Jeżeli masz jakieś materiały, które powinny Twoim zdaniem znaleźć się na tej stronie - wyślij je do nas. Uzupełnij dane
|
Napisz email do redakcji |
Jak dodać nowe zdjęcia?
Komentarze: ⇵
Sekcja komentarzy służy wymianie informacji, poglądów, oraz innych informacji pomiędzy użytkownikami Bazy.
Prezentowane tutaj wypowiedzi należą bezpośrednio do ich autorów i nie stanowią treści informacyjnej tej strony.
[pokaż/ukryj starsze ⇅]
#1
Givexnine Poznań
(2020-08-03 17:39:18)
Na linii prowadzony stały ruch towarowy dwoma torami. Pociągi jeżdżą trasą praktycznie całą dobę, we wszystkie dni tygodnia, średnio co 2 godziny. Czasem zdarzy się duże zagęszczenie, np. 3 pociągi w ciągu 0,5 godziny, zdarza się i brak żadnego pociągu przez wiele godzin. Dawniej najłatwiej spotkać można było węglarki, dziś najczęściej jeżdżą cysterny, rzadziej węglarki i platformy (najczęściej z drewnem, lub puste), nigdy na linii nie widziałem wagonów krytych. Bardzo często linią przejeżdżają lokomotywy manewrowe - SM03 i SM42, oraz lokomotywy elektryczne ET22 bez wagonów.
#2
Maciej
(2020-12-02 09:16:38)
https://epoznan.pl/n…
Plan powstania 3 przystanków kolejowych na linii Zieliniec - Kiekrz.
#3
Givexnine Poznań
(2020-12-02 16:03:20)
W artykule jest wzmianka o "dostosowaniu linii do ruchu osobowego, przed zbudowaniem przystanków". Czy rzeczywiście potrzebne jest jakieś dostosowanie? Jak jeździł EIC "Chrobry" tędy, to nie trzeba było robić żadnego dostosowania.
#4(odp. na #3)
irek
(2020-12-02 18:29:24)
@ Givexnine Poznań, oj stare to dzieje, jak na istnienie tej linii, kiedy tam śmigały expresy :) Przez dłuższy czas ostatnimi czasy, do dyspozycji był tylko jeden tor. Co do planowanych na tej linii przystanków, nie wiem, nie wiem, ale może to nie wypalić.
#5
ROPA Poznań
(2020-12-02 21:03:36)
Jestem pełen obaw, czy aby pomysł "wypali"; jest to testowanie na "żywym ciele". To raczej tak, jak kiedyś proponowałem powstanie "pajęczyny", czyli z Głównego wyjazdy na obrzeża, z koniecznością dorobienia odejść z głównych wylotów. Takim przykładem jest PST, który mógłby być takim "berlińskim S-bahnem" z możliwościa przedłużenia do sąsiedniego Suchego Lasu. Tramwaju się nie wydłuży bo to miejska własność.
#6
Givexnine Poznań
(2020-12-03 09:28:12)
1,5 roku temu w lokalnej prasie pojawiły się informacje, że prace projektowe przy nowych przystankach zostaną zakończone w grudniu 2019 roku. Podano też przybliżone lokalizacje przystanków: P-ń Naramowice: https://tinyurl.com/…
Budowane przystanki będą miały sens, jeśli pociągi będą z nich zapewniały szybki dojazd do śródmieścia - na Poznań Garbary i dworzec główny. Z przystanku Poznań-Uniwersytet mogliby korzystać studenci mieszkający pod Poznaniem. Na duże potoki pasażerskie mógłby liczyć przystanek tutaj: https://tinyurl.com/…
-przy parku technologicznym, gdzie pracuje masa ludzi. Niestety, takiego przystanku nie zaplanowano.
Cały obszar od tej linii na zachód (dawny PGR-y) jest w posiadaniu dewelopera i od lat jest sukcesywnie zabudowywany; docelowo zamieszka tam min. 10 000 osób, które będą mogły generować ruch - warunkiem jest szybki dojazd do śródmieścia, bo tylko to w zasadzie mieszkańców interesuje. Ruch pasażerski z podpoznańskich wsi mógłby liczyć na powodzenie - korzystaliby z niego studenci i pracownicy.
Chybioną jest lokalizacja przystanku Naramowice, powinien być on bardziej na wschód, ponieważ planowana lokalizacja jest bardzo blisko budowanego tramwaju, z którego okoliczni mieszkańcy zapewne będą korzystali chętniej (gęstsze przystanki w centrum - łatwiejszy dojazd).
#7
irek
(2020-12-03 12:30:58)
OK. Temat który podnosi mi ciśnienie. Mieszkam w tej okolicy. Każdy kto łaskawie śledzi moje wypowiedzi wie że jestem WROGIEM ŚLEPEGO likwidowania jakiejkolwiek linii bez KONKRETNEGO uzasadnienia. Niestety ale na różnych portalach pojawiają się wypowiedzi w temacie likwidacji tego czy owego. Dziwnym trafem te "wypowiedzi" ŚMIERDZĄ klikaniem z jednego źródła, ba z jednego kompa! Wedle mnie takich "wypowiedzi" nie należy publikować a jedynie blokować, gdyż to są bełkoty. Jednocześnie wyszydzę i wyśmieję publicznie każdego kto będzie bajdurzył w temacie.
Do tematu.
Linia 395 czyli nic innego jak kolejowa obwodnica Poznania, od samego początku miała służyć jako obwodnica ....towarowa. Fakt po latach trochę się pozajączkowało decydentom i postanowili wzorem sceny z filmu Poszukiwana, poszukiwany...Bo mój mąż z zawodu jest dyrektorem....ustalić że może tam osobówki puścimy! No i puścili ale ekspresiaki :) Teraz kombinują jak kłuń pod górką że CÓŚ tam CZA zrobić w temacie. Pierwszy przystanek od strony Kiekrza czyli Poznań Piątkowo ( Suchy Las) następnie Poznań Uniwersytet (Kampus Morasko - UAM) potem Poznań Naramowice....OK zatrzymam się na tym! Poznań Piątkowo (Suchy Las)- DLA KOGO I KOMU TO MA SŁUŻYĆ? Znacie ten teren? Poznań Uniwersytety - OK tu mamy blokowiska oraz już duy i rozbudowujący się Kampus Morasko ( pytanie - ilu studentów będzie korzystało z tego przystanku a ilu z blokowisk?) W temacie Poznań Naramowice się nie wypowiadam gdyż tam się dzieje komunikacyjnie (budowa linii tramwajowej) .
Inna sprawa jakiekolwiek składy osobówek na tej linii generalnie będą śmigały ze stacji Krzyż/Wronki/Szamotuły....ponawiam pytanie ilu studentów i w ja kich godzinach będzie miało kaprys korzystać z tych ewentualnie powstałych przystanków? Kolejny temat składy z kierunku Krzyż i to co po drodze, będzie dalej zmierzało w kierunku Swarzędz i dalsze czy w Poznań Antoninek będzie zmierzało w kierunku Poznań Główny? No jak na Poznań Główny to sorry ale to się kupy nie trzyma. Jak kierunek Swarzędz (sporo pod względem logistyki tu się dzieje) ewentualnie Września. No to należy się z tym porządnie przespać!
#8(odp. na #7)
wasiukibic
(2020-12-03 18:27:24)
"Niestety ale na różnych portalach pojawiają się wypowiedzi w temacie likwidacji tego czy owego." - na internetowe frajerstwo można odpowiedzieć ino brakiem publikacji prowokacyjnych wypocin i/lub natychmiastowym sprostowaniem kłamstw. Niestety, większość portali internetowych (również tych mieniących się jako "poważne" i "branżowe") ma z tym wyraźny kłopot. Czyżby nie przeszkadzało to ludziom odpowiedzialnym za publikowane treści, że ktoś - parafrazując - wypróżnia się mu w salonie na środku dywanu?
#9
skureox
(2020-12-06 22:18:19)
W sierpniu 2020 jeździł tędy TLK Pirat z Kołobrzegu do Bielska-Białej i Bohumina. Był to pociąg nocny, na Sobieskiego pojawiał się około północy, na stacji Poznań Główny ok. 00:25. Działo się tak dlatego że na PoD - w miejscu, gdzie łączą się linie do Piły (tą jechał ten pociąg) i ta na Szczecin - Poznań PoD, w związku z remontem tej drugiej linii wymieniane były rozjazdy i widocznie jakieś nocne zamknięcia były niezbędne (w dzień nie było zamknięć).
Od zjazdu z 354 (Suchy Las) do Franowa prawie cały czas 90 km/h. Tylko na estakadzie ok. 60 km/h. Na Franowie trochę wolniej - ale już są plany na modernizację 2 torów tak, by pociągi Warszawa - Szczecin mogły jeździć bez zmiany czoła na Głównym (czyli przez Dębinę).
#10
Marcin
(2020-12-12 17:17:59)
Witajcie,
stworzyłem na facebooku grupę dotyczącą tej linii, oto link: https://www.facebook…
Zachęcam do dołączenia, grupa jest nowa i dopiero się rozwija.
#11
Anna
(2021-01-23 22:04:46)
Stare (30 l temu mówiono o obwodnicy w tym miejscu) pomysły kolejowe i niepotrzebnie będą wydane pieniądze; studenci UAM jeżdżą tramwajami z Sobieskiego, Naramowice za chwilę będą miały też tramwaj; z Sobieskiego na Franowo też mamy tramwaj; o co tu chodzi, o wydawanie pieniędzy.... brak słów
#12
Błażej Kopka
(2022-02-07 13:31:34)
No i rok minął, a komentarz #11 nadal aktualny, tylko w innych okolicznościach. Będzie remont obwodnicy (tak naprawdę całej wokół Poznania, ale największa jej część przypada właśnie na LK395) za grubo ponad 1,5mld zł. I niestety wszystko wskazuje na to, że nie są to już tylko plany, ale klamka zapadła i zabezpieczono finansowanie.
W ramach tych prac powstanie na tej linii łącznica na Piątkowie no i kilka nowych przystanków. Miasto już zapowiada budowanie w tych miejscach wielkich centrów przesiadkowych i co tylko. Tymczasem ze składanych deklaracji wyraźnie widać, że absolutnie nie ma jasnej wizji i wspólnej strategii działania, tylko każdy ma własną, bardzo cząstkową wizję. Efekt jest taki, że remont w zasadzie już jest przesądzony i będzie realizowany, ale nikt nie wie kto, po co i gdzie miałby tą linią jeździć (i nie chodzi tylko o zainteresowanie pasażerów, ale przede wszystkim o przewoźnika/przewoźników).
Póki co w internetach ta obwodowa kolej kręcąca kółko wokół Poznania zyskała już przydomek Poznańskiej Interdzielnicowej Kolejki Obwodowej, w skrócie PIKO ;) Idealna zabawka dla kolejarzy - sam miałem taką w dzieciństwie, tylko chyba była nieco tańsza (nawet nie uwzględniając denominacji) ;)))
Ale czy to ważne skoro jest do wydania 1,5mld, a przy okazji wieżowiec firmowy będzie sobie można też postawić?
#13(odp. na #12)
Adolf Nowak de Piaskowski
(2022-02-07 20:04:49)
Adolfie von coś tam - daj proszę link do obu części, bo obie arcy ciekawe...
#15(odp. na #14)
Adolf Nowak de Piaskowski
(2022-02-08 16:09:12)
Przecież jest w spisie z boku: http://idp.org.pl/ko…
Ta koncepcja jest bez sensu gdyż wiedzie polami i lasami.
#16
ROPA Poznań
(2022-02-08 18:00:02)
Byłem kilka lat wstecz na takim spotkaniu i jeden z uczestników, pokazywał swoje plany na taki sam pomysł. Zgadzam się, że jest to nie do końca trafne rozwiązanie. Tam brakuje "pajęczyny", czyli połączeń biegnących z ringu do środka, bezpośrednio do dworca głównego i jedyne sensowne to linia z Wągrowca. Taki przykład: przystanek Koziegłowy. Ludzie, którzy maja z tej miejscowości udawać się na pociąg w 20min, wolą wsiąść do autobusu i tez będą nawet szybciej na Śródce. Nawet w tej chwili stacja w Swarzędzu też jest na tyle oddalona od miasta, że zachodzi ten sam przykład.
#17
Prochiron
(2022-02-09 10:52:56)
Nie bardzo rozumiem sens tworzenia jakiejś kolejki kręcącej się wokół miasta, udającej trójmiejski czy warszawski SKM. W poznańskim węźle nie ma warunków do czegoś takiego, ponieważ obwodnica przebiega po odludziu, a w miejscach, gdzie dotyka gęstych zabudowań (Piątkowo) jest szybki tramwaj i nie sądzę, żeby ktoś kto przemieszczałby się z Piątkowa na Franowo wybrał peryferyjną kolej zamiast tramwaju, który jedzie przez środek miasta i osiedli.
Jeśli taka inwestycja ma jakiś sens, to chyba tylko jako opcja dla pociągów w relacjach przelotowych, omijających Poznań Główny, np. Szamotuły-Kościan, z przystankami na Piątkowie, Naramowicach i Franowie. Doprawdy nie wyobrażam sobie, żeby tworzenie jakiejś "S-Bahny" kursującej tylko po mieście w tych warunkach miało jakikolwiek sens, zwłaszcza że z przystanków na Strzeszynie czy Podolanach mało kto w tej chwili korzysta.
Franowo ma szybki tramwaj do centrum, Koziegłowy mają autobusy, Naramowice niebawem będą mieć tramwaj, Piątkowo ma szybki tramwaj - wszystkie linie promieniście biegną do centrum. W Poznaniu praktycznie nie ma w sieci komunikacji linii obwodowych. Nie widzę przyszłości dla pociągów objeżdżających Poznań wkoło. Ja z pociągów pasażerskich tą linią korzystałbym ewentualnie w szybkich, krótkodystansowych przejazdach między północnymi osiedlami (np. Naramowice-Strzeszyn, Piątkowo), ale mam świadomość, że zapotrzebowanie na takie podróże jest minimalne. Ludzie chcą dojeżdżać głównie do śródmieścia.
Szansę na rozwój tej linii widzę jednak gdzie indziej. W Poznaniu pociągi pospieszne stają jedynie na dworcu głównym. Każdym tramwajem dwunastką i czternastką z północy miasta na dworzec przybywa kilkanaście-kilkadziesiąt osób na przesiadkę na banę. Na Piątkowie i Naramowicach mieszka łącznie 80 000 osób, może więcej. Liczba ta ciągle rośnie. Z pewnością atrakcyjne byłyby bezpośrednie pociągi regionalne i dalekobieżne, zatrzymujące się w tych okolicach. Według mnie, należałoby wybudować przystanek gdzieś w pobliżu zabudowań, następnie przetrasować tutaj 2-3 (nie za dużo) pociągi TLK/IC/EIC najbardziej poszkodowane czasowo wjazdami na dworzec główny. Bardzo podobnie działa obecnie stacja Inowrocław Rąbinek. Niewątpliwie znaleźliby się chętni na podróże np. do Warszawy prosto ze swojego fyrtla. Prawie w każdym dużym mieście pociągi pospieszne stają nie tylko na głównej stacji, lecz także na innych w pobliżu zabudowań, dlaczego nie miałoby być tak w Poznaniu?
Kolejna moja obserwacja: wzmiankowany w #17 przystanek na Podolanach obecnie ma najgorsze w Poznaniu wyniki w wymianie podróżnych. Co jednak ważne, do pociągów jadących do śródmieścia nie wsiada właściwie nikt - kursują one za rzadko w stosunku do autobusów. Ale już do pociągów wyjeżdżających za miasto wsiada po kilku podróżnych. Ludzie potrzebują również wygodnych, dostępnych podróży regionalnych. Proponowałbym uruchomić przez KOP rozsądną liczbę pociągów regionalnych w relacji łączonej. Tu warto pamiętać o różnorodności w dobieraniu ich relacji, aby zapewniały skomunikowanie z wieloma miejscowościami z regionu. Na pewno takie połączenia cieszyłyby się popularnością.
Oczywiście takie plany wymagają zakupu jakiejś ilości taboru, jednak, czy obwodowa kolej miejska również nie wymagałaby takich zakupów?
#19
irek
(2022-02-09 15:04:15)
# Prochiron, Givexnine Poznań (Kamil), mieszkam w tej opisywanej okolicy. Również mam mieszane uczucia czy ta linia gdy zyska przystanki, będzie cieszyła się zainteresowaniem pasażerów? W pewnych godzinach oraz w pewne dni tygodnia zapewne tak. Wiadomo że są naciski aby powstały tam przystanki kolejowe, głównie pod kątem ...Campusu Morasko (bardzo duży teren, wiele wydziałów UAM) Bardzo wielu studentów mieszka w osiedlach położonych wzdłuż Pestki, bardzo dobrze to widać gdy po weekendach czy świętach, wracają pociągami na Poznań Główny, tam w tramwaje i kierunek Winogrady(tu są akademiki, kwatery prywatne dalej Piątkowo,kwatery prywatne---podobno najdroższe czynsze w mieście(???). Może gdyby powstały akademiki na Morasku, było by taniej i milszy dojazd ) Natomiast czy mieszkańcy tych okolic ewentualnie podmiejskich miejscowości, będą korzystali z tych nowych przystanków? No, ciekawe jak to wyjdzie?
Ja również w tych okolicach mieszkam. Co do kampusu Morasko, to dziwi mnie pewien dziwny nawyk transportowy tamtejszych studentów. Mianowicie, część z nich jedzie pestką do końca, i dalej na piechotę przez tory do swoich wydziałów. Druga część studentów wysiada na Szymanowskiego i tam czeka na autobus 198, którym podjeżdża prosto pod wydziały. W linii prostej jest to ok. 350 metrów, autobusem jadącym naokoło - 2 kilometry. Zastanawiam się, czy ma to jakieś uzasadnienie, poza oczywiście lenistwem. Powodzenia dla ruchu aglomeracyjnego i miejskiego to ja tutaj zupełnie nie widzę, ale kilka pociągów regionalnych w dobrych godzinach i do tego np. Chrobry czy Podlasiak do Warszawy na pewno cieszyło by się powodzeniem. Swoją drogą, jak autorzy rzeczonych opracowań wyobrażają sobie jazdę pociągów z Swarzędza przez KOP, Strzeszyn, Podolany na dworzec główny. Przecież tam gdzie się 354 przecina z 395 nie ma łącznicy w tą stronę. Pociągi miałyby zmieniać czoło w Złotnikach, czy może wybudują nową łącznicę???
#21
Prochiron
(2022-02-10 13:18:51)
#18 Dokładnie to mam na myśli - jeśli uruchomienie obwodnicy ma jakiś sens, to jako opcja dla pociągów przelotowych i regionalnych, umożliwiająca omijanie dworca Głównego albo ewentualnie zrobienie kółka przed wyjazdem z miasta celem pozbierania pasażerów z terenów peryferyjnych, przykładowo, kurs KW do Leszna zaczyna się w Koziegłowach, zbiera ludzi z Naramowic, Piątkowa i Jeżyc, po czym zwykłą trasą jedzie na południe. Ale czy te amatorskie dywagacje przystają do rzeczywistej użyteczności dla podróżnych, tego nie wiem. Brakuje przede wszystkim zachodniej obwodnicy, która mogłaby zbierać podróżnych bez robienia kilkunastokilometrowego łuku przez lasy i nieużytki. Plusem jest możliwość przejechania się estakadą, tutaj wrażenia z jazdy byłyby na pewno atrakcją.
#22
Mateusz Kiszka
(2022-02-11 11:08:01)
Mam nadzieję, że zdecydowawszy się na taki wydatek szmalu wybudują tunele dla ulic Naramowicka, Umultowska, a przejście dla żaków puszczą pod torami, ileż to żem się naogladal wiary, jak łaziła pod zamkniętymi szlabanami. Chociaż tero grzywny są bardzo ostre, więc może niektórym się odechce przechodzić po pierwszym mandacie. Kieszeń studenta mocno dostanie po kieszeni, hehehe :)
#23
Błażej Kopka
(2022-09-06 20:55:40)
Uff - udało się - kolejarze i tym razem nie zawiedli! Przetarg na obwodnicę odwołany, gdyż (o czym było wiadomo już od jakiegoś czasu) projekt ostatecznie nie załapał się na dofinansowanie w ramach CEF. Jakoś tak dziwnie jestem przekonany, że problemy podobnej natury spotkają również inne programy - z Kolej plus na czele :)
#24
Jacek Olszewski
(2023-01-31 17:44:35)
Poczytałem trochę komentarzy i nie mogę się do końca z tym zgodzić, o czym piszecie w związku z rentownością. Zauważcie, że ta linia połączyłaby jednak duże osiedla mieszkaniowe i duże zakłady pracy oraz centra handlowe. Przykład - mieszkasz na Sobieskiego - pracujesz w VW, w Elektrociepłowni albo na Franowie. Pokażcie mi najszybsze połączenie. No właśnie, przez Estakadę. Do tego rozbudowują się Naramowice i ten słynny tramwaj kończy fajną i szybką podróż na Wilczaku, gdzie centrum? Wszystkie duże miasta mają albo planują SKM i jest rentowna. Zresztą, można zrobić eksperyment i już teraz puścić "obwodówkę" po małej pętli - z Żywicznej na Antoninek i Poznań Wschód.
#25(odp. na #22)
Xiążę Piast II Chrobry
(2023-01-31 21:20:27)
Na razie komunikacja miejska w Poznaniu zwija się regularnie metodą próbkowania tłumu.
Teraz tramwaje co 15 minut.
I nikt nic nie powie, jak zwykle zresztą.
#26
Błażej Kopka
(2023-01-31 22:09:22)
A to czasami ferie nie są teraz w Poznaniu? W wakacje też masz taki sam rozkład jak przez resztę roku?
#27(odp. na #26)
Xiążę Piast II Chrobry
(2023-02-01 00:00:37)
To tylko pretext dla takich jak Ty.
1. najpierw od 01.09 zrobili tak z autobusami.
2. "Korekta" rozkładu jazdy na linii T12 od 7 stycznia.
"Informujemy, że od 7 stycznia zostanie wprowadzona korekta rozkładu jazdy na linii „za tramwaj” T12 wzdłuż remontowanej trasy Poznańskiego Szybkiego Tramwaju. Biorąc pod
uwagę rosnące zainteresowanie uruchomioną przed świętami linią tramwajową nr 3, autobus T12 będzie kursował o minutę rzadziej niż obecnie. Pozwoli to także poprawić
obsługę na innych liniach autobusowych w rejonie remontowanej trasy PST."
Szczególny jest ten punkt o zainteresowaniu linią nr 3 a drugi, o zmniejszeniu taktu tylko o minutę.
Ostatnio przy Cytadeli czekałem 10 minut w popołudniowym szczycie, fakt że wszyscy pacjenci się ostatecznie wmieścili.
Ale kiedyś "szybkim" kursowały 4 linie, każda co 10 minut i były problemy w dzień.
#28
Błażej Kopka
(2023-06-26 18:00:57)
Kolejny przetarg poleciał w niebyt. Cały projekt raczej na bardzo długo trafi do szuflady...
#29(odp. na #20)
Xiążę Piast II Chrobry
(2023-08-29 00:59:34)
#30(odp. na #23)
X. Piast II Chrobry
(2023-10-29 08:40:44)
Redaktor Mechanik Maj nt. tych planów: https://www.youtube.…
Chyba do wożenia pyr z prowincji na rynki: Łazarski, Jeżycki i Wildecki, z przeładunkami na Górczynie.
#31
Błażej Kopka
(2023-11-06 18:26:23)
Wydawało się, że temat umarł, bo przecież i tak nie ma kasy z funduszu CEF, a w międzyczasie ukazał się najnowszy pomysł na przebudowę całego PWK, więc logicznym wydawało się rozpisanie kolejnego przetargu, ale nie... Mimo, że pieniędzy nadal nie ma i nie wiadomo czy będą, to PLK wybrało nowego wykonawcę dla modernizacji linii - oczywiście odrzucono oferty korzystniejsze, ale za to wybrano tę, gdzie wykonawcą jest ZRK DOM (dla niewtajemniczonych - spółka córka PKP PLK) :)))
#32
Błażej Kopka
(2024-01-18 21:26:09)
Nowy wiceminister infrastruktury (znany w branży Piotr Malepszak) kwestionuje wiele przyszłych projektów kolejowych i zleca szczegółowy audyt w tym kierunku. Projekt kolejki wokół Poznania jest jednym z ważniejszych, który zakwestionowano. To pierwszy głos decydentów, którzy otwarcie mówią, że pomysł kolejarzy o przystosowaniu TOP do ruchu pasażerskiego jest nietrafiony i trzeba się nad nim zastanowić. Tym samym przyszłość tej inwestycji stanęła pod znakiem zapytania.
#33
Antek Kujawski
(2024-01-19 00:32:33)
Patrząc na to, że tereny, przez które przebiega obwodnica nie są szczególnie obleganymi kierunkami potoków podróżnych, to należy się zastanowić, czy jest sens wydawać tyle pieniędzy na modernizację czegoś, co w ostateczności może dać niewielki zysk. Akurat obwodnica towarowa nie jest aż tak potrzebna w tym aspekcie, więc lepiej teraz się skupić na inwestycjach, które mają przynieść wymierne korzyści regionom.
#34
Błażej Kopka
(2024-01-19 17:54:39)
W aspekcie wpuszczenia tam miejskich pociągów (i tym samym przystosowania jej do tego) zgoda, tylko że to ciągle jest towarowa obwodnica Poznania i w tym z kolei aspekcie, to ona wręcz woła o remont.
#35(odp. na #34)
X. Piast II Chrobry
(2024-01-19 18:23:35)
Przy tak nikłym ruchu, jak obecnie, 1 tor w zupełności wystarcza.
#36
Kamil Wikło
(2024-01-19 22:30:05)
Jak nikły ruch? Masz jakieś dane, czy to tylko wszędzie piszesz, jaki ten ruch towarowy słaby?
#37
Błażej Kopka
(2024-01-19 22:57:51)
Żeby było jasne - pod tym projektem kryją się wszystkie linie i łącznice prowadzące do Franowa - również te południowe itd - bo to należy traktować jako całość TOP. Tu nie chodzi tylko o tą północną nitkę.
#38
Prochiron
(2024-01-20 11:28:34)
Te wieści nie są dla mnie zaskoczeniem, pisałem już nawet w tym wątku. Jeśli jest sens wchodzenia z przewozami na obwodnicę, to widzę go jedynie w przedłużaniu kursów regionalnych, kończących w tej chwili na Głównym. Ze swoich obserwacji przystanku Podolany wnoszę, że istnieje pewne zapotrzebowanie na przejazdy kolejowe z centrum na peryferia, bo jest grupa osób, która wsiada na Głównym i wysiada w Podolanach, albo Strzeszynie. Tylko że tam nie dojeżdża tramwaj i jest to rzeczywiście najwygodniejsza opcja. Wydaje mi się, że gdyby pociąg z Leszna, Ostrowa czy Zbąszynka pojechał dalej, do Piątkowa, czy Naramowic, to pasażerom raczej nie chciałoby się wysiadać wcześniej tylko po to, by przejechać ten sam odcinek tramwajem. Nie wiem jednak, czy taki użytek jest wystarczający do wydawania miliardów z publicznej kasy. Z kierunkiem wschodnim jest znowu ten problem, że tam nie ma za bardzo jak sensownie tego ułożyć, bo pociąg musiałby robić z Piątkowa wielki zawijas przed wjazdem do centrum i jechać dalej na północ. Pomysł wydaje mi się karkołomny i nie zdziwię się, jeśli zostanie zarzucony.
Apropo nikłego ruchu towarowego, to jeśli tak istotnie jest, to proponuję zwinąć jeden tor i w jego miejsce położyć drogę dla rowerów.
#39(odp. na #36)
X. Piast II Chrobry
(2024-01-20 14:05:02)
Byłem tam, widziałem. Na Karolinie brak węglarek na bocznych torach, do tego 1x na kilka godzin przejedzie jakiś towarowy.
#40
ROPA Poznań
(2024-01-20 21:16:25)
W tej wersji, która zaproponowano, też jestem przeciwny tej inwestycji. "Ruch kołowy" nie jest najlepszym rozwiązaniem tylko "pajęczyna" daje efekty, które "marszałkowstwo" chce uzyskać.
#41(odp. na #36)
X. Piast II Chrobry
(2024-01-21 15:07:04)
Wystarczy porównać ruch towarowy na kolei dzisiaj i w dawnych czasach.
Przede wszystkim, zrezygnowano z przewozu drobnicy koleją.
Ja myślę, że ruch towarowy, globalnie licząc PKP, to dzisiaj 2,5x mniej, niż kiedyś, osobowy 5x.
Zresztą, wystarczy rzut oka na AOW, jaki ruch ciężarówek, jedna za drugą, tak samo w Poznaniu, w Komornikach.
#42(odp. na #41)
Stanisław Stanisław
(2024-01-22 14:12:50)
Zależy, co ma się na myśli pisząc "w dawnych czasach". W Polsce po II w. św. (okres II RP jest trudny do porównań z czasami PRL i dalszymi, m.in. ze względu na zmianę granic, powierzchni kraju, wielkość sieci kolejowej, czy liczby ludności), niemal każda dekada była inna pod względem przewozowym (co do struktury przewozów, ilości przewożonych pasażerów, towarów w milionach ton, stosunku % tej ilości do ogólnej liczby pracy przewozowej w kraju, uwzględniającej transport samochodowy itd.). Myślę też, że jakkolwiek dane które podał X. Piast II Chrobry są trafione, co do porównania pewnych okresów, to uogólniając, w dzisiejszych czasach jest jednak nieco lepiej, niż na przełomie lat 90-tych i dwutysięcznych, w których to można ocenić, zaistniał wspomniany 2,5-krotny i 5-krotny spadek przewozów, w porównaniu do tego, jaki notowany był pod koniec lat 70-tych XX w.
Okres ten, czyli II połowa lat 70-tych XX w. to we wszystkich statystykach szczyt przewozowy na PKP (w liczbach bezwzględnych) w całej powojennej historii. Można podać, że np. w 1950 PKP przewiozły 160,4 mln. ton ładunków, a trend zwyżkowy utrzymywał się do 1978, osiągając w tym roku kulminację 489 mln. t. Później nastąpił systematyczny spadek, do 360 mln. t. w 1990, i jeszcze gwałtowniejszy w latach 90-tych, do zaledwie 180 mln. t. w roku 2000 (było to ok. 2,5x mniej niż w 1978). Podobnie przewóz osób. Rekordowy pod tym względem na PKP był rok 1977, kiedy odnotowano 1 mld. 152 mln przejazdów pasażerskich. Granica 1 mld. była przekraczana w całym okresie lat 70-tych, aż do 1985. Dla porównania w 1950 było to 612 mln., 1960 - 816 mln., w 1970 - 1 mld. 56 mln, w 1985 - 1 mld. 5 mln., a w 1990 r. niemal 790 mln. przejazdów). Spadek w latach 90-tcyh był bardzo gwałtowny do 466 mln. pasażerów w 1995 i zaledwie 292 mln. w roku 2000. Oczywiście miały na to wpływ różne czynniki, w tym likwidacja połączeń, czy nagły przyrost liczby aut osobowych, notowany po 1989. W roku 2000 zanotowano w przybliżeniu wspomniane 5x mniejsze przewozy osobowe, w porównaniu do rekordowego 1977.
Wiek XXI to powolne odbudowywanie się przewozów towarowych i osobowych na kolei. W II dekadzie XXI w. zauważalny jest trend, w przewozach towarowych mniej więcej utrzymywania podobnej ilości przewożonych ładunków, ale - wg mnie - jest on wyraźnie wzrostowy w przewozach osobowych. Wg danych Głównego Urzędu Statystycznego, w 2005 koleją przewieziono 269 mln. t. ładunków, a przewóz osób sięgnął 258 mln. W 2010 sytuacja była podobna. Zanotowano przewóz niemal 217 mln. t. ładunków (bez przewozów manewrowych, z nimi niemal 263 mln. t.) i 261 mln. osób. W 2019 (ten rok jest chyba najbardziej adekwatny, biorąc pod uwagę, że lata 2020-2022 to obostrzenia związane z pandemią covid-19), na kolejach zanotowano przewóz ładunków w wysokości 233 mln. t. (252 mln. t. z przewozami manewrowymi), czyli o ok. 2x niższy niż w rekordowym 1978 (przypomnę 489 mln. t.), ale przewozy pasażerskie osiągnęły wartość 335 mln. czyli ok. 3,5x mniej niż w rekordowym 1977 (1 mld. 152 mln.). W 2022 w Polsce, odnotowano 342 mln. osobowych przejazdów koleją (ogółem u wszystkich przewoźników, rekord w XXI w.), a wg wstępnych danych za rok 2023, liczba pasażerów ponownie wzrosła. Oczywiście, trudno wyrokować, czy widoczny trend utrzyma się, czy ma on związek np. z ceną paliw na stacjach, inflacją itd. Tym niemniej, można przyjąć, że obecnie przewozy pasażerskie są ok. 3x mniejsze niż w rekordowych latach 70-tych XX w.
Oczywiście, to tylko liczby bezwzględne. Warto może nadmienić, że w PRL-u kolej była całkowitym dominantem na rynku przewozów towarowych. Pomimo rosnącej z roku na rok konkurencji ze strony motoryzacji, jeszcze w latach 70-tych XX w. PKP przewoziły ponad 70 % wszystkich ładunków na rynku (np. 72 % w 1972). W pierwszych dekadach po wojnie, kształtowało się to jeszcze korzystniej. W 1950 PKP przewiozły aż 92 % ładunków w ogólnej pracy przewozowej w kraju, w latach 60-tych kształtowało się to na poziomie ponad 80 % (np. w 1965 niemal 86 %). Dopiero kryzys lat 80-tych i znaczący spadek przewozów w latach 90-tych, pozwolił systematycznie rozwijającemu się transportowi kołowemu zrównać się pod tym względem z koleją i ostatecznie, w latach 90-tych przejąć na siebie główny ciężar przewozów. Wg danych statystycznych, transportem samochodowym zarobkowym w 2019 przewieziono 1 mld. 206 mln. t. ładunków (ogół przewozów szacowany na 1 mld. 900 mln.). Dla porównania w 2005 r. transportem samochodowym zarobkowym przewieziono 563 mln. t. Jak widać, współcześnie (wg danych z 2019), kolej wykonuje ok. 20 % pracy przewozowej w transporcie towarowym w Polsce, a jeszcze 70 lat temu, było to aż ok. 90 %.
Struktura przewozów osób wyglądała podobnie. Jeszcze w 1950 r. PKP wykonały niemal 89 % pracy przewozowej, ale już w 1975 (pomimo rekordów w ilościach bezwzględnych) kolej w przewozie osób wykonywała pracę na poziomie zaledwie 32 %. Główny wpływ na to miał rozwój PKS i stale wzrastająca ilość aut prywatnych, choć z danych statystycznych wynika, że np. w 1970 r. jeden samochód osobowy przypadał w Polsce na 77,5 mieszkańców, był więc porównywalny do tego co było np. w Chile (79,9), Maroku (71,5) czy na Węgrzech (62,3). Lepiej było np. w Grecji (59,0), Brazylii (55,0) czy Jugosławii (42,2), ale bardzo daleko było nam do rekordzistów, np. w USA w 1970 jeden samochód osobowy przypadał na 2,24 mieszkańca, we Francji - 4,31, RFN - 4,68, Włoszech - 5,75. Nawet kraje "demokracji ludowej" takie jak NRD (19,0) i Czechosłowacja (21,8) prezentowały się na tym tle lepiej od nas. Z drugiej strony patrząc, na samym końcu też nie byliśmy, biorąc pod uwagę to, że wskaźnik ten np. w ZSRR sięgał 154 osób, Rumunii - 155, Bułgarii - 188, Indiach - 885, a w Chinach aż 5560 (!). Jak diametralnie zmieniła się sytuacja w Polsce (ale i na całym świecie), przez ostatnie 50 lat, świadczą dane GUS za 2019. W roku tym było w kraju 24,36 mln. samochodów osobowych, co w przeliczeniu na 37,5 mln. (uśredniając) mieszkańców, daje wskaźnik ok. 1,53 osoby na jedno auto. Dorównaliśmy więc pod tym względem do czołówki światowej (dzisiejsza średnia dla świata to ok. 5,5 osoby, np. w USA wskaźnik ten to 1,2 a w Chinach 3,5 - tam dopiero nastąpił zawrotny postęp w stosunku do 1970).
Na OBK pojawiają się też dyskusje odnośnie likwidowania bocznic itp. Warto może nadmienić, że likwidacja bocznic (pomimo stałego wzrostu przewożonych ładunków w ilości mln. ton) rozpoczęła się już na początku lat 60-tych. Wg danych statystycznych, do 1972 możliwość przyjęcia wagonów towarowych zlikwidowano na 339 stacjach, rozebrano też 234 bocznice. Budowa dużych stacji rozrządowych spowodowała zamykanie mniejszych, w wyniku czego, w latach 60-tych XX w. na sieci PKP liczba stacji rozrządowych zmniejszyła się ze 159 do 102. W latach 70-tych rozbudowa i modernizacja siedmiu największych stacji spowodowała zamknięcie kolejnych 47. Liczba tego typu stacji w szczytowym okresie przewozów towarowych na kolei (pod koniec lat 70-tych, pod względem ilości w mln. t.) wynosiła "tylko" 55.
Oczywiście z biegiem lat zmieniała się struktura przewożonych ładunków, z sieci kolejowej znikały specjalistyczne wagony np. do przewozu żywych zwierząt czy chłodnie, dziś nawet trudno spotkać zwykłe wagony kryte itd. Współcześnie dominują przewozy masowe, w tym w kontenerach. Kiedyś oprócz towarów masowych, jak słusznie o tym przypomniał X. Piast II Chrobry, także wszelka "drobnica" rozwożona była po okolicy koleją, a pojedyncze wagony podstawiano na rampy czy place ładunkowe zlokalizowane nawet na stacyjkach w niewielkich wsiach. Dziś większość tych stacyjek (jeżeli są czynne) to jedynie przystanki osobowe. Kiedyś kursowały pociągi towarowo-osobowe, popularne były też pociągi towarowe zbiorcze, o czym dziś często zapominamy. Świat się zmienia, kolej się zmienia, trudno więc, nie mając na uwadze tego wszystkiego, porównywać wielkość przewozów na kolei dawnej i dziś, nawet uogólniając i upraszczając. Temat "rzeka".
#43(odp. na #42)
X. Piast II Chrobry
(2024-01-23 15:02:04)
Wydano dużo pieniędzy na kolej, zwłaszcza remonty linii magistralnych, po zawyżonych kosztach.
Ale już dawniej kolej miała duży potencjał w przewozach drobnicy, dzięki rozporządzeniu o zakazie przewozów towarowych pond 100 km ciężarówkami. Większy ruch towarowy widziałem latem na na linii do Szczecinka, ale to prawdopodobnie "Kronospan" to wymusza.
Na linii do Szczecina już dano nie widziałem towarowego.
#44
Błażej Kopka
(2024-01-23 21:28:28)
Książe Piaście - nie będę podawał konkretnych argumentów, dlaczego nie masz racji, bo chyba każdy mieszkający przy tej linii i interesujący się tą linią wie, w jak wielkim błędzie jesteś. Rozumiem, że te wszystkie pociągi okupujące Rokietnicę i Szamotuły na bokach, to przez PG jadą? Ale myślę, że mam też wytłumaczenie na Twoje kompletnie odklejone podsumowania. Otóż przyznaję Ci rację - z okna pewnego pokoju w Gnieźnie, na pewno nie można zobaczyć żadnego towarowego do Szczecina.
#45(odp. na #44)
X. Piast II Chrobry
(2024-01-24 11:01:55)
W Rokietnicy nigdy nie widziałem, tak jak na całym szlaku pusto.
Szamotuły owszem, bo potrzebują dużo surowca do olejarni (tak jak cukrownie buraków) ale niestety, nie znam ilości potrzebnych do jej funkcjonowania.
Z tymi towarami na "szczecinieckiej" dziwne, bo samego tłucznia do budowy potrzeba przecież dziesiątki tysięcy ton.
#46
Błażej Kopka
(2024-01-24 19:27:53)
Jaka olejarnia? Ja nie mówię o "grupie" towarowej w Szamotułach (a tym bardziej bocznicy ADM), tylko o tzw. "bokach", czyli torach głównych dodatkowych (w tym wypadku tory 3 i 6 - przy peronach zresztą). One notorycznie są zajęte przez pociągi odjeżdżające do Szczecina, bo jak wiadomo dopiero od niedawna od Szamotuł i dalej do Krzyża mamy pełną przejezdność po dwóch torach (która i tak zaraz się skończy jak budowa Zamościa się rozkręci). Kiepska przepustowość na tym odcinku w ciągu dnia (dużo pasażerskich) sprawiała, że wszystko wszędzie było zapchane notorycznie towarami. Ale Ty nie widziałeś... No ciekawe...
A ten tłuczeń to wożono furmankami konnymi przecież - nie widziałeś też?
#47(odp. na #39)
Michał Gliniecki
(2024-01-24 22:16:51)
Jutro na Karolinie węglarki z węglem się pojawią, na podejściu stoi w Poznaniu Franowie PFD pociąg TME 374007 relacji Brzeszcze Kopalnia - Koziegłowy, prowadzony ET22-954. Węgiel z polskiej kopalni, chociaż przychodzą również tam transporty węgla z importu (Gdańsk Port Północny).
#48(odp. na #46)
wasiukibic
(2024-01-25 09:37:13)
Skąd założenie, że Darek durś przebywa w Gnieźnie? Tego się nieco obawiałem, że każde info podawane przez niego będzie terozki brane przez pryzmat "pobytu".
#49
@Pan Błażeja
(2024-01-25 13:40:57)
[...] Otóż przyznaję Ci rację - z okna pewnego pokoju w Gnieźnie, na pewno nie można zobaczyć żadnego towarowego do Szczecina. - Panie Błażeju, to ostatnie zdanie pańskiej wypowiedzi trafione w punkt :) Pokój tegoż obiektu w Gnieźnie to tzw. dziekanka, tam trafiają najbardziej skomplikowane przypadki. Tu mamy inny problem, tym problemem jest Administracja, na innych portalach bez względu na ich temat, takich osobników usuwa się raz na zawsze, z prostego powodu - Zaniżają poziom portalu i robią więcej obciachu, niż pożytku! Wielce Szanowni Użytkownicy, sami sobie odpowiedzcie jeżeli ktoś ubliża pasażerom PKP iż to są pacjenci, to jak nazwać rezydenta dziekanki w Gnieźnie?
#50(odp. na #48)
X. Piast II Chrobry
(2024-01-25 13:43:26)
Jestem tu z powodów polityczno-społecznych, bo sprzeciwiłem się "szczepionce".
#53(odp. na #52)
X. Piast II Chrobry
(2024-10-15 16:27:29)
Duże utrudnienia od poniedziałku! Na 2,5 tygodnia zamkną poznański przejazd kolejowy.
"O zmianie w organizacji ruchu informuje konsorcjum firm realizujących przebudowę towarowej obwodnicy Poznania. - Od 14 października (poniedziałek) nastąpi całkowite zamknięcie przejazdu kolejowego na ul. Koszalińskiej w Poznaniu - podają ZRK-DOM, Alusta i Intop Warszawa.
Na czas trwania utrudnień wyznaczono objazd w kierunku Strzeszyna: ulicą Słupską, Dąbrowskiego, Lutycką następnie ulicą Żołnierzy Górników i ul. Koszalińską. Natomiast dla pojazdów poruszających się w kierunku Kiekrza ruch pojazdów zostanie skierowany analogicznie w odwrotnej kolejności - dodaje."
Tak więc ten abstrakt rusza jednak z kopyta. https://epoznan.pl/n…
#54
Błażej Kopka
(2024-10-15 19:20:48)
Jaki abstrakt? A tak zapomniałem - tą linią nie jeżdżą żadne pociągi i nie wymaga remontu ;)
#55(odp. na #54)
X. Piast II Chrobry
(2024-10-16 15:31:42)
Pociągi jeżdżą, ale mało, a pasażerów nie będzie w ogóle. Te 1,4 mld lepiej można wydać.
#56
Błażej Kopka
(2024-10-16 22:04:55)
Czyli co - można przyjąć, że porty Szczecin/Świnoujście spokojnie obsłużyła by jednotorowa, niezelektryfikowana linia kolejowa 80kmh/176kN? I ta obwodnica towarowa jest niepotrzebna?
#57(odp. na #56)
X. Piast II Chrobry
(2024-10-17 13:31:10)
Tędy towary do portu już nie jeżdżą, zlikwidowano nawet stacje towarową w Dąbiu.
Dobrze że obwodnica jest, bo odciąża Główny, ale bez sensu ta miliardowa inwestycja; jest ona niepotrzebna.
#58
Błażej Kopka
(2024-10-17 17:41:13)
A którędy teraz jadą towarowe do portu?
#59(odp. na #58)
X. Piast II Chrobry
(2024-10-18 12:41:50)
Nadodrzanką oczywiście, ta linia zostaje głównie pod ruch osobowy.
#60
Błażej Kopka
(2024-10-18 19:06:52)
Z Poznania do portów w Szczecinie i Świnoujściu pociągi towarowe jeżdżą trasą okrężną przez Rzepin? Dlaczego? To może lepiej rozebrać tą obwodnicę i zrobić ścieżkę rowerową? Ale zaraz - przecież napisałeś też "Dobrze że obwodnica jest, bo odciąża Główny" - od czego odciąża, jak nic tam nie jeździ? Nic już nie rozumiem.
#61(odp. na #60)
wasiukibic
(2024-10-18 19:14:07)
Co inszego remont linii pod ruch towarowy, a co inszego robienie tam na siłę kolei aglomeracyjnej. Z drugiej strony brak kasy, żeby porządnie przebudować Poznań Główny - ot i Polska.
#62
Błażej Kopka
(2024-10-18 19:42:53)
Ale to dodanie peronów w kilku miejscach nie wpływa jakoś wybitnie na budżet tej inwestycji - to jest niejako przy okazji, a ludzie trochę to odbierają, że buduje się kolej aglomeracyjną za miliardy bez sensu. To nie tak - estakada, tory przez Franowo (a nowa świecka tradycja sprawiła, że część pociągów warszawskich jeździ teraz tamtędy), ale i wiele innych fragmentów obwodnicy towarowej (bo to nie jest tylko sama 395) jest po prostu w tragicznym stanie i trzeba było coś z tym zrobić. A pomysł dołożenia przystanków wziął się tylko z tego, że jedna z form finansowania pierwotnie była od tego uzależniona. Osobiście też uważam, że te przystanki są niepotrzebne, ale już sam remont towarowego (i nie tylko tak naprawdę) ringu był potrzebny. A jak się będzie odnajdywał tam ruch aglo - zobaczymy niedługo.
#63(odp. na #62)
wasiukibic
(2024-10-18 20:22:44)
"A jak się będzie odnajdywał tam ruch aglo - zobaczymy niedługo." => dowóz pracowników do VW na Antoninku + alternatywny dojazd do Głównego dla pociągów od strony Krzyża, Piły i (w mniejszym stopniu) Gniezna, w przyszłości Międzychodu. IC z Warszawki nie potrzebują infrastruktury przystankowej. Uzależnianie remontu od zbudowania tam przystanku - no cóż, kiedyś dyskutowaliśmy o konieczności łagodzenia pewnych kantów polskich przepisów i ich swobodnej interpretacji, skuli zrealizowaniu celów, kere by się w danej definicji pierwotnie nie zmieściły.
#64
Błażej Kopka
(2024-10-19 12:56:52)
O ile z projektowanego przystanku Zieliniec będzie sensowne dojście do VW, to ok. Powiedzmy też, że pasażer z Krzyża będzie mógł też dojechać bezpośrednio do Ikei na Franowie. Tylko ilu takich będzie? A alternatywny dojazd z np. Krzyża do Głównego, zawierający w sobie wycieczkę dookoła Poznania i wydłużający czas podróży tak znacznie, że podróż koleją straci sens, to nie wiem, czy to można nazwać jakąkolwiek alternatywą. Dzisiaj pasażer z Rokietnicy dojedzie na Główny w 15 minut i w godzinach szczytu to jest absolutnie bezkonkurencyjne dla innych środków transportu. Z przejażdżką wokół Poznania, to już będzie pewnie bliżej godziny - to jaka to alternatywa? Natomiast, czy wzorem lat poprzednich zdecydują się puścić jakiś szybki pociąg Wa-wa - Szczecin obwodnicą, to nie wiem. Pomijanie drugiej co do wielkości stacji w Polsce to jednak jest pewne kuriozum. Teoretycznie taki icek mógłby się zatrzymać na przystanku na wysokości Sobieskiego, ale pytanie czy projektowany tam peron aglo pomieści taki skład. Dla mnie jedyny sens to puścić jeden skład i niech jeździ w kółko przez nową łącznicę w Suchym Lesie i tyle. Pytanie tylko, czy taka kolejka PIKO (Poznańska Interdzielnicowa Kolej Obwodowa) nie zapcha totalnie PWK - szczególnie na odcinku PoD-Główny.
#65(odp. na #60)
X. Piast II Chrobry
(2024-10-19 13:47:48)
Nie z Poznania, tylko ze Śląska. Nawet jeśli tylko kilka par pociągów na dobę tędy jeździ, to dobrze dla Głównego.
#66(odp. na #64)
wasiukibic
(2024-10-19 15:29:27)
Bardziej chodziło mi o wjazdy awaryjne, skuli np. blokady możliwości wjazdu przez Wolę, jak już ze dwa razy stałem w Kiekrzu po kilkadziesiąt minut, bo nie było wjazdu, a w międzyczasie trzeba było puścić Icka. Jest to jakaś alternatywa po likwidacji stacji Poznań Wola i braku rozbudowy o dodatkowy tor (tory) odcinka Poznań Główny - PoD. Co do Icków, to nie tyle chodziło mi o puszczanie ich Obwodnicą, co zrobienie torów tranzytowych przez Franowo, aby nie musiały się tam kulać 40 km/h, ale to zadanie raczej wykracza poza prace remontowe nad Obwodnicą, a może się mylę?
Idąc do brzegu, na moje to sam remont linii, aby przywrócić prędkość i przepustowość konstrukcyjną - OK. Reszta to już naciąganie i leczenie syfa pudrem, w obliczu ważniejszych - w mojej opinii - zadań, jakie należałoby przeprowadzić na węźle poznańskim. Później to niepoważnie wygląda, jak się w jednym miejscu hojnie sypie kasą, a w drugim tej kasy brak.
#67
Błażej Kopka
(2024-10-19 16:02:26)
Taki przejazd byłby możliwy nawet teraz, bez remontu, ale po co? Czas przejazdu byłby taki sam, jak tego postoju. Bez znajomości szlaku i tak nie ma jazdy z V max. A o co chodzi z Wolą? Skąd informacja, że ma być zlikwidowana? A już wizje dodatkowych torów na wylotach z Poznania, to już raczej nie za naszego żywota, a tu mówimy o remoncie, który już trwa i efekty będą za jakieś dwa lata pewnie, więc to dwie różne perspektywy czasowe.
[Dodaj nowy komentarz]
Bardzo prosimy o zamieszczanie komentarzy merytorycznych i napisanych w sposób kulturalny. Dzięki temu czytanie ich będzie dla
wszystkich przyjemniejsze. Redakcja zastrzega sobie prawo odrzucania, usuwania, bądź niezmieniającą merytorycznego przekazu ingerencję w treść komentarzy
(moderację) bez podania przyczyny.