Linia Zbąszynek – Guben (358/494)
Ostatnia zmiana: 2025-04-06 (historia)

Widok na zmodernizowany przejazd kolejowy na drodze wojewódzkiej nr 281. Na lewo szlak w kierunku Zbąszynka, na prawo Guben.
szczegóły »
Stan linii « Pokaż/ukryj | |
---|---|
ruch pasażerski i towarowy | |
ruch towarowy i pasażerski sezonowy | |
ruch towarowy i pasażerski weekendowy | |
ruch towarowy i turystyczny | |
ruch pasażerski | |
ruch towarowy | |
ruch pasażerski sezonowy | |
ruch pasażerski weekendowy | |
ruch turystyczny | |
ruch drezynowy | |
nieczynna | |
nieprzejezdna | |
rozebrana, zmienione przeznaczenie | |
rozebrana | |
w budowie/nie ukończona | |
projektowana/nie zrealizowana | |
brak danych | |
odcinek jeszcze nie powstał | |
linia wielotorowa | |
| | linia zelektryfikowana |
Nazwa | punkt czynny |
Nazwa | punkt nieczynny |
Nazwa | punkt zlikwidowany |
węzeł lub odejście torów | |
galeria |
Jeżeli masz jakieś materiały, które powinny Twoim zdaniem znaleźć się na tej stronie - wyślij je do nas.
Uzupełnij dane
|
Napisz email do redakcji |
Jak dodać nowe zdjęcia?
Komentarze: ⇵
Sekcja komentarzy służy wymianie informacji, poglądów, oraz innych informacji pomiędzy użytkownikami Bazy. Prezentowane tutaj wypowiedzi należą bezpośrednio do ich autorów i nie stanowią treści informacyjnej tej strony.
[pokaż/ukryj starsze ⇅]
-
#1
Darek Nowak
(2020-03-08 23:36:17)
Raptem w latach 2011 - 2013 wyremontowano odcinek Zbąszynek - Czerwieńsk + łącznica pozwalająca ominąć Czerwieńsk w kierunku Zielonej Góry kosztem ok. 70 mln PLN a PLK zabiera się od nowa remontować ten odcinek + most na Odrze.
Tu oficjalny komunikat PLK sprzed 10 lat: https://www.plk-sa.p…
Teraz sam remont starego mostu na Odrze ma kosztować 35 mln: https://zielonagora.…
a łącznie ok. 100 (mln) - mistrzowie przekrętu.
https://www.zachod.p…
Tu oficjalny komunikat PLK: https://www.plk-sa.p…
Nie wiem po co modernizacja układu torowego stacji Sulechów skoro nikt z towarowych przewożników z niej już nie korzysta.
Efektem poprzedniego remontu jest m. in. to ze zamurowano okienka kasowe na stacji w Sulechowie. :-)
Ogólnie to się nazywa: OSK (Ostatni Skok na Kasę). -
#2
Darek Nowak
(2020-03-08 23:38:40)
We wyniku kolejnego remontu odcinka Zbąszynek - Czerwieńsk od poniedziałku 16.03 br do piątku 06.11 ten fragment linii będzie nieczynny.
Przewozy pasażerskie, zarówno Polregio jak Intercity będą realizowane autobusami zastępczymi. -
#3
hasler
(2020-05-25 21:25:39)
Obecna rozpoczęta modernizacja to II etap. Zakres prac pozwoli na zwiększenie V drogowej o 20%.Inwestycja ze wszech miar potrzebna i oczekiwana.
I ostatnia uwaga: trudno przy całkowitym zamknięciu prowadzić ruch pociągów przewoźników stąd KKA a brutta trasowane objazdem. -
#4
(odp. na #2)
Adolf Nowak de Piaskowski
(2020-11-16 20:57:04)
Niestety, ani teraz po zmianie rozkładu w XI, ani w zimowym od XII pociągi nie ruszą na tej trasie wbrew pierwotnym planom, a nawet dopiero w marcu. Dokładniej, od niedzieli 14 marca: https://polregio.pl/…
-
#5
(odp. na #4)
wasiukibic
(2020-11-22 13:09:53)
ZKA niszczy tu frekwencję, bo wszystkie atuty pociągu są stracone na rzecz ciasnego autobusu, który w dodatku musi kółeczkować, aby podjechać pod stacje kolejowe. Najgorzej jest w przypadku obsługi Łęgowa, gdzie trzeba mocno zbaczać z drogi wojewódzkiej. PR powinny dać na mszę, że już nie ma przystanku w Pomorsku, bo to bym im całkiem rozwaliło strukturę, żeby to obsłużyć. Wczoraj w ZKA widziałem przede wszystkim ludzi korzystających z ulg ustawowych; tłumów nie było. W Sulechowie wymiana podróżnych na poziomie 1/1, gdzie za czasów pociągu to było kilkanaście/kilkadziesiąt osób.
-
#6
(odp. na #5)
Adolf Nowak de Piaskowski
(2020-11-22 14:19:37)
Była taka wymiana w Sulechowie ale jeszcze 10 lat temu.
Od ponad 3 lat bardzo mało chętnych tam na kolej.
Dlatego zamurowano kasy.
A do Łęgowa wystarczyłoby gdyby dawali hulajnogę elektryczną chętnym, bo jest ich 1/dobę. -
#7
113
(2021-03-26 16:59:56)
Czy istnieją plany przywrócenia ruchu pasażerskiego na odcinku Czerwieńsk - Gubin ?
-
#8
R. Kotowski
(2021-03-26 18:22:19)
Odcinek w Kolej Plus, w II etapie obecnie.
-
#9
wasiukibic
(2021-03-26 18:23:52)
W jaki sposób zniwelowane zostaną odległości stacji kolejowych w Krośnie i Gubinie od centrów miasteczek? Komunikacja dowozowa?
-
#10
R. Kotowski
(2021-03-26 18:24:17)
Link: https://gubin.naszem… Wystarczy wujek google :)
-
#11
(odp. na #10)
wasiukibic
(2021-03-26 18:46:47)
Dziękuję, aczkolwiek już na etapie przygotowania wniosku należałoby od razu przygotować kompleksowy projekt. To, że dowóz potencjalnych pasażerów na którąś ze stacji jest konieczny, to pewne jak 2+2 jest 4. Ciekawy pomysł, obsługi kolejowej Gubina przez dworzec Guben, co de facto do 1945 roku się odbywało. Tam istnieje rozbudowana infrastruktura, a ta w Gubinie to faktycznie ruina. No i co jeden z rozmówców potwierdził to, co pisałem tukej już nieraz: ruch pasażerski niemal zamarł po likwidacji jednostek wojskowych w Gubinie i Krośnie Odrzańskim oraz powszechnej służby wojskowej. Zanim wyda się choć złotówkę z kolejkowego budżetu należałoby przygotować rzetelną prognozę ruchu dla tej relacji, żeby nie widać milionów złotych na połączenia, które i tak za chwilę zostaną zlikwidowane na skutek marnej frekwencji.
-
#12
R. Kotowski
(2021-03-26 18:54:26)
Wasiu, Marszałkowo od lat obiecywało kolej do Gubina z Zielonej Góry, więc wszyscy oczekują tego z niecierpliwością. Dworca już nie ma w Gubinie. Nie wiem jak tam to będzie wyglądać bo to sprawa Marszałkowa, nie moja.
-
#13
Givexnine Poznań
(2021-07-30 10:05:12)
Od ponad roku odcinek Czerwieńsk-Zbąszynek jest zamknięty dla ruchu. Od tamtego czasu postęp prac jest wręcz tragiczny. W wielu miejscach szlak po prostu zarasta zielskiem od nieużywania, na kilometrach nie widać żadnych maszyn budowlanych. Na większości linii nie dzieje się po prostu nic. ZKA będzie funkcjonowała chyba do czasu zniechęcenia wszystkich pasażerów. Niedawno PLK przestało mydlić oczy cokwartalnym przedłużaniem zamknięcia i wprost powiedziało, że ZKA szybko się nie skończy i zostanie jeszcze przynajmniej na rok (na razie do marca '22). Powodem opóźnień jest "zbyt małe zaangażowanie wykonawcy". Dodatkowo modernizacja (!) nie obejmuje wymiany szyn. Wymiana szyn odbędzie się w ramach następnego remontu w 2022 roku, po skończeniu obecnych prac. Końca zamknięć nie widać. Skoro zostało jeszcze tyle lat zamknięcia, może warto by część pociągów puścić objazdem przez Świebodzin i Rzepin, albo Leszno i Głogów?
-
#14
(odp. na #13)
wasiukibic
(2021-07-30 10:24:26)
"Skoro zostało jeszcze tyle lat zamknięcia, może warto by część pociągów puścić objazdem przez Świebodzin i Rzepin, albo Leszno i Głogów?". Leszno było na tapecie; niestety temat nie został pchnięty z uwagi na brak druta, przynajmniej między Lesznem a Głogowem, a Icek nie miał żadnego wolnego diesla na oddelegowanie. Szkoda, że nikt tam nie wpadł na pomysł, aby dogadać się z Kargulami albo Regiopolo, które mają swoje zaplecza zarówno w Lesznie, jak i Ostrowie Wielkopolskim, więc wydzierżawienie diesla na Głogów - Ostrów Wlkp. albo Głogów - Leszno nie powinno być problemem. Za czasów jednego PKP pewnie by tak było...
-
#15
113
(2021-07-30 10:35:41)
Jeszcze nie skończyli? To nonsens. No a od 2022 roku zdaję mi się, że Gubin i Krosno Odrzańskie mają odzyskać połączenia pasażerskie.
-
#16
Kamil Baran
(2021-07-30 11:29:25)
Od dłuższego czasu przyglądam się tej rzekomej 'modernizacji' 40-km odcinka linii Zbąszynek - Czerwieńsk i raczej wygląda to na jakąś klasyczną rewitalizację niż coś więcej, bo niby co po za wybudowaniem nowych peronów oraz wymianie toru głównego ma tam być jeszcze (z)robione, skoro przejazdy drogowe (których jest tam raptem kilka od Zb do Czw), są stosunkowo nowe, podniesienie ich kategorii? Bo zakładam, że tory główne dodatkowe na stacjach Babimost, Sulechów zostaną nietknięte. Więc to trochę szopka, jak można przy tak krótkim odcinku grzebać tyle czasu, gdzie są tylko dwie stacje i jeden przystanek w Łegowie Sulechowskim, gdzie peron od dawna jest nowy przecież. Celowe zabicie do końca frekwencji czy nieudolność firmy budowlanej odpowiedzialnej za jej remont? Wasiu ma rację, wystarczyło by puścić wszystkie dalekobieżne pociągi, co prawda objazdem około 135 km dłuższym, ale przez Rzepin, niż puszczać same autobusy od Zbąszynka do Zielonej Góry i spowrotem, bo czas przejazdu wydłużył by się o jakieś 1,5 godzinki raptem, ale po co...
-
#17
(odp. na #16)
wasiukibic
(2021-07-30 12:02:39)
Będąc dokładnym, proponowałem objazd przez Leszno, którędy to jeszcze na początku XXI wieku kursował jeden dalekobieżny z Warszawy. Rzepin to też jakaś opcja, z tym że nadkładamy drogi, a przez Leszno, Ostrów i Łódź niemalże prosto, jak w mordę strzelił do Warszawy.
-
#18
Kamil Baran
(2021-07-30 13:10:45)
Właściwie, to tak, bo już jest jedna para Icka oraz Tlki z W-wy do Szczecina oraz Świnoujścia i spowrotem + jeden Icek kursujący z Poznania do Szczecina, które właśnie jeżdżą i wracają przez Rzepin. Mogli by spokojnie puścić te dalekobieżne z Zielonej Góry przez Głogów - Leszno do W-wy. Więc pozostaje pytanie, dlaczego po rewitalizacji odcinka Leszno-Głogów i podniesieniu jej parametrów, jeszcze tego nie zrobili. Czyżby problem stanowił ten niezelektryfikowany odcinek między Krotoszynem a Głogowem, czy brak loka? Bo to dziwne jest...
-
#19
(odp. na #18)
wasiukibic
(2021-07-30 13:12:15)
Opisałem to w poście nr 19.
-
#20
Givexnine Poznań
(2021-07-30 14:25:31)
Jeżeli modernizacja nie obejmuje wymiany szyn, mosty i obiekty inżynieryjne również pozostaną nietknięte. W zasadzie remontu peronów też nie będzie - wobec tego, co obejmuje modernizacja? Na czym ona polega? Jaki jest sens takiego remontu? Czy to nie jakiś spisek, czy celowe działanie mające na celu odcięcie Zielonej Góry i wyniszczenie frekwencji przez zniechęcenie klientów.
Mógłbym zrozumieć i przeboleć przedłużający się remont, ale musiałby to być remont generalny, kompleksowy, taki jak np. LK271 Poznań-Wrocław. Wówczas przynajmniej efekty zrekompensowały by straty przez lata utrudnień w ruchu. -
#21
(odp. na #20)
wasiukibic
(2021-07-30 14:52:11)
W planach był remont mostu nad Odrą w Pomorsku, a w zasadzie budowa przeprawy na nowo. W zeszłym roku tam jednak byłem i nic się przy tym obiekcie nie działo.
-
#22
Givexnine Poznań
(2021-07-30 15:06:42)
W wiecznym zamknięciu tej linii chodzi chyba o utrudnienie połączenia Zielonej Góry z Warszawą, w jakikolwiek sposób. Jedyny bezpośredni pociąg, TLK "Konopnicka" osiąga czas przejazdu 9 godzin przez Żagań i 8 godzin przez Głogów. Władze województwa pod pretekstem pandemii zredukowały także dotacje dla lotniska w Babimoście, w wyniku czego loty odbywają się obecnie raz dziennie, a nie dwa razy, jak wcześniej. W sytuacji zamknięcia linii województwo powinno zwiększyć liczbę lotów, jako tymczasową alternatywę dla zamkniętej linii.
-
#23
(odp. na #22)
wasiukibic
(2021-07-30 16:31:11)
Ten przedłużający się remont zniweczył też to, co udało się osiągnąć dzięki otwarciu bajpasu czerwieńskiego.
-
#24
Jan Gawlik
(2021-07-30 16:35:06)
Ale poco. Ludzie mają przecież samochody, to niech jeżdżą. A prócz tego, z Zielonej Góry bliżej do Berlina niż Warszawy. Szkoda pieniędzy na połączenia z jakimś tam miastem na wschodzie, skoro tak blisko jest europejska, ba nawet światowa metropolia. Cóż niejeden "pan udzielny" na województwie lub powiecie uważa, że komunikacja masowa to tylko strata pieniędzy, które można przeznaczyć na inne, o wiele ważniejsze cele (w ich mniemaniu). A że ludzie nie mają czym jeździć. Co to obchodzi marszałka czy starostę albo wójta czy burmistrza. Oni są ponad problemy zwykłych obywateli.
-
#25
113
(2021-07-30 23:00:40)
Serio nadal ludzie żyją w tym "amerykańskim" przekonaniu, że samochody są dobre, kiedy w województwie śląskim (szczególnie w Częstochowie) wszystko idzie w odwrotnym kierunku. Chodź generalnie z politykami, że w każdej dziedzinie popełniają błędy.
-
#26
(odp. na #25)
irek
(2021-07-31 13:03:20)
@113, w temacie motoryzacji każdy to choć odrobinę śledzi ten rynek widzi co się dzieje z cenami samochodów zarówno nowych jak i używanych. To kwestią czasu jak samochody staną się luksusem dla wybranych. W dużych miastach, coraz większe obszary trafiają pod ..Strefy płatnego parkowania, ich śladem podążają mniejsze miasta, powiatowe, gminne. Kwestią czasu kiedy będą opłaty za wjazd do centrum miast ( wzorem Londynu i innych dużych metropolii) albo zamykanie dla ruchu samochodowego, naprzemiennie pewnych ulic (np.Hamburg)Tragedią jest to że tego problemu nie dostrzegają albo lekceważą lokalne władze i mają w totalnym poważaniu właśnie transport publiczny/zbiorowy. Oczywiście nie dotyczy to wszystkich, ale jednak ci którzy w porę nie podejmą poważnie tematu transportu publicznego, to tak zwyczajnie ludzie będą się przenosić tam gdzie jest normalna poważna władza lokalna która traktuje swój elektorat oraz podatników poważnie!
-
#27
Prochiron
(2021-07-31 17:41:05)
#25 <
> Pan pisze na poważnie czy żartuje, bo nie jestem pewien czy odpowiadać na ten wpis :D Jeśli serio, to chyba nigdy nie jeździł Pan samochodem. Oczywiście, że auto osobiste jest najlepszym z punktu widzenia użytkownika środkiem transportu, czy tego chcemy, czy nie. Tematem są jedynie możliwości wykorzystywania przewag konkurencyjnych kolei i przyciągania pasażerów. Żeby człowiek zmotoryzowany choćby pomyślał o skorzystaniu od czasu do czasu z pociągu, musi tenże pociąg być 1) tańszy niż auto; 2) tak samo lub porównywalnie szybki; 3) musi odjeżdżać często i przez cały dzień, a nie ostatni kurs o 18 i nara. Narracja o "głupich ludziach jeżdżących samochodami zamiast koleją" jest pozbawiona sensu, bo dla przeciętnego posiadacza samochodu kolej kojarzy się z marszem do/z dworca, pośpiechem, niewygodą i spóźnieniami. -
#28
113
(2021-08-01 18:07:37)
Nie jestem żadnym wrogiem motoryzacji i nie robię sobie z niczego żartów, bo jaki sens mieć samochód, kiedy w swoich okolicach masz drogi o najgorszej organizacji ruchu, na których nie da się osiągnąć dużej prędkości i są cały czas kręte przez rondozę, czy też rozkopane, tylko dlatego, że jakiemuś widzimisie urzędasowi zachciało się budować ścieżki rowerowej, która nie będzie nikomu potrzebna, bo rowerzyści jeżdżą po ulicy. Tak wyglądają realia życiowe w Częstochowie, w której coraz więcej jest rondozy i asfaltozy, a organizacja ruchu leży (pomijam już kwestie tramwajów).
Może na sprawę inne mam spostrzeżenie, kiedy mój przez region przebiegają dwie najważniejsze linie kolejowe w kraju, o znaczeniu państwowym, a pociągi kursują co 1-2 godziny. Jednak nie zmienia to faktu, że uznawanie samochodu jako środka komunikacji do wszystkiego nie jest mądrym pomysłem. Po tym co wyrabia UE z motoryzacją i jak chwalony jest transport kolejowy oznacza to, że tym bardziej istnieje potrzeba inwestowania w kolej. Szczególnie tutaj w temacie 358-ki musi zostać zakończona modernizacja, aby ruch mógł się odbywać do Sulechowa. Również muszą zostać przeprowadzone prace z Czerwieńska do Gubina, aby umożliwić na uruchomienie ruchu pasażerskiego i zwiększeniu prędkości. Oczywiście tak jak pisze Prochiron, rozkład musi być dostosowany do potoku linii.
Polska to nie USA gdzie do każdej mieściny dobiega wielopasmowa autostrada. -
#29
sib
(2021-08-01 19:03:09)
A ja się z powyższą odpowiedzią nie do końca zgodzę. Sama zrezygnowałam z samochodu. Drożejące paliwo i opłaty związane z utrzymaniem pojazdu (ubezpieczenie, przeglądy, naprawy, sezonowe i inne nieprzewidziane wydatki), jak również zamykanie ciągle to nowych ulic dla ruchu pojazdów osobowych w moim mieście oraz droga i niewydolna strefa parkowania spowodowały, że z przyjemnością przesiadłam się do komunikacji kolej-tramwaj/autobus. Oczywiście koszty, oszczędność czasu i wygoda będą się znacznie różniły w różnych regionach kraju, dlatego próba udowodnienia w tym temacie jedynej racji spali na panewce. Uprzedzając możliwe pytania - piszę poważnie, nie żartuję, czuję się dobrze, mam wszystkich w domu.
-
#30
wasiukibic
(2021-08-02 16:57:58)
Takie nakazy/zakazy są dobre w miejscach, gdzie istnieje realna alternatywa transportu zbiorowego względem motoryzacji indywidualnej, a nie że Urząd Marszałkowski rzuci jakieś ochłapy w postaci 2-4 par pociągów na dobę, w dodatku (jak w przypadku Krosna czy Gubina) do których trzeba będzie dojść świat drogi. Nie spotkałem się nigdzie w sieci (może coś przeoczyłem), że którekolwiek z wymienionych przeze mnie miast będzie organizowało dowozowe kursy autobusów na stacje kolejową, bo zmiana geometrii przebiegu toru to czysta fantastyka.
-
#31
Kamil Baran
(2021-08-02 19:56:49)
Nawet jeżeli urząd Marszałkowski w perspektywie najbliższych lat zdecyduje się uruchomić dwie, góra trzy pary pociągów na dobę w relacji Zielona Góra - Gubin - Zielona Góra, to momentalnie zostaną one zlikwidowane, gdyż Lubuskie jest zbyt biedne na zwiększenie oferty przewozowej na liniach, gdzie frekwencja jest niska. Autobusów dowozowych na dworce kolejowe w Gubinie oraz w Krośnie nie będzie, bo gminy na to nie będzie stać zwyczajnie, aby takie uruchomić w ogóle i wyłożyć pieniądze na to, tym bardziej, że są to małe miasteczka. Sam Gubin podlega pod powiat krośnieński, który liczy około 10-tys mieszkańców, więc kto na tej linii będzie miał wygenerować potencjalną frekwencję dla tych góra 3par na dobę? Po za tym centrum Gubina, podobnie jak i samo Krosno są położone około 1,5 km od stacji, więc perspektywy stabilnych połączeń są raczej mgliste tutaj...
-
#32
(odp. na #31)
Givexnine Poznań
(2021-08-02 20:37:54)
Skąd informacja, że powiat krośnieński liczy 10 tys mieszkańców? Powiat krośnieński liczy 54 tys. mieszkańców - https://pl.wikipedia…
-
#33
(odp. na #32)
Kamil Baran
(2021-08-03 21:14:40)
Nie sprecyzowałem. Samo miasto Krosno Odrzańskie liczy około 10 tyś. mieszkańców, a powiat oczywiście, że znacznie więcej, tylko że w lubuskim realia panujące od lat są takie, że w powiatach graniczących bezpośrednio z DE i nie tylko zresztą, mnóstwo ludzi pracuje na stałe, mieszka, wyprowadza się lub dojeżdża własnym autem do pracy codziennie w Niemczech, bo wynagrodzenia są tam dużo bardziej sensowne, niż tutaj, to trzeba również brać pod uwagę, jeżeli chodzi o liczbę mieszkańców. Kolejnym faktem jest to, czego świadkiem na własne oczy byłem wiele razy, że bardzo blisko Krosna biegnie Nadodrzanka, gdzie leży bliziutko położona stacja w Bytnicy, do której jest 4-5min maksymalnie jazdy autem. Fakt, zdarzają się pojedyncze osoby, które dojeżdżają z Krosna autem i z Bytnicy jeżdżą do Zielonej Góry bezpośrednio pociągami, ale są to szczątkowe ilości podróżnych. Po za tym, nawet jeżeli kiedykolwiek urząd Marszałkowski zdecyduje się uruchomić maksymalnie 3 pary pociągów z Zielonej Góry do Gubina i z powrotem, a lata biegną i nic w tym kierunku nie zrobiono, by je reaktywować, to czas przejazdu z wyżej wymienionej Bytnicy do Zielonej Góry jest dużo krótszy, a do tego dochodzi 9 par pociągów jeżdżących w dni robocze i jakoś niewielu chętnych z Krosna korzysta z tego przywileju, jaki tutaj panuje od lat...
-
#34
wasiukibic
(2021-08-03 22:15:14)
Na moje to jest tak, że jest kasa do wyjęcia, więc samorząd chce koniecznie pokazać, że coś robi. Czy to ma ręce i nogi, to już kwestia drugorzędna. Na obronę ten inwestycji należy wspomnieć, że po drodze są jeszcze wsie: Nietków, Laski, Wężyska, Wałowice - kiepsko skomunikowane z Zieloną Górą, więc o ironio - to chyba głównie do nich powinna być skierowana oferta. Ale Krosno, czy Gubin? Większość osób chyba nie pamięta, w jakich okolicznościach powstała ta linia: Gubin i Guben były wtedy jednym miastem, a dworzec kolejowy powstał na lewym brzegu Nysy Łużyckiej, później uruchomiono do niego tramwaj. Powojenna stacja Gubin i przystanek Gubinek to jest po prostu kiepski erzac za durnowaty podział miasta wzdłuż rzeki. W Krośnie Odrzańskim przed 1945 rokiem, na górnym tarasie Odry znajdowało się gęsto zabudowane Stare Miasto: https://www.youtube.… które w wyniku ofensywy radzieckiej niemal zniknęło z powierzchni ziemi. Po 1945 miasto rozwijało się głównie na górnym tarasie, z dala od stacji kolejowej, do której najbliżej mieli mieszkańcy Połupina i Starego Raduszca. Czasy się zmieniły, jest szeroki dostęp do aut, które każdy może sobie trzymać pod chałupą i dojechać od drzwi do drzwi, a władzom lubuskiego wydaje się, że rzucą 3 pary pociągów na stację oddalone od miast i mieszkańcy Krosna czy Gubina będą szturmować pociągi, jakby to był rok 1921, a nie 2021. Pasażerów z pociągów na tej linii wywiało po likwidacji garnizonów i powszechnej służby wojskowej, a drugim gwoździem do trumny była możliwość kupna używanego auta od Niemca po wejściu do UE. Bez uruchomienia autobusów dowozowych, sensownej, wspólnej taryfy wspólnej z komunikacją zbiorową w Zielonej Górze, ta reaktywacja spali na panewce.
-
#35
wasiukibic
(2021-08-29 09:40:08)
Infrastruktura do obsługi pasażerów na odcinku Guben - Czerwieńsk (bez stacji początkowych) zdewastowana i nienadająca się do użytku. Dotyczy to w zasadzie wszystkich elementów, włącznie z krawędziami peronowymi.
-
#36
(odp. na #29)
subsens
(2021-08-31 03:32:21)
Odpuściłem lekturę kolejnego pasjonującego wątku i tym samym przeoczyłem głos, który jest rzeczowy i wyważony, a w formie czytelny i kompletny. Pewnie dlatego dotąd nie doczekał się reakcji. Każdy ma jakieś motywacje, waży decyzje i ponosi ich konsekwencje, tzn. dokonuje wyboru ograniczeń. W wymiarze codziennym i lokalnym poeksperymentowałem trochę z całorocznym rowerem i ostatecznie zdemotoryzowałem się w październiku 2019. Na razie nie ma katastrofy poza tym, że IC ma w dupie rowery i tu planowanie jest bardzo nieelastyczne, a wszakoż nie każdy lubi się nadmiernie usztywniać... Dodam, że tzw. dom liczebnością i składem mieści się w krajowym standardzie. Pozdrawiam Autorkę wypowiedzi. Ba, nisko się kłaniam.
-
#37
(odp. na #29)
irek
(2021-08-31 09:24:37)
@sib, faktycznie jak ktoś mieszka w mieście albo tuż obok to może sobie pozwolić na takie luksusy :) Jednak jest spora część narodu która musi dobijać się do cywilizacji, ano tak :) https://www.youtube.… Oczywiście to przerysowane ale czy aż tak bardzo? No może z rowerów "ukraina" czy inne składaki przesiedli się na pojazdy "niemiec płakał jak sprzedawał"
-
#38
Givexnine
(2021-11-14 19:06:42)
Wg wyszukiwarki na portalu pasażera ZKA zostanie przedłużona w nowym rozkładzie jazdy, choć jeszcze niedawno zapewniano, że sytuacja zakończy się wraz z końcem roku. Odcięcia ZG od świata ciąg dalszy...
-
#39
(odp. na #38)
Adolf Nowak de Piaskowski
(2021-11-14 21:47:39)
Tylko ze nawet do początku roku, ilość pacjentów mocno spadła i jest to obecnie max 25 na autobus.
Ponadto jeżdżą za PR 2 autobusy: bezpośredni do ZG oraz taki który zatrzymuje się na pośrednich stacjach ale na te wogóle brak chętnych.
Generalnie na szlaku Poznań - Zbąszynek wszystkie EIC do Frankfurtu oraz IC/TLK do ZG jeżdżą puste.
Największy ruch jest na KW/PR do Tomyśla i trochę jeszcze do Zbąszynia/Zbąszynka. -
#40
(odp. na #39)
wasiukibic
(2021-11-15 07:45:36)
Bezpośrednimi autobusami podróżują pasażerowie, którzy przesiadają się z pociągów jadących od strony Poznania (głównie), a także Gorzowa Wielkopolskiego (rzadziej).
Gorzej, jak jest zajazd na przystanek w Łęgowie, bo tam autobus traci ze 20 minut. W Babimoście pomyślano na tyle, że ZKA nie podjeżdża pod sam dworzec, ino staje na przystanku przy krzyżówce Leśna/Dworcowe. I tak szczęście w nieszczęściu, że już kilka lat temu skasowano postoje w Pomorsku, bo jakby jeszcze tam autobus miał dojechać, to krzyż na drogę. Niestety, PLK pieprzy się strasznie z remontem tego odcinka, nieraz tygodniami nic się konkretnego nie dzieje. Równolegle biegnie S3, to musiało się tak skończyć z frekwencją. -
#41
(odp. na #40)
Adolf Nowak de Piaskowski
(2021-11-15 21:43:56)
Do Łęgowa jada wyłącznie kursy "gorzowskie" - 5x plus 1 tylko ze Zbąszynka:
https://bilety.polre…
Czas jest wydłużony wtedy tylko 10 minut ale chętnych i tak brak.
Tak samo brak chętnych na kursy "poznańskie" które zawijają do Sulechowa i Babimostu choć w tym ostatnim przypadku i tak wszystkie tędy jadą.
Z kolei ciekawe zaskoczenie.
"Ogryzki" poznańskie na relacji ZG - Nowa Sól mają większe obłożenie, zwłaszcza na odcinku ZG Nowy Kisielin - Nowa Sól - ZG Nowy Kisielin.
Obserwowałem to w pociągu "Gęśnik" ZG 19:28, Nowa Sól "Rusałka" 19:58, środa 10.11 br.
Co jeszcze ciekawsze, ten łącznik "Rusałki" nie ma nic wspólnego z dalszą jej relacja do Poznania, gdyż przyjeżdża do ZG 28 minut po odjezdzie ZKA.
Dlatego w rozkładzie są one ujęte jako 2 różne numery pociągów. -
#42
(odp. na #41)
wasiukibic
(2021-11-15 22:30:51)
Z tych ogryzków korzystają mieszkańcy NS, a między nią a ZG ruch pasażerski był zawsze duży. Stąd część kursów od strony Zbąszynka wydłużono do NS. Kiedyś Sulechów generował fajne potoki, ale ludzie przesiedli się do aut i autobusów. ZKA to jest zło konieczne, dobre w przypadku dojazdu do pociągów dalekobieżnych, a nie codziennych dojazdów do pracy czy szkoły.
-
#43
Błażej Kopka
(2021-11-15 22:44:38)
Eh... A za starych dobrych czasów "Rusałka" i "Malta" to nie do NS, tylko do Żagania śmigały jako "pośpieszne" i już w latach 96/97 miały oznaczenia "INTER REGIO" - to były czasy - kto to pamięta? :)
-
#44
(odp. na #43)
wasiukibic
(2021-11-16 10:03:12)
Potoki do Nowej Soli są większe, niż potoki do Żar i Żagania razem wzięte (obecnie). Poza tym do NS jest drut, a do Żagania nie. Dla NS wypad pociągiem do ZG, to jak tramwajem na inne osiedle, czy do centrum. Żary żyją bardziej swoim życiem, odległość jest większa, co przekłada się na czas jazdy, a część ludzi wybiera auto. Kiedyś był pomysł, jeszcze za czasów LKR, żeby zrobić pociągi ZG - NS - Kożuchów - Żagań - Żary, nie wyszło. Już w XXI wieku, po wejściu do UE, także podniesiono tą kwestię i zaś spaliła na panewce, a tor z NS do Żagania rozebrano... Dalej jest pomysł kolei aglomeracyjnej z Sulechowa przez ZG do NS, ale jak sam zauważyłeś, przez przedłużający się remont odcinka Czerwieńsk - Zbąszynek frekwencja jest zarzynana, a do uruchomienia kolei aglo potrzebny by był od razu drugi tor, bo po wycięciu stacji w Pomorsku zrobił się jednotorowy szlak już od p.odg. Czerwieńsk Południe. Nikt tego, niestety, nie przewidział. Pomysły i plany urzędu marszałkowskiego nijak się mają do realizacji peelki. Głupiego przystanku przy strefie w Nowej Soli nie potrafią zbudować, tak samo jak przesunięcie peronów w Pomorsku bliżej miejscowości. Koło się zamyka.
-
#45
(odp. na #44)
Adolf Nowak de Piaskowski
(2021-11-16 11:02:47)
Sulechów ma kilkadziesiąt dogodnych połączeń busami Da-Mi które też podjeżdżają pod dworzec + kilka przystanków na mieście.
Nie wiem jak tam wygląda obecnie sytuacja na PKS-ie.
Myślałem kiedyś że powinni zrobić drut choć do Kożuchowa a tu wogóle rozebrali tą linię. -
#46
Błażej Kopka
(2021-11-16 11:13:03)
Moment - to w Pomorsku była mijanka? Kiedy? Ja to kojarzę tylko jako przystanek.
-
#47
(odp. na #46)
wasiukibic
(2021-11-16 11:57:50)
Zgodnie z danymi zawartymi w Bazie i w Atlasie Kolejowym: https://www.atlaskol… jeszcze na przełomie lat 80. i 90. XX wieku. Jak przewozy spadły, to posterunek zamknięto, a zbędną infrastrukturę rozebrano. Ja ze swoich wojaży pamiętam Pomorsko już jako przystanek kolejowy z charakterystyczną wiatą, "grzybkiem" na peronie, nie służący w zasadzie nikomu, poza grzybiarzami i wędkarzami.
-
#48
(odp. na #47)
Błażej Kopka
(2021-11-16 15:04:29)
No właśnie ja też z połowy lat 90-tych pamiętam już tylko peron i wiatę. I to, że tam nikt nie wsiadał i nie wysiadał, a peron był zdaje się na lekkim łuku.
-
#49
(odp. na #44)
Adolf Nowak de Piaskowski
(2021-11-28 21:37:46)
W nowym rozkładzie 2021/22 zlikwidowano bezpośrednie połączenia Poznania z Nową Solą, oprócz jednego pociągu nr 79607 ŁĄCZA, odjazd Poznań 19:36.
-
#50
(odp. na #49)
Givexnine Poznań
(2021-11-29 15:46:11)
Bezpośredniego połączenia Poznania z Nową Solą de facto nie było od zamknięcia tej linii. Nawet, gdyby te pociągi zachowano w rozkładzie, to bezpośrednie nadal by one nie były, bo zamknięcie trasy znów przedłużono.
-
#51
Błażej Kopka
(2021-11-29 23:33:51)
Dokładnie. Może nawet lepiej. Dość tego oszukiwania, że to niby bezpośredni pociąg.
Nawet Poznań - Zielonka powinni zlikwidować. Nie ma takiego połączenia, takiej linii i jeszcze długo NIE BĘDZIE! -
#52
(odp. na #51)
Adolf Nowak de Piaskowski
(2022-01-28 21:33:57)
Są 4 takie połączenia, wbrew tej gadce.
Niestety, niepotrzebnie eksploatowane są 2 autobusy ZKA na kurs gdyż drugim do Sulechowa jadą max 3 osoby.
Jeśli już osobny, wystarczyłby mikrobus 9 osobowy.
Ponadto od 12.06 br. ma wrócić ruch pasażerski na odcinku Czerwieńsk - Guben.
Przynajmniej taka informacja wisi na mapce w pociągach. -
#53
Błażej Kopka
(2022-01-28 23:02:23)
Drugi rok jeździmy do Zielonej z Poznania autobusami, ale hucznie nazywamy, że to "połączenie kolejowe".
A już z REGIO to kompletna klapa - na wyświetlaczach kibel ma napisane, że jedzie do Nowej Soli, wg rozkładu tylko do Zielonej Góry, a faktycznie kończy bieg w Zbąszynku. Do tego w rozkładzie opisują go np. jako "Gęśnik", a megafon mówi, że to jednak "Rusałka" - albo na odwrót. Jak już sami kolejarze nad tym nie panują, to jak podróżny ma coś wiedzieć? -
#54
Givexnine Poznań (Kamil)
(2022-01-29 13:39:33)
Ta "modernizacja" tej linii już od dawna wygląda mi na jakiś spisek, czy celowe działanie wymierzone w odcięcie ZG od świata i dążące do zniechęcenia do transportu zbiorowego wszystkich obecnych i potencjalnych pasażerów. Po pierwsze, nie jest to modernizacja kompleksowa. W zasadzie gdyby się dowiedzieć, co ona obejmuje, to wyszłoby, że prawie nic. Mosty - nie, perony - początkowo nie, później jednak tak, dobudowa drugiego toru - nie. Taki czas trwania utrudnień można by tolerować tylko wtedy, gdy remont rozwiązałby wszystkie problemy danej linii na najbliższe kilkadziesiąt lat - patrz np. remont LK271 Poznań-Wrocław. Tymczasem tutaj V max wzrośnie zaledwie o 10 km/h. Nadmienię, że tak wyczekiwany przez wszystkich termin przywrócenia pociągów pasażerskich na tej linii nie oznacza końca remontu. Remont będzie trwać po otwarciu jeszcze dobre kilka lat. Może ktoś wie, ile czasu Niemcy budowali ten 40-kilometrowy odcinek? Wyszłoby zapewne, że krócej, niż trwa obecna modernizacja.
-
#55
(odp. na #53)
Adolf Nowak de Piaskowski
(2022-01-29 14:45:44)
Zasadniczo, PRy mogłyby już dojeżdżać do Sulechowa, a stamtąd tylko 20 minut autobusem ZKA.
Z drugiej strony, gdyby był duży ruch towarowy, lepiej zostawić autobusy przy tak małej liczbie pasażerów, by nie blokowały przejazdu dla bardziej opłacalnych składów towarowych.
ICki w ogóle nie maja pacjentów, tak jak i na całej magistrali Poznań - Frankfurt.
Z dzisiejszego punktu widzenia, wyrzucono pieniądze na obwodnice Czerwieńska. -
#56
(odp. na #53)
Adolf Nowak de Piaskowski
(2022-02-07 13:29:57)
Od rozkładu wiosennego, 13.03, linia będzie już wreszcie przejezdna.
Czas przejazdu z Poznania Górczyna do Zielonej Góry wyniesie średnio 1H:45m.
Co jak na trasę 130 km jest niezłym wynikiem.
Można by jeszcze "uszczknąć" 10 minut, gdyby bezpośrednie pociągi Polregio, na odcinku Buk - Zbąszynek zatrzymały się tylko w Opalenicy i Tomyślu.
Obsługą wioseczek, poza obszarem aglo Poznania powinna prowadzić wyłącznie spółka KW. -
#57
(odp. na #56)
Błażej Kopka
(2022-02-07 15:23:12)
Kompletnie błędna opinia. Niestety dopóki nie będzie magistral czterotorowych w kraju, to każde regio w granicach aglomeracji musi tez obsłużyć taki ruch lokalny, bo i tak blokuje slot, a jak się nie zatrzyma, to biorąc pod uwagę obciążenie LK3 doprowadzi to do sytuacji, że KW mając do dyspozycji nawet setkę składów w zapasie i tak nie dostanie slotu na kurs częstszy niż raz na 1,5-2h co jest kuriozalnym wynikiem, bo wychodzi na to, że mieszkaniec takiej Opalenicy mieszkający przy głównej linii kolejowej w tym kraju ma gorsze możliwości dostania się do Poznania, niż np. mieszkaniec Murowanej Gośliny linią lokalną (jednotorową bez druta). Już teraz takt pociągów regionalnych na LK3 na zachód od Poznania jest tragiczny.
A jaki będzie czas przejazdu dla IC? -
#58
(odp. na #57)
wasiukibic
(2022-02-07 21:37:20)
Gdyby pociągi wszystkich kategorii jeździły w taktach, np. godzinnych, to nie byłoby problemu. Wypuszczasz najpierw icka, później regio, na końcu aglo. Po drodze SBL i stacje, na których pociągi wolniejsze przepuszczają te szybsze, najlepiej przy zastosowaniu rozjazdów o łagodnych skosach. A to, że w Polsce po tym kątem jest burdel, to już inna sprawa. Prześledzić to sobie można na dobry przykładzie, odcinka Legnica - Wrocław, na który wytrasowane są składy KD zatrzymujące się na każdej stacji (czas przejazdu ok. 45-52 min), regiosprintery (circa 36-37 min) i icki (35-46 min). Kadecja jest sobie w stanie ogarnąć kuwetę, ale w kilku przypadkach Icki odjeżdżają 5-10 min po Kadecji, która musi po drodze czekać na wyminiecie, a po super "optymalizacji" układów torowych, taka opcja jest możliwa ino na stacjach Malczyce i Wrocław Leśnica, co jest efektem modernizacji ciągu E30 w pierwszej dekadzie XXI wieku.
A uwaga Adiego skądinąd słuszna. Po uruchomieniu PKM-ki do Nowego Tomyśla, składy jadące do Zielonej czy Rzepina, na odcinku Poznań - Nowy Tomyśl winny zatrzymać się w większych miejscowościach, jak Buk czy Opalenica i do tego jeszcze Poznań Górczyn, a nie nabijać zbędnych minut do czasu przejazdu.
Nie zgadzam się natomiast, że pasażerów z Sulechowa należy pozbawić transportu szynowego do Zielonej Góry - po otwarciu bajpasu czewieńskiego frekwencja w pociągach była bardzo dobra i to właśnie Sulechów nabijał jej najwięcej. Niestety, przez ten przewleczony remont część osób zdecydowała, że zamiast ZKA lepiej już pojechać własnym autem. -
#59
Błażej Kopka
(2022-02-07 22:06:24)
Nie rozumiasz puloku jeden, że jak tylko KW zacznie się zatrzymywać pomiędzy powiedzmy Poznaniem, a Nowym Tomyślem wedle uznania to takt zupełnie spadnie?? Czy Ty nie rozumiesz, że tam na marnych dwóch torach musisz zmieścić cały ruch IC na LK3 (a to nie są dwa "pośpieszne" na dzień), ale praktycznie też cały ruch IC na Szczecin + wszystkie brutta na osi wschód zachód w tej części Europy.... Czy Ty w ogóle wiesz o czym mówisz?
Wasiu - Ty się w tym temacie zakręciłeś totalnie jak z Impulsami na Gorzów... :( I konstrukcją Impulsów w ogóle....
Tylko zapominasz, że LK3 przejęła również ruch na Szczecin, do tego jeszcze tu PR z dwóch zakładów + jedna z najbardziej obciążonych w kraju linii towarowych, plus możliwie gęsty ruch KW - tu już nie wystarczy teoretyzować jakby to było fajnie gdyby - to jest właśnie przykład tego co się dzieje jak na jedna linię wrzucimy za dużo. Tu już nie ma co zagęszczać i regulować - tu trzeba dodatkowe tory budować bo wszędzie na świecie tak robią i nikt nic lepszego nie wymyślił! -
#60
(odp. na #56)
Givexnine Poznań (Kamil)
(2022-02-08 08:30:53)
"Od rozkładu wiosennego, 13.03, linia będzie już wreszcie przejezdna."
Nie byłbym tego taki pewny i nie cieszył się na zapas. Pociągi miały już wracać na tę linię tyle razy, że teraz nie wierzę już ani rozkładom, ani zapewnieniom decydentów. Przykładowe daty powrotów: 29.08.21, 13.12.21 - długo by wymieniać, co zmianę rozkładu miały wracać.
Edit: po sprawdzeniu rozkładu jazdy doszedłem do wniosku, że chyba większość pociągów wróci od maja/czerwca. Nie jestem pewien, bo rozkład jest bardzo nieczytelny. -
#61
(odp. na #59)
wasiukibic
(2022-02-08 11:17:11)
"jak tylko KW zacznie się zatrzymywać pomiędzy powiedzmy Poznaniem, a Nowym Tomyślem wedle uznania to takt zupełnie spadnie" - takie rzeczy robi się w porozumieniu między przewoźnikami kursującymi na danej trasie, a zarządcą infrastruktury. Należy dokonać analiz i symulacji ruchu przy założonych prędkościach handlowych, liczbie postojów, długości odstępów/szlaków.
"że tam na marnych dwóch torach musisz zmieścić cały ruch IC na LK3 (a to nie są dwa "pośpieszne" na dzień), ale praktycznie też cały ruch IC na Szczecin + wszystkie brutta na osi wschód zachód w tej części Europy" - ja piszę o sytuacji, kiedy już remonty się pokończą, jak na razie to wszystko dookoła jest rozgrzebane: 357, 358, 359, 273, ale kiedyś remonty się skończą i osiągniemy stan docelowy, który warto wykorzystać na maxa. Towary tak, czy owak towary muszą czekać, tylko muszą mieć gdzie, a ruch musi być tak zorganizowany, żeby nie blokować przebiegów na stacjach, zmieścić na szlaku jak najwięcej składów, etc.
"wszystkie brutta na osi wschód zachód w tej części Europy..." - nie chcę mi się szukać po komentarzach, ale jeden z naszych Użytkowników z tamtych terenów poświęcił nieco czasu i policzył sobie te pociągi towarowe kursujące na odcinku Zbk - Rzepin - około 15 par na dobę, szał. W dodatku są alternatywne ciągi komunikacyjne na osi wschód zachód, na które można przerzucić ruch, ino trzeba o nie zadbać. Z tego też powodu PLK zabiera się (na razie jak pies do jeża) na porządny remont lk 277, aby odciążyć z przewozów towarowych odcinek Wrocław - Opole przez Brzeg. Dla 3 też są alternatywne ciągi komunikacyjne, które warto wykorzystać, jak już Ci się wyczerpie przepustowość.
"Tu już nie ma co zagęszczać i regulować - tu trzeba dodatkowe tory budować bo wszędzie na świecie tak robią i nikt nic lepszego nie wymyślił!" - w trakcie modernizacji/remontów linii pokasowano wiele stacji, torów dodatkowych, koordynacja na styku przewoźnicy-zarządca kuleje, bo icek ma pierwszeństwo, etc. Wracam do pkt 1. Nie trzeba likwidować stacji, torów dodatkowych, umiejętnie planować układy geometryczne, długości użyteczne torów, perony, etc.
"Czy Ty w ogóle wiesz o czym mówisz?" - errate humanum est. Poczytaj sobie troszeczkę pana Karola Trammera i jego dwumiesięcznik "Z biegiem szyn", który regularnie tu podrzucam, tam masz wiele spraw wyjaśnionych. Dodatkowo ciekawe są materiały z konferencji naukowych dotyczących transportu (np. Translogistics), wykładów doktora Moleckiego z Pwr, etc., nie słuchaj ino peelkowskiego betonu.
"puloku jeden" - wyhamuj -
#62
Błażej Kopka
(2022-02-11 08:43:16)
15 pociągów towarowych na LK3 na dobę? Naprawdę? A poza tym dlaczego dajesz mi przykład odcinka Zbąszynek-Rzepin, skoro bardziej w tej rozmowie chodzi o odcinek Poznań-Zbąszynek obsługiwany przez KW?
-
#63
Q
(2022-02-11 16:04:23)
Może warto byłoby zmienić oznaczenie odnośnie remontowanych linii?
Nowy kolor albo zamiast zaznaczać „odcinek nieprzejezdny” (co przy remontach wcale nie jest oczywiste), wykorzystać kolor różowy „projektowana/w budowie” - dodać tylko „projektowana/w budowie/remont”?
Jest aktualnie mnóstwo linii nieprzejezdnych, ale też mnóstwo w remontach. Zaś kiedy pojawia się jakaś dotychczas uczęszczana linia na niebiesko, od razu dezorientacja i pytanie: „kiedy to zamknęli”?? -
#64
(odp. na #62)
Adolf Nowak de Piaskowski
(2022-02-11 23:08:55)
Ruch towarowy może znowu wzrosnąć w ciągu kilku dni gdyż Ukraina odblokowała tranzyt chiński.
W ub. niedzielę widziałem dużo pociągów "parkujących" na bocznych torach tak małych stacyjek, jak nawet Palędzie. -
#65
Błażej Kopka
(2022-02-12 06:07:05)
Zajęte boczne tory w Palędziu są absolutną normą przy takim ruchu jaki tam panuje.
-
#66
(odp. na #53)
Adolf Nowak de Piaskowski
(2022-02-16 15:40:22)
Kolega jest chyba jasnowidzem jak K. Jackowski.
Od rozkładu wiosennego nie będzie już bezpośrednich połączeń Polregio Zielonej Góry z Poznaniem.
Obsługę bowiem szlaku Zbąszynek - Poznań przejmą w całości KW, tak wynika na dzień dzisiejszy z rozkładów na Koleo oraz Portalu Pasażera.
https://koleo.pl/roz…
(chociaż są w nich jeszcze drobne różnice).
Koszt jednorazowego przejazdu zwiększy się przez to o 10 PLN, ale za to będzie 8 połączeń (w niedzielę 6) o łącznym czasie przejazdu ok. 2,5H (obecnie jest 4,5 takich). -
#67
Błażej Kopka
(2022-02-16 16:07:29)
Ostatnie niezmodernizowane EN57 znikną z Poznania zatem. Uuuuu - jaka szkoda ;)
-
#68
(odp. na #66)
Opolanin
(2022-02-16 19:44:39)
Nie wzrośnie, po prostu przez internet nie kupisz jednego biletu, tylko dwa osobne, za to w kasie czy w pociągu cena bez zmian.
-
#69
(odp. na #68)
Adolf Nowak de Piaskowski
(2022-02-16 21:12:17)
Bardziej opłaci się jednak IC, bo bilet kosztuje 22,50.
Jedynie przy powrocie tego samego dnia lepiej wychodzi karnet Regio za 75 PLN, wtedy wypada na 1 dzień tylko 25 zet.
Obawiam się ze ruch w autobusach ZKA jeszcze bardziej się zmniejszy.
W pociągach "gorzowskich" praktycznie śladowe ilości pacjentów, np. ZG odj. 16 - 9 pacjentów, w tym ja, do Poznania.
5 kursów które zawijają do Łęgowa w ogóle nie ma to sensu, bo nikt z nich nie korzysta, nawet w "dobrych" godzinach. -
#70
Błażej Kopka
(2022-02-17 09:25:20)
Póki co PKP rozwiązało właśnie umowę z wykonawcą remontu tej linii. PKP przyznaje jednocześnie, że podawany obecnie termin sierpniowy jest mało realny, gdyż już same prace inwentaryzacyjne dla ogłoszenia nowego przetargu sporo zajmą. Myślę, że pociągi tutaj mogą się pojawić od rozkładu wiosennego, ale roku 2023.
-
#71
Prochiron
(2022-02-17 13:55:18)
Co ciekawe z rozkładu na bilkomie wynikałoby że już teraz jest normalne połączenie do ZG, co może nieco wprowadzać w błąd podróżnych. W mediach podawano, że jednak pociągi mogą powrócić znacznie wcześniej, niż skończy się sam remont. Fakt faktem, że czas remontu tej linii przekracza już chyba czas budowy linii na gołym pniu, przed stu laty
-
#72
Błażej Kopka
(2022-02-17 19:23:47)
Dziś sobie zapodałem archiwalny odcinek serialu "Zmiennicy" - już tam był poruszany temat, że renowacja musi trwać o wiele dłużej niż pierwotna budowa hehehe.
Co do informacji pasażerskich - pisałem już o tym, że one od dawna wprowadzają w błąd na tym połączeniu i od dawna pociągi do ZG powinny być zawieszone.
Problem jaki wystąpił jest niestety prozaicznie prosty - wybrany wykonawca zwyczajnie nie podołał tej inwestycji i teraz sporo czasu zajmie choćby samo ogarnięcie tego co zrobił, a co jest do zrobienia. Rok to termin optymistyczno-realistyczny na ta chwilę. - #73 wasiukibic (2022-02-17 20:22:19)
-
#74
Givexnine Poznań (Kamil)
(2022-03-14 18:03:18)
PLK po raz kolejny przedłużyła zamknięcie linii - tym razem aż do IV kwartału br. Po raz wtóry zmieniono wykonawcę. Przypuszczam, że i ten termin nie zostanie dotrzymany. Powodem oczywiście "zbyt małe, ich zdaniem, zaangażowanie wykonawcy" oraz "kradzież sieci trakcyjnej". Nie ma to jak babranie się 3 lata na 40-kilometrowej linii. Naprawdę nie jest jeszcze za późno, by pomyśleć o sensownych połączeniach alternatywnych.
-
#75
Prochiron
(2022-03-14 20:59:08)
Co za porażka... Może jakieś zakłady na ostateczny koniec remontu? Stawiam II kwartał 2025 :D Kto wie czy nie byłoby szybciej odbudować odcinek Wolsztyn - Sulechów i puścić tą drogą składy z Poznania do ZG, albo przynajmniej do Sulechowa? Sensowny wykonawca może by się z tym uporał w mniej niż rok :D Przeszkód większych terenowych nie ma, nic tylko położyć tory, wykonać kilka przejazdów i zrobione :D
-
#76
Błażej Kopka
(2022-03-14 21:06:30)
Ale skąd to zaskoczenie i rewelacje? Przecież już miesiąc temu pisałem tutaj o tym, że PKP rozwiązało umowę z wykonawcą dotychczasowym i będzie szukało nowego i potrwa to minimum rok zanim to ogarną.
-
#77
(odp. na #76)
Adolf Nowak de Piaskowski
(2022-03-27 23:16:10)
Dzisiaj o 18:31 sensacja ruchowo-techniczna w ZG.
Zabrakło miejsca dla wszystkich chętnych w 2 dużych autobusach do Zbąszynka o 18:31.
Kilku pacjentów i pacjentek musiało jechać w "kucki". -
#78
Kamil Baran
(2022-06-07 12:12:58)
Link do artykułu o kradzieży sieci trakcyjnej pomiędzy Nowym Kramskiem a Babimostem :
https://gazetalubusk… -
#79
(odp. na #78)
wasiukibic
(2022-06-07 12:51:56)
Zanim skończą ten remont, to tam niewiele z tej sieci trakcyjnej zostanie.
-
#80
sq3llx
(2022-06-12 18:42:18)
Wreszcie. ZG - Gubin po 20 latach! Właśnie wracam z Gubina drugim wahadłem. Do składu wsiadło około 60 osób. Oby tak dalej!
-
#81
(odp. na #76)
Adolf Nowak de Piaskowski
(2022-06-12 23:07:38)
Od 12 czerwca br. POLREGIO uruchamia nowe połączenie kolejowe łączące Zieloną Górę z Guben.
Lubuski Zakład POLREGIO w Zielonej Górze wraz z organizatorem przewozów Urzędem Marszałkowskim Województwa Lubuskiego uruchamiają nowe połączenie na linii 358, łącząc Zieloną Górę z leżącym w Brandenburgii miastem Guben. Warto również dodać, że ruch pasażerski na tej trasie zostanie wznowiony po 20 latach nieobecności pociągów regionalnych.
https://polregio.pl/… -
#82
Błażej Kopka
(2022-08-01 18:02:58)
Ogłoszono przetarg na KKZ na odcinku Zbąszynek - Zielona Góra. Do końca roku, ale z możliwością przedłużenia do czerwca 2023... :) Uważam, że w tym układzie całkowita likwidacja linii i zastąpienie jej ścieżką rowerową to optymalne rozwiązanie. Obecny remont nie rokuje na zakończenie w tej dekadzie (o ile kiedykolwiek) - to przerasta PKP o lata świetlne.
-
#83
113
(2022-08-01 21:25:37)
Co to za dezinformacja?
-
#84
Błażej Kopka
(2022-08-01 23:49:25)
Zanim publicznie kogoś oskarżysz o dezinformację, poszperaj w internecie. Skoro sami zabezpieczają KKZ do czerwca 2023, tzn, że kolejny rok nie będzie tu pociągów. Po tylu latach braku połączeń wszelkie prognozy pesymistyczne są uprawnione.
-
#85
(odp. na #84)
wasiukibic
(2022-08-02 08:06:25)
Możesz podeprzeć się linkiem? Tak by było najprościej.
-
#86
113
(2022-08-02 12:49:02)
@Błażej Kopka: Nie tylko w sektorze kolejowym zdarza się, że przez tyle lat robi się bagno w różnych inwestycjach albo się robi przy takich, które nie są nikomu potrzebne.
Zresztą jak mam sobie to wyobrazić: Prowadzona od dwóch lat jest modernizacja jednego 43 kilometrowego odcinka, aby po tylu latach nie ukończonych prac rozebrać linię i zastąpić ją ścieżką rowerową przy której wywalone będą kolejne pieniądze na tak beznadziejną rzecz aby nic nie było. Pociągi miałyby jechać przez Rzepin i tam podmieniać kierunek jazdy, albo jechać przez Wschowę z podmianami lokomotyw lub przesiadkami w Lesznie i Głogowie?
I powiedz mi jeszcze co z linią kolejową nr 436, którą otwarto w 2013 roku jako łącznice w Czerwieńsku? Ją też chcesz przebudować na ścieżkę rowerową z której nikt nie będzie korzystał? Wprowadzenie KKZ wcale tak nie oznacza, ale oznacza to, że panuje wręcz niechlujstwo i dziadostwo w organizacji PLK jak i wykonawcy, którzy nic lub niewiele robią.
Z tymi ścieżkami rowerowymi mam wrażenie, że wielu ludziom odwaliła woda sodowa do głowy w tych tematach, bo jak inaczej wytłumaczyć bzdurne gadaniny, że linie trzeba zlikwidować aby była ścieżka rowerowa. Po co? Czy nie można już ścieżek rowerowych budować obok i wzdłuż linii dając przy tym przy okazji dobry przejazd techniczny pojazdami mechanicznymi przez służby lub zarządcę? No i nie wspomnę też o robieniu syfu tymi ściekami rowerowymi chwaląc się jakby to było coś ekstra bez patrzenia w rzeczywistość. Niedługo to chyba będą budować ścieżki rowerowe na dachach prywatnych domów, skoro tak wielu się tym jara. -
#87
Błażej Kopka
(2022-08-02 17:48:33)
Nie warto podawać linka do strony, która za niedługo zniknie i za jakiś czas taki link będzie prowadził do słynnego "404". Kto chce na platformie przetargowej POLREGIO zobaczy ten przetarg i tyle (nr postępowania Zg.240.1053.2022).
Skoro od tylu lat remontuje się linię bez wizji jej ukończenia, a tym samym, żeby skorzystał z niej ktokolwiek, to ja proponuję ścieżkę rowerową - wtedy przynajmniej rowerzyści tam pojadą - proste. Dla mnie lepsze to, niż nic, czyli pas ziemi leżący ugorem niedostępny dla nikogo (no chyba, że dla złodziei trakcji) - wszystko w imię miłośników kolei. Ten kraj nie umie prowadzić inwestycji. Po prostu nie umie - ta linia jest tego przykładem. Dopóki się nie nauczy warto teren zagospodarować inaczej. Do linii kolejowej zawsze można kiedyś tam wrócić, jak wszystkie strony się dogadają co, za ile i jakimi środkami chcą tam w końcu zbudować. -
#88
113
(2022-08-02 21:12:01)
Kolego, ale wciąż nie odpowiedziałeś na pytanie. Skoro chcesz zbudować sobie ścieżkę rowerową powiedz co z linią kolejową nr 436 wybudowaną w latach 2012-2013 za unijne fundusze i jak miałyby kursować pociągi z Poznania do Zielonej Góry, skoro nie byłoby najkrótszego fragmentu odcinka? Odpowiedz mi, bo kompletnie nie rozumiem toku twego myślenia. KKZ jest rozpisana jak widać i to, że jest wydłużenie do 10 czerwca 2023 roku nie oznacza, że może zostać ono do tego czasu wydłużone. A przypominam, że w umowie termin realizacji przedmiotu zamówienia w przypadku powierzenia danemu podmiotowi obowiązywałby do 10 grudnia 2022 roku.
"Ten kraj nie umie prowadzić inwestycji. Po prostu nie umie - ta linia jest tego przykładem."
Nie. Kraj umie prowadzić inwestycje z których znajdziesz wiele przykładów. Są oczywiście nie ukrywam wydłużone buble, lub kompletnie nie potrzebne rzeczy, których realizacja mija się z celem (nie mówię tu tylko o kolei), ale to nie powoduje, że wcale jest aż tak źle.
Ale zaraz, napisałeś, że proponujesz ścieżkę rowerową. A skoro powiedziałeś, że kraj nie umie prowadzić inwestycji to w ile czasu by ci tą ściężkę wybudowali? Dwa-trzy lata? Pięć? Czy dziesięć?
Nie wiem czy to wynik miejsca zamieszkania, który przejawia się na mentalność, ale jeżeli w lubuskim nie odpowiada polecam przeprowadzić się na aglomerację śląską, albo do domków letniskowych na jurze krakowsko-częstochowskiej. -
#89
Błażej Kopka
(2022-08-02 23:32:59)
Kolego - mieszkam na zachodzie kontynentu, a w Polsce bywam z sentymentu, chociaż bardzo często. I wtedy wolę rower niż kolej - z sentymentu właśnie. Wolę stare trakty kolejowe zwiedzać rowerem, niż śmierdzącym składem PKP, albo w ogóle po prostu. A najczęściej to jedyne dwie alternatywy.
To może Ty mi powiedz który raz właściciel linii, czyli PKP (w takiej czy innej odsłonie takiej czy innej podspółki) przekłada termin oddania linii do użytku? Trzeci? Czwarty? Piąty? A nawet teraz ogłoszony przetarg mówi wprost "do końca roku na pewno nie damy rady, a i pewnie do połowy następnego też nie". Co dalej można się tylko domyślić. Kolejny przetarg, kolejne odwołania, kolejne przepychanki... Ale co najważniejsze - kolejne odwleczenie terminu.
I słucham - ile lat chcesz im dać na ten remont? Kolejne 2-3? A może 5? A może nawet 10 nie wzbudza Twoich podejrzeń? A może na koniec kazus "Ostrołęki C"?
Nie interesuje mnie co się stanie z łącznicą w Czerwieńsku. Może jeszcze kiedyś posłuży. Można ją zakonserwować, albo jakąś kolej drezynową? W tym jesteśmy dobrzy.
Ścieżka rowerowa? 2-3 lata maks myślę, bo samorządy szybko się za to wezmą. Będziemy mieli trzeci duży most rowerowy na Odrze - super!!
Jakoś teraz nikt nie myśli o tym, że kolejny rok nie ma połączenia kolejowego ZG z POZ i jakoś ludzie przywykli... Myślę, że może nawet za bardzo przywykli. Że go nie ma i już raczej szybko nie będzie - takie fakty. Jakoś od lat pociągi tu nie kursują i jeszcze przez lata nie pojadą niezależnie czy powstanie tam ścieżka czy nie i nikt z tego tragedii nie robi. Dopiero moja propozycja zmiany przeznaczenia budzi raban? Dlaczego?
Tak bardzo mikoli boli fakt, że ta linia raczej nigdy reaktywowana nie będzie? Ale lepiej, żeby nie była, niż miała służyć innym celom? -
#90
(odp. na #89)
do re mi
(2022-08-03 10:04:31)
Widzisz, Błażeju, punkt widzenia zależy najczęściej od punktu siedzenia. Nie będę tu dawać przykładu wielkopolsko - lubuskiego, bo to nie moje tereny. Posłużę się Dolnym Śląskiem, gdzie część linii jest już zaorana, część prawie, a reszta prosperuje. Czy były plany przeznaczenia linii na DDR? Były. Np. LK 285/266. Na szczęście nic z tego nie wyszło, linie są przejmowane przez UMWD i remontowane (właściwie w niektórych przypadkach odbudowywane).Czy jest tam obłożenie? Jest. Czy będzie? Przed każdym przejęciem i remontem robiony jest wśród mieszkańców poziom zainteresowania przewozami w danej okolicy. W ten sposób okazuje się czy jest sens to robić. Niemal zawsze jest popyt. Teraz pytanie: czy gdyby każdą niemal zaoraną linię przeznaczać na DDR byłoby lepiej? Jakoś nie wyobrażam sobie dojazdu zimą rowerem kilkunastu km do Wrocka "bo po co nam kolej, jak można zrobić DDR ku chwale kogoś tam", zamiast sensowych połączeń T/P.
Ty uważasz ze swojej perspektywy, że najlepszą opcja jest zrobić DDR. Podejrzewam, że okoliczni mieszkańcy by się z Tobą nie zgodzili. Tu nie chodzi o mikoli, tylko o zwykłych zjadaczy chleba, którzy muszą dojechać do pracy/szkoły, niekoniecznie tłukąc się zapchanymi na ciasno busami. Z tej perspektywy DDR już chyba nie bardzo jest fajna, nieprawdaż? -
#91
wasiukibic
(2022-08-03 11:20:27)
Zostało tu napisanych kilka rzeczy, wobec których nie można przejść obojętnie.
"Kolego - mieszkam na zachodzie kontynentu, a w Polsce bywam z sentymentu, chociaż bardzo często. I wtedy wolę rower niż kolej - z sentymentu właśnie. Wolę stare trakty kolejowe zwiedzać rowerem, niż śmierdzącym składem PKP, albo w ogóle po prostu." - zatem twoje rewelacje dotyczące przerabiania linii kolejowych na ścieżki rowerowe są zrozumiałe. Ale weź po uwagę, że jednak zdecydowana większość ludzi kolej traktuje jako środek lokomocji w spełnianiu codziennych potrzeb życiowych, a nie celem zrobienia sobie dobrze. Dlatego też likwidacja podstawowej funkcji linii kolejowej, celem zaspokojenia fanaberii kilku osób jest - mówiąc dyplomatycznie - zupełnie nietrafione i sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem.
"Wolę stare trakty kolejowe zwiedzać rowerem, niż śmierdzącym składem PKP, albo w ogóle po prostu." - musisz mieć pecha. Mi się śmierdzący pociąg trafia rzadko, choć jeżdżę wcale często. Najczęściej smród spowodowany jest bezpośrednio przez brak higieny osobistej pasażerów lub brak kultury osobistej przy korzystaniu z pociągu. PKP - masz na myśli samo IC? To bardzo wąskie spektrum, bo pozostali przewoźnicy z PKP wiele wspólnego nie mają. A składy przewoźników regionalnych, którymi podróżuje (KD, rzadziej KW, KŚ) są sprzątane na stacjach zwrotnych.
"Jakoś teraz nikt nie myśli o tym, że kolejny rok nie ma połączenia kolejowego ZG z POZ i jakoś ludzie przywykli... Myślę, że może nawet za bardzo przywykli. Że go nie ma i już raczej szybko nie będzie - takie fakty. Jakoś od lat pociągi tu nie kursują i jeszcze przez lata nie pojadą niezależnie czy powstanie tam ścieżka czy nie i nikt z tego tragedii nie robi. Dopiero moja propozycja zmiany przeznaczenia budzi raban? Dlaczego?" - do Bielawy pociągi nie jeździły prawie pół wieku, do Sobótki i Trzebnicy ponad 20 lat i mimo, że pociąg wyleciał ze społecznej świadomości społeczeństwa na długi czas i wychowały się pokolenia bez transportu kolejowego, to jednak ludzie do kolei wrócili, wystarczyła dobra, powiedzmy holistyczna oferta. Dlaczego? A no dlatego, że potoki podróżnych w określonych relacjach przetrwały, ino przeszły z transportu kolejowego na drogowy. Jest to proces odwracalny, co widać na przytoczonych przeze mnie przykładach. A tu ma do czynienia z linią kolejową znaczenia państwowego, z dużym ruchem zarówno w skali aglo (Zielona Góra - Sulechów/Babimost), jak i regio (dawne woj. zielonogórskie - Poznań). Te potoki nadal istnieją, ino tak, jak w przypadku wymienionych przeze mnie miejscowości, zostały przerzucone na drogi, co nie obyło się bez pogorszenia warunków podróżowania w wielu przypadkach (jak choćby komfort jazdy, koszty ogólne, itp). Dużo łatwiej jest dokończyć już rozpoczęty i zaawansowany remont, niż wszystko teraz rozbierać i robić nawierzchnię przystosowaną do zupełnie innego rodzaju ruchu. A co z już zainwestowanymi środkami trwałymi? To by dopiero było marnotrawstwo.
"To może Ty mi powiedz który raz właściciel linii, czyli PKP (w takiej czy innej odsłonie takiej czy innej podspółki) przekłada termin oddania linii do użytku? Trzeci? Czwarty? Piąty? A nawet teraz ogłoszony przetarg mówi wprost "do końca roku na pewno nie damy rady, a i pewnie do połowy następnego też nie"." - raz, że takie są uwarunkowania obecne rynku budowlanego (drożejące materiały, brak materiałów, brak siły roboczej, drogie paliwo - ceny zmieniają się jak w kalejdoskopie), dwa że sama PLK też daje dupy, zbyt wolno reagując np. na zmiany cen materiałów czy na kłopoty z terminami/zasobami ludzkimi/materiałowymi wykonawcy, a także wybierając firmy tylko pod kątem ceny, a nie np. referencji, portfolio, etc. Niestety, jest jak jest i trzeba się na to nastawić, że przy prowadzeniu inwestycji "nie ze świecznika" - a za taką niestety jest uważana modernizacja odcinka 358 - obsuwy były, są i będą. To idąc tym tropem należałoby zaorać lk 271 Wrocław - Poznań, czy lk 7 Warszawa - Dorohusk, bo tam też były wielomiesięczne obsuwy i zejścia wykonawców z placu? Tylko, że tam były to inwestycja sztandarowe, gdzie PLK, jak i MI stawało na rzęsach, aby wtopa była jak najmniejsza.
"Tak bardzo mikoli boli fakt, że ta linia raczej nigdy reaktywowana nie będzie? Ale lepiej, żeby nie była, niż miała służyć innym celom?" - ulubionym argumentem przeciw argumentom interlokutora jest przypięcie mu łatki Mikola, co z góry powinno deprecjonować jego zdanie, bo nie jest one racjonalne ino podszyte emocjami. To tak jak wszelka krytyka kolorowych, żydów, lpg i innych od razu powoduje wrzask wszelkiej maści lewaków i przypinania komuś łatwi "rasisty", "nazisty", "homofoba", czy cholera wie czego jeszcze. Chcesz iść tym tropem? I dla kogo niby ma być lepiej, po rozbiórce torów i zrobieniu tam ścieżki rowerowej? Ile osób pojedzie z Czerwieńska do Sulechowa jednośladem, w porównaniu do tego, ile osób jeździło pomiędzy Zieloną Górą a Sulechowem pociągiem przed remontem? Czysto hipotetycznie, żeby jeszcze ta DDR prowadziła z centrum Zielonej w kierunku Sulechowa - ale taka DDR już jest! Prowadzi wzdłuż ul. Sulechowskiej, przez Zawadę i Cigacice. Po jakie licho robić trakt łączący tak naprawdę nic z niczym? Od strony Sulechowa masz same lasy, a do najbliższych wiosek są kilometry, stąd m.in. zlikwidowano przystanek w Pomorsku.
I na koniec, bez urazy ale bije od Ciebie spory brak znajomości lokalnych uwarunkowań, a chciałbyś ustawiać życie lokalnej społeczności pod swoje widzimisię. -
#92
irek(nie zalogowany)
(2022-08-03 13:19:26)
@wasiu Dobrze że to Ty napisałeś (dość łagodnie) bo ja bym użył bardziej dosadnych określeń. Sorry ale dawno nie czytałem tak "dziwnych" bełkotów w mediach wszelakich.
-
#93
113
(2022-08-03 18:04:00)
@Błażej Kopka: Ja nie jestem mikolem, który trzepie do bordowego kibelka Polregio lub podnieca się wszystkim co związane jest z koleją. Po prostu chciałbym znać schemat twoich propozycji i założeń, a że piszesz bez takich szczegółów, które tyczą się chociażby skomunikowania ścieżki rowerowej z innymi trasami jak i oceną mieszkańców pobliskich miejscowości i miast znajdujących się na linii.
Przekładanie terminów zakończenia nie powoduje, że linię trzeba zaorać. Przykładów zerwania kontraktów danego podmiotu lub też miast z wykonawcą w temacie dróg też jest wiele i chyba nie muszę wspominać, że podobna kuriozalna sytuacja jest w Częstochowie z Gierkówką. Zresztą co z pieniędzmi? Czy z powodu zerwania kontraktu Gierkówkę w Częstochowie też trzeba zaorać i budować ścieżkę rowerową dla nie wiadomo kogo?
Większość jednak tego wszystkiego wyjaśnił Wasiukibic czego w sumie się spodziewałem i chyba nie muszę tutaj przedłużać dyskusji. -
#94
Błażej Kopka
(2022-08-06 15:32:27)
Ale się pięknie zagotowaliście :)
Żeby była jasność - jestem fanem kolei i chciałbym, aby podróż koleją z Poznania do Zielonki była możliwa, dlatego oczywiście jestem zwolennikiem tego, aby LK358 między Zbąszynkiem a Czerwieńskiem odbudować.
Ale jestem też realistą i wiem, że w najbliższych latach to nie nastąpi!! Nie czarujmy się - są linie, które na dzień dzisiejszy nie mają szansy na reaktywację, nawet gdybyśmy bardzo chcieli. Są inwestycje, które niestety nie mają szans na uzyskanie finansowania i nie zostaną zrealizowane w najbliższym czasie.
Zatem moje pytanie brzmi - dlaczego te linie mają leżeć latami odłogiem i nie mogą być zagospodarowane w inny sposób? @wasiukibic daje przykłady rewitalizacji linii kolejowych nawet po kilkudziesięciu latach - świetnie! Tylko ja pytam - czy przez te 20-30 lat ta linia naprawdę musiała leżeć odłogiem? Nie można jej było zagospodarować w innych sposób?
A dla mnie ścieżka rowerowa to najlepszy sposób zagospodarowania nieczynnej linii kolejowej, bo gwarantuje zachowanie ciągłości i integralności gruntu (przywrócenie ruchu kolejowego na ścieżce rowerowej jest też tańsze, niż kompleksowy remont zarośniętej starej linii).
Omawiania linia nie wróci na mapę połączeń kolejowych jeszcze przez wiele lat myślę, stąd mój pomysł, aby zagospodarować ją inaczej do tego czasu. Być może za 10-20 lat skostniałe PKP zostanie w końcu wchłonięte przez powiedzmy DB i znajdą się środki na jej odtworzenie. Wtedy zlikwiduje się ścieżkę, która do tego czasu będzie służyć wielu turystom.
A żeby nie być gołosłownym, to dorzucę newsa sprzed kilku dni - najtańsza oferta na dokończenie robót przekracza budżet o 6 mln. PKP warunkuje dokończenie robót pokryciem tej kwoty przez władze województwa - te z kolei stanowczo odrzuciły ten pomysł. Remontu nie ma i nie będzie drodzy rozmówcy :) -
#95
113
(2022-08-06 20:36:37)
@Błażej Kopka: Ło panie z tym DBiedą to żeś pojechał. Ja też staram się myśleć realistycznie, bez myślenia o budowie centrum przesiadkowych na statki do obsługi połączeń relacji Sulechów - Jowisz. Ale skoro obaj myślimy realistycznie to powiedz, co z środkami, które zostały zainwestowane w tą linię i materiały budowlane, które zostały na nią użyte? Czy mieszkańcy mieliby jeździć rowerami zimą, do sąsiednich miast?
Nadal powielasz jedno i to samo zdanie bez odpowiedzi na pytania. Gdzie tu logika? -
#96
Błażej Kopka
(2022-08-07 01:13:15)
Kolego @113 - a co ze środkami (milionami złotych!!) wydanymi już na budowę Ostrołęki C?? Wczoraj się kolega urodził?
Co kogo obchodzi z tym co już zostało wydane??
Zostało wydane i PRZEPADŁO!!! Urząd marszałkowski o tym wie i dlatego twardo powiedział, że więcej już dla PKP nie da (bo dokładał już kilka razy), bo nie potrafią oni (PKP) ani dokończyć, ani nawet upilnować inwestycji i terminu! Dlatego ten remont nie będzie dokończony!! (chyba, że ze środków własnych PKP - bez komentarza). Ludzie - patrzcie realnie. Idzie kryzys - wielki kryzys - ta linia już się w tym układzie nie podniesie!!
Pytasz o mieszkańców czym będą jeździć... Wiesz co? NIE WIEM. Ale może zapytaj czym jeżdżą teraz, bo od dwóch lat pociągu nie mają i jeszcze długo nie będą mieć a jakoś funkcjonować muszą i funkcjonują... -
#97
wasiukibic
(2022-08-07 16:46:32)
Poczyszczone. Błażej - dej sie pozor z bajerą, bo lecisz po bandzie. Wracając do tematu:
"Pytasz o mieszkańców czym będą jeździć... Wiesz co? NIE WIEM. Ale może zapytaj czym jeżdżą teraz, bo od dwóch lat pociągu nie mają i jeszcze długo nie będą mieć a jakoś funkcjonować muszą i funkcjonują..." - przesiedli się do aut i autobusów, a co mieli robić? Siedzieć w domu i płakać na swoim losem? Polak, wbrew obiegowej opinii, to zaradna bestia. Przyroda nie znosi próżni. Tylko dla części pasażerów oznaczało to pogorszenie się jakości podróży. Ponadto, skoro tak ostro walczymy ze spalinami i korkami w miastach, to co to za opcja, żeby ludzi z pociągów przymusowo przesadzać do aut, bo kolejarze sobie nie radzą z remontem? Chcemy budować CPK, a jednotorowej linii kolejowej PLK nie daje rady wyremontować? Śmiech na sali, może wreszcie sprawie przyjrzy się minister z premierem, odpowiedzialni za peelkowski burdel. Chęci wyżebrania pieniędzy od samorządów i szantaż ze strony plk nie chcę mi się już nawet komentować.
"Zostało wydane i PRZEPADŁO!" - ale jak przepadło? Wszystko rozkradzione, zniszczone, czy o co chodzi? Materiał został wbudowany, nie wiem czy doszło już do podbicia rusztu, ale tak pi razy drzwi około 80% robót zostało wykonanych i to tych najgorszych. Remont mostu nad Odrą, który stanowił newralgiczny punkt, także jest mocno zaawansowany. To trzeba po prostu wybrać solidnego wykonawcę i dobrze przypilnować inwestycji, ot co. Ktoś kiedyś stwierdził, że dla PLK będzie lepiej, jak inwestycje będą realizowane przez podmioty zewnętrzne, terozki się to mści. Król jest nagi.
I nie porównuj z łaski swojej budowy Ostrołęki C, do remontu lk 358, bo to inna beczka. Z Ostrołęką Pis narobił w portki. Radzę jednak poczytać sobie, jaki jest plan wyłączenia bloków energetycznych w Polsce i nie jest to wesoła perspektywa. Jak nie uruchomimy elektrowni atomowej, to czekają nas ciężkie czasy. Nota bene Niemcy przeprosili się z elektrowniami węglowymi, wiesz? Tylko, żeby prowadzić politykę na szczeblu europejskim, to trzeba mieć jaja i umieć twardo bronić interesów własnej ojczyzny w perspektywie dziś, jak i jutra. Niestety, nasi politycy, to albo zdrajcy, głosujący za sankcjami dla Polski, albo tchórze, albo durnie i miernoty polityczne, albo krętacze i złodzieje. Nie ma mężów stanu, posiadających długofalową wizję rozwoju kraju, liczy się tu i teraz, 500+, 13/14 emerytura, kolejne tarcze anty- dla złagodzenia skutków burdelu, którzy ten i poprzednie rządy są winne. -
#98
Błażej Kopka
(2022-08-07 16:54:37)
No i widzisz jak pięknie zaprzeczasz sam sobie w jednym wpisie:
"Niestety, nasi politycy, to albo zdrajcy, głosujący za sankcjami dla Polski, albo tchórze, albo durnie i miernoty polityczne, albo krętacze i złodzieje. Nie ma mężów stanu, posiadających długofalową wizję rozwoju kraju" - a wcześniej rzekomym remedium na dokończenie remontu ma być "może wreszcie sprawie przyjrzy się minister z premierem, odpowiedzialni za peelkowski burdel". Akurat pinokio i jego ekipa to szczyt tego co opisałeś w pierwszym cytacie, więc co oni mogą tu pomóc???
A już CPK, KDP... Ludzie - przecież to są mrzonki - te projekty nigdy nie powstaną, a przynajmniej nie w najbliższych dekadach. Nawet program kolej plus nie wystartuje w obecnej rzeczywistości. -
#99
(odp. na #98)
wasiukibic
(2022-08-07 18:02:27)
Wystarczy, że media i opinia publiczna będą naciskać. Nie raz i nie dwa, pod wpływem tych dwóch czynników politycy stawali na rzęsach w różnych sprawach, zdawałoby się oczywistych, a których urzędasy nie potrafiły załatwić w innym trybie.
-
#100
Błażej Kopka
(2022-08-07 18:57:47)
Tak - o tym się powinno do prasy napisać - "już się wyrywam, trzymaj mnie pan" - tym cytatem ze znanej polskiej komedii skwituję tą uwagę :)
-
#101
(odp. na #100)
wasiukibic
(2022-08-07 19:24:33)
Od tego są przede wszystkim lokalne władze i społeczność, więc nie musisz się wyrywać.
-
#102
Błażej Kopka
(2022-08-07 19:45:39)
No to sporo zrobili przez ostatnie lata w tej sprawie. Może zwyczajnie nie są zainteresowani aż tak bardzo powrotem kolei, jak Ci się wydaje?
-
#103
(odp. na #102)
wasiukibic
(2022-08-08 19:06:15)
Co mam Ci odpowiedzieć na to pytanie? Czytałem kilka artykułów w lokalnej prasie internetowej, o kolejnych terminach ukończenia remontu i niezadowoleniu pasażerów z KKA. Nic mi jednak nie wiadomo o jakichś społecznych, medialnych czy politycznych naciskach w tej sprawie, na odpowiednie czynniki. Wyobraź sobie, że nie każdy Kowalski ma po pracy czas i siłę, aby jeszcze kopać się z urzędniczym koniem i w pokorze przyjmuje swój los, sarkając po nosem. Większe pretensje do mediów i polityków, ale z tym też różnie bywa, bo jedni są na sznurku obecnej władzy i zjedzą nawet kupę podaną przez obecnie rządzących, oblizując się ze smakiem, drudzy nie mają siły przebicia, trzecim zwyczajnie nie chce się ruszać tematu... To też świadczy o patologii panującej w Polsce, że to społeczeństwo, media i lokalne władze mają się domagać spraw oczywistych w postaci egzekwowania swoich obowiązków przez PKP i MI. Po prostu państwo z dykty.
-
#104
Błażej Kopka
(2022-08-29 20:48:20)
Dodam mały akcent do tej dyskusji. W większości tematów tutaj pojawiają się wpisy, że ludzie bardzo chcą powrotu kolei. Ale piszą o tym w większości MK będący tutaj uczestnikami dyskusji, bo jakoś o protestach samych mieszkańców nie słychać. Protestów tych najbardziej chyba chcieli by sami MK, a niekoniecznie sami mieszkańcy myślę, bo o protestach w sprawie kolei jest głośno, co jakiś czas ostatnio, ale raczej w drugą stronę - np. protest mieszkańców gminy Krzymów przeciwko(!) budowie kolei. Czyli ludzie potrafią się skrzyknąć tam gdzie chcą. Dlatego jeszcze raz zacytuję sam siebie i postawię odważną tezę, że ludzie "Może zwyczajnie nie są zainteresowani aż tak bardzo powrotem kolei, jak Ci się wydaje?" (nie tylko Tobie rzecz jasna).
Link: https://www.lm.pl/ak… -
#105
Błażej Kopka
(2022-09-19 22:30:46)
A tymczasem "Rynek Kolejowy" donosi o kolejnych opóźnieniach w oddaniu odcinka Zbąszynek-Czerwieńsk. Samorząd zdwoił już pierwotne wydatki na dofinansowanie, ale dla PKP to ciągle mało...
Nadal uważam, że w tym miejscu powinna powstać ścieżka rowerowa, bo to jest do ogarnięcia przez lokalne samorządy. Linia kolejowa do ogarnięcia przez PKP PLK jest tu nierealna w obecnej sytuacji. A z kolei samorządy też raczej nie będzie na to stać, nawet gdyby nastąpiła rewolucja i odsunięcie pisiorów od władzy. -
#106
KolejmanWro
(2022-09-20 09:54:38)
Panowie wasze uwagi na temat tego remontu są przerażające.
Jak już się bawią nad tymi torami, to polecam dołożyć te brakujące kilkaset metrów aby od strony Podmokłego połączyć tą linię z LK3 w stronę Szczańca. Powstanie w ten sposób przydatny trójkąt torowy po zachodniej stronie Zbąszynka, a co najważniejsze pojawi się opcja pociągu Świebodzin-Babimost-Sulechów-Zielona Góra bez zmiany czoła. Jako wychowanek tamtych stron gwarantowałbym mu niezłą frekwencję.
Dalsze (raczej w strefie marzeń) mogłoby być wyjście ze Świebodzina w okolicach na wschód od Lubrzy do Gościkowa. Trudniejsze terenowo i więcej do zbudowania (ok kilkanaście km zamiast kilkuset m). Wtedy jednak relacja wydłużyła się do Gorzowa Wielkopolskiego. -
#107
TT
(2022-09-20 10:47:20)
Mili Państwo myślicie że jakąkolwiek władze centralną, wojewódzką czy inne starostwo, obchodzą problemy tzw. szarego obywatela?
Właściwe we wszystkich dużych miastach są problemy z autobusami, tramwajami, a raczej z obsługą. To jest sztucznie wywołany problem.
Wielu prezydentów dużych miast mówi o tym wprost, że będą duże ograniczenia w kursowaniu komunikacji miejskiej, do likwidacji pewnych linii włącznie.
Pewne połączenia będą wyłącznie w godzinach szczytu.
To samo dotyczy tzw. połączenia aglomeracyjne/podmiejskie, czy jak to niektórzy mówią, składy robocze.
Już obecnie z wielu miejsc w kraju dochodzą głosy wnerwionych ludzi, którzy mają problem z wejściem do tych składów podmiejskich.
Wysyłane są jakieś mikroskopijne składy które wypełniają się na stacji początkowej, no i po drodze nikt nie wsiądzie gdyż nie ma możliwości.
To jakiś sen wariata, to co się dzieje obecnie w RP. Z jednej strony namawia się ludzi aby przesiedli się do komunikacji zbiorowej/publicznej, a jednocześnie obcina się kursy. Z drugiej strony w miastach likwiduje się miejsca parkingowe dla samochodów, z jednoczesnym podnoszeniem opłat za parkingi!
No i ciekawostka. Na już częściowo wyremontowanych liniach kolejowych, coraz więcej przeróżnych dziwnych awarii! A to szlabany się nie podnoszą, a to trakcja się zerwała, a to sterowanie siadło na stacji pierwszej kolejności odśnieżania, a to coś innego wywaliło.
Jeżeli ktoś ma jeszcze obiekcje, co nam naczelnik z przybocznymi szykuje, to polecam pewien ukaz rodem z Wiejskiej, z 22 sierpnia roku Pańskiego 2022.
Jeżeli to przejdzie i wejdzie w życie od 1 stycznia 2023, to nikt już własnym autkiem się nie ruszy, nie przejedzie się tramem czy busem, a osobowe, pośpiechy
czy nawet IC na szlaki wyjadą w określonych sytuacjach. No skoro świrus celebryta nie zrobił to co ONI chcieli to teraz w trosce o nasze zdrowie i bezpieczeństwo zrobią to i tak.
Ten cały projekt Kolej + to będzie ale u naczelnika, właśnie dostał zestaw TT , gdyż H0 zbyt duża jest :) -
#108
wasiukibic
(2022-10-27 19:09:30)
Ta linia kolejowa to jednak żyła złota dla wykonawców i sroga ostuda dla PLK. Kolejny raz samorząd wojewódzki musiał dosypać kasy peelce na dokończenie ciągnącego się remontu. Gdzie NIK i inne trzyliterowe służby? Minister odpowiedzialny za PLK? Premier i prezes brylujący w mediach, że jest tak zajebiście, że Niemcy nam zazdroszczą? No k...
-
#109
113
(2022-10-27 19:26:16)
@wasiukibic: I tutaj chyba już po twoim komentarzu staje się jedna oczywista rzecz, że wydłużająca się modernizacja służy defraudacji jak największej ilości pieniędzy, niż rzeczywistemu zamknięciu linii kolejowej, o czym pisał Błażej Kopka.
-
#110
birder
(2022-11-03 17:37:14)
12 czerwca 2022 roku po ponad 20 latach nieobecności pociągów pasażerskich na tej linii (wyłącznie cargo, zdewastowana infrastruktura pasażerska) PKP Przewozy Regionalne uruchomił połączenie Guben--Zielona Góra:
https://polregio.pl/… -
#111
(odp. na #110)
Dawid Jastrzębski
(2022-11-03 18:34:41)
Przecież widać, że to tylko Polregio, a nie nieistniejące PKP PR. Nawet w linku podane. I info bardzo na czas. Od wakacji 2017 próbuje dostać się do Gubina, a tu dopiero teraz okazuje się, że uruchomili sezonowe połączenia w te wakacje…
-
#112
(odp. na #108)
Piłsudski II.NBK
(2022-11-03 23:46:08)
Sytuacja Portalu Pasażera znowu się wyklarowała, dalej będzie bus ZKA.
-
#113
abc
(2023-02-23 18:11:54)
W marcu, po trzech latach remontu 40-kilometrowej linii, wrócą na nią pociągi.
-
#114
113
(2023-02-23 18:38:25)
@abc: Którego marca zostaną uruchomione?
-
#115
Błażej Kopka
(2023-02-23 19:03:10)
To świetna wiadomość!! Czasy przejazdów Zielona Góra - Poznań na pewno będą teraz dużo bardziej konkurencyjne niż przed remontem. Przecież byłoby śmieszne, gdyby pociągi miały tam jeździć teraz tyle co przed remontem, czy nawet przed budową obwodnicy Czerwieńska.
-
#116
(odp. na #115)
Xiążę Piast II Chrobry
(2023-02-23 22:30:18)
Nie będą konkurencyjne, niestety.
3 połączenia bezpośrednie Górczyna ze ZG 1H:50M (130 km).
Jedynie 2 ICki z Głównego (134 km) będą jechać 1H:40M.
Jaki pis taki remont. -
#117
Błażej Kopka
(2023-02-24 15:45:22)
Mości Książe - myślałem, że wyczujesz sarkazm. Oczywiście, że nie pojedziemy szybciej niż przed remontem, a nawet nie szybciej niż w czasach jazdy przez Czerwieńsk, ze zmianą czoła :)
-
#118
(odp. na #82)
Igor13
(2023-03-13 12:11:03)
No i pomysł spadł z rowerka i został dawno głęboko pogrzebany, gdyż inwestycję ukończono przed czerwcem bieżącego roku.
-
#119
(odp. na #117)
Xiążę Piast II Chrobry
(2023-08-05 22:15:25)
Rozmawiałem z mechanikiem PR, twierdzi że od uruchomienia linii nie widział tu jeszcze towarowego na szlaku.
-
#120
(odp. na #118)
Xiążę Piast II Chrobry
(2023-08-06 22:45:42)
Szlak Babimost - Sulechów na filmie, przejazd 12 minut.
Temat główny: Kraina Rp1. https://www.youtube.…
W sumie to materiał archiwalny, bo jeszcze sprzed remontu i warto sobie zapisać na dysk. -
#121
Pawcio
(2023-08-08 11:10:21)
Jak zwykle ktoś gada głupoty w dodatku podpierając się niby wiedzą od maszynisty. Proszę link do towaru na linii do Guben z 2023 https://wrphoto.eu/d…
-
#122
Pola raksa
(2023-08-08 11:12:24)
A to co? fatamorgana na linii do Guben https://wrphoto.eu/d…
-
#123
wasiukibic
(2023-08-08 12:59:58)
Adiemu chodziło o odcinek Czerwieńsk - Zbąszynek, a nie Czerwieńsk - Guben, gdzie brutta jeździły nawet podczas remontu tego pierwszego.
-
#124
(odp. na #123)
X. Piast II Chrobry
(2023-09-24 00:14:54)
Obecnie do Guben jezdzi 7 par ZKA w dni robocze.
-
#125
(odp. na #123)
X. Piast II Chrobry
(2024-06-03 14:23:37)
Obecnie ze Zielonej Góry do Gubina (szkoda że nie do Guben) jest 6 par szynobusem w dni robocze, 5 w weekend.
https://bilety.polre…
Szkoda, że jestem na państwowych wakacjach, bo chętnie bym się przejechał. -
#126
(odp. na #125)
Andrzej Klauza
(2024-06-03 16:03:11)
Jest zamknięcie torowe na odcinku niemieckim, dlatego chwilowo jadą tylko do Gubina.
-
#127
(odp. na #126)
Igor13
(2024-06-03 17:38:08)
Wiadomo od kiedy jest zamknięcie? Wpisałbym do historii.
-
#128
Błażej Kopka
(2025-08-03 20:42:16)
PLK zapowiada remont odcinka Czerwieńsk - Guben, dzięki czemu od grudnia br. (nowy rozkład) będzie można jeździć tym odcinkiem nie 50, a 100km/h.
[Dodaj nowy komentarz]
Bardzo prosimy o zamieszczanie komentarzy merytorycznych i napisanych w sposób kulturalny. Dzięki temu czytanie ich będzie dla wszystkich przyjemniejsze. Redakcja zastrzega sobie prawo odrzucania, usuwania, bądź niezmieniającą merytorycznego przekazu ingerencję w treść komentarzy (moderację) bez podania przyczyny.
Linia kolejowa Zbąszynek – Guben (358/494)