Linia Mysłakowice – Karpacz (340)
Ostatnia zmiana: 2025-06-15 (historia)
Stan linii « Pokaż/ukryj | |
---|---|
ruch pasażerski i towarowy | |
ruch towarowy i pasażerski sezonowy | |
ruch towarowy i pasażerski weekendowy | |
ruch towarowy i turystyczny | |
ruch pasażerski | |
ruch towarowy | |
ruch pasażerski sezonowy | |
ruch pasażerski weekendowy | |
ruch turystyczny | |
ruch drezynowy | |
nieczynna | |
nieprzejezdna | |
rozebrana, zmienione przeznaczenie | |
rozebrana | |
w budowie/nie ukończona | |
projektowana/nie zrealizowana | |
brak danych | |
odcinek jeszcze nie powstał | |
linia wielotorowa | |
| | linia zelektryfikowana |
Nazwa | punkt czynny |
Nazwa | punkt nieczynny |
Nazwa | punkt zlikwidowany |
węzeł lub odejście torów | |
galeria |
Jeżeli masz jakieś materiały, które powinny Twoim zdaniem znaleźć się na tej stronie - wyślij je do nas.
Uzupełnij dane
|
Napisz email do redakcji |
Jak dodać nowe zdjęcia?
Komentarze: ⇵
Sekcja komentarzy służy wymianie informacji, poglądów, oraz innych informacji pomiędzy użytkownikami Bazy. Prezentowane tutaj wypowiedzi należą bezpośrednio do ich autorów i nie stanowią treści informacyjnej tej strony.
[pokaż/ukryj starsze ⇅]
-
#1
Maciej
(2018-01-03 15:20:41)
Jaka szkoda, że nie można dojechać pociągiem do Karpacza...
-
#2
Maciej
(2018-01-04 12:52:51)
Poniżej dołączyłem link do artykułu z 2016 r.
http://jeleniagora.n… -
#3
Marek Potocki
(2018-02-09 21:14:32)
Za filmem: https://www.facebook…
Linia przeszła kompleksowy remont w 1989 roku. Jak to się odbiło na czasie przejazdu? Ano nijak. O ile przed remontem pociągi jeździły tam ze średnią prędkością 26-27 km/h, o tyle po nim się to nie zmieniło. Przez trzy lata. w 1991 roku średnia spadła do 22 km/h (3 lata po generalnym remoncie!) i przez kolejne trzy lata poprawia się do 25 km/h, którą to prędkość utrzymuje się do czasu zamknięcia. Tu nasuwa się pytanie – co miał na celu ten remont i jak został przeprowadzony?
Zastanawia mnie też stwierdzenie, że w momencie zamknięcia prędkość rozkładowa na linii wynosiła 60 km/h. -
#4
(odp. na #3)
djSon
(2018-02-10 09:55:07)
Są dwie opcje. 1 - autor filmiku wziął znikąd te informacje i jedynie służą wsparciu swojej "kampanii reklamowej". 2 - nie chciano tam jeździć szybciej, więc dyrekcja tamtego okręgu wydała jakieś pismo. Może jest jeszcze trzecia opcja, choć nie jestem pewien, czy pokrywa sie z rzeczywistością - zbyt duża ilość wzniesień - parowóz pomiedzy przystankami się dostatecznie nie rozpędzi.
-
#5
(odp. na #4)
Marek Potocki
(2018-02-10 10:10:43)
Co do 1, to jest to prawda – dla odcinka do Mysłakowic. Fragment "górski" psuje całość wizji.
Jeśli chodzi o remont, to nie zdziwiłbym się, gdyby był on po prostu sfuszerowany. Z lat 90 pamiętam, że najwolniejszy odcinek trasy z Wrocławia do Wałbrzycha (albo i w ogóle Jeleniej Góry) był między Mietkowem a Imbramowicami. I to było jakieś 10 lat po jego oddaniu do eksploatacji. -
#6
Jacek
(2018-02-10 13:45:09)
Sory, ale bardzo lubicie opowiadać bajki. To, że linia była po remoncie to znaczy, że stan techniczny linii był na progu kolejnych ograniczeń prędkości, a z SP42 nigdy nie zrobisz EU07 czy SA133. Ma swoją moc, ale nie tyle by jeździć codziennie jak szaleniec. Prowadząc klasy w stosunku do piętrusów są pod nimi bardzo duże zawirowania powietrza i tego nie zmienisz. Występują większe opory podczas jazdy pociągu im więcej zapną ci wagonów, a do tego jeszcze dochodzi jakość zbudowanego podtorza + stan obecny wiaduktów i przepustów.
-
#7
(odp. na #5)
djSon
(2018-02-10 14:24:43)
To też moze być prawda. Tym bardziej, że w '89 Polska ekonomicznie chodziła na kolanach i ciężko było z modernizacjami jakimikolwiek, tym bardziej linii lokalnych.
-
#8
Marek Potocki
(2021-02-07 19:56:53)
Tymczasem na Dolnym Śląsku:
Dziś przejęliśmy dwie linie kolejowe: 308 na niemal dwukilometrowym odcinku w Mysłakowicach oraz blisko 7 km linii 340 w relacji Mysłakowice – Karpacz – poinformował w czwartek Tymoteusz Myrda, członek zarządu województwa dolnośląskiego.
https://www.tuwrocla…
Może coś z tego będzie? -
#9
Ernest Fichtner
(2021-08-30 14:13:25)
Ponoć juz za 2 lata... https://nj24.pl/poci…
-
#10
(odp. na #9)
wasiukibic
(2021-08-30 14:36:12)
Oglądałem ten materiał na necie. Samorząd wojewódzki liczy na udział finansowy samorządów lokalnych, które z kolei nie specjalnie palą się partycypować w kosztach odtworzenia infrastruktury. Liczyłem na to, że UMWD jest trochę mądrzejszy i ma wiedzę, jak bardzo ucierpiały budżety gmin turystycznych w czasie koronaświrusa.
-
#11
Archi
(2022-12-05 11:07:52)
Trwa remont linii Z Jeleniej Góry do Mysłakowic i dalej do Karpacza, linia ma być gotowa w 2023r.
-
#12
113
(2022-12-05 19:29:28)
@Archi: Ale te informacje są już znane nam z kilka miesięcy. Dobrze byłoby gdyby było info w sprawie prac na linii kolejowej nr 340 i na 308 z Mysłakowic do Kowar.
-
#13
Błażej Kopka
(2022-12-06 18:16:50)
Za Mysłakowicami to raczej nic się na razie nie dzieje większego, ani w kierunku na Kowary, ani na Karpacz. Coś mi się kołacze w głowie, że na Kowary robili odkrzaczanie. Ale na Karpacz nic na razie chyba nie było ogłaszane. Za to Jelenia-Mysłakowice podsypka już nawożona i coś ostatnio z kablami od SRK robili na wjeździe do Jeleniej.
-
#14
Błażej Kopka
(2022-12-15 17:44:02)
Jest przetarg na odkrzaczanie i zdjęcie starego toru Mysłakowice - Karpacz.
-
#15
MK
(2022-12-15 21:10:05)
Nie mogę namierzyć przetargu. Czy w Karpaczu będą nadal 3 tory, czy zostawią tylko 1 przy peronie, dla spalinowych zespołów trakcyjnych?
-
#16
Błażej Kopka
(2022-12-16 00:23:45)
Przetarg jest na stronie zamawiającego, czyli DSDiK. Z tego co mi wiadomo, nie będzie żadnych torów dodatkowych. Jeden ślepy tor przy nowym peronie - coś jak Chocianów.
- #17 et21 (2022-12-16 03:32:07)
-
#18
(odp. na #8)
Xiążę Piast II Chrobry
(2023-01-10 02:48:05)
Ciekawe czy ostał się jeszcze ten, było - nie było zabytkowy, słup z pierwszej (i ostatniej narazie) elektryfikacji
https://photos.app.g… -
#19
Błażej Kopka
(2023-01-10 17:17:46)
Nie wiadomo, kiedy było robione zdjęcie (zakładam końcówkę 2022), bo ktoś przestawił daty w aparacie, ale prace przygotowawcze pod inwestycję (czyli rozbiórka torów - co dawno powinno zrobić PKP na swój koszt przed przekazaniem linii) nie przewidują nic w obrębie dworców itp., więc nie sądzę, żeby miał być usuwany. Ten w Karpaczu raczej też nie. Nie pamiętam, gdzie są jeszcze inne.
W necie pojawiły się natomiast plotki o tym, że późniejszy etap prac przewiduje likwidację wiat peronowych w Mysłakowicach (które pierwotnie miały być rzekomo zachowane i odnowione). -
#20
et21
(2023-01-10 18:47:52)
Na zdjęciu z kolekcji w komentarzu do linii 308 słup jest widoczny. Zdjęcie to było zrobione w niedzielę, 8.1. Więc raczej jeszcze stoi - o ile w ciągu 2 dni ktoś go nie zdemontował.
-
#21
Błażej Kopka
(2023-02-25 12:22:14)
Co prawda tydzień po terminie, ale w końcu wczoraj wybrano wykonawcę na I etap robót przed rewitalizacją (czyli odkrzaczanie + usunięcie starego toru i podtorza). I tu ciekawostka - wybrano firmę ETF Polska Sp. z o.o. z Bielan Wrocławskich, czyli tą samą firmę, która nie dalej jak parę tygodni temu "wyleciała" po odwołaniu innych oferentów z odbudowy linii Mirsk-Świeradów. Co ciekawe, tutaj oferta ETF nie była wcale najtańsza. Czy tylko mi tu coś nieładnie pachnie? Czy historia ze Świeradowa się powtórzy? No tak czy inaczej, ja na ten koniec roku nie liczę...
-
#22
Krzysztof Nowak
(2023-02-25 19:22:21)
Hmm ciekawe czy ETF jest powiązana (oprócz wspólnego adresu siedziby) z Eurovią? i tak dalej, tak wiele pytań, tak mało odpowiedzi i tak wiele oczywistości.
-
#23
Stanisław Stanisław
(2023-02-25 19:50:36)
Firma ETF Polska Sp. z o.o. z Bielan Wrocławskich znana jest m.in. z wygrania w 2014 r. przetargu na "Opracowanie projektów wykonawczych i wykonanie na ich podstawie remontów peronów na przystankach kolejowych Wrocław Pawłowice, Pasikurowice i Siedlec Trzebnicki przy linii kolejowej nr 326 Wrocław Zakrzów - Trzebnica". Przetarg ogłoszony był przez Dolnośląską Służbę Dróg i Kolei we Wrocławiu. Jaki był efekt tych prac, hmmm, kwestia gustu, proszę popatrzcie na poniższe fotografie zamieszczone w Bazie i sami oceńcie.
https://www.bazakole…
https://www.bazakole…
https://www.bazakole…
Może jestem zbytnim tradycjonalistą, ale tego typu "fantazje barwne", przekładające się m.in. na czytelność peronowych tablic informacyjnych z nazwą miejscowości, wykraczają poza moje postrzeganie kolei. No cóż, tak jak pisałem wyżej, może to tylko kwestia gustu, do samej firmy w sumie nic nie mam. Myślę jednak, że wpatrywanie się w tablice z nazwą stacji / przystanku, na wyżej zaprezentowanych peronach, zwłaszcza przez okno będącego w ruchu pociągu, może przyprawić o lekki ból głowy. Jedno trzeba przyznać, filet z mięsa łososia spożywany na takim peronie, bez wątpienia lepiej smakuje ;) -
#24
Błażej Kopka
(2023-02-26 10:28:11)
Sugerujesz, że sztandarowy kolor DSDiK jest pomysłem tej firmy? Wszak ten styl malatury jest obecny na wszystkich chyba przystankach i innych obiektach zarządzanych przez DSDiK - nie tylko tych, które podlinkowałeś.
-
#25
(odp. na #24)
Stanisław Stanisław
(2023-02-26 14:17:37)
Przecież napisałem że "do samej firmy w sumie nic nie mam". Z chęcią natomiast zapoznam się z innymi przystankami zarządzanymi przez DSDiK, a wyglądającymi tak, jak w podanych przeze mnie linkach. Oczywiście nie chodzi o pozostałe, z linii Wrocław Zakrzów - Trzebnica, bo np. w Trzebnicy, tablice wprawdzie są łososiowe, to napis ma jednak białe litery, o wiele bardziej czytelne (wg mnie).https://www.bazakole…
Dla ułatwienia podaję link do wykazu (z 2022) linii zarządzanych przez DSDiK. Szczerze mówiąc większość tych linii... jest nieczynna.
https://www.google.p…
Wracając do firmy ETF Polska, w 2014 wygrała ona przetarg na "Opracowanie projektów wykonawczych i wykonanie na ich podstawie remontów peronów... itd", czyli opracowanie projektów wykonawczych, co wg mnie odnosi się chyba do każdego szczegółu wyglądu peronów, więc nie wiem czy DSDiK nie zaakceptowało tego typu malatury (przejmując ją jako sztandarowy kolor DSDiK, jak to ująłeś), czy owa malatura (z czarnymi literami ???) była narzucona ETF Polska przez DSDiK. Tak czy siak, jeżeli już przed 2014 r. gdzieś powstały tego typu "fantazje peronowe" to proszę podaj link bo nie jestem wtajemniczony w niuanse dolnośląskiej sieci kolejowej. -
#26
Krzysztof Nowak
(2023-02-26 16:41:09)
Ten link to chyba bez jakiegoś team viewer albo anydeska nie będzie działał, cytując klasyka "Co to się stanęło" ;)
-
#27
Błażej Kopka
(2023-02-26 18:32:10)
Stanisław - chyba tylko w samej Trzebnicy napisy są białe. Wszędzie indziej (Bielawa, Chocianów) jest standard pomarańcz+czarny. A link podałeś do pliku na swoim komputerze nie wiem czy wiesz :)
-
#28
Stanisław Stanisław
(2023-02-27 06:40:31)
A nie spojrzałem, przepraszam. Poprawiłem link. Proszę wejść na stronę gov.pl (druga od góry) otwiera się wówczas plik pdf, stąd skopiowałem adres tego, co się otworzyło na moim komputerze :)
PS. To mamy jeszcze przystanki Bielawa Zach. i Centralna (wyremontowane na linii nr 341 Bielawa Zachodnia – Dzierżoniów Śląski) oraz Chocianów (jedyny wyremontowany przystanek na linii nr 210 Lubin Górniczy – Chocianów), choć one rewitalizowane były dopiero ostatnimi laty (w 2019 i w 2022), więc niczego nowego nie wnoszą w stosunku do tego, co było robione w 2014 r. Zastanawiam się więc, gdzie jeszcze, oprócz już wymienionych w dyskusji przystanków i linii kolejowych (bo na linii trzebnickiej są jeszcze tego typu barwy na kilku innych przystankach), można spotkać ten łososiowo-pomarańczowy kolor tablic, barierek i wait ??? Może społeczność OBK pomoże.
Oceniając po tym co zostało przejęte przez Samorząd Dolnośląski i jest zarządzane przez DSDiK – tym razem bardziej czytelny link do spisu, na Wiki https://pl.wikipedia… mam jednak wrażenie, że chyba wyczerpaliśmy już przykłady tego typu kolorystki przystankowej. Tak jak pisałem we wpisie #25, na tę chwilę, większość w/w linii (a właściwie wybranych odcinków przejętych przez samorząd) jest nieprzejezdna lub nawet rozebrana. Oczywiście na części odbywa się remont, tak więc w perspektywie kilku najbliższych / a może dalszych / lat, być może kolejne tablice dostaną tego typu barwy, myślę jednak, że zarząd DSDiK powinien przemyśleć (skoro tego typu kolor jest jego wizytówką i zapewne pozostanie) czy nie warto jednak stosować pogrubionych, białych liter na tablicach z nazwami przystanków, bo te czarne, wg mnie, strasznie się „gryzą z łososiem” :) i są mało czytelne (zwłaszcza z daleka), choć wiem, że to tylko moja subiektywna ocena stanu rzeczy. -
#29
Krzysztof Nowak
(2023-02-27 12:36:12)
Panie Stanisławie, na wszystkich przystankach na których kursują tylko pociągi KD, wybudowanych na zlecenie DSDIK obowiązują barwy pomarańczowe (w przetargach jest podana dokładna nazwa barwy jaką wykonawca ma użyć). Tyczy to się różnych tablic, słupów, płotków, barierek, koszy na śmieci, konstrukcji mostów itp, Różne przystanki były wykonywane przez inne firmy w różnych latach i stąd jakieś różnice, co do tablic, czy innych elementów.
-
#30
Błażej Kopka
(2023-02-27 23:14:26)
A Pierwoszów nie został niebieski?
-
#31
(odp. na #30)
Krzysztof Nowak
(2023-02-28 11:10:40)
Zgadza się, ale przystanek został wybudowany przez gminę, nie przez DSDiK.
-
#32
Stanisław Stanisław
(2023-02-28 11:43:12)
Wg artykułu z 2012 (czyli daty otwarcia przystanku) w remoncie brała udział także DSDiK, bo jest ona przecież samorządową spółką województwa i zarządza ową linią.
https://wroclaw.wybo…
Ale abstrahując od tego, wynika, że łososiowy kolor przystanków po raz pierwszy pojawił się w 2014, pomimo, że logo firmy DSDiK już wcześniej zawierało ten kolor i jest widoczne także na tablicy w Pierwoszowie. -
#33
Błażej Kopka
(2023-02-28 17:08:13)
Nie znam szczegółów, ale to, że linia z pozoru jest pod zarządem DSDiK, to nie znaczy, że tak naprawdę cała była przez nią budowana. Jeśli budowała gmina, to zrobiła po swojemu. Przypominam, że teraz podobnie będzie z linią do Świeradowa - samą końcówkę ze stacją w Świeradowie miasto robi samodzielnie - Nie poprzez DSDiK, więc i tam pomarańczowego być może nie uświadczymy. Poza tym Chocianów został odnowiony w ramach prac nad linią 303 - nie 210 (która nie jest pod zarządem DSDiK). Na uwagę zasługuje fakt, że faktycznie wychodzi z tego, że tylko Trzebnica załapała się na białe litery.
-
#34
Stanisław Stanisław
(2023-03-01 09:10:08)
Pisząc o Chocianowie podałem tylko orientacyjną lokalizację przystanku, akurat wspólnego dla linii nr 210 i 303, ale ze wszech miar słuszna uwaga, że w odniesieniu do DSDiK chodzi o linię nr 303. Natomiast w temacie Pierwoszowa, uważam, że jest mało prawdopodobne aby gmina, miała robić sobie coś po swojemu, skoro robiła to m.in. za pieniądze województwa i DSDiK. Zacytuję może fragment podanego we wpisie #32 artykułu:
"Przystanek został wybudowany wspólnymi siłami zarządu województwa, władz gminy Wisznia Mała oraz Dolnośląskiej Służby Dróg i Kolei, która zarządza linią nr 326 na odcinku Wrocław Zakrzów - Trzebnica. Koszt przedsięwzięcia to 329 tys. zł i został sfinansowany w równym stopniu z budżetu województwa oraz gminy Wisznia Mała".
Wiadomo, że DSDiK samo wielu rzeczy nie robi, tylko ogłasza przetargi (np. wygrany przez ETF Polska w 2014). Jest jednak spółką samorządową województwa, czyli dla Kolei Dolnośląskich jest mniej więcej czymś takim jak PKP PLK dla PKP, więc jakiekolwiek prace robione na liniach zarządzanych przez DSDiK, wydaje mi się, podług tego co napisał we wpisie #29 Krzysztof Nowak, są robione wg jej specyfikacji, a nie gminy, która zapewne nawet nie zaprząta sobie głowy tą sprawą (bo i po co, przecież byłyby to dodatkowe koszty). W większości linie remontowane ostatnimi laty na Dolnym Śląsku, a przejęte przez województwo, remontowane są z wkładów poszczególnych gmin (+ dofinansowanie państwa, niekiedy pokrywające znaczną część projektu) czyli z pieniędzy samorządów. Spółką zarządzającą samorządowymi liniami kolejowymi jest DSDiK, stąd wydaje mi się, że już w 2012 przystanek w Pierwoszowie został wyremontowany wg. jej specyfikacji. Nie licząc koloru niebieskiego, wszystko jest bliźniaczo podobne do tego co można zobaczyć na przystankach remontowanych w późniejszych latach. Myślę więc, że DSDiK (ale można to przecież odnieść do samorządu województwa) w pewnym momencie (2013 ?) postanowiło, że infrastruktura peronowa będzie nosiła firmowe barwy łososiowo-pomarańczowe, dla odróżnienia jej od tej, będącej własnością PKP PLK, na podobnej zasadzie jak Koleje Dolnośląskie mają swoje barwy firmowe. Stąd Świeradów być może będzie pomarańczowy, choć może mylę się, ale trudno mi sobie wyobrazić, że poszczególne gminy województwa dolnośląskiego robią sobie barwy przystanków podług własnego widzi mi się, bo z biegiem lat mogłoby to doprowadzić do tego, że co przystanek to byłaby inna barwa. Myślę też, że odejście od niebieskiej barwy PKP PLK było nadaniem własnej tożsamości infrastrukturze kolejowej zarządzanej przez władze samorządowe, a przecież częścią tej władzy jest również samorząd Świeradowa.
Kończąc. Na marginesie dyskusji, tak się zastanawiam, dlaczego DSDiK opracowując swoją "kolorystyczną tożsamość" wybrało ów łososiowy pomarańcz, a nie zastosowało np. koloru żółtego i czarnego, które nawiązywałaby do barw województwa (herbu, flagi) jak i taboru KD. Właśnie wyobrażam sobie żółte tablice informacyjne, z czarną oblamówką i czarnymi literami, żółte wiaty, a barierki i płotki czarne, dzięki czemu zlewałyby się z otoczeniem, dając złudzenie przestrzeni i otwartości, a nie "plastikowej klatki". Oczywiście to tylko dywagacje, ale wg mnie, całość o wiele ładniej komponowała by się z tożsamością dolnośląskich kolei samorządowych, zwłaszcza na przystankach obsługiwanych tylko i wyłącznie przez tabor Kolei Dolnośląskich. Tak czy siak, jest jak jest i nic zapewne nie zmieni się w tym temacie, choć casus Trzebnicy pozwala sądzić, że DSDiK dopuszcza białą barwę liter, co wg mnie jest lepszym rozwiązaniem od czerni "gryzącej się" z pomarańczem. -
#35
Błażej Kopka
(2023-03-01 14:21:08)
Nie wnikam w kwestię Pierwoszowa, bo nie znam szczegółów. Ale skoro był remontowany wraz z resztą linii i przystanków, to dlaczego jest stylistycznie inny?
I na pewno nie do końca jest tak, jak piszesz w zależnościach DSDiK/samorządy w każdym przypadku. W Świeradowie właścicielem terenu stacyjnego jest miasto - nie województwo. Miasto samodzielnie ogłosiło przetarg na wybudowanie przystanku i z własnych źródeł go finansuje. Remont reszty trasy należącej do samorządu województwa realizuje przez podwykonawcę DSDiK. Spójrz na kilometraż zarządzanej linii w wykazie, który sam podałeś - DSDiK nie zarządza do samego końca (i nie remontuje do samego końca). Czy dogadali się w kwestii końcowego peronu, jak ma wyglądać? Nie wiem - może tak, może nie, ale na pewno nie jest to wspólna inwestycja pod względem finansowo-organizacyjnym. To są dwie osobne inwestycje, realizowane z osobnych przetargów.
Poza tym DSDiK ograniczyło się tylko do koloru. Wygląd tablic, rozmieszczenie, krój liter, mała architektura itd. jest wszystko identycznie jak w PLK, tylko zamiast niebieskie, pomarańczowe. No z drugiej strony, trudno koło od nowa wymyślać. Ale fakt faktem nie trafili z kolorem... Wiem tylko, że po drodze do Świeradowa jest spory most i wg specyfikacji przetargowej na szczęście nie będzie pomarańczowy (bo pojawiły się takie pytania). -
#36
(odp. na #35)
Stanisław Stanisław
(2023-03-02 09:06:14)
"Nie wnikam w kwestię Pierwoszowa, bo nie znam szczegółów. Ale skoro był remontowany wraz z resztą linii i przystanków, to dlaczego jest stylistycznie inny?"
A dlaczego by nie miał być, skoro był ukończony pod koniec 2012, a łososiowo-pomarańczowy kolor pojawił się dopiero w 2014 (wszystko na to wskazuje, bo jak dotychczas nikt nie znalazł takiej barwy na wcześniej modernizowanych przystankach). Przecież napisałem, że być może tego typu kolorystyka w DSDiK zaczęła obowiązywać dopiero od 2014. Chyba, że znasz jakieś pomarańczowe przystanki ukończone przed Pierwoszowem?
"W Świeradowie właścicielem terenu stacyjnego jest miasto - nie województwo. Miasto samodzielnie ogłosiło przetarg na wybudowanie przystanku i z własnych źródeł go finansuje. Remont reszty trasy należącej do samorządu województwa realizuje przez podwykonawcę DSDiK. Spójrz na kilometraż zarządzanej linii w wykazie, który sam podałeś - DSDiK nie zarządza do samego końca (i nie remontuje do samego końca)"
Przecież ja nigdzie nie stwierdziłem, że Świeradów jest pod zarządem DSDiK. Burmistrz (jak i wójt) i rada miasta (gminy) (która zatwierdza, lub nie, propozycje burmistrza) to są organy samorządu, najniższego szczebla, wybierane w tych samych wyborach samorządowych, co radni samorządu powiatowego i samorządu województwa. Wbrew pozorom, istnieje bardzo silna współpraca (i często zależność w wielu sprawach) pomiędzy poszczególnymi szczeblami samorządu.
"Czy dogadali się w kwestii końcowego peronu, jak ma wyglądać? Nie wiem - może tak, może nie, ale na pewno nie jest to wspólna inwestycja pod względem finansowo-organizacyjnym"
Pisałem wyżej o współpracy i często zależność, i w tym temacie widzę taką zależność. Nie widzę też jakiegoś pola do dogadywania się, bo to nie odcinek zarządzany przez DSDiK przyłączy się do Świeradowa, tylko na odwrót. No chyba, że sądzisz, że miasto wyremontuje sobie "własną, prywatną stację", ale co z tego by wynikło, gdyby była ona odcięta od sieci kolejowej. Przecież samorząd Świeradowa (ten sam) współfinansuje także remont "swojego odcinka" zarządzanego przez DSDiK. To, że teren końcowej stacji (w km. 7,70) ponad 10 lat temu przejęło miasto i ogłosiło w połowie 2022 przetarg na budowę przystanku, nie oznacza, że jest to jakaś samotna wyspa, bo w 7,36 km (czyli jeszcze na terenie gminy miejskiej Świeradów Zdrój, niecałe 450 m od dawnej stacji) linia przechodzi na własność województwa i jest zarządzana przez DSDiK. Tak więc trudno tu mówić o jakiejś odrębności finansowo-organizacyjnej, bo wszystko jest robione podłóg jednego, większego projektu. Proszę zerknij zresztą na rozstrzygnięcie przetargu na budowę przystanku osobowego w Świeradowie (w sierpniu 2022, wygrała firma INFRAKOL Sp. z o.o.).
https://www.przetarg…
SEKCJA IV – PRZEDMIOT ZAMÓWIENIA: „Budowa przystanku osobowego Świeradów-Zdrój” w ramach zadania „Rewitalizacja linii kolejowych nr 317 i nr 336 na odcinku Gryfów Śląski - Mirsk-Świeradów-Zdrój”.
Z tego, przynajmniej dla mnie, wynika, że nie jest to całkowicie odrębny projekt ale robiony wg szerszego zadania, wspólnego dla trzech gmin (dwóch powiatów), oczywiście za pieniądze m.in. poszczególnych samorządów, a to, że właścicielem niewielkiej części terenu pod przyszłą, rewitalizowaną linię jest obok województwa, także miasto Świeradów, wg mnie, nie wpływa na całość projektu. Oczywiście barwa infrastruktury peronowej jest całkowicie drugorzędna.
Kończąc. We wpisie #34 napisałem, cytuję: "Stąd Świeradów być może będzie pomarańczowy, choć może mylę się..." i w sumie cieszyłby się gdybym się mylił, ale tak jak pisałem, to nie DSDiK przyłącza się do Świeradowa, tylko Świeradów do linii zarządzanej przez DSDiK, więc w tym przypadku wszystko robione będzie (jest ?) zapewne w zgodzie z wymogami/wytycznymi DSDiK (podobnie jak prywatne bocznice kolejowe, aby zostać przyłączone do ogólnokrajowej sieci muszą spełniać wymogi PKP PLK). Oczywiście końcowa barwa wiat, barierek i tablic może nie mieć w tym przypadku żadnego znaczenia, jednak z doniesień medialnych (linków nie podaję, łatwo znaleźć kilka artykułów w sieci) wynika, że całością [więc chyba łącznie ze stacją końcową (?), bo jak inaczej to rozumieć] będzie zarządzała DSDiK. I jakoś trudno mi sobie wyobrazić, że będzie inaczej i np. Świeradów zatrudni sobie specjalistów od infrastruktury torowej, powoła własną spółkę zarządzającą stacją, lub będzie za każdym razem ogłaszał przetarg, jak trzeba będzie zagęścić podsypkę, wymienić uszkodzony podkład czy szynę w obrębie stacji końcowej.
Tak czy siak, jak będzie dokładnie, nie wiadomo. Na tę chwilę (a minęło już niemal 7 miesięcy od ogłoszenia wyników przetargu) chyba nic konkretnego (jakieś postępujące prace budowlane ?) nie dzieje się w Świeradowie, no ale tu musiałby wypowiedzieć się ktoś miejscowy, bo nie zawsze brak doniesień medialnych pokrywa się ze stanem rzeczywistym. -
#37
Błażej Kopka
(2023-03-02 17:37:14)
"I jakoś trudno mi sobie wyobrazić, że będzie inaczej i np. Świeradów zatrudni sobie specjalistów od infrastruktury torowej, powoła własną spółkę zarządzającą stacją, lub będzie za każdym razem ogłaszał przetarg, jak trzeba będzie zagęścić podsypkę, wymienić uszkodzony podkład czy szynę w obrębie stacji końcowej." A wytłumacz mi dlaczego DSDiK miałoby to robić na tych ostatnich metrach, skoro to już nie linia pod ich zarządem? Nikt nie mówi o samoistnych wyspach itd. Ale tak - ostatnie 450m torów (ich utrzymanie) będzie leżało w gestii miasta. Czy zleci to DSDiK? Najpewniej tak - ale nie za darmo i nie tak z automatu.
-
#38
(odp. na #37)
Stanisław Stanisław
(2023-03-02 19:24:47)
Przecież odpowiedź masz w zdaniu poprzedzającym cytat, który napisałeś. Cytując samego siebie: "... z doniesień medialnych (linków nie podaję, łatwo znaleźć kilka artykułów w sieci) wynika, że całością [więc chyba łącznie ze stacją końcową (?), bo jak inaczej to rozumieć] będzie zarządzała DSDiK..." Dodam, że owe doniesienia medialne mówią o całej linii Gryfów Sl. - Świeradów-Zdrój zarządzanej przez DSDiK, więc uwzględniono w nich chyba także przystanek końcowy (?).
Nie rozumiem też co masz na myśli pisząc "Czy zleci to DSDiK? Najpewniej tak - ale nie za darmo i nie tak z automatu" (to DSDiK ma płacić Świeradowi, czy na odwrót ????).
Puszczając wodze fantazji :) DSDiK w woj. dolnośląskim jest "naturalnym i swoim" zarządcą samorządowych linii kolejowych województwa i wcale nie zdziwiłbym się gdyby zarządzanie stacją końcową było przekazane bezpłatnie, a zyski z biletów (jeżeli będą ??? kto wie czy samorząd województwa nie będzie musiał dopłacać do połączenia) przekazywane Koleją Dolnośląskim (zapewniającym tabor do obsługi linii), które będą płacić DSDiK (odpowiedzialnej za infrastrukturę), za dostęp do linii, a miasto Świeradów zadowoli się teoretycznym zwiększeniem zysków z turystów, jacy dojadą koleją :) Oczywiście to czyste spekulacje :) -
#39
Błażej Kopka
(2023-03-02 21:53:06)
Oj widzę, że niekoniecznie do końca mnie rozumiesz... Widzisz - Np. wg doniesień medialnych cała linia do Chocianowa jest w zarządzie DSDiK, a to nie do końca prawda... Z innymi przejmowanymi liniami jest tak samo (choćby Strzegom). Tutaj mamy to samo. Tu nie chodzi o zysk z biletów. Zarządzać całością oficjalnie być może będzie DSDiK, ale na końcowym odcinku będzie to na pewno wymagało specjalnych umów pomiędzy miastem i DSDiK...
Dość symptomatycznym faktem jest, że DSDiK w kilku miejscach przejmuje zarząd nad linią od PLK, żeby robić to samodzielnie, po czym w ramach zlecenia przekazuje to i tak organowi zewnętrznemu... Np. PLK :) Czy tylko mnie to śmieszy? -
#40
(odp. na #39)
wasiukibic
(2023-03-02 22:04:14)
"Dość symptomatycznym faktem jest, że DSDiK w kilku miejscach przejmuje zarząd nad linią od PLK, żeby robić to samodzielnie, po czym w ramach zlecenia przekazuje to i tak organowi zewnętrznemu... Np. PLK :) Czy tylko mnie to śmieszy?" => Wrocław to stan umysłu: https://www.tuwrocla…
-
#41
et21
(2023-03-04 12:58:11)
@#39 ,,Dość symptomatycznym faktem jest, że DSDiK w kilku miejscach przejmuje zarząd nad linią od PLK, żeby robić to samodzielnie, po czym w ramach zlecenia przekazuje to i tak organowi zewnętrznemu...''
,,Dolnośląska Służba Dróg i Kolei we Wrocławiu wykonuje zadania Zarządu Województwa Dolnośląskiego w zakresie praw i obowiązków należących do zarządcy infrastruktury kolejowej określonych w ustawie z dnia 28 marca 2003 r. o transporcie kolejowym (Dz. U. 2021 poz. 1984 ze zm.).''
https://dsdik.wroc.p…
Masz dowody na to, że jest tak, jak napisałeś? -
#42
Błażej Kopka
(2023-03-04 16:58:56)
Ale Ty tak poważnie pytasz?
-
#43
et21
(2023-03-05 12:49:39)
Oczywiście. Nie wydaje Ci się, że każda teza wymaga dowodu?
Dla przypomnienia, tak wygląda infrastruktura zarządzana przez PLK:
https://www.bazakole…
A tak przez DSDiK:
https://www.bazakole…
I dopóki nie podasz dowodów, to teza o zleceniu zadań PLK też chybiona. PLK nawet nie próbowała, widać się nauczyli że się nie znają:
https://dsdik-wroc.l… -
#44
Błażej Kopka
(2023-03-05 14:16:40)
Ty w ogóle rozumiesz o czym piszesz? Wiesz czym jest zarządzanie czynną linią kolejową? Bieżące utrzymanie infrastruktury itd? I że DSDiK nigdy nie robiło i nie robi tego samodzielnie, tylko przez zewnętrzne podmioty? Bo ja o tym piszę. I że w swoim portfolio DSDiK miało i PLK i PMT i wielu innych pomniejszych wykonawców? Umiałeś poszukać stronę DSDiK, to poszukaj sobie w przetargach komu przekazują bieżące utrzymanie swojej infry - bo sami nie robią nic. A w przyszłości, jak będą chcieli z Mysłakowic zrobić stację węzłową, to niby kto im będzie zarządzał tym węzłem, jak nie PLK? I po co mi te zdjęcia wrzucone przez Ciebie? Czego one mają dowodzić? Jest sporo linii pod zarządem DSDiK, na których szumi las i wzorcowych stacji pod zarządem PLK - czego to niby ma dowodzić? Natomiast, jak nie rozumiesz, że groteską jest przejęcie od kogoś jakichś kompetencji, celem wykonywania ich samemu, a potem i tak szukanie nowego podwykonawcy, który to zrobi, a który w przeszłości nie raz okazywał się właśnie tym, komu te kompetencje zabrałeś to ja Ci tego nie wytłumaczę. To jest mniej więcej coś takiego co opisał @wasiukibic - sprzedajesz komuś coś, tylko po to, żeby wziąć to od razu w leasing, a ostatecznie znowu odkupić.
-
#45
Błażej Kopka
(2023-03-08 22:47:47)
Wg zdjęć z internetów, prace wycinkowe/porządkowe na LK340 ruszyły.
-
#46
113
(2023-03-09 12:50:51)
Czy wykonawca dla linii kolejowej nr 340 jest wybrany?
-
#47
Błażej Kopka
(2023-03-09 16:38:26)
A jakim cudem miałoby to nastąpić skoro dopiero rozpoczęto prace przygotowawczo-rozbiórkowe? Czytasz wcześniejsze wpisy? W #21 masz odpowiedź.
-
#48
113
(2023-03-09 18:17:55)
Aha, czyli ETF. Nie patrzyłem.
-
#49
Błażej Kopka
(2023-03-09 21:16:33)
Jednak nie zrozumiałeś. Wykonawca będzie wyłoniony w przetargu, którego jeszcze nie ma, skoro dopiero rozpoczęto przygotowania placu budowy. Jak ETF skończy oczyszczać, to będzie rozpisany nowy przetarg, na WYKONANIE, czyli budowę nowej linii (a o to pytasz). I może znowu wygra ETF, a może całkowicie inna firma, a może się okaże że budżet się nie spina i przetarg na odbudowę się przeciągnie.
Wbrew oburzeniu niestety nawiedzonych mikoli, dla takich podmiotów jak DSDiK lepiej jest przejmować stare linie kolejowe w sytuacji, gdy PKP fizycznie już rozebrało tory na danej linii, bo wtedy odbudowę można potraktować jako jedną inwestycję i nie trzeba jej dzielić na etapy (np. tak jak w Świeradowie). Jeżeli stare tory leżą, to najpierw rozbiórka, a dopiero potem budowa nowej linii, ale jako dwie odrębne inwestycje de facto - na osobnych przetargach i budżetach. To przedraża odbudowę takiej linii, ale mentalność fanatyków kolei niestety jest taka, że stare torowiska leżące pod drzewami i trawą to większy gwarant na odbudowę linii, dlatego starych torów PKP nie wolno ruszać! A z punktu widzenia finansowego jest dokładnie odwrotnie. -
#50
et21
(2023-03-16 18:06:31)
@#44
Powyżej masz zalinkowany przetarg DSDiK na utrzymanie, jak sam zauważyłeś. Skala jest na tyle mała, że bardzie opłaca się nająć kogoś do utrzymania niż budować kompetencje u siebie. A to z kolei prowadzi do rozwoju rynku, bo pojawiają się firemki z kompetencjami w zakresie utrzymania i budowy. Jak będzie trzeba, to DSDiK sobie zorganizuje ruch, bez obaw - najwyżej będą mieli pilota, albo berło. Albo Bombardiera. Póki co, to DSDiK nawet lepiej niż PLK prowadzi ruch u siebie, bo żadnych Szczekocin (odpukać) nie zaliczyło. Zresztą, przekazywanie kompetencji jest powszechne, tak robią i KPK, PMT, PR, KD, IC, SKPL czy SKM (Renoma hehe).
A PLK nie utrzymuje linii, jak zwróciłem uwagę ostatnio na 274, tylko systematycznie doprowadza do śmierci technicznej i obniża prędkość, a potem szantażem wyciąga łapę po pieniądze na odbudowę, zresztą rękami swoich pociotków (Dolkom). Albo czeka aż linia ulegnie biodegradacji i samorozbiórce, jak np. 283. I zapuszczone linie w zarządzie DSDiK to nie te, które zapuściła DSDiK tylko te, które PKP (PLK) swoim niedasizmem i wdupiemamizmem doprowadziło do ruiny - teraz DSDiK za pieniądze podatników będzie doprowadzać do ładu. Gdyby PLK zarządzała powierzonymi liniami kolejowymi (notabene majątkiem podatnika), a nie tylko pasła się na nim i go rozkradała, to tematu by nie było - mielibyśmy i Lwówek, i Ratno, i Lądek.
A Wrocław oddał kamienice w leasing zwrotny, bo po ME był spłukany (nius z 2012) i musiał pozyskać kapitał, podobnie w okolicach 2014 próbowały zrobić zdekapitalizowane PR. Taki lombard. -
#51
Błażej Kopka
(2023-03-16 20:16:05)
A jakim cudem na liniach zarządzanych na DSDiK miałoby dojść do zderzenia czołowego, skoro na żadnym odcinku ich linii nie ma jednoczesnego ruchu dwustronnego? Jak złożysz sobie kolejkę piko w kółko i puścisz jeden pociąg, to rzeczywiście nie ma opcji, żeby sam ze sobą się zderzył - ale to jeszcze nie dowodzi, że wspiąłeś się na wyżyny bezpiecznego prowadzenia i zarządzania ruchem kolejowym.
-
#52
(odp. na #50)
Opolanin
(2023-03-17 10:42:22)
Et21- ale co Ty wypisujesz? Na liniach DSDiK to dyżurni z posterunków PLK prowadzą ruch.
-
#53
et21
(2023-03-23 20:07:55)
@#51 - zdecydowanie się zgadzam, jeżeli mówisz za PLK. Ale pamiętaj, że projektując system idiotoodporny nie doceniasz idiotów ;)
@#52 - w tym roku tak, zapewne mówisz o https://kolejowyport…
Ale jeżeli ktoś inny wygra przetarg, to nie będzie PLK. Tym niemniej, jeżeli PLK może prowadzić ruch z pilotem https://youtu.be/t0k…, to czemu DSDiK miałoby nie móc? -
#54
Błażej Kopka
(2023-03-23 23:06:42)
@et21 - sam dajesz dowody na moje tezy, że to DSDiK najpierw przejmuje zarząd nad liniami od PLK, żeby tenże zarząd oddać innym podmiotom - w tym owemu PLK z powrotem w pewnym zakresie. Ale jednocześnie żądasz na to dowodów? I to ma niby być ergonomiczne i lepsze? Czy Ty w ogóle panujesz nad tym co piszesz? I jak się odniesiesz do swojej tezy o Szczekocinach? PS. Powiedz proszę na PW jak wstydzisz się inaczej, ile masz lat?
-
#55
et21
(2023-04-02 22:33:04)
Jak sam zauważyłeś, PLK liniach DSDiK nie prowadzi zarządu, tylko na zlecenie DSDiK prowadzi ruch (41 zł/km/dz.). Zadania udrożnienia i utrzymania parametrów DSDiK zleca innym podmiotom, link powyżej (220 zł/kmdz). Kwitologię UTK, nieruchomości, przetargi itp robi we własnym zakresie. Tym samym, DSDiK wykonuje faktycznie zadania zarządcy, który pod władzą PLK był wyłącznie formalny (linia w ewidencji, 0km/h, brak ruchu, brak utrzymania, brak nadzoru, b***el z działkami jak na 285 i ostatecznie zlecony przetarg na likwidację). Tak jest i pozostanie, chyba że sieć DSDiK rozrośnie się tak (albo jeżeli PLK już zupełnie przestanie funkcjonować), że DSDiK postawi własnego Thalesa albo zatrudni dyżurnego (albo kierpociów) do przekładania zwrotnic.
Z innej beczki: odnoszę wrażenie, że jest osoba warta zapamiętania w kontekście ratowania tej linii: https://www.google.c… -
#56
Błażej Kopka
(2023-04-03 17:29:08)
DSDiK chce się rozrosnąć jeszcze? A w jakim celu? W tej chwili 75% linii pod zarządem DSDiK ma prędkość 0km/h. Może niech opanują to co mają.
Możesz wskazać gdzie w Polsce odbywa się regularny, liniowy ruch pasażerski, na zasadzie ręcznie przekładanych zwrotnic przez obsługę pociągu? Widzę, że DSDiK ma wysokie aspiracje ;) -
#57
Fibiusz
(2023-04-05 09:36:12)
@51: Ja przypominam, że na linii do Trzebnicy udało się sprawić, że SA na SA jechało.
-
#58
(odp. na #3)
Xiążę Piast II Chrobry
(2023-04-17 23:14:35)
Ja to miałem szczęście w porównaniu do większości na Forum, bo ostatni raz jechałem tu pociągiem ostatniego dnia kwietnia pamiętnego 1986 roku, by zdążyć na pochód 1 Maja w Poznaniu.
A wcześniej ostre, szybkie zejście z góry po śniegu i lodzie. -
#59
et21
(2023-05-10 21:14:48)
@56 Na Rewalu? A z DSDiK właśnie opanowują. I tak mają nieskończenie większe aspiracje niż PLK, bo ci to najpierw pozwalają na rozkradzenie linii, a w międzyczasie wyprzedają działki na oślep. Albo niszczą coś co działa dobrze - po kiego licha zerwali kilkaset m toru 2 pod Smolcem? Było 120 km/h, ile chcą zrobić? 80?
-
#60
Błażej Kopka
(2023-05-11 17:09:55)
Przykład z Rewalem powala... Szkoda, że jakiejś kolejki parkowej nie poszukałeś... Ciekawe czy w DSDiK też tak wysoko mierzą we wzorcach? :)
-
#61
et21
(2023-05-12 21:23:48)
Jakoś dziwnym trafem wydaje Ci się całkowicie umykać fakt, że po torach DSDiK przejętych od PLK pociągi jeżdżą, zaś same linie są zabezpieczone umowami na utrzymanie. Natomiast PLK na zarządzanych przez siebie liniach prowadzi politykę dzikiej wyprzedaży, zarówno nawierzchni jak i gruntu (w istocie nie swoich), albo wyniszczania eksploatacją. Natomiast czy wajchy będą przekładać kierpocie czy reptilianie, to naprawdę nie ma znaczenia - chcesz mieć idealną kolej, to kup sobie czapkę, lizaka i zestaw z elektrycznymi zwrotnicami. Rozbiórkę będziesz mógł robić nawet kilka razy dziennie.
-
#62
Błażej Kopka
(2023-05-13 11:26:30)
Powtarzam - pociągi jeżdżą na ok 15% linii przejętych i zarządzanych przez DSDiK, a reszta leży odłogiem z bardzo odległymi perspektywami na uruchomienie (o ile w ogóle). To po co przejmują? PKP PLK prowadzi ruch na większym odsetku posiadanych przez siebie linii. Zatem dalece mijasz się z prawdą. Pewnie, że wajchę może przekładać ręcznie ktokolwiek, ale to dyskusja czysto akademicka, bo póki co DSDiK nigdzie nie planuje realnie takiego rozwiązania jak mijanki, stacje węzłowe itd.
-
#63
et21
(2023-05-13 20:48:31)
No to nie ja deprecjonowałem DSDiK za to, że będzie miało taką czy inną stację w Mysłakowicach. A DSDiK prowadzi ruch (i utrzymuje) na 15% tej sieci, na której PLK prowadziło ruch w 0%, co więcej prowadziło aktywną politykę wyniszczania. To chyba jednak nieskończenie razy więcej? Poza tym, to nieprawda że DSDiK nie planuje - w Jakuszycach jest tor oblotowy, podobnie na Trzebnicy. Zapewne nie były używane i widać DSDiK uznało, że nie będzie zabudowywać infrastruktury, która nie będzie używana, a której utrzymanie kosztuje.
-
#64
Błażej Kopka
(2023-07-03 17:12:48)
DSDiK w końcu ogłosiło przetarg na budowę. Termin składania ofert to 25.07.2023. Termin wykonania inwestycji wyklucza tegoroczne uruchomienie linii - może w końcu skończy się to bajdurzenie, że w grudniu pojedziemy do Karpacza.
-
#65
et21
(2023-07-09 09:15:20)
https://dsdik-wroc.l…
Tory oblotowe w Mysłakowicach i Karpaczu. 4 rozjazdy do zakupienia, 5 do zamontowania - ciekawe. W ramach projektu do zbudowania jeszcze 2 przystanki w Łomnicy. Idę po popcorn i czekam na Q&A :) -
#66
Błażej Kopka
(2023-07-09 09:56:59)
Właśnie już słyszałem, że jednak chcą te rozjazdy, ale jak tak pobieżnie przejrzałem PFU to nie znalazłem informacji o tym. Możesz podać w którym dokumencie i w którym miejscu jest o tym mowa? I czy wiadomo jak ma wyglądać ten Karpacz w końcu (peron)?
-
#67
Błażej Kopka
(2023-07-17 16:50:51)
No i QA już się rozpoczęło, w związku z czym DSDiK przesuwa termin otwarcia ofert, bo nikt w końcu nie wie, gdzie ile tych rozjazdów ma być. DSDiK musi poprawić dokumentację przetargową, ale też jasno przyznało - w grudniu to ma być przejezdny odcinek z Jeleniej do Mysłakowic, a nie cała linia. Na całą linię w tym roku nie ma szans.
-
#68
Błażej Kopka
(2023-07-26 17:11:47)
Lecimy dalej. Kolejne przesunięcie terminu otwarcia ofert to już nie 1-szy, ale 16 sierpnia. Pojawiła się też ciekawostka - obiekty inżynieryjne na trasie są w takim stanie, że nie nadają się do remontu, a jedynie kompletnej przebudowy.
-
#69
et21
(2023-08-02 20:55:10)
Błażej Kopka (2023-05-13 11:26:30) - ,,DSDiK nigdzie nie planuje realnie takiego rozwiązania jak mijanki, stacje węzłowe itd''
A masz na to jakiś dowód?
https://dsdik-wroc.l…
Umowa na koncepcję została podpisana 15.05. Czyli albo (o ile masz dowód) DSDiK w 2 dni zmienił zdanie, albo rzuciłeś tezą bez pokrycia.
BTW, co to znaczy planować nierealnie? -
#70
et21
(2023-08-02 21:05:59)
https://www.jelonka.…
Obecny termin wznowienia przewozów marzec 2024. -
#71
Błażej Kopka
(2023-08-02 22:29:26)
Tak - mam dowód - poczytaj ze zrozumieniem odpowiedzi dla oferentów, w których mówi się jasno - żadnych urządzeń SRK nie ma i się nie planuje - nawet przy zabudowie rozjazdów. Mijanka na bambułę? W dzisiejszych czasach? No jak UTK przyjmie taki regulamin, będzie fajna atrakcja turystyczna. Hmmm - nawet kolejka parkowa w Poznaniu ma lepsze rozwiązania. Brawo DSDiK. Tylko w sumie, po co tam mijanki? Chyba, że wpuszczą SKPL, ale to dość ryzykowny interes. No ale fajnie, że Turkol będzie mógł zrobić oblot w Karpaczu. Do tego SRK nie potrzeba.
A co to znaczy planować nierealnie? Krzyczeć w mediach, że pociągi wrócą już w grudniu, gdy w połowie roku nie ma się nawet rozstrzygniętego przetargu od strony formalnej - o rozpoczęciu prac nie wspominając, gdzie same warunki przetargu mówią o minimum półrocznym terminie realizacji. Osobiście sceptycznie patrzę na wakacje przyszłego roku, jako termin wznowienia. -
#72
et21
(2023-08-03 19:49:29)
,,(...) odpowiedzi dla oferentów, w których mówi się jasno - żadnych urządzeń SRK nie ma i się nie planuje'' - no to poproszę ten dowód. Cytat, link do dokumentu, strona, numer pytania.
-
#73
(odp. na #72)
Krzysztof Nowak
(2023-08-04 10:29:48)
O to chodzi?: "Pytanie 25. Czy Zamawiający potwierdza, że w zakresie zadania nie ma żadnych robót z zakresu SRK.
Odpowiedź: Zamawiający potwierdza" -
#74
Błażej Kopka
(2023-08-04 16:32:12)
@et21 - w wypowiedzi #65 piszesz, że kupujesz popcorn i czekasz na Q&A - a jak DSDiK Ci ten materiał udostępnia, to nawet nie raczysz poczytać i sam sobie znaleźć? A to już przecież druga tura Q&A i tym samym drugi termin rozstrzygnięcia podany, bo pytań jak widać wykonawcy mają tutaj od groma. Ale, że może nie starczyło Ci na ten popcorn, to coś tam można Ci podrzucić. Dzięki @Krzysztof Nowak - chodziło o ten punkt, ale również 51 "Zamawiający nie przewiduję zabudowy urządzeń SRK na linii nr 340." No i trochę słabo, że przejazdy nieoświetlone mają być - nawet jak na bieda-remont. Źródło - pismo DSDiK z dnia 17.07.2023, znak sprawy: NI.2720.77.2023.
-
#75
et21
(2023-08-05 14:52:31)
Ok. Teza brzmi ,,DSDiK nigdzie nie planuje realnie takiego rozwiązania jak mijanki, stacje węzłowe itd''. Odniosłeś się do zabudowy urządzen SRK na linii 340. W jaki sposób odnosi się to do podniesionej tezy?
,,No i trochę słabo, że przejazdy nieoświetlone mają być'' - to oświetlenie przejazdów wynika z widzimisię forumowego komentatora? Dz.U. 2015 poz. 1744 par 85 pkt 1, 2. Będzie potrzebne oświetlenie, to się je zabuduje. https://dsdik.wroc.p… -
#76
Błażej Kopka
(2023-08-06 14:17:37)
A jak ma wyglądać stacja/mijanka bez urządzeń SRK? Jazda na berło? Kieropcie będą przekładać zwrotnice? Wow - to na skalę kraju i tej części Europy będzie taki ewenement, że turyści z Niemiec (bo w końcu pociągi z Niemiec też mają tu przyjeżdżać) będą mieli nie lada gratkę fotograficzną. No kierpocie KD będą trochę za małpki w ZOO robić, ale co tam... Regularny ruch pasażerski na berło i ręczne zwrotnice to zaiste nie lada gratka.
Cytuję: "Będzie potrzebne oświetlenie, to się je zabuduje" - a co zdecyduje o tym, czy będzie taka potrzeba? Pierwszy wypadek, czy inne zdarzenie? No to brawo DSDiK - podejście rodem od państwowej firmy :) -
#77
Błażej Kopka
(2023-08-15 13:11:16)
Odtwarzane linie kolejowe i bezpieczeństwo na przejazdach (to tak w kontekście tezy @et21, że oświetlenie i inne takie to się będzie budować jak będzie potrzeba): https://echo24.tv/ko…
-
#78
Błażej Kopka
(2023-08-17 11:58:21)
W końcu otwarto oferty. Niestety wszystkie przekraczają budżet DSDiK (niektóre wręcz kilkukrotnie niemal). Najtańszy jest ETF, ale i oni przekraczają budżet o 5 milionów (przy zakładanym budżecie ok.22,5 mln zł). To, oraz fakt przynajmniej czterech obiektów inżynieryjnych do całkowitej przebudowy, a nie remontu stawia pod znakiem zapytania, czy w wakacje pojedziemy do Karpacza pociągiem (bo deklarowany obecnie marzec to tylko wersja dla naiwnych).
-
#79
$#
(2023-08-17 14:50:20)
Niech zwrócą się do prezydenta Wrocka, ma szerokie kontakty.
-
#80
et21
(2023-08-17 17:10:38)
A skąd prezydent ma dać, jak ma tylko od podatników? Do takiego stanu doprowadził linię narodowy zarządca, więc niech teraz płaci. 5 baniek to dla nich jak splunąć, 10x więcej na premie wydają.
-
#81
Błażej Kopka
(2023-08-17 23:17:17)
Czyli DSDiK przejęło linię, jak zakładam znając jej stan, a teraz powinni się od poprzedniego właściciela domagać wsparcia? Hmmm - bardzo ciekawe. To tak jak bym dostał od kogoś dom w spadku, a potem wymagał, żeby ten ktoś mi pokrył koszty remontu. To trzeba było nie brać! Ale to już takie pokolenie "dej, dej, należy mi się". Rośnie pokolenie pińcet plus w siłę... Karyny i Sebixy są już wszędzie widać.
-
#82
(odp. na #81)
wasiukibic
(2023-08-18 07:30:48)
"Do takiego stanu doprowadził linię narodowy zarządca, więc niech teraz płaci." - tak można byłoby podchodzić do momentu, gdy linia był w zarządzie PLK, a później PKP. Ino, że tym kulejarzom z Bożej łaski nie zależało ani trochę na remoncie linii i reaktywacji przewozów pasażerskich, a przejęcie przez DSDiK było w zasadzie jedyną możliwością na to.
"To trzeba było nie brać!" - no tak, najlepiej siedzieć, nic nie robić i narzekać, że tor zarasta, pociągi nie jeżdżą, itp.
"Ale to już takie pokolenie "dej, dej, należy mi się"." - cóż to za osobliwy związek przyczynowo-skutkowy, jaki zbudowałeś pomiędzy przestrzelonym przetargiem na remont toru, a pokoleniem dej i pińcet plus lub otrzymaniem domu w spadku. Jak na razie nie spotkałem się z żadnym infem ze strony UMWD, KD lub DSDiK o jakichś żalach na stan techniczny linii i konieczności dosypania siana, więc? -
#83
Błażej Kopka
(2023-08-18 08:50:34)
#82 więc moja uwaga jest kierowana oczywiście do autora osobliwego komentarza i pomysłu, a nie do DSDiK, które najzwyczajniej będzie musiało tą kasę znaleźć, bo na tym etapie trudno już ten projekt porzucić, ale terminy na pewno to wydłuży znacznie. Również nie bardzo wiem, co pomysły z prezydentem miasta Wrocławia mają tu do rzeczy.
-
#84
et21
(2023-08-23 21:34:17)
Wsparcie? A raczej zwrot swiadczeń?
Narodowy zarządca miał 20 lat linię na stanie. Brał na jej utrzymanie pieniądze. Biurwa trzymała segregatory w szafach, parzyła herbatę i gapiła się w okno. Wąsaci przychodzili na 7, odsypiali w kanciapach, o 14 wychodzili do domu. Prezesi kupowali samochody i pętali się po restauracjach. Wszyscy oczywiście brali wypłaty, podwyżki i premie. Poza braniem kasy na linię nie robiono nic żeby cokolwiek nią jeździło, nawet drezyna, nic nie koszone ani sprzątane. Rozumiesz że urządzenie techniczne podlega utrzymaniu, w przeciwnym wypadku powstaje w nim dług technologiczny? Linia jest majątkiem państwowym, a narodowy zaciągał ten dług na koszt państwa, czyli podatnika.
Celem firmy jest utrzymanie się na powierzchni, a celem narodowego, jako patologicznej firmy, przeżartej związkami i nepotyzmem, jest upasienie swoich pracowników. Bynajmniej nie utrzymanie środków produkcji, bo przychody od tego nie zależą. I ta firma pasie się na państwowym majątku, stopniowo go degenerując. Z braku rozwiązań systemowych, narodowy nie ma żadnej motywacji dla utrzymania ani ulepszenia swoich usług. Jakość utrzymania dróg będących we własności firm widać po standardach dróg osiedlowych - dziurawe, błotniste, sklawiszowane czy A4 Stalexportu - remont zaczęli robić dopiero jak mają ją zdać, chociaż wg umowy z tytułu wzrostu ruchu powinni za swoje ją rozbudować. Więc jeżeli prywatny zarządca remontuje autostradę przed zdaniem, to czemu firma nie miałaby zrobić tego samego? A jeżeli już robi to ktoś za nią, to czemu nie miałaby za to zapłacić? -
#85
Błażej Kopka
(2023-08-24 11:38:01)
Kręciłem się trochę po drogach powiatu Wałbrzyskiego w tym tygodniu. Te pod zarządem DSDiK można było poznać po pomarańczowych barierkach na każdym przepuście i mostku, i po stanie - masakrycznym. Jak tak samo będą dbać o kolej, to dobrze jej nie wróżę. A już remontować w dzisiejszych czasach jezdnię z zachowaniem szerokości na jeden pojazd, to tylko w dolnośląskim spotkałem.
-
#86
et21
(2023-08-24 20:28:11)
Czyli napotkałeś drogę wojewódzką w zarządzie DSDiK, której nie da się przejechać nawet harwesterem? Linie kolejowe po zarządzie narodowego można poznać po wiszących torach, rozkradzionych wiaduktach, 3-metrowych samosiejkach i nieprzebytych zaroślach. Jeżeli napotkałeś taką drogę w zarządzie DSDiK to fotkę poproszę. Koniecznie z pomarańczową barierką.
-
#87
Tommt
(2023-08-24 21:48:53)
(odp. #85) A co jest masakrycznego, czy mógłbyś podać jakiś szczegół? Zarośnięte są, poluzowane śruby?
-
#88
Błażej Kopka
(2023-08-25 07:38:08)
A co to jest harwester? To jakiś Wasz lokalny pojazd?
-
#89
ET22
(2023-08-25 10:15:57)
"Linie kolejowe po zarządzie narodowego można poznać po wiszących torach, rozkradzionych wiaduktach, 3-metrowych samosiejkach i nieprzebytych zaroślach. Jeżeli napotkałeś taką drogę w zarządzie DSDiK to fotkę poproszę. Koniecznie z pomarańczową barierką".
Może z pomarańczową barierką będzie trudno, bo aktualnych fotografii tych zapomnianych przez świat i zarządcę, którego tak wychwalasz, odcinków jest wiele, ale po co gadać głupoty jak wszyscy wiedzą jakie linie (lub ich odcinki) są pod zarządem DSDiK i mogą sobie sprawdzić ich aktualny stan. Może tak et21 odniesiesz się do takich szlaków (z samosiejkami ponad 3 m., nieprzebytymi zaroślami i bywa rozkradzionymi torami lub już rozebranymi) takich jak Henryków – Ciepłowody, Kondratowice – Łagiewniki Dzierż., Wolibórz – Nowa Rudna Słupiec, Ścinawka Średnia – Radków, Srebrna Góra – Bielawa Zach., Gryfów Śląski – Mirsk, Wojcieszów Dolny – Nowy Kościół, Kobierzyce – Piława Górna, Strzegom – Marciszów od mniej więcej Roztoki, Szczawno Zdrój – Sobięcin czy Jerzmanice-Zdrój – Lwówek Śląski.
Poniżej masz przykłady jedynie najnowszych (z lipca tego roku), dostępnych na OBK fotografii, torów będących pod zarządem DSDiK. Czekam na komentarz, bo z twoich wypowiedzi wynika, że widzisz tylko czyjeś podwórko, a na Dolnym Śląsku uważasz, że wszystko jest cacy i OK.
https://www.bazakole…
https://www.bazakole…
https://www.bazakole…
https://www.bazakole…
https://www.bazakole… -
#90
(odp. na #89)
wasiukibic
(2023-08-25 10:38:53)
To może jeszcze dopisz, w jakim stanie były te linie kolejowe, kiedy przejmowało jest DSDiK? Jaka była szansa na remont toru i powrót pociągów pociągów do Karpacza, Trzebnicy, czy Bielawy pod auspicjami PKP i PLK. Z góry dziękuję za odpowiedź.
"A już remontować w dzisiejszych czasach jezdnię z zachowaniem szerokości na jeden pojazd, to tylko w dolnośląskim spotkałem." - https://www.google.p… okolice Przewozu. Jakbym posznupał, to by się więcej tego znalazło w moim ukochanym lubuskim. -
#91
ET22
(2023-08-25 11:13:54)
A co tu dopisywać? Moja wypowiedź jest skierowana do et21, i jego zacytowanych słów. Pyta on Bilażeja "jeżeli napotkałeś taką drogę w zarządzie DSDiK to fotkę poproszę". Więc wrzuciłem od siebie kilka fotek z OBK z linii będących pod zarządem DSDiK. Coś jeszcze trzeba dodawać? Widać jak na dłoni, że et21 mija się z prawdą. Nie tylko "narodowy" ma pod sobą rozebrane, rozkradzione i zarośnięte linie i nic z tym nie robi. A kilka wyremontowanych szlaków (w większości za publiczne pieniądze z gigantycznych dofinansowań, a nie za własne DSDiK czy województwa) jaskółki nie czyni. "Narodowy" też wyremontował i przywrócił do funkcjonowania kilka linii. I co z tego? Podać przykłady?
-
#92
(odp. na #91)
wasiukibic
(2023-08-25 11:30:52)
"A kilka wyremontowanych szlaków (w większości za publiczne pieniądze z gigantycznych dofinansowań, a nie za własne DSDiK czy województwa) jaskółki nie czyni." - z tego, co mi wiadomo, remont infrastruktury zarządzanej przez PLK i PKP także odbywa się przy udziale środków zewnętrznych => unijnych. Jaskółki nie czyniła by jedna, może i dwie linie, ale za czasów DSDiK przywrócono do życia Trzebnicę, Bielawę, Chocianów, Jugowice, trwają prace nad Świeradowem i Karpaczem. Dodajmy do tego reaktywację za czasów KD przewozów na czynnych liniach z Wałbrzycha do Kłodzka, Z Lubania Śląskiego do Zgorzelca, z Żar do Węglińca, z Oleśnicy do Krotoszyna, z Legnicy do Rudnej Gwizdanowa. Mało? Rozumiem, że ktoś tu się spodziewał, że w rok-dwa uda się naprawić coś, coś PKP i PLK zaniedbały przez ostatnie 30-40 lat?
-
#93
ET22
(2023-08-25 12:29:29)
Przecież pisałem. I co z tego? Kompletnie odbiegasz od tematu. Tak się rozpisujesz jakby miało to jakiś znaczenie w odniesieniu do pytania postawionego przez et21. Wymień może wszystkie przystanki przywrócone do życia na liniach DSDiK, to jeszcze bardziej pompatycznie będzie to wyglądało. Cud miód. Ale nic to nie zmieni w tym, że et21 minął się z prawdą odnośnie wydumanego braku zarośniętych linii pod zarządem DSDiK.
-
#94
(odp. na #93)
wasiukibic
(2023-08-25 15:14:36)
Zarzuciłeś DSDiK, że remonty robi ino za środki zewnętrzne, tak jakby narodowy tego nie robił i tak, jakby wykorzystanie środków unijnych/budżetowych było jakąś ujmą. Co do reszty tezy postawionej przez et21 - twoje na wierzchu. Napisałem tylko, skąd wziął się taki, a nie inny stan rzeczy.
-
#95
ET22
(2023-08-25 20:25:54)
Dopowiadasz sam sobie. Dlaczego uważasz, ze to zarzut do DSDiK? Mogą to korzystają. Ja oceniam to pod kątem takim, że nie wszystkie województwa po 2015 (patrz rządzone przez opozycję) nie miały tyle szczęścia co Dolnośląskie. Wystarczy spojrzeć kto (z jaką partią związani) trafił do zarządów (po wyborach w 2015 i 2019) zarówno do Kolei Dolnośląskich czy DSDiK. Uważasz, że to dobry standard? A co będzie, jeżeli w wyborach na jesieni zmieni się opcja rządząca krajem i okaże się, że nagle na wszystko w Dolnośląskim zacznie brakować? Gwarantujesz funkcjonowanie linii, które nie przynoszą (bo i nie przyniosą, bądźmy szczerzy) dochodów? Gwarantujesz ukończenie rozpoczętych inwestycji? A co będzie jak w kolejnych wyborach samorządowych (w 2024) zmieni się do góry nogami sytuacja, i przyszły sejmik województwa nie będzie miał parcia na kolei? Łatwo pisać, że w Dolnośląskim OK. A np. w Kujawsko-Pomorskim be. A może tak po 15 października cała obecna scena kolejowa zostanie wywrócona i wówczas przez kilka kolejnych lat będziemy rozpisywać się np. o Kujawsko-Pomorskim, jakie to zaradne i dbające o kolej. Odrzucasz taką przyszłość? Czy tak w ogóle powinno być, aby sympatie polityczne w stosunku do rządzących opcji politycznych (niezależnie kto rządzi) decydowały o rozwoju danego regionu kraju, w tym kolei samorządowych? Niestety okres obecnych rządów aż nadto pokazał owe zależności i układy co akurat wytknąłem. A DSDiK, tak jak pisałem robi swoje. Ciekawe czy będą tak robili dalej po 15 października, kiedy np. wygra dzisiejsza opozycja, bo w Polsce jest taka tendencja (szkodliwa i na dłuższą metę wsteczna dla rozwoju kraju), że neguje się i krytykuje wszystkie osiągnięcia poprzedników, często burząc to, co już zostało zbudowane, jako dowód niegospodarności, wywalania publicznych pieniędzy w błoto i szukania układów. Brak w wielu dziedzinach życia ciągłości politycznej i kontynuacji planów, czy już rozpoczętych projektów i inwestycji to prawdziwa zmora ostatnich dwóch dekad.
-
#96
(odp. na #95)
wasiukibic
(2023-08-25 21:09:34)
"A kilka wyremontowanych szlaków (w większości za publiczne pieniądze z gigantycznych dofinansowań, a nie za własne DSDiK czy województwa) jaskółki nie czyni." - taka jest właśnie moja interpretacja twoich słów, z których bije negatywne nastawienie, bo to tak, jakbyś wytykał pochodzenia kasy, kerą inwestuje się w infrastrukturę - nie wojewódzka, ino państwowa, czyli to tak, jakby cała Polska składała się na tory w województwie dolnośląskim samemu odejmując sobie od ust.
Chcesz, żebym Ci obiecywał/zagwarantował coś za polityków? Wolne żarty. Odpowiadać mogę za siebie i swoje czyny, a nie za osoby trzecie, w dodatku często zmienne, jak chorągiewki. Podejście do transportu kolejowego nie jest pochodną od barw partyjnych - masz podkarpackie, matecznik PIS i warmińsko-mazurskie, rządzone przez PO - w obu z tych województw kolej regionalna jest do życi, mimo że w podkarpackim w infrę ładuje się setki melonów złotych, a oferta, poza główną linią do Przemyśla jest kiepska, lub zerowa, mimo że tam są raptem 3 linie na krzyż, a nie gęsta sieć, jak na Dolnym Śląsku. Dlaczego jednak tam można z niewielką dozą optymizmu spojrzeć w kolejową przyszłość? Z prostej przyczyny. Kolej udowodniła, że sprawne funkcjonowanie aglomeracji i regionu bez niej jest bardzo utrudnione, a momentami niemożliwe. Zaistniała mocno w świadomości społecznej, spowodowała parcie ze strony społeczeństwa na samorządy, a samorządów na władze centralne i przewoźników, aby podnosić jakość usług. To, co przeszło na początku lat 90. w obecnej dobie będzie traktowane jako polityczne samobójstwo - likwidacja kursów, gorsza oferta przewozowa, niż u sąsiada za miedzą, gorszy tabor, tłok - odbija się szerokim echem w mediach, powoduje burze w polityce. To jest jak sprzężenie zwrotne dodatnie, efekt domina - jeden pozytywny akcent uwalnia następne. Być może wraz ze zmianą władzy zmieni się podejście w szczegółach (np. ktoś stwierdzi, że nie odbudowujemy linii do Srebrnej Góry, ino puścimy tam autobus), ale trend ogólny, zaistnienia zintegrowanej komunikacji zbiorowej raczej pozostanie. -
#97
ET22
(2023-08-26 11:11:14)
To jest "na siłę" szukanie negatywnych konotacji w czyjejś wypowiedzi. Zdanie które cytujesz jest stwierdzeniem faktu, istniejącej sytuacji, stanu rzeczywistego. Nie jest okraszone żadnym negatywnym bądź pozytywnym słownictwem, jest neutralne. Co takiego negatywnego jest w "A kilka wyremontowanych szlaków (w większości za publiczne pieniądze z gigantycznych dofinansowań, a nie za własne DSDiK czy województwa) jaskółki nie czyni" ?
"Kilka wyremontowanych szlaków" ? - bo przecież tylko kilka, patrząc na ilość nadal nieczynnych kilometrów torów na Dolnym Śląsku (w porównaniu do np. 1989), a nawet zawężając to do linii będących pod zarządem DSDiK - szału nie ma. Tym bardziej, że przyszłość niektórych projektów jest niepewna.
"W większości za publiczne pieniądze z gigantycznych dofinansowań, a nie za własne DSDiK czy województwa" ? - prawda aż do bólu, wszyscy zainteresowani o tym wiedzą, np. przy niemal każdej linii / peronie są stosowne tablice, kto i ile "wyłożył" na rewitalizację.
"Jaskółki nie czyni" - bo do prawdziwej jaskółki - biorąc pod uwagę ilość km. i szlaków jakie zamknięto w okresie lat 90-tych i na początku XXI w. w woj. dolnośląskim - wg mnie jeszcze daleko. Uruchomione połączenia (i plany) to zaledwie kilkanaście % tego co zostało zmarnowane i odeszło w zapomnienie (uwzględniając także linie, wspólne dla Dolnośląskiego i Wielkopolski czy Lubuskiego).
Natomiast porównywanie Podkarpackiego (gdzie jak sam napisałeś linii kolejowych jak na lekarstwo i niemal wszystkie działają (normalnotorowe) z tym co jest np. w warmińsko-mazurskim (choć i tu ciężko wymagać przywrócenia linii nieczynnych i rozebranych od 1945), gdzie do rewitalizacji znalazłoby się kilak linii, mija się z celem i jest nie trafione w stosunku do Dolnośląskiego. Bardziej pasowało by tu (pod względem ilości km i linii zamkniętych po 1989) np Kujawsko-Pomorskie z częścią Pomorskiego (dla wspólnych dla obu województw linii). I widzisz, na Dolnym Śląsku to działa (jeszcze ?), a na Kujawach i Pomorzu nie. Myślisz, że tam nie ma parcia lokalnych społeczności, samorządów itp., o których pisałeś, że tam nie ma ludzi, którzy są za reaktywowaniem połączeń. Jest parcie i są ludzie, są i na Warmii i Mazurach, ale jak widać przez ostatnie 8 lat nic się "nie dało" zrobić w tych "bastionach" opozycji od wielu lat (przy okazji W Wielkopolsce czy Lubuskim też rządzi w sejmiku opozycja, i ile linii tam przywrócono do życia przez ostatnie 8 lat, ile linii spod zarządu PKP zezwolił odpowiedni minister przekazać samorządom ?). Zależności polityczne i wspieranie "swojego regionu" w temacie kolei, akurat przypadło przez ostatnie 8 lat woj. dolnośląskiemu - jak żadnemu innemu. Równie dobrze po kolejnych wyborach to np. woj. kujawsko-pomorskie popadnie w łaskę góry (wraz z PKP, bo bez decyzji PKP, chyba nie masz wątpliwości, nic by na Dolnym Śląsku nie ruszyło) i będzie tym "podatnym gruntem" na odtwarzania zamkniętych linii kolejowych, a np. dolnośląskie popadnie w "niełaskę" i np. staną wszystkie planowane i rozpoczęte inwestycje. I to wg mnie nie jest OK. -
#98
(odp. na #97)
wasiukibic
(2023-08-26 14:59:50)
Kwestię wykorzystywania środków unijnych i inkszych, zewnętrznych przez samorządy mamy więc wyjaśnioną. Git.
Kwestia podejścia do kolei w regionach. Hołdując powiedzeniu: "Co kraj, to obyczaj", po podzieleniu Polski na 16 dużych województw i regionalizacji kolejowych przewozów pasażerskich nie było jednego schematu prowadzenia i rozwoju tychże, postępowano raczej zgodnie z zasadą "każdy (...) na swój strój", co doprowadziło często do sytuacji patologicznych, popełniania szkolnych błędów i wymyślania na nowo koła. Ty twierdzisz, że w województwie dolnośląskim mamy to, co mamy (w moich oczach jest dużo lepiej, niż w latach 90.) ino dlatego, że był pozytywny klimat polityczny do rozwoju kolei regionalnej. Uważam, że diagnoza ta jest niepełna, bo oprócz tego na początkowym etapie rozwoju KD, jak i regionalizacji przewozów pojawili się ludzie z taką, a nie inną wizją roli kolei w transporcie pasażerskim. Bez tego byłoby tak, jak swego czasu na przytoczonym województwie podkarpackim - czyli np. 4 pary pociągów w dni robocze po wyremontowanej linii do Mielca (proszę to porównać z Lubinem) lub praktyczne odcięcie komunikacyjne południa i wschodu województwa, etc. I co z tego, że rządzi tam ta sama partia, co we władzach centralnych, jest nowoczesny tabor, wyremontowana infrastruktura, jak nie ma woli politycznej lub po prostu rządzą tam cymbały nie umiejące w kolej? Jakoś nie spotkałem się w sieci o informacjach obywatelskich, czy samorządowych szturmów na biura poselskie miejscowych pisiorów, aby poszli po rozum do głowy i wytłumaczyli swoim ograniczonym kolegom, że nie po to wydaje się setki melonów na nowy tor i perony, żeby pociąg był tam ino dekoracją. Inna sprawa to możliwości finansowe danego województwa: ciężko porównywać takie dolnośląskie, wielkopolskie, małopolskie, mazowieckie czy pomorskie, z silnymi ośrodkami miejskimi, z województwami słabszymi, jak lubuskie, warmińsko-mazurskie, opolskie, podlaskie, czy nawet lubelskie.
Co będzie po wyborach? Czas pokaże, nie chciałbym wyrokować, jednak powtarzam raz jeszcze - kolej w obecnym województwie dolnośląskim to warunek sine qua non prawidłowego działania województwa, a zwłaszcza aglomeracji wrocławskiej, w dodatku temat bardzo medialny. Nie wyobrażam sobie, aby nagle nastąpił zwrot o 180 stopni, ktokolwiek będzie przy władzy.
Porównanie stopnia zagospodarowania sieci kolejowej obecnego, a tego co było w 1989 roku jest dość karkołomne. Zdajesz sobie chyba sprawę, że część linii kolejowej przy obecnym rozwoju transportu samochodowego, niekorzystnego przebiegu toru, czy niskiego potencjału przewozowego - nie ma racji bytu i nie ma się co oszukiwać, że będzie inaczej, bo co w obecnej dobie wniosły by takie linie, jak Bolesławiec - Modła, Kondratowice - Ząbkowice Śląskie, czy Syców - Bukowa Śląska? Z drugiej strony historia bywa przewrotna i może się nagle okazać, że w nowych okolicznościach coś, na czym postawiono krzyżyk dawniej, może jak najbardziej mieć ekonomiczną i społeczną rację bytu. -
#99
et21
(2023-08-27 19:48:20)
@#89 - nie wiem czy zauważyłeś, ale mówiłem o liniach kolejowych *po zarządzie narodowego*. I idealnie takie przykłady wskazałeś - to są linie, które narodowy zarządca doprowadził do ruiny, a teraz DSDiK za pieniądze podatników odbudowuje.
Blakop pisał o *drogach* (nie kolejowych) w masakrycznym stanie w zarządzie DSDiK i o takie przykłady z pomarańczową barierką prosiłem.
,,w większości za publiczne pieniądze z gigantycznych dofinansowań, a nie za własne DSDiK czy województwa'' - DSDiK odbudowuje pod ruch pasażerski za 4 mln/km, narodowy za 6 mln/km (o ile wgl).
Co to jest ,,własne DSDiK czy województwa''? Władza publiczna nie ma własnych. Ma tylko pieniądze podatników. I samorządowcy muszą decydować na co te pieniądze wydać, na szpital czy na kolej. Czy aplikować do tego czy innego programu. Dlatego postuluję, żeby winny zaniedbań w utrzymaniu linii kolejowych łożył na ich odbudowę.
,,Czekam na komentarz, bo z twoich wypowiedzi wynika, że widzisz tylko czyjeś podwórko, a na Dolnym Śląsku uważasz, że wszystko jest cacy i OK.''
A nie jest cacy? DSDiK odbudował Chocianów, Mirsk, Świeradów, Mysłakowice, zaczyna Karpacz, przymierza się do Kowar, widzę szanse na Kamienną Górę, Bolków i Świerzawę. Próbują coś ze Stroniem i Lwówkiem. Pociągi jeżdżą, pasażerowie jeżdżą. DSDiK rozpisuje przetargi na *utrzymanie*. Masz z tym jakiś problem? Etatu nie dali?
Poza tym, jak dotychczas tylko zwracałem uwagę na wydawanie kasy podatników na odbudowę zapuszczonych linii. No ale popatrzmy jeszcze na to podwórko: Narodowy likwiduje: https://www.przetarg… W ramach upasania się na degradacji sieci kolejowej był plan na sprzedaż mostu w Pilichowicach. Narodowy (firma) za ,,własne'', które bierze od przewoźników i z dotacji z opłaty paliwowej, zamiast wydać je na odbudowę i utrzymanie linii kolejowych, kupuje za nie limuzyny https://www.nakolei.… - ,,podwyższony stopień przyciemnienia tylnych szyb'' - na co to komu??? 274 nie jest utrzymywana - postępuje zachwaszczenie i obniżanie prędkości, Sędzisław-Wojanów było 100, jest 60. Wydają 100 milionów na poszerzenie tunelu, po tym jak sami przysunęli tory do siebie. Przez 100 lat było dobrze, dopiero narodowemu przestało odpowiadać. Zmieniła się skrajnia? Czy przez 20 lat nie byli w stanie zabezpieczyć obudowy?
Zaraz, przepraszam - jakie przykłady remontów chcesz pokazywać? Że narodowy przez 30-40 lat nic nie robił na linii i teraz nagle ją wyremontował? Świebodzki na 5km/h? 285 przez 5 lat? A co z korkami na Jagodnie? Magistrale tak, że czasy przejazdu się wydłużają? Polikwidowane przystanki i mijanki? 311 tak, że nie potrafili dopilnować wiaduktu w Piechowicach? Utrzymanie linii to jest zresztą obowiązek zarządcy. Remont ma być jakimś osiągnięciem? Co to za polityka, że 20-30 lat obniża się prędkość i dopiero potem remontuje (albo zwija)?
Jaki masz problem z innymi województwami? DŚl ma szczęście, bo jest KGHM, jest gospodarka, władzom się chce. Pociągi jeżdżą, nie muszę jeździć samochodem. W innych już postulowałem co zrobić - zwinąć narodowego, wypłacić kapitał zakładowy, odbudować za to to, co zniszczyli. -
#100
Narodowy
(2023-08-28 09:03:46)
@#99 - co ty tak ciągle z tym narodowym (etat straciłeś ?), piszesz że wszystko to pieniądze podatników to i DSDiK wg twoich tez jest narodowe bo każde woj., każdy samorząd też są narodowe, bo wszyscy, w całej Polsce dokładamy się do DŚl (do każdej dotacji, refundacji, nagrody i zagrody, pchanej do DŚl.). Chyba masz etat w DSDiK lub KGHM ze tak słodzisz. Odwracając twoje rozumowanie, może przez to, że tyle narodowy pcha tyle w DŚl, może dlatego inne rejony czy województwa mają gorzej (jak dadzą tu to nie dadzą tam, proste naczynia połączone w gospodarce). Teoria równie dobra jak twoje teorie wychwalające kolej na Dolnym Śląsku. Szkoda że nie widzisz, że to narodowy zgodził się przekazać linie o których piszesz dla samorządu, a odpowiedni minister zatwierdził swoim podpisem. Gdyby nie to, to nic by nie było robione w temacie kolei samorządowych na DŚl. Więc powychylaj teraz trochę narodowy za te decyzje bo jakoś inne woj. nie mają tyle szczęścia do przejmowania własności PKP. ET22 trafnie wypunktował twoje dwojakie postrzeganie sytuacji. Nie broni narodowego ani nie zachwyca się nad dolnośląskim, bo taka jest rzeczywistość. Pisał o szarej rzeczywistości. A z tymi wyliczeniami to pojechałeś. Nie ma co nawet prostować. Po za tym czy to nie narodowy (PKP PLK) wylicza ile będą kosztowały remonty linii kolejowych ? Temat poruszany był już wiele razy na OBK, w tym w dyskusjach o kolei plus. Dziwne, że na DŚl. wychodzi jakoś wyjątkowo tanio, a np. w kuj-pom czy warm-mazur drogo. Przypadek?
-
#101
et21
(2023-08-28 20:26:34)
,,Chyba masz etat w DSDiK lub KGHM ze tak słodzisz.''
Ale przeczytałeś moje zarzuty do narodowego powyżej?
,,narodowy pcha tyle w DŚl.''
Ile i gdzie, która linia? Kto wychodził te pieniądze? Co z 274? Z 283?
,,narodowy zgodził się przekazać linie o których piszesz dla samorządu''
A mógł zab^H^H^Hrozparcelować. No ale Art 18a.
,,Więc powychylaj teraz trochę narodowy za te decyzje bo jakoś inne woj. nie mają tyle szczęścia do przejmowania własności PKP''
W zachpomie wylali asfalt i zrobili ścieżki rowerowe. W Wielkopolsce przecięli użytkowaną linię i zrobili S5, gdzie indziej wykopali staw. Loteria?
,,A z tymi wyliczeniami to pojechałeś. Nie ma co nawet prostować.''
340: 7km, 27 mln, poniżej 4 mln/km (2023).
266: 22km, 120 mln, 5,4 mln/km (2018).
,,Po za tym czy to nie narodowy (PKP PLK) wylicza ile będą kosztowały remonty linii kolejowych ?''
Ceny urzędowe? Kolejny argument za likwidacją narodowego.
,,bo taka jest rzeczywistość. Pisał o szarej rzeczywistości.''
Beton?
,,Przypadek?''
Sugerujesz że DSDiK płaci wykonawcom pod stołem? -
#102
rrrrrr
(2023-08-28 21:41:30)
Do et21 - czytanie ze zrozumieniem się kłania, bo Ty - widać po odpowiedziach - nie rozumiesz o czym do ciebie piszą.
-
#103
et21
(2023-09-01 17:33:17)
Dla porównania: Narodowy Zarządca, linia 284, 24.7km, rewitalizacja ZiZ, 210 mln = 8,5 mln/km.
https://platformazak…
Ponad 2x tyle co DSDiK!!!
@#102
Liczby i fakty proszę. Bełkot region vs region możesz sobie wsadzić do urny wyborczej. -
#104
Błażej Kopka
(2023-09-13 00:58:49)
DSDiK wybrało ETF ostatecznie (z tego wniosek, że dołożyli do budżetu). Decyzję podjęto wczoraj (pismo z dnia 12.09.2023, znak sprawy NI.2720.77.2023). Jeśli ETF przejmie plac budowy w październiku, to czy skończy do wakacji? Zobaczymy...
PS: Na FB pojawił się fenomenalny filmik z obrotu plasera na przejeździe w Mysłakowicach, w trakcie aktualnych prac - polecam każdemu kto nie widział, jak się obraca takie urządzenia w mniej niż kilka minut. -
#105
et21
(2023-09-13 04:28:46)
Za SSC: https://dsdik-wroc.l…
ETF -
#106
Kr
(2024-02-04 14:37:11)
Mamy 4 lutego 2024 i poza ułożeniem wzdłuż linii kolejowej podkładów w tzw. paczkach oraz szyn na terenie stacji w Miłkowie i na wjeździe do Karpacza, nic się nie dzieje. Podobno linia ma być otwarta w marcu, czyli za miesiąc, a tutaj nic nie dzieje się. Mosty do remontu, przepusty do remontu, brak układania podsypki- pomimo dobrej pogody. Podobno Koleje Dolnośląskie nie śpieszą się z otwarciem tej linii, bo...nie będą miały taboru na zabezpieczenie połączeń. Pomijam linię do Kowar, bo tam termin otwarcia linii był ten sam, a nie zostało nawet zdemontowane stare torowisko, zatem brawo! Jeśli z taborem, a raczej jego brakiem to prawda, to nie można wieszać psów na wykonawcy, bo oni wiedzą, że na czyjeś polecenie nie mają się gdzie spieszyć...
-
#107
Błażej Kopka
(2024-02-16 18:22:35)
Rzecznik Marszałka już przyznał, że jednak czerwiec. Tylko taka sytuacja - na część prac na linii (np przystanki na pierwszym odcinku do Mysłakowic) dopiero ogłoszono przetargi, dające wykonawcom 6 miesięcy (czyli najwcześniej wrzesień). Taka sytuacja...
-
#108
et21
(2024-02-17 12:41:34)
Podziękowania, pochwały i nagrody proszę kierować do PKP/PLK, która przeprowadziła projekt dewastacji linii. Utrzymanie kosztowałoby ułamek kwoty potrzebnej do odbudowy, a zamiast tego poszło na somochody i premie.
-
#109
Błażej Kopka
(2024-02-18 12:19:24)
A podziękowania za podanie kolejnego nierealnego terminu oddania całości trasy, to do kogo kierować? Albo województwo kłamie w komunikatach prasowych, albo w przetargach.
-
#110
et21
(2024-02-18 19:44:58)
Jakie szkody Pan poniósł i z jakiego tytułu?
-
#111
Błażej Kopka
(2024-02-18 20:40:12)
Oprócz moralnych związanych z wysłuchiwaniem kolejnych obietnic (a mówiąc wprost głupot) - żadnych. Szkody te porównałbym dokładnie z tymi związanymi z czytaniem ciągłego lamentu na temat PKP :) Teraz to już nie jest PKP, tylko DSDiK i jeśli mam uważać ich za lepszego zarządcę, to chcę realnych, rzetelnych informacji, a nie politycznych manipulacji przed wyborami.
-
#112
Kr
(2024-05-07 18:27:41)
I kiedy ten pociąg? W czerwcu? Ale którego roku?! Bo na odcinku między Mysłakowicami a Karpaczem nie jest nawet wykonane całkowicie odwodnienie, a co za tym idzie - nie ma nawet metra torowiska na tym odcinku. Nie jest nawet zrobiony peron np. w Miłkowie, o całej reszcie nie wspominając. Dalej ktoś będzie kłamał, że tą trasą w przyszłym miesiącu pojedzie pociąg?!
-
#113
Aleksander Wasielewski
(2024-05-07 19:27:54)
Wy tu się martwicie czy do czerwca skończą remont, a jeszcze dochodzi pytanie: co tam będzie jeździć? Kadeki już dziś mają odwołania i opóźnienia spowodowane brakiem szynobusów, szt oraz pojazdów dwutrakcyjnych. Więc wcale się nie zdziwię, jak mój poranny "pociąg" "sprinter" - hahahah - do Głuszycy, zestawiony z SA134, nie będzie opóźniony tylko 20 minut, a nie przyjedzie wcale (o zgrozo, kolejny już raz).
Ale wiecie, już po wyborach, to możemy tam nawet drezynami śmigać. :) -
#114
Błażej Kopka
(2024-05-07 19:30:04)
Cytuję: "Dalej ktoś będzie kłamał, że tą trasą w przyszłym miesiącu pojedzie pociąg?!" - myślę, że tak. Ale spokojnie - tylko jeszcze przez kilkanaście dni :) Kalendarz przetargowy DSDiK - wiele prac rozstrzygnięto w przetargach jakoś w marcu, dając wykonawcom pół roku na realizację. Czyli pewnie koło października/listopada. Grudzień br. jest moim zdaniem realny, o ile coś się nie stanie. Ale w Miłkowie peron to już chyba jest robiony, z tego co w internetach widziałem.
-
#115
Błażej Kopka
(2024-05-14 17:36:05)
A jednak przestrzeliłem - nie kilkanaście dnia, a tydzień - tyle zajęło województwu przyznanie się, że grudzień to obecnie najwcześniejszy realny termin oddania linii :)
-
#116
Błażej Kopka
(2024-08-26 17:04:35)
W ostatnim wywiadzie dla wyborczej przedstawiciel województwa przyznał, że pociągiem do Karpacza w tym roku nie pojedziemy.
-
#117
Błażej Kopka
(2024-09-24 17:23:36)
Najnowsze zdjęcia pokazują, że budowana linia do Karpacza jednak uległa niewielkim podmyciom. Podmyło też przyczółek jednego z mostów.
-
#118
Tommt
(2024-09-26 21:32:21)
(odp. na #117) Możesz dać jakieś linki do zdjęć?
- #119 Błażej Kopka (2024-09-27 14:51:43)
-
#120
(odp. na #119)
X. Piast II Chrobry
(2024-10-26 19:23:14)
Widok linii 308 i 340 z drona. https://www.youtube.…
Ciekawe info pod filmem, m. in."
"Personel kolejki składał się z zawiadowcy, 2 urzędników stacyjnych, 2 kierowników pociągów, konduktora, 2 maszynistów, 3 palaczy i toromistrza. Początkowo kolejka posiadała 2 parowozy typu T3, 4 wagony osobowe i 2 wagony pocztowo-bagażowe. W 1927 roku miała już 3 parowozy T3, 6 ELNA6, 8 wagonów osobowych, 2 pocztowo-bagażowe i 2 robocze." -
#121
(odp. na #117)
X. Piast II Chrobry
(2024-12-18 13:01:37)
Od czerwca pociągi dojadą z Jeleniej Góry do Karpacza.
Prace kosztowały 41 mln zł.
Remont linii J. Góra-Mysłakowice-Karpacz pozwolił na kursowanie pociągów z prędkością 60 km na godzinę.
https://stooq.pl/n/?… -
#122
Błażej Kopka
(2025-03-18 14:48:26)
Cała linia, łącznie ze stacją końcową jest obecnie przejezdna po odbudowie. W necie pojawiły się pierwsze fotki SM42 Trainspeed przy peronie w Karpaczu. Wygląda na to, że wyrobią się do wakacji - podbijanie i profilowanie to najbliższe dni, najwyżej peronów nie skończą, ale to niepotrzebne dla otwarcia linii.
-
#123
Antek Kujawski
(2025-05-17 17:09:56)
Jest rozkład jazdy na portalu pasażera. Pociągi zatrzymają się w Łomnicy Średniej, Łomnicy Dolnej, Łomnicy, Mysłakowicach, Mysłakowicach Orzeł i Miłkowie
-
#124
Błażej Kopka
(2025-05-18 10:05:00)
No sęk w tym, że nie wszystkie pociągi wg aktualnego rozkładu się zatrzymają na wszystkich wymienionych stacjach. Tym samym będzie to chyba pierwsza linia w historii, uruchomiona celowo wyłącznie dla ruchu turystycznego, bo mieszkańcom ona na pewno nie będzie służyć.
-
#125
Błażej Kopka
(2025-05-18 14:50:22)
Dzięki obecnemu rozkładowi, pociągi na Karpacz zdołały już uzyskać miano nie "sprinterów", ale "srinterów"....
-
#126
(odp. na #124)
wasiukibic
(2025-05-18 15:31:12)
Na pewno nie będzie służyć? Pójdziesz za tym o weta?
-
#127
(odp. na #124)
Trzy czwarte metra
(2025-05-18 17:43:31)
Jakby mi ktoś powiedział wczoraj, że usłyszę stwierdzenie, w którym ktoś określi reaktywowaną linię kolejową, z godzinnym taktem połączeń Osobowy/Przyspieszony za "Srintery", albo nie służący mieszkańcom, to bym go wyśmiał. Panie Kopka, zastanów się pan, co piszesz, bo takich sytuacji nie ma nawet w niektórych miejscach w Czechach. Pańska bezpodstawna nienawiść do DSDiK jak klapki na oczach zasłania panu niewątpliwy sukces i odradzanie się polskich, lokalnych linii kolejowych. Tak się składa, że miałem miesiąc temu nieprzyjemną potrzebę szybkiego dostania się z Karpacza na dworzec do Jeleniej Góry. Nieklimatyzowany autobus, bez żadnego taktu odjazdów, jadący 40 minut przez wszelkie inne wiochy i kluczący po mieście, z wielką chęcią zamieniłbym na cogodzinny pociąg, jadący połowę tego czasu, prosto do mojego celu. W skrócie, pieprzysz pan głupoty i to wyjęte z najgłębszych czeluści ignorancji. Pozdrawiam
-
#128
Błażej Kopka
(2025-05-18 21:36:18)
Weta czy weka? Muszę wiedzieć w jakim języku do mnie piszesz :) Ale biorąc pod uwagę godziny jestem pewien, że dla mieszkańców to nie będzie. Chyba, że na Twojej wiosce żyjecie wg innych schematów.
-
#129
(odp. na #128)
wasiukibic
(2025-05-18 22:52:28)
Jak to dobrze, że mieszkaniec Szamotuł, wioski ponad 30 razy mniejszej od Wrocławia, już wie, że mieszkańcy Karpacza, Miłkowa, czy Mysłakowic nie będą jeździć tymi pociągami. Leć może od razu do UMWD, żeby najlepiej wyciepali wszystkie kursy w dni powszednie, bo wtedy pociągi będą wozić puste powietrze luzem, szkoda zachodu w ogóle je uruchamiać. I wiesz co? Już taki jeden mądrala był, co to wszem i wobec starał się udowodnić, że pociągi do Sobótki, czy Bielawy to będzie klapa i jego proroctwa można obecnie o żyć rozczaść. Czy Ty czasem nie jesteś tym słynnym, "lwóweckim" trollem?
-
#130
Błażej Kopka
(2025-05-19 00:34:26)
Żadnym Lwóweckim trolem nie jestem. Ale mimo wszystko, brak pewnych relacji po prostu na dzień dobry widzę.... Póki co, KD wykreowało nową markę wbrew własnej woli: "srinter" :)
-
#131
(odp. na #130)
wasiukibic
(2025-05-19 10:05:36)
Niestety, brak stacji w Mysłakowicach i szczupłość taboru zrobiła swoje. Wielka szkoda, że DSDiK nie zdecydowało się, aby od razu zrobić linię na bogato - a więc z elektryfikacją i stacją w Mysłakowicach, co i tak, prędzej czy później będzie musiało nastąpić, tak jak w przypadku linii do Trzebnicy.
-
#132
Błażej Kopka
(2025-06-09 16:17:12)
Jak to jest z tymi pierwszymi kursami do Karpacza? Gdzie można kupić bilety?
-
#133
(odp. na #132)
octanq
(2025-06-09 21:17:08)
Ciekawy rj., szczególnie pociągi KD RETRO w (6) i (7).
https://portalpasaze… -
#134
Błażej Kopka
(2025-06-10 05:26:40)
Widzę, że poszli po rozum do głowy i poprawili pozycję KD Retro 60720 wyjazd z Karpacza o 11:05, która w pierwotnej wersji była niepotrzebnie rozpisana na 2 pozycje. Swoją drogą, nadal nie wiem - KSK będzie jeździć w normalnej taryfie KD?
-
#135
KaMa2
(2025-06-10 21:40:45)
#134
Kanały sprzedaży (sprawdzane w Koleo) oferują bilety w tej samej cenie na zwykłe, Retro i sprintery. Taka sama sytuacja jak z parowozem z Wolsztyna w ofercie Kolei Wielkopolskich -
#136
Błażej Kopka
(2025-06-13 11:38:00)
Pierwszy pociąg specjalny z zaproszonymi gośćmi wyruszył właśnie do Karpacza. Jest to duet Linków, które otrzymały z tej okazji (przynajmniej jeden z nich) okazjonalną malaturę "Przystanek Karpacz". Być może oznacza to, że to właśnie ten/te SZT będą przypisane do tej trasy. Jutro (14.06) o 10:00 wyruszy skład inauguracyjny połączenia w składzie SP42-001 (ta sama, która jechała ostatnim kursem w 2000 r.) oraz wagony 110A i 120A. Wstęp wolny, liczba miejsc ograniczona. W regularnym ruchu składy retro będą zestawione również z wagonów Bi. Od niedzieli regularne połączenia, koszt biletu 9,80. W sumie można by zmienić kolor linii.
-
#137
Konik
(2025-06-15 18:55:00)
Jestem nowy na tym portalu. Cieszę się, że linia karpacka znów wróciła do życia. Jeśli ją kiedyś poddadzą elektryfikacji, to już będzie GIT. Teraz żebym był dobrze zrozumiały;
Pana Tadeusza Syryjczyka i Pana Krzysztofa Celińskiego nie można wpuścić do Karpacza (oczywiście to przenośnia), ale to oni "upodlili" kolej karpacką. Powinni być "wygwizdani", jeśli tylko do Karpacza przybędą. Wybaczcie, ale pamiętam tę "rzeź połączeń". -
#138
Błażej Kopka
(2025-07-04 12:22:30)
SA134-023, który najczęściej obsługuje tą linię otrzymał okleinę "Kierunek Karpacz" - podobną do tej, którą miały Linki na kursie inauguracyjnym. Z uwagi na różnice konstrukcyjne obu typów maszyn, logo nie jest umieszczone na boku każdego czoła, tylko jest jedno, za to dużo większe, na środku składu.
-
#139
Błażej Kopka
(2025-09-02 16:23:48)
Jutro, to jest 3 września 2025 roku o godzinie 11:33, a więc w planie rozkładowego pociągu KD 66756, wyruszy w trasę pierwszy w historii kraju, planowy pociąg napędzany wodorem. Pociąg pojedzie z Jeleniej Góry do Karpacza.
[Dodaj nowy komentarz]
Bardzo prosimy o zamieszczanie komentarzy merytorycznych i napisanych w sposób kulturalny. Dzięki temu czytanie ich będzie dla wszystkich przyjemniejsze. Redakcja zastrzega sobie prawo odrzucania, usuwania, bądź niezmieniającą merytorycznego przekazu ingerencję w treść komentarzy (moderację) bez podania przyczyny.
Linia kolejowa Mysłakowice – Karpacz (340)