach.
#41
Antek Kujawski
(2024-01-11 00:05:35)
Niestety niektóre wątki mi uciekają, więc mogłem nie dokończyć wątku o rzekomym przetargu IC na nowe pociągi do Newagu, akurat podczas burzy związanej z manipulacją oprogramowaniem.
"Tylko jacy oni? Wszystko zaczyna trącić swoistą tajemnicą, teorią spiskową rodem z kolejowego "Archiwum X"" No pion decyzyjny PKP i w tym nie ma chyba żadnej tajemnicy? Albo jest? Nie wiem, jestem na Bazie Kolejowej od niedawna, więc nie znam forumowych tajemnic poliszynela.
Z resztą, nadal nie dostałem odpowiedzi, dlaczego drogi ekspresowe powstają, a linie kolejowe to dalej są w krzakach. Zaryzykuje stwierdzenie, że na mapie kolejowej na tym forum to jest więcej fioletowego niż czarnego i pomarańczowego razem wziętego. Dlaczego, powiedz mi, tak jest? Dlaczego w innych krajach UE kolej może normalnie funkcjonować, a tylko tutaj kolej jest 100 lat za murzynami, gdzie remontuje się linie, ale bez zwiększenia prędkości, bez zwiększenia przepustowości (sławne likwidowanie mijanek) oraz bez zwiększania zasięgu kolei? Dlaczego IC nie potrafi pokryć rosnącego popytu na przewozy dalekobieżne, gdzie obecnie trudno dostać bilet na pociąg, podczas gdy wydaje miliardy na nowe lokomotywy, wagony oczywiście publiczne, bo dotacja (która od tego roku jeszcze będzie większa)?
Tyle pytań i tak mało odpowiedzi...
Dzięki Wasiu za pomoc, ale tutaj to trzeba mocno mówić.
#42
kocham wh1
(2024-05-05 20:40:22)
I coś dalej wiadomo z naszą nieszczęsną Lk230?
#43
Błażej Kopka
(2024-08-30 17:33:44)
RDOŚ w Gdańsku wydał właśnie decyzję środowiskową dla linii.
#44
Kaszub
(2024-11-19 19:36:28)
Witam, mam pytanie bo może jest ktoś lepiej zorientowany - na rk ukazał się dziś artykuł z wizualizacjami kilku przystanków po modernizacji na linii 230 i 229. Pamiętam, że brano po uwagę dwa warianty połączenia do elektrowni atomowej - wygrał ten z budową nowych odcinków linii 230 - z całkiem nowym fragmentem linii od Kostkowa do Choczewa i od Choczewa do Łeby (Steknicy). Drugi wariant zakładał natomiast odbudowę linii 230 w starym śladzie i wybudowanie tylko bocznicy do elektrowni z Choczewa. Z opisu dzisiejszego artykułu jak i również po przyjrzeniu się wizualizacji przystanku w Gniewinie (który wydaje się być umiejscowiony w starym miejscu - a nie jak zakładał wariant podstawowy - po zachodniej stronie Gniewina) wynika, że linia na odcinku od Wejherowa do Choczewa będzie biec starym śladem, nowym odcinkiem byłby wtedy tylko odcinek od Choczewa do Łeby... W internecie można łatwo znaleźć mapki sprzed pół roku przedstawiające wymienione przeze mnie warianty. Ktoś może pomóc rozwiązać tą zagadkę, jak to w końcu jest z tą odbudową linii 230? Chodzi mi po prostu o to, czy linia od Wejherowa do Choczewa będzie biec starym śladem, czy jednak od Kostkowa do Choczewa będzie "wyprostowana", tak jak na mapkach z projektu. Z góry dzięki.
#45
Błażej Kopka
(2024-11-19 22:26:18)
Tak - od Wejherowa do Choczewa pójdzie w starym śladzie, bo na konsultacjach społecznych nie wyrażono zgodny na nieco inny przebieg, który w sumie dawał niewielki sukces kilometrażowy, a robił rewolucję niepotrzebną w Gniewinie, a ostatecznie nie do końca przecież wiadomo, jaki ta linia będzie miała charakter w kwestii połączeń "cywilnych", więc wydaje się to rozsądne. Ten przebieg miał być nieco inny od zachodniej strony i chyba gdzieś wyżej go opisałem i faktycznie ruchowo byłby może bardziej korzystny, ale pewnie nie obyłoby się bez wyburzeń, wywłaszczeń - choćby cząstkowych itd., więc odpuszczono bo sprawa nie była tego warta. A dalej do Łeby, ale z rozwidleniem na obie strony, ale i przed Lęborkiem podobne rozwidlenie w obie strony. A generalnie jako były mieszkaniec Bolszewa pozdrawiam, bo: Më jesmë Kaszëbama :)
#46
Miłosz
(2024-11-20 06:44:57)
Witam, jako mieszkaniec Bolszewa chciałbym się dowiedzieć, czy jest planowane odtworzenie linii kolejowej przechodzącej przez Bolszewo.
#47
Kaszub
(2024-11-20 19:51:36)
@Błażej Kopka Dzięki za odpowiedź. Tak się właśnie sam zastanawiałem, po co zmieniać przebieg od Kostkowa, w celu naprawdę minimalnego naprostowania/skrócenia linii, gdzie i tak po drodze są same małe wioski po starym jak i nowym projektowanym przebiegu. Teraz mam natomiast do kolegi nowe pytanie, bo zainteresowało mnie w Twojej wypowiedzi "ale i przed Lęborkiem podobne rozwidlenie w obie strony" - w Steknicy to wiedziałem, że ma być wjazd na Łebę i na Lębork, natomiast to rozwidlenie przed Lęborkiem gdzie miałoby się znajdować? Bo jedyne co przychodzi mi myśl, to nowa łącznica między przystankiem Nowy Świat (w Lęborku) a linią 202 umożliwiająca zjazd również w kierunku Słupska. Czy o to właśnie chodzi?
Druga sprawa, to zastanawia mnie trochę, jak oni chcą tą linię 230 zrobić na 160km/h i w sumie po co... Jak sam piszesz - pytanie, co tam będzie jeździć pasażerskiego. Skoro linia ma być pod drutem, to pewnie SKM Wejherowo-Łeba tamtędy właśnie. Odnośnie linii 229 czytałem kiedyś, że po elektryfikacji linii 229 od Lęborka do Łeby pociągi SKM kończące bieg w Lęborku miałyby w końcu dojeżdżać do Łeby przez cały rok. To byłaby/będzie dopiero rewolucja dla tego małego miasta. Również pozdrawiam :)
#48
kocham wh1
(2024-12-06 21:28:37)
Co do SKM do Łeby, nie widzę szans. Ponoć chcą się za jakiś czas zamienić w Koleje Pomorskie, może wtedy się zdecydują na taką relację.
#49
Błażej Kopka
(2024-12-06 22:14:37)
Jak wierzyć w plany, to to połączenie powstanie szybciej, niż nie jeden projekt z programu "Kolej+", to wtedy będziemy gdybać.
[Dodaj nowy komentarz]
Bardzo prosimy o zamieszczanie komentarzy merytorycznych i napisanych w sposób kulturalny. Dzięki temu czytanie ich będzie dla
wszystkich przyjemniejsze. Redakcja zastrzega sobie prawo odrzucania, usuwania, bądź niezmieniającą merytorycznego przekazu ingerencję w treść komentarzy
(moderację) bez podania przyczyny.