OBK logo Ogólnopolska Baza Kolejowa

Linia Wielkie Piekary – Miłkowice (296)

Odcinek:

Ostatnia zmiana: 2025-04-10 (podobiekty)

[Pokaż/ukryj więcej elementów]
Punkt (województwo) km km taryfowy
[Pokaż/ukryj poza zasięgiem]
0,001 0
|
| |
  Legnica Wschód   (D)
2,165
|
| |
  Jezierzany   (D)
8,768
| |
  Miłkowice   (D)
Obraz

Odcinki alternatywne

Nazwa odcinkaOdDo
Wielkie Piekary – Podstacja trakcyjna (LK296, tor niewałaściwy): Wielkie Piekary - Podstacja trakcyjna Legnica
Stan linii « Pokaż/ukryj

Jeżeli masz jakieś materiały, które powinny Twoim zdaniem znaleźć się na tej stronie - wyślij je do nas.
Uzupełnij dane  | Napisz email do redakcji | Jak dodać nowe zdjęcia?

Komentarze:

Sekcja komentarzy służy wymianie informacji, poglądów, oraz innych informacji pomiędzy użytkownikami Bazy. Prezentowane tutaj wypowiedzi należą bezpośrednio do ich autorów i nie stanowią treści informacyjnej tej strony.

[pokaż/ukryj starsze ⇅]

  • #11 Błażej Kopka (2025-05-05 10:18:24)
    #10 Jaka "kolej" zakazała filmowania? Nie popadajmy w paranoję. Owszem - są przewoźnicy, którzy zakazali tego typu praktyk, ale innym przewoźnikom ciągle to nie przeszkadza, a biorąc pod uwagę jak wielu przewoźników towarowych, a nawet pasażerskich mamy w Polsce, to jeszcze można nacieszyć oko widokami cabview - w zależności kto i co w danym miejscu jeździ.
  • #12 for Przemek (2025-05-14 20:44:19)
    W opracowaniu dotyczącym kierunków rozwoju technologii w kolejowym budownictwie mostowym na Śląsku w okresie międzywojennym jest wzmianka dotycząca budowy obwodnicy towaro-
    wej Legnica (Liegnitz) Piekary Wielkie – Miłkowice (Arnsdorf, 13,1 km), uru-
    chomionej w 1925 r (linia 269). Na odcinku 10 km pomiędzy mostami lub wiaduktami
    o świetle ponad 5 m zrealizowano 32 obiekty mostowe, z czego 27 jako żelbe-
    towe, natomiast tylko pięć jako stalowe, lecz i tutaj podpory wykonano z żel-
    betu. Pomiędzy wybudowanymi obiektami żelbetowymi przeważały sklepione
    (15 szt.), podczas gdy obiektów o przęsłach płytowych powstało 12. Należy pod-
    kreślić, że obiekty żelbetowe uzyskiwały przęsła, których długość w świetle nie
    przekraczała 20 m. Zastosowanie przęseł kratownicowych nastąpiło głównie
    w obiektach wymagających większej rozpiętości przęseł niż 20 m. Przykładowo
    w obrębie tejże obwodnicy most nad Kaczawą uzyskał stalowe przęsło kratow-
    nicowe o długości 67,8 m, natomiast most nad Czarną Wodą paraboliczne
    przęsło kratownicowe o długości 41,9 m57.Ciekawostką konstrukcyjno –architektoniczną jest pierwszy wiadukt od strony Miłkowic. Rozwinięcie technologii mostów żelbetowych nastąpiło w kolejnej dekadzie. Przykładem jest zbudowany w latach 1937–1939 most na Bobrze na
    bocznicy wojskowej Leszno Górne (Ober Leschen) – Pstrąże (Pstransse) która jest opisana w Bazie Kolejowej . Jedenastoprzęsłowy żelbetowy most
    sklepiony o długości konstrukcyjnej ok. 371 m uzyskał dwie oddzielne nitki,
    kolejową i drogową. Rekordowe rozmiary konstrukcji zarówno pod wzglę-
    dem długości przęseł, jak i tęgości podpór i sklepień, są bezprecedensowe
    w budownictwie mostowym w omawianym okresie i można je uznać za ukoro-
    nowanie rozwoju techniki żelbetowej w okresie administracji niemieckiej na
    Śląsku.
  • #13 Po kolei (2025-05-25 19:32:43)
    W nawiązaniu do pytania Jaranowiczanina, chciałbym wnieś do wątku moje wątpliwości. 0tóż moim zdaniem budynek, o który pyta nie miał cech charakterystycznych dla tego typu obiektów przeznaczonych do obsługi parowozów. Brak typowych otworów oddymiających mogło sugerować, że parowozy przeglądane były jakoby wygaszone. Brak w otoczeniu urządzeń do nawadniania i nawęglania po przeglądzie. W jakim celu zbudowano dwie małe /wagonowe/ obrotnice? Obiekt powstał w latach dwudziestych ubiegłego wieku, w czasie powiększenia stacji i zmiany jej charakteru. Możliwe, że projektując ten obiekt myślano perspektywicznie o wykorzystani w przyszłości do obsługi lokomotyw elektrycznych, skoro miano w planach zelektryfikowanie tej części sieci kolei śląskiej, a Arnsdorf /Miłkowice/ byłoby idealnym miejscem. Podsumowując, to typowy zakład napraw i przeglądów wagonów dla potrzeb RBD Breslau. W dokumentach niemieckich przewija się informacja o dodatkowych naprawach wagonów (wagenausbesserung RMA Liegnitz, Bm Arnsdorf). Poprzedni warsztat przy parowozowni był za mały, przy coraz większym ruch pociągów towarowych na węźle legnickim. Ze wspomnień jednego z pierwszych kolejarzy z Miłkowic można się dowiedzieć, że w 1945r obiekt był pilnowany przez sołdatów Armii Czerwonej, możliwe że przetrzymywano tam tych którzy demontowali tory, a Miłkowice wówczas były główną bazą i składowiskiem demontowanego osprzętu. Po przekazaniu stacji administracji polskiej hala była ogołocona z całego wyposażenia i nie nadawała się do użytkowania.
  • #14 Legniczanin (2025-05-26 19:28:46)
    Czekam, kiedy nastąpi definitywne zamknięcie linii 296. Będzie to pewnie z chwilą pojawienia się problemów z którymś licznych wiaduktów lub mostów. Warto wiedzieć, że w pobliżu wiaduktu linii obwodowej nr 296, z Wielkich Piekar do Miłkowic, nad linią Legnica-Rudna Gwizdanów, od strony Bobrowa (Rzeszotar) istniał jeszcze w latach 70. piętrowy budynek posterunku odstępowo-bocznicowego (nieczynny). Nastawnia początkowo odpowiedzialna była za ruch kolejowy na obwodnicy towarowej i przekierowywała pociągi towarowe jadące od strony Rzeszotar (Rudnej Gwizdanów) na obwodnicę. W ten sposób mogły one ominąć zatłoczoną stację w Legnicy (wybuch Wojny Światowej przerwał budowę linii okrężnej). Przebudowa stacji Legnica wymusiła zmianę układu torów między innymi w kierunku zachodnim, w tym również do Rudnej. Dla zwiększenia przepustowości na linii okrężnej rolę posterunku odstępowego na 8,653 km przejął posterunek Schwarzvorwerk (Czarny Dwór). Obiekt architektonicznie podobny był do innych budowli typu nastawnia, na terenie węzła Legnica-Miłkowice. Niewielu wie, że istniała bocznica do jednostki wojskowej Ziethen Kaserne, mieszczącej się przy dawnej ulicy Frankfurter Strasse(Słubicka), będącej siedzibą 18 Pułku Artylerii (Sztab i II oddział). Boczny tor zbudowano na podtorzu pierwotnej linii do Rudnej Gwizdanowa, przebiegała między innymi obecną ul. Grabową w okolice dzisiejszej ul. Miłkowickiej. Tor w kierunku jednostki posiadał ręczną wykolejnicę ze wskaźnikiem sygnałowym (Wk), rozjazd pojedynczy z ręcznym napędem (zwrotnik) ze wskaźnikiem i dwa kozły oporowe. Cecha na szynie BVG Bochum wskazywała rok produkcji 1933. Kiedy bocznica powstała, tego nie wiem. Znaleziony gwóźdź podkładowy sugeruje, że działo się to przed II WŚ, chociaż równie dobrze torowisko mogło powstać później, zbudowane przez Rosjan {?}, którzy mogli przenieść fragment torów np. ze zlikwidowanej linii dwutorowej, ewentualnie z pobliskich Miłkowic, gdzie po wojnie ubyła spora liczba torów stacyjnych. ”Podziwiając” rampę rozładunkową przy dawnej bocznicy pomyślałem, że tak „pięknie” to tylko mógł budować człowiek radziecki (prawdopodobnie ”poprawili” oryginał). Obok, za ogrodzeniem znajdowały się zbiorniki na paliwo. Ta sugestia niekoniecznie musi być prawdziwa, jeżeli uwzględnimy fakt, iż Rosjanie zmienili charakter jednostki przy ul. Słubickiej i Poznańskiej (łączność). Stacjonująca wcześniej niemiecka jednostka wojskowa to pułk artylerii z dużą ilością koni (2200) i na pewno musieli mieć jakiś sposób na szybki, bezpieczny załadunek i rozładunek zwierząt, armat, zaopatrzenia w pasze, itd. W tamtym czasie pobliskie łąki służyły za pastwiska i wybiegi dla koni, a parterowe budynki z czerwonej cegły to byłe stajnie. Osobiście obstawałbym za uznanie daty budowy bocznicy na lata budowy kompleksu koszarowego, tj. między 1934-35r. Likwidacja odcinkowej blokady na obwodnicy miała fatalny skutek (brak posterunków ruchu). W połowie lat 50. doszło tam do katastrofy. Na rozerwaną część pociągu relacji Miłkowice-Wrocław Brochów najechał kolejny skład. W efekcie zderzenia kilka wagonów zostało zniszczonych lub uszkodzonych, nastąpiła dewastacja torowiska, uszkodzenie parowozu i wstrzymanie ruchu w obu kierunkach szlaku. Na szczęście nie było ofiar w ludziach. W konsekwencji przeprowadzonego śledztwa przez komisję dochodzeniową zwolniono ze służby konduktora hamulcowego, rewidenta i pracownika nastawni Legnica Wschód. Na czym polegała wina tych ludzi? Konduktor spał w budce hamulcowej (brek), a tym samym nie osłonił spłonkami stojącego fragmentu składu i tylko cudem uszedł z życiem, rewident niedbale wykonał próbę hamulców (brak ciśnienia na końcu przewodu głównego), nastawniczy nie zauważył braku świateł na końcu przejeżdżającego pociągu. Drużyna parowozu Ty2 z MD Miłkowice dostrzegła wprawdzie światła końcowe, ale przy słabej widoczności (noc, mgła zwykle na tym odcinku trasy) nie zdołała zatrzymać pociągu.
  • #15 Fan kolei (2025-06-03 19:34:34)
    Ciekawa historia, szczególnie ta dotycząca łącznicy linii 289 z linią 296. Zastanawia mnie, czy zbudowanie łącznicy było dziełem tymczasowym na czas przerwy w budowie, czy też przewidziano w pierwotnym projekcie takie wykorzystanie obwodnicy. Dekada przerwy może zmieniła koncepcję w realizacji węzła legnickiego tym bardziej, że znaczenie linii 289 poważnie się zmieniło. Przewozy lokalne były małe, bo w okolicy nie było większych zakładów. Natomiast tranzyt został przekierowany na linię skrótową przez Ścinawę i Wołów. Perspektyw na poprawie sytuacji nie było, uwzględniając ograniczenie w tonażu składów. W tamtym czasie lokomotywy parowe nie radziły sobie z nachyleniem linii przed Koźlicami, cięższy skład musiał korzystać z ”popychu”. Obwodnica mająca zainstalowaną blokadę odstępową miała zwiększyć przepustowość w węźle legnickim, a wprowadzenie dodatkowych pociągów zakłóciłoby to założenie. Przytoczę opis dotyczący tego fragmentu linii, zamieszczony w Atlasie Kolejowym: „Powodem przełożenia fragmentu linii kolejowej była przebudowa stacji Legnica i wyprowadzenie toru w kierunku stacji Rudna Gwizdanów z węzła w sposób bezkolizyjny. Ciekawostką jest to, że torowisko pierwotnego przebiegu linii na końcowym odcinku biegnie równolegle do istniejącego toru i dopiero około 250 metrów za wiaduktem, po którym prowadzi linia nr 296, istniejący tor poprzez dwa odwrotne łuki wchodzi w oś pierwotnego przebiegu linii. Zapewne w tym miejscu podczas jej przebudowy istniał rozjazd odgałęziający”. Bzdurą jest twierdzenie, że miejsce historyczne 289 to punkt końca przełożenia toru obecnej linii kolejowej nr 289. Zdjęcie wiaduktu wyklucza możliwość ułożenia dwóch torów. Poza tym brak logiki w takim postępowaniu projektantów. W jakim celu miano połączyć starą linię z nową, tym bardziej, że wcześniej rozebrano most nad Czarną Wodą? Oczywistym jest to, że w tym miejscu istniał rozjazd, ale na obwodnicę 296.
  • #16 Glacman (2025-06-08 13:56:36)
    Za PRL linia 289 obsługiwana była przez DOKP Poznań lokomotywami z Wolsztyna lub Leszna, na trasie Leszno-Głogów-Miłkowice. Obok parowozowni w Miłkowicach widywano parowozy Ty43, Ty4, Ty51, a nawet Ol49. Popych czekał w Lubinie Górniczym i był to Ty2.
  • #17 Helga (2025-06-10 20:05:54)
    Panie Jaranowiczanin, proszę Pana o rozwinięcie tematu dotyczącego osiedla baraków dla pracowników sezonowych. Z relacji mojej babci wynikało, że w czasie wojny dziadek pracował na kolei w Arnsdorf bei Liegnitz. Dziadek nie mówił, co tam robił, ani gdzie mieszkał. Znał język niemiecki, bo mieszkał na Górnym Śląsku i znalazł się w tej miejscowości dobrowolnie i możliwe, że podpisał volkslistę. Temat okresu wojny był w naszej rodzinie tematem tabu. Pozdrawiam Helga.
  • #18 Jaranowiczanin (2025-06-15 21:07:58)
    Nie wiem, jak mogę Pani pomóc? O tym, kto tam mieszkał, prawie nic nie wiem. Pewien autochton, mieszkaniec Miłkowic powiedział mi, że odwiedził go znajomy (kolega) z lat wojny, a był to Ukrainiec, sezonowy pracownik kolei, który mieszkał w obiektach na terenie obozu na Neue Siedlung, taką nazwę używano, określając Nowe Osiedle przy obecnej ulicy Proletariackiej. Baraki zostały prawdopodobnie zbudowane w latach 1940-1941. Obóz składał się z trzech budynków całorocznego użytkowania ze stałym ogrzewaniem, mające murowane kominy i trzech obiektów sezonowych, z ogrzewaniem „kozą”. Na terenie znajdowały się różne obiekty pomocnicze, np. murowane śmietniki, składy węgla, szalet, schron przeciwlotniczy, itd. Wzdłuż rowu odwadniającego biegła utwardzona droga, bądź tor kolejki wąskotorowej. Całość była oświetlona, zwodociągowana i skanalizowana. Nie wiem kiedy i przez kogo to wszystko zostało zdemontowane. Początkowo myślałem, że byli mieszkańcy z ”wdzięczności” puścili wszystko z dymem, ale nie. Pozostałe po budynkach kominy nie miały śladu pożogi, a w otoczeniu baraków nie było śladów zwęglonego drewna. W Miłkowicach nie wiele obiektów ucierpiało w końcówce wojny, jedynie stary budynek szkoły i dwa bloki mieszkalne przy obecnej ulicy Proletariackiej zostały spalone. Prawdą jest, że w tamtym czasie szukano ludzi do pracy na kolei, gdyż pobór do wojska uszczuplił załogę stacji. Kolejowy klub piłki nożnej z Arnsdorf musiał się wycofać z rozgrywek w lidze okręgowej z powodu braku zawodników. Wiadome jest, że przy przebudowie i konserwacji torów na stacji pracowało komando jeńców rosyjskich. Obozem macierzystym dla nich był obóz w Malczycach. Dowożono ich między innymi do Miłkowic pociągiem, nazywanym przez miejscowych „Iwan Expresszug”. Transportowano ich bez względu na porę roku i pogodę w węglarkach odrutowanych drutem kolczastym. Ze wspomnień jeńca można się dowiedzieć, że mogli się umyć w stawie p.poż koło magazynu Luftschutz (czerwony budynek z cegły koło wagonowni), lub jak myto wagony wraz pasażerami pod żurawiem wodnym. Może Pani spróbować dowiedzieć się o zatrudnieniu dziadka w archiwum niemieckim we Freiburgu, gdzie mogą być jakieś materiały na temat działalności stacji. To adres strony http://www.bundesarc… .Jeszcze lepszą jest droga przez Arolsen Archives dla osób szukających członków rodzin zatrudnionych przymusowo, albo byłych więźniów obozów koncentracyjnych. Każdy może się zwrócić do tego archiwum, żeby sprawdzić swoją historię(za darmo).
  • #19 (odp. na #12) Przemek (2025-07-04 15:56:54)
    Dzień dobry!
    Dziękuję, a jak nazywa się to opracowanie?
    Proszę używać opcji Odpowiedz, aby dana osoba miała powiadomienie o komentarzu, bo zobaczyłem go przypadkowo. ;-)
  • #20 Dróżnik (2025-07-06 15:35:59)
    A propos tematu bocznicy do koszar. Kolego Legniczanin, ciekaw jestem, czy portal Liegnitz.pl który pewnie Pan zna, zajmował się jakimiś bocznicami w obrębie miasta np. cukrownia, lotnisko, gazownia, tartak, elektrownia itd. Przypomniało mi się, że jest tam dział dotyczący stacji Legnica. Wydaje mi się, że najwięcej z nich to bocznice szlakowe na linii Legnica Północna-Rawicz częściowo opisanych w Bazie.

[Dodaj nowy komentarz]

Bardzo prosimy o zamieszczanie komentarzy merytorycznych i napisanych w sposób kulturalny. Dzięki temu czytanie ich będzie dla wszystkich przyjemniejsze. Redakcja zastrzega sobie prawo odrzucania, usuwania, bądź niezmieniającą merytorycznego przekazu ingerencję w treść komentarzy (moderację) bez podania przyczyny.

Linia kolejowa Wielkie Piekary – Miłkowice (296)

Do zapisu

Trwa zapis, proszę czekać...