Jeżeli masz jakieś materiały, które powinny Twoim zdaniem znaleźć się na tej stronie - wyślij je do nas. Uzupełnij dane
|
Napisz email do redakcji |
Jak dodać nowe zdjęcia?
Komentarze: ⇵
Sekcja komentarzy służy wymianie informacji, poglądów, oraz innych informacji pomiędzy użytkownikami Bazy.
Prezentowane tutaj wypowiedzi należą bezpośrednio do ich autorów i nie stanowią treści informacyjnej tej strony.
[pokaż/ukryj starsze ⇅]
#1
Konto na piggy.
(2020-02-08 10:57:45)
do końcu 20 Sierpień 2020 roku, odchodzi się nowy przystanek imię Nowy Dwór albo Nowy Dwór Orneckie.
#2
Io
(2020-02-08 20:31:56)
Ale to nie na tej linii, skoro jest zawieszona dla ruchu pasażerskiego
#3
Pytanue
(2020-02-09 16:16:12)
Czy ktoś wie kiedy i dlaczego przebudowano spory odcinek od Kajn do Bukwałdu?
#4
subsens
(2020-02-11 22:52:10)
Pomiędzy 1907 a 1913 (podniesienie kategorii linii z Nebebahn do Hauptbahn), albo 1934 (modernizacja) albo nawet 1944 (hipotetycznie), dla zwiększenia prędkości przejazdu między Olsztynem a Królewcem. Na linii jest więcej spektakularnych przekładek/prostowań łuków, niektóre dosyć zagadkowe i nieoczywiste.
#6(odp. na #5)
Stanisław Stanisław
(2020-04-03 00:05:19)
Potwierdzam. Od 1 kwietnia 2020 roku kołowa komunikacja zastępcza na linii nr 221 została zawieszona do odwołania... i nie był to wcale prima aprilis :( Dodam może, że nie ma to związku z obecną sytuacją w kraju, bo już na początku marca, jadąc porannym "Regiobusem" z Dobrego Miasta do Olsztyna usłyszałem od sprzedającego bilety konduktora, że komunikacja zastępcza będzie funkcjonowała tylko do końca marca. W dodatku wszelkie prace na linii "ugrzęzły" chyba na dobre... Dodam może, że ruch towarowy odbywa się nadal (a przynajmniej odbywał jeszcze w marcu), ponieważ np. jeden z pociągów towarowych (z 12 węglarkami z węglem kamiennym) przybył od strony Braniewa do Dobrego Miasta w dniu 24 lutego. Wagony zostały rozładowane nijako tradycyjnie przy placu ładunkowym zlokalizowanym w płn. części stacji. Również w połowie marca przechodząc obok stacji widziałem przygotowania do przyjęcia jakiegoś pociągu. Pojawił się dyżurny ruchu, oraz pracownicy PKP PLK sprawdzający stan torów, rozjazdów i rogatek. Jednak obowiązki nie pozwoliły mi poczekać na przyjazd pociągu, przypuszczam jednak, że ponownie był to skład z węglem kamiennym dla miejskiej kotłowni i okolicznych punktów handlujących opałem.
#7
tomimaki
(2020-06-29 17:18:13)
Odcinek Dobre Miasto - Orneta ma być modernizowany w latach 2020 - 2021, odcinek Orneta - Pieniężno w latach 2022-2023. Nie ma wykonawcy na odcinek Olsztyn Gutkowo - Dobre Miasto. http://gazetaolsztyn…
#8
Stanisław Stanisław
(2020-10-16 14:27:11)
We wrześniu 2020 r. odbył się remont rozjazdu nr 2 w Dobrym Mieście. Wymieniono m.in. podkłady, część szyn, tłucznia oraz oczyszczono okolicę rozjazdu, w tym pogłębiono rów odwadniający. Początkowo myślałem, że być może rusza długo zapowiadana modernizacja stacji, ale prace na rozjeździe ukończono, i jak dotychczas - nie licząc kosmetyki kolejnego rozjazdu, nr 29, na samej stacji, w temacie jej modernizacji, nic się nie dzieje. Poprawienie stanu rozjazdów nr 2 i 29 wiąże się zapewne z ruchem pociągów towarowych obsługujących bocznicę poprowadzoną do dobromiejskiego elewatora.
Obie, obecnie istniejące firmy, położone przy bocznicy, CEFETRA (elewator zbożowy) i Agrochem (głównie handel środkami ochrony roślin i nawozami, w tym płynnym nawozem RSM), nadal korzystają z transportu kolejowego. Zarówno w wakacje, we wrześniu jak i obecnie, w październiku, właściwie każdego tygodnia, na bocznicę wjeżdżają składy towarowe, głównie dla Agrochemu. W związku z rozpoczęciem sezonu grzewczego, na stacji Dobre Miasto zaczęły się także pojawiać składy węglarek, rozładowywane tradycyjnie przy placu rozładunkowym w północnej części stacji, zlokalizowanym przy torze nr 3. Wspomniane pociągi przybywają od strony Gutkowa - tam docierają z kierunku Elbląga np. dla Agrochemu składy cystern różnych typów, dostosowanych do przewozu RSM, wagonów serii Simms (typ 425Sa) i serii Sis (typ 426S) czy też platform serii Res (typu 424Z oraz pochodzenia czechosłowackiego, oznaczonych CSD/R), oraz od strony Olsztyna (np węglarki, kilku typów, z węglem kamiennym). Po zboże, nijako tradycyjnie, zaglądały (jeszcze we wrześniu) wagony serii Tadds (typ 430S).
Przy wspomnianych składach w ostatnich miesiącach można było zobaczyć przeważnie lokomotywy PKP Cargo serii SM42 (w tym zmodernizowanymi 6Dg), coraz częściej goszczą na stacji ST44, natomiast coraz rzadsze (w porównaniu do lat ubiegłych) są ST45. Z "prywaciarzy" przez ostatnie miesiące zaglądały np. SM42 CTL Logistics, 311D czy też potężny Class66.
Wyżej wspomniane składy, tak jak pisałem przybywają od strony Gutkowa, a kierunek na Braniewo jest obecnie nieprzejezdny - rozebrano tor. Pod koniec września na stacji Dobre Miasto, na starej rampie boczno-czołowej, położonej na południe od dworca, przed byłym PKP-owskim magazynem, pojawił się spory skład podkładów strunowo-betonowych w większości "cechowanych" S-77 i S-78 typu INBK-7 (produkcji wytwórni KOLBET w Suwałkach z 1977 i 1978 r.) oraz G-78 typu PBS-1 (produkcji Wytwórnia Podkładów Strunobetonowych w Goczałkowie z 1978 r.). Podkłady te zeskładowano w tym miejscu, po zdjęciu ich z toru szlakowego. Tor szlakowy za stacją Dobre Miasto kończy się w km. 23.7 wg. słupka hektometrowego, tuż przy semaforze świetlnym, wjazdowym, oznaczonym H 1/2. Dalszy odcinek bardzo szybko zwinięto i podejrzewam, że zwija się go dalej, w kierunku Ornety, a ma to związek z ostatecznym, a rodzącym się w wielkich "bólach", zakończeniem przetargu na modernizację.... niestety tylko odcinka Dobre Miasto - Orneta (w latach późniejszych, o czym wspominał we wpisie poprzednim tomimaki, na "warsztat" idzie odcinek Orneta - Pieniężno, pozostała cześć linii nr 221 nadal czeka, tylko na co ?). Jak widać prace na odcinku Dobre Miasto - Orneta już rozpoczęto, zaraz za stacją Dobre Miasto tor "zwinięto", znikły podkłady, a "uwolnione" szyny leżą po obu stronach, byłego już torowiska, tworząc niezwykle długą i ciekawą serpentynę - zapewne wkrótce zjawi się ekipa z palnikami i widok ten przejdzie do historii. Tak czy siak, warto odnotować, że odcinek za Dobrym Miastem, od końca września 2020, jest już nieprzejezdny z powodu rozebrania torowiska.
#9
Toemk
(2020-11-30 11:19:06)
W 2021 roku PKP PLK planuje ogłosić przetarg na modernizację odcinka od Pieniężna do Braniewa wraz ze stacjami Pieniężno i Orneta.
W listopadzie, przynajmniej raz w każdym tygodniu, od strony Braniewa przez Pieniężno i dalej do Ornety jeżdżą wagony z tłuczniem. Jest ich około 40. Ponad to praktycznie codziennie nie licząc weekendów jeżdżą tzw. węglarki od Braniewa do Pieniężna (nie wiem czy nie dalej) i tego samego dnia wracają. Dziwne jest to, że w obie strony jeżdżą puste.
#10
tomimaki
(2021-04-14 23:08:03)
Podpisano umowę na przebudowę odcinka Olsztyn Gutkowo - Dobre Miasto: https://www.olsztyn.…
#11
113
(2021-04-15 13:10:51)
Ciekawe, czy ruch pasażerski wróci po modernizacji ?
#12
Karolina
(2021-04-26 20:25:39)
Cześć, czy jest ktoś z okolic Braniewa i jest w stanie mi powiedzieć jak wygląda teraz ruch na odcinku Braniewo-Pieniężno? Czy dalej kursują te tajemnicze węglarki czy ruch nie odbywa się wcale? Będę wdzięczna za wszelkie informacje ;)
#13
Tomek
(2021-05-15 11:19:16)
Tajemnicze węglarki nie jeżdżą od dawna. W ogóle nic nie jeździ.
#14
Tomek
(2021-05-15 13:26:32)
Godzinę po napisaniu powyższej wiadomości przejechał skład z wagonami. Wagony były (chyba) puste i wyglądały jak te, w których transportuje się tłuczeń.
Wasiu, niestety ale spełnia się to co wielu przewidywało. Front robót w wielu miejscach rozbabrany...a końca nigdy nie będzie!
#17(odp. na #16)
wasiukibic
(2021-07-14 10:34:13)
Nie mogę w to uwierzyć, choć staram się śledzić telenowelę związaną z remontem linii Gutkowo - Braniewo, że to ma kosztować 500 baniek! No ale jak np. na taką Bielawę DSDiK wydał coś koło 15 baniek, a PLK wyliczyła to na 100 baniek...
#18(odp. na #17)
tomimaki
(2021-07-14 12:58:23)
Bo chcą zrobić durny LCS na tej lokalnej linii.
#19
113
(2021-07-14 13:05:36)
Nie kończące się remonty ? Czy mi to przypomina sytuację z tramwajami w Częstochowie?
A tak temacie to PLK powinno doglądać się prac i stawiać na jakość i czas dla wykonawcy aby nie okazało się potem, że coś jest nie tak, tu źle zrobione itp itd.
Braniewo musi odzyskać połączenia pasażerskie, zwłaszcza, że jest to jedno z większych miast liczących ponad 17000 mieszkańców i liczyć się powinno przywrócenie ruchu pasażerskiego. To samo tyczy się linii kolejowej nr 254, która jest kluczem dla ruchu turystycznego.
I tak gdyby PLK zdołałaby przywrócić do ruchu linię kolejową nr 221 i 254 pozostaje też pytanie co z taborem, bo o ile nie ma za bardzo potrzeby pójścia elektryfikacji na Braniewo (owszem PKP coś tam uwzględnia elektryfikację linii kolejowej nr 217, ale nie wiem jak taki pomysł oceniają miejscowi i kolejarze) to jednak potrzebny byłby tabor musiałby obsługiwać 221-kę. I pytanie czy w tym przypadku województwo Warmińsko-Mazurskie mogłoby wynajmować od przewoźników takich jak SKPL czy Arriva tabor do obsługi połączeń z Olsztyna do Braniewa (i paru innych połączeń), czy raczej poszliby w zakup nowego taboru spalinowego, w postaci 36WEhd i SA140, lub też uwzględnić (choć to jest na chwilę obecną mało realne) zakup taboru wodorowego lub akumulatorowego. Choć w przypadku tego ostatniego na stacjach linii kolejowej nr 221, czy 254 musiano by rozbudować stacje ładowania oraz zaplecze techniczne.
Może za bardzo rozpisałem się myśleć nad przyszłością, ale myślę, że takie plany mogłyby być uwzględniane.
#20(odp. na #19)
Adolf Nowak de Piaskowski
(2021-07-14 14:26:56)
Tramwaje w Częstochowie to porażka, niekończący sie remonty.
Bez sensu ta nowa linia na Raków skoro odcięta od centrum.
Byłem tydzień temu.
#21
113
(2021-07-14 15:29:19)
@Adolf Nowak de Piaskowski: Chłopie co ty za głupoty piszesz ? Linia na Raków działa i jest to jedyna funkcjonująca linia tramwajowa w Częstochowie, która wcale nie jest bez sensu, bo jeszcze przed remontem można było dojechać do centrum. Linia na Raków została otwarta w 2012 roku.
Racja, że jest to bardzo wkurzające, że remont trwa dwa lata i niewiele się dzieje poza syfem i stojącymi obok maszynami. Tyle w temacie.
#22(odp. na #20)
wasiukibic
(2021-07-14 15:30:55)
Odchodząc od tematu. Specyfika sieci częstochowskiej jest taka, że w czasie trwania remontu spójność jest zerwana bez możliwości objazdu. Remont się jednak kiedyś skończy, a trzeba oddać, że zakres prac był tu szeroki. Ocena zasadności istnienia sieci tramwajowej, czy też jednej z jej odnóg, tylko przez pryzmat jej trudnionego lub braku funkcjonowania podczas prac remontowych jest, delikatnie mówiąc, nietrafiona i nierzetelna, lub celowo zakłamana.
Tyle offtopu.
#23
113
(2021-07-15 14:49:47)
Wasiu dobrze powiadasz co do sieci tramwajowej.
No a wracając do tematu, to czy nie uważasz, że po reaktywacji linii kolejowej nr 221 mogą być problemy z brakiem taboru w warmińsko-mazurskim?
#24(odp. na #23)
wasiukibic
(2021-07-15 14:59:25)
To jest pytanie do Tomimakiego. Obiło mi się jednak o uszy, że Polregio ma w planach zakup fabrycznie nowego taboru, więc jest szansa, że część tego zasobu trafi do warmińsko-mazurskiego. Nie wiem, czy województwo jest w stanie wysupłać własne środki (przy wsparciu z Unii) na ten cel.
#25(odp. na #24)
tomimaki
(2021-07-15 23:01:37)
Będą problemy, zwłaszcza że urząd marszałkowski w maju sprzedał, poniżej rynkowej ceny, dwa szynobusy SA106 dla Polregio do użytku w Podlaskim... A co do środków może nie tyle, ile Zachodniopomorskie, ale jeden skład rocznie mogli by kupić.
#26
Stanisław Stanisław
(2021-07-16 09:07:36)
Będą problemy także z powrotem pasażerów. Za chwilę miną dwa lata jak wstrzymano ruch pasażerski. Miną kolejne dwa, zanim (wg planów) szynobusy wrócą na trasę (koniec 2023). Co wyjdzie z tych planów, pożyjemy, zobaczymy. Tymczasem próżnię wynikłą z braku połączenia kolejowego systematycznie wypełniają lokalni przewoźnicy, prywatni i samorządowi. Jeszcze trochę i w takim Dobrym Mieście, Ornecie czy Pieniężnie ludzie "zapomną o kolei", tym bardziej, że historycznie uwarunkowane lokalizacje dworców na linii nr 221 nie są zbyt szczęśliwe (na peryferiach miejscowości, z dala od centrum), przez co wielu podróżnych i tak wolało korzystać z komunikacji kołowej. Oczywiście odpowiednia reklama i nagłośnienie powrotu szynobusów, "przyjazny" rozkład jazdy pociągów, oraz konkurencyjna cena biletów, mogą przywrócić trend wzrostu liczby pasażerów, jaki obserwowany był na tej linii od kilku lat, przed jej zamknięciem, tym niemniej myślę, że bardzo trudno będzie ponownie "przekonać" ludzi do kolei.
Mam nawet takie smutne refleksje, że być może po przywróceniu ruchu pasażerskiego (a ma być 5 par pociągów, z trzech jakie były przed zamknięciem), po jakimś tam czasie zostanie on zredukowany, a może nawet w ostateczności zawieszony, a linia, w kilka lat po ukończeniu modernizacji, stanie się linią towarową, być może z ruchem pasażerskim sezonowym (wakacje itp). Obym się mylił i był miło zaskoczony. Pożyjemy, zobaczymy. Wiem jedno, obecnie np. do Bukwałdu docierają miejskie busiki z Dywit, podobnie do Cerkiewnika, gdzie "zielone" busy komunikacji miejskiej, idealnie wpasowały się w potrzeby mieszkańców "wykluczonych komunikacyjnie", po zawieszeniu kursowania pociągów. Nie wspomnę tu o Dobrym Mieście, gdzie "zielone busy" tylko uzupełniły ofertę prywatnych przewoźników, którym co ciekawe, nie przeszkadza teraz nawet kursowanie do miejscowości Swobodna (prawdopodobnie większość przewoźniku ma państwowe dopłaty do nie rentownych "kierunków"). Podobnie dzieje się w rejonie Ornety czy Pieniężna. Oczywiście tragedią jest obecnie, bezpośrednie dostanie się np. z Olsztyna (Dobrego Miasta itd.) do Braniewa, bo połączeń bezpośrednich jest jak na lekarstwo, a podróż z przesiadkami, powoduje to, że często jedyny, logiczny powrót możliwy jest dopiero na drugi dzień. Jednak ilu pasażerów ma potrzebę dostania się z obecnej stolicy Warmii, do jej historycznej lokalizacji... niestety niewielu.
Dojazdy do pracy i szkół zawsze generowały największą ilość podróżnych. Przed zawieszeniem przewozów pasażerskich, w takim Cerkiewniku czy Bukwałdzie, bywało, że wsiadało więcej osób jadących do Olsztyna, niż w Dobrym Mieście. Obecnie, wszystkie te osoby, funkcjonują dalej bez korzystania z kolei, i mam wrażenie, że nie łatwo będzie je przekonać do ponownego wejścia na stopień szynobusa. Tym bardziej, że taki "zielony bus" zajeżdża do samego centrum Cerkiewnika (czego nie robiła zastępcza komunikacja kołowa PKP, funkcjonująca przez krótki czas, oferująca mieszkańcom oddalony o ok. 3 km. przystanek, położony przy głównej drodze DW 51). Podsumowując, do obaw związanych z przedłużającym się remontem, przyszłym brakiem taboru czy "cięciem kosztów", przez które z planów jakie były w 2018 r. może pozostać niewiele, dorzuciłbym obawy o powrót pasażerów. Z drugiej strony, szynobus wożący powietrze jako panaceum na "wykluczenie komunikacyjne wielu miejscowości położonych przy linii nr 221" mi osobiście na pewno nie będzie przeszkadzał.
#27
wasiukibic
(2021-07-16 09:51:25)
Wydać 500 mln złotych, w tym budowa LCSu, tylko po to, żeby później uruchomić 5 par pociągów i to pomiędzy miastem powiatowym, a wojewódzkim. Taka lipa, to chyba jeszcze tylko w podkarpackim (gdzie swego czasu na Rzeszów - Jasło były 2 pary) i podlaskim, gdzie do Łomży planuje się uruchomić 4 pary. Szczerze, lepiej żeby te pieniądze przekazać województwom, które potrafią w kolej. W innych przypadkach dać sobie spokój z koleją regionalną i uruchomić za tą kasę autobusy, w przeciwnym wypadku jest to zwyczajne marnowanie publicznych pieniędzy, bo - parafrazując klasyka - to jak dawanie małpie zegarka.
#28(odp. na #27)
Stanisław Stanisław
(2021-07-16 12:08:34)
A tu pozwolę nie zgodzić się z Twoją opinią. Ruch pasażerski to jedno, ale nie zapominajmy, że linia nr 221 generuje też ruch towarowy i to całkiem spory w niektórych okresach (jak na drugorzędną, lokalną linię), przez co, modernizacja - odkładana od wielu lat - moim zdaniem była potrzebna i wręcz robiona jest na "ostatnią chwilę", bo linii groziła "kompletna zapaść i infrastrukturalna śmierć". Elewatory zbożowe w Dobrym Mieście i Pieniężnie, firma AGROCHEM w Dobrym Mieście, lokalne składy opału, "chłonące" w okresie grzewczym tysiące ton węgla i pomniejsi odbiorcy, do których od czasu do czasu podsyłane były wagony kryte czy nawet cysterny do przewozu gazów skroplonych to ostatnimi laty "kolejowy rynek towarowy" na linii nr 221. Moim zdaniem, nie wykorzystany w pełni, bo niestety pokutuje likwidacja bądź wyłączenie z użytkowania bocznych torów i ramp towarowych w wielu miejscach.
Można mieć zastrzeżenia co do terminów i przebiegu modernizacji, bo przypomnę wg. planów wszystko miało ruszyć już w 2018, a zakończenie prac planowane było na koniec 2020 r., tym niemniej, tak jak wspomniałem, modernizacja według mnie ma sens. Jest też szansa, że przywrócony ruch pasażerski, w tym turystyczny, według mnie, ciągle nie wykorzystany w pełni przez lokalne samorządy, spowoduje "ożywienie regionu". Pomimo obaw o przyszłość tej linii, myślę, że należy cieszyć się, że w końcu zdecydowano się na jej modernizację, która przecież prędzej czy później zostanie ukończona. I odkładam tu na bok (z wielkim trudem :P) moje zamiłowanie do starych szyn, które znikają z tej linii na zawsze wraz z postępującą modernizacją.
Co do marnowania publicznych pieniędzy, wiem, że są "obszary" gdzie faktycznie marnuje się takie pieniądze na potęgę, to jednak uważam, że są pewne rzeczy i dziedziny życia, które nie podlegają - według mnie - ekonomicznemu rozrachunkowi. Szpitale i przychodnie lekarskie, szkoły podstawowe, transport publiczny, biblioteki, place zabaw, parki i miejsca wypoczynku itp, itd. powinny uwzględniać potrzeby lokalnych społeczności i powinny być wręcz gwarantowane przez Państwo. Oczywiście w zakresie pewnego "zdroworozsądkowego podejścia". Czy Łomża zasługuje na 4 pary pociągów - myślę, że tak. Wspomniane podkarpackie i podlaskie nigdy nie miały "szczęścia" do kolei, ale czy ciągle działające, lokalne, drugorzędne linie kolejowe, z zaledwie kilkoma parami pociągów regionalnych na dzień, nie są też w Wielkopolsce, w Pomorskim, Dolnośląskim czy Kujawsko-Pomorskim ? Skoro tam można, to czemu nie gdzie indziej. Niestety dożyliśmy czasów (i to od wielu lat, niezależnie od polityków jacy nami rządzą), gdzie w publicznych spółkach, za publiczne pieniądze (czyli po prostu "Nasze"), siedzą ludzie, którzy decydują, czy nam się coś należny, czy nie, wyliczając czy ma to ekonomiczny sens, według kryteriów typu "ile osób skorzysta z czegoś"... a może tak pozwalniać większość tych "specjalistów", a za zaoszczędzone pieniądze przywrócić do życia, bądź zmodernizować, np. jeszcze więcej linii kolejowych, więcej dworców, przystanków itp. Nie wszystko musi przynosić zysk finansowy, są rzeczy, których na pieniądze nie można przeliczyć, a ogólnie pojęte Państwo, powinno gwarantować swoim obywatelom, m.in. dostęp do publicznego transportu zbiorowego. Wiem, że moja wypowiedź trąci populizmem :))) nic jednak nie poradzę, że właśnie tak myślę.
#29(odp. na #28)
wasiukibic
(2021-07-16 14:53:38)
" są pewne rzeczy i dziedziny życia, które nie podlegają - według mnie - ekonomicznemu rozrachunkowi. Szpitale i przychodnie lekarskie, szkoły podstawowe, transport publiczny, biblioteki, place zabaw, parki i miejsca wypoczynku itp, itd. powinny uwzględniać potrzeby lokalnych społeczności i powinny być wręcz gwarantowane przez Państwo." - tego nie neguję. Lepiej mieć jednak 1 porządny szpital, niż dwie umieralnie.
"Czy Łomża zasługuje na 4 pary pociągów - myślę, że tak." - 4 pary pociągów dla miasta liczącego 60 tyś. mieszkańców to jest kpina, a nie oferta. Mieszkamy w cywilizowanym, europejskim kraju, a nie w półdzikiej Afryce. W taki właśnie sposób zabijane są efekty modernizacji, które przekładają się na frekwencję w pociągach: spieprzony rozkład jazdy, stary tabor, ograniczenia prędkości na przejazdach/rozjazdach, niemiła obsługa, beznadziejna taryfa...
#30
Prochiron
(2021-07-16 19:30:20)
#29 Możliwe, że paradoksalnie ta mała liczba połączeń przekłada się na bardziej niż proporcjonalny spadek liczby klientów na danym szlaku. Sam rozmawiałem niedawno ze znajomym, mającym w swojej miejscowości dostęp do kolei lokalnej, który, oddawszy auto do mechanika, musiał załatwić coś w mieście powiatowym oddalonym o 20 km. Moją sugestię dojazdu pociągiem odebrał podobnie, jak gdybym zaoferował furmankę. Znajomy w końcu wolał odłożyć sprawy o kilka dni niż korzystać z pociągu. Taki jest stosunek osób zmotoryzowanych do kolei. Jednym z powodów może być fakt, że tych połączeń jest po prostu zbyt mało, by kolej mogła wykorzystać swoje przewagi konkurencyjne. Pociągi powinny jeździć od 6 do 23 co kilkadziesiąt minut, żeby ktokolwiek zaczął je traktować jako alternatywę dla samochodu.
#31(odp. na #30)
wasiukibic
(2021-07-16 20:07:13)
To już nie są te czasy, kiedy ludzie byli przyzwyczajeni do wysiadywania na poczekalniach długimi godzinami, bo liczba pociągów była żałosna i po załatwieniu spraw trzeba było odkolendować swoje. W dobie internetu, telefonii komórkowej, dostępu do tanich aut na takie coś pójdą tylko ludzie starsi, emeryci/renciści, bo im się nigdzie nie śpieszy oraz osoby nieposiadające prawa jazdy.
Mi długo zajęło przekonanie rodziny z lubuskiego, aby do Wrocławia pojechać pociągiem, bo w pamięci mieli obraz kolei przełomu lat 90. i 00. - 3 pary pociągów, jak nie zdążysz, to nocujesz stacji. Część kursów idiotycznie skrócona do Leszna Górnego, przesiadki w Legnicy i Żaganiu, nieraz na styk, bieganie po różnych peronach. Dopiero bezpośredni pociąg z Żar do Wrocławia, prowadzony komfortowym Linkiem po wyremontowanej trasie, dobra oferta rozkładowa i cenowa były w stanie spowodować, że jednak się udało. Zastanawiam się, jak nisko musiała upaść komunikacja w niektórych regionach w Polsce, że 3-5 par pociągów na dobę stanowi rarytas, gdzie np. na reaktywowanej 285 już są narzekania, że 10 par pociągów na dobę to zdecydowanie za mało i samorządy ślą pisma do UMWD w tej sprawie, a i nieraz była awantura, gdy w czasie korekty rozkładu jazdy z 8 par pociągów na dobę robiło się 7...
#32
113
(2021-07-16 21:59:17)
@wasiukibic: W województwie śląskim jest inaczej. Teraz drogi są tak przebudowywane aby zniechęcić ludzi do korzystania z samochodów tylko z rowerów/hulajnów, czy innych środków komunikacji takich jak pociąg, jednak nie mówi się o tym otwarcie. Ogółem widzę, że inne spostrzeżenie na sprawę masz, ponieważ z regionu z którego pochodzisz transport samochodowy jest bardziej faworyzowany.
Ogółem jeżeli chodzi o temat linii kolejowej nr 221 to czy nie uważasz, że województwo warmińsko-mazurskie mogłoby zakupić po trzy SA95 i SA140 do obsługi Braniewa, oraz do Ostrołęki (o ile pociągi Polregio będą w przyszłości dojeżdżać z Olsztyna po 35-ce), zwłaszcza, że w perspektywie paru lat część linii w województwie wypadałoby przywrócić do ruchu, a dodatkowo najpewniej w niedługim czasie rozpocznie się też elektryfikacja linii kolejowej nr 38 z Ełku do Korsz.
#33(odp. na #32)
wasiukibic
(2021-07-16 22:29:59)
# 113 Województwo śląskie przez lata było zakochane w samochodach, powstawały kolejne, szerokie arterie, centra handlowe z wielkimi parkingami, przyrost pojazdów był w tempie niemalże geometrycznym. Z drugiej strony komunikacja zbiorowa, a zwłaszcza szynowa (regionalna i miejska) była symbolem zacofania, obciachu, socjalu dla ubogich. Na szczęście jakoś po 2010 roku trend się powoli odwraca.
To właśnie we Wrocławiu obecnie zniechęca się kierowców do podróży autami poprzez wydzielanie torowisk tramwajowych, budowę ścieżek rowerowych, likwidację miejsc postojowych. Czy słusznie? Zdania są podzielone, faktem jest, że najpierw należy ludziom zaoferować sensowną alternatywę dojazdu, a nie tworzyć jej atrapę. Nie chcę wchodzić w szczegóły dotyczące ile i jakiego taboru powinno warmińsko-mazurskie zakupić, aby pokryć zapotrzebowanie na przewozy. Wiem jednak jedno, obserwując to, co tam się dzieje z boku - olbrzymia praca przed włodarzami tego województwa, także w sferze mentalnej, aby doprowadzić tamtejszą komunikację kolejową do zachodnioeuropejskiego poziomu. Czy podołają temu zadaniu, czy w ogóle będą chcieli się go podjąć? Jakoś w to wątpię.
#34
113
(2021-07-17 21:03:44)
@wasiukibic: Pamiętam przez lata te biadolenia o tym jak to dobrze, że mamy pełno samochodów i że możemy z nich korzystać. Niestety nikt nie zwracał uwagi na to, że przez to robiły się coraz większe korki, czy zanieczyszczenia powietrza w metropolii o które potem ekooszołomy oskarżały przemysł (w szczególności kopalnie i elektrownie), a nie patrzyli na to co władza robiła 10-15 lat wcześniej. No i do tego doliczmy szybko pękające drogi, których stan wówczas przypominał dzisiejsze nowojorskie autostrady.
Obecnie komunikacja kolejowa uległa poprawie, mimo to wciąż jednak wiele przed nami (modernizacja linii kolejowej nr 144 na odcinku Tarnowskie Góry - Fosowskie wraz z odbudową sieci trakcyjnej od Tworogu do Kielczy, Odbudowa linii kolejowej nr 159 do Jastrzębiego Zdroju i 145 do Piekar Śląskich, czy przywrócenie ruchu pasażerskiego do Lędzin). Miasta takie jak Częstochowa nigdy nie miały problemu z kolejowym wykluczeniem komunikacyjnym, choć owszem było parę cudów na kiju i nadal parę takowych jest w temacie dworca Osobowa.
Widzę, że akurat tematy zakupu taboru to nie twoje tematy, jednak mimo to przyznasz, że województwo warmińsko-mazurskie będzie za jakiś czas potrzebować nowego taboru do obsługi niezelektryfikowanych linii kolejowych, w szczególności gdyby udało się reaktywować ruch pasażerski na 221, 223, czy 254-ce.
#35(odp. na #34)
wasiukibic
(2021-07-17 22:44:42)
Cóż, dzięki talonom na auta, rozdawanym swego czasu górnikom i hutnikom oraz innym pracownikom przemysłu ciężkiego, będącego oczkiem w głowie ówczesnych władz, Górny Śląsk był jednym z najlepiej zmotoryzowanych regionów w Polsce. Do tego szła jeszcze durna propaganda, że u kapitalisty górnik dojeżdżał do roboty tramwajem lub pociągiem, a w socjalistycznej Polsce - przynajmniej Maluchem. Creme de la creme tego chocholego tańca było przerwanie budowy KRR...
Co do województwa warmińsko-mazurskiego - nie chcę zabierać głosu w temacie zapotrzebowania na tabor i jego zakupów, gdyż zbyt słabo znam tą część Polski, aby zgrywać tu eksperta.
Odnośnie elektryfikacji odcinka Ełk - Korsze, to słyszałem taką anegdotkę, że kolejarze z jednego, jak i drugiego węzła doprowadzili do przerwania prac, bo konieczność zmiany trakcji gwarantowała byt dla ich jednostek. Cóż, obecnie ani w jednym, ani w drugim szopy już niefuncjonują.
#36
tomimaki
(2022-06-05 01:07:01)
Dojechali z wymianą szyn, podkładów i podsypką do tego przejazdu: https://www.bazakole… Stare szyny leżą w trawie obok. Choć jak na razie to "dziwna" modernizacja, bo odnowili przepusty, a nawet nie dotknęli wiadukty kolejowe, takie jak ten: https://www.bazakole… nie mówiąc już o wycince samosiejek na nasypach.
#37
Stanisław Stanisław
(2022-06-05 12:25:06)
Interesujące jest to, że pociąg do potokowej wymiany nawierzchni SUM 312, pozwalający na równoczesny demontaż i montaż podkładów oraz szyn wyruszył z Dobrego Miasta w kierunku Gutkowa już w dniu 19.11.2021, czyli prace prowadzone są od niemal 7 miesięcy, a pociąg pokonał ok. 18,2 km. (licząc od słupka hektometrowego 22.5 położonego tuż przed rozjazdem nr 1 w Dobrym Mieście, do słupka 4.3, stojącego w pobliżu pokazanego na zdjęciu przejazdu). Do czasu roboczego pracy SUM-a trzeba też doliczyć rozłożenie nowych szyn (na torowisko, pomiędzy stare szyny), co odbyło się w październiku 2021, czyli łącznie trwa to już ok 8 miesięcy. Nie ruszono przy tym większych budowli inżynieryjnych.
Tymczasem nieco ponad 20,5 km. odcinek Dobre Miasto - Orneta (od ok km. 23.74, na wysokości semafora wjazdowego H^1/2 od strony Ornety, do ok. km. 44.35, czyli semafora wjazdowego A^1/2 od strony Dobrego Miasta) robiony był inną metodą, przez ok. 10 miesięcy - od początku września 2020, do ok. końca czerwca 2021 r. Na odcinku tym najpierw zdjęto stare szyny (zostawiając je na bokach torowiska) oraz usunięto stare podkłady i wyczyszczono torowisko [wrzesień - październik 2020]. Następnie ułożono nowe podkłady wraz z nowym tłuczniem [listopad - grudzień 2020], przy czym do nowych podkładów przytwierdzono stare szyny. Po nich poruszały się pociągi robocze. Później na całej trasie rozłożono nowe szyny (pomiędzy starymi szynami, ale na nowych podkładach) [luty -marzec 2021], a na końcu dokonano samej wymiany szyn [maj - czerwiec 2021]. Usunięcie starych szyn ze szlaku, leżących po obu stronach torowiska, odbyło się w lipcu - sierpniu 2021 r.
Wynika z tego, że SUM jakoś bardzo mocno nie przyspieszył prac (na co po cichu liczyłem), w stosunku do czasu, jaki był potrzebny na wymianę ok. 20,5 km. nawierzchni na odcinku DM - Orneta. Tym bardziej, że na obecną chwilę SUM przebył nieco ponad 18 km. i do Gutkowa pozostało jeszcze ok. 3,5 km. (licząc do semafora wjazdowego od strony DM, położonego w ok. 0.7 km). Nie wiem jakie są koszty użycia takiego pociągu (podobno większe), ale generalnie, można przeczytać w różnej literaturze, że użycie SUM-a to najszybsza metoda wymiany nawierzchni kolejowej. Oczywiście odcinek Gutkowo - DM jest trudniejszy dla wszelkich robót torowych (moim skromnym zdaniem), niż odcinek DM - Orneta, nie zmienia to jednak faktu, że zanim SUM dotrze do Gutkowa, minie zapewne jeszcze miesiąc, co sumarycznie, jakoś dużej różnicy czasowej nie będzie stanowiło, w stosunku do czasu wymiany nawierzchni na pierwszym modernizowanym odcinku.
Można też dodać, że na odcinku przed Dobrym Miastem zaczęto już usuwać stare szyny, zdjęte z toru przez SUM-a. Co do samej modernizacji, to na odcinku DM - Orneta również zrobiono w większości tylko przepusty, a dopiero po wymianie nawierzchni (tłucznia, podkładów, szyn) zabrano się za prace wykończeniowe (np w sierpniu - wrześniu 2021 pracowała zgarniarka tłucznia) i przebudowę przystanków (jako pierwszy ukończono Bzowiec, jeszcze pod koniec ubiegłego roku). Prace na stacjach Dobre Miasto, Orneta, Pieniężno, nie były jako tako prowadzone, bo w Ornecie, jak i Pieniężnie, są bazy techniczne - w związku z pracami prowadzonymi nad wymianą nawierzchni na odcinku Orneta - Pieniężno (metodą jak na odcinku DM - Orneta). Prace te prowadzone są od lata 2021 r. i obecnie prawdopodobnie dobiegają / dobiegły końca. Tymczasem w Dobrym Mieście, po kilku miesiącach zastoju, w ubiegłym miesiącu (maj 2022) zaczęto rozbierać perony, ściągając z nich betonowe płyty. Natomiast nowe szyny w DM leżą na podkładach, pomiędzy starymi szynami, już od października ubiegłego roku, wraz z nowymi podkładami i tłuczniem, składowanymi na terenie stacji. Nie wiem, jak dokładnie wygląda terminarz poszczególnych robót i prac modernizacyjnych, ale może wszystko (na tę chwilę) odbywa się zgodnie z planem, choć mi też wydało się nieco "dziwne" np. to, że wiadukt w Dobrym Mieście, nad drogą wojewódzką nr 530, jak dotychczas nie został poddany modernizacji, pomimo, że zakres robót (wg dostępnych w sieci informacji podawanych przez PKP PLK) ma przecież objąć wszelkie obiekty inżynieryjne - przepusty, wiadukty i mosty. Myślę jednak, że w pierwszej kolejności dokonuje się wymiany samej nawierzchni i przebudowy małych przepustów, obiektów odwadniających itp. a dopiero później "na warsztat" brane są większe budowle.
Podsumowując. Mamy połowę 2022 r., stacje DM i Orneta czekają na przebudowę, podobnie jak Pieniężno, myślę więc, że plany ukończenia prac do końca 2023 r. stają się coraz bardziej wątpliwe, chyba, że decydentom chodzi o odcinek od Gutkowa do Pieniężna (60 km.), bo i najnowsze informacje coraz częściej odnoszą się do tego odcinka (kiedyś mówiły o całej linii nr 221). Ciekawe czy plany te obejmują most kolejowy w Pieniężnie i przebudowę wszystkich stacji i przystanków, oraz budową planowanych nowych [chyba powinny (?)]. Jednak co z odcinkiem Pieniężno - Braniewo (27 km.) ? Na tę chwilę, prawdopodobnie nie ma nawet ogłoszonego przetargu na przebudowę tego odcinka (chyba, że coś przeoczyłem). Biorąc pod uwagę to, że przetarg na odcinek DM - Orneta ogłaszano chyba z sześć razy i nie było chętnych, a wszystko przeciągało się w czasie, to niestety nie mam optymistycznych myśli co do szybkiego ukończenia modernizacji odcinka Pieniężno - Braniewo. Istnieje też możliwość, że prace zakończone zostaną (wstępnie) na Pieniężnie, ale jak wówczas miałoby się to do informacji z 2018 r. (powielanych w kolejnych latach), mówiących o tym, że pasażerowie na linii nr 221 skorzystają z pociągów, które pojadą na całej trasie z prędkością 100 km./h ? Pożyjemy, zobaczmy...
#38
Konto na piggy
(2022-06-05 17:32:08)
Na przejazd kolejowy koło Nowego Dworu (Ornety) jest rozbudowywany peron.
#39
pillager1849
(2022-06-25 18:36:22)
Zamknięto przejazd kolejowy koło Nowego Dworu, od 24 czerwca, do 27/29 czerwca.
#40
113
(2022-10-18 10:33:03)
Jak obecnie wygląda sytuacja z robotami na linii?
#41(odp. na #40)
Stanisław Stanisław
(2023-05-01 15:09:39)
Linia kolejowa nr 221 jest "rozgrzebana" od niemal 4 lat (ruch pasażerski zawieszono we wrześniu 2019) i ma być ukończona z końcem tego roku, ale z tego co obserwuję, czytam i słucham, to pierwotne plany już okrojono i mam wrażenie, że najnormalniej w świecie - jako mieszkaniec miejscowości położonej przy tej linii - zostałem z lekka zrobiony "w konia". Przypomnę więc może, że rewitalizacja miała rozpocząć się w 2018 i zakończyć w 2020, a pociągi na całej trasie z Gutkowa do Braniewa miały jeździć z prędkością 100 km/h i znacząco przyspieszyć czas podróży pomiędzy dawną stolicą Warmii (Braniewem), a obecną (Olsztynem).
W 2018 nie rozpoczęto jednak remontu, bo musiano ogłaszać kilka przetargów i każdy z nich nie mógł być rozstrzygnięty, z powodu braku chętnych, którzy zamknęli by się w kosztach remontu określonych przez PKP PLKA. Kiedy w końcu ruszył remont jesienią 2019, i we wrześniu tego roku miną cztery lata od zawieszenia ruchu pasażerskiego, najpierw zrobiono odcinek Dobre Miasto - Orneta, później Orneta - Pieniężno i ostatnio Dobre Miasto - Olsztyn Gutkowo. Wybudowano (na dwóch pierwszych odcinkach) i buduje się (na trzecim odcinku) nowe przystanki i perony, zastępujące stare, a w toku jest modernizacja np. stacji Dobre Miasto i wybranych obiektów inżynieryjnych. Tym niemniej, na swoją kolej czekają (stan na kwiecień 2023) np: stacja Orneta (gdzie perony zarosły już trawą) i Pieniężno (gdzie oprócz zarośniętych peronów, nadal stoją semafory kształtowe), na których ciągle leży stara nawierzchnia i praktycznie nic się nie dzieje w temacie rewitalizacji samej stacji; zabytkowy most nad Wałszą w Pieniężnie (w 2019 najwyższy czynny most kolejowy na terenie Warmii i Mazur oraz drugi najwyższy czynny most kolejowy w Polsce) czy w Ornecie, nad Drwęca Warmińską; wiadukt kolejowy nad DW 530 w Dobrym Mieście oraz, co bardzo ważne, cały 27 km. odcinek Pieniężno - Braniewo, bo na tą chwilę nie było nawet przetargu (chyba, że coś mi umknęło), a już oficjalnie mówi się i pisze, że remont zostanie ukończony pod koniec 2023, ale bez tego odcinka (!), który ma być modernizowany w jakimś hipotetycznym, bliżej nie sprecyzowanym czasowo, kolejnym etapie rewitalizacji linii nr 221. Pozostawienie niemal 1/3 szlaku (27 km), liczącej 87,5 km. linii, bez modernizacji, wydaje się "zgrzytem", zwłaszcza dla pasażerów czterech przystanków osobowych leżących na tym odcinku. Czyżby PKP planowało uruchomić pociągi pasażerskie z Olsztyna do Pieniężna, i z powrotem, i dopiero wówczas zająć się rewitalizacją pozostałej części linii (?).
Przypomnę jeszcze raz zapowiedzi z 2018 - pociągi z prędkością 100 km./h. miały pojechać na całej trasie, a nie ulega wątpliwości, że do końca 2023 r. nie ma szans na modernizację odcinka Pieniężno - Braniewo, trudno więc z entuzjazmem oceniać obecną sytuację. Nie wspomnę już o tym, że przedstawiciel władzy centralnej, stojąc w grudniu 2020 na dobromiejskim peronie, mówił o modernizacji dworca i udostępnieniu go dla podróżnych, a na tą chwilę budowany jest peron, oddalony ok. 30 m. na południe od dworca (na wysokości dawnej rampy boczno-czolowej), na którym stanie tylko wiata, a o dworcu już raczej (?) nikt nie myśli i nawet kijem go nie tknie.
Natomiast wartym odnotowania w historii linii nr 221 (także na mapie w OBK) jest wznowienie (czasowe ?) na przełomie marca/kwietnia 2023 ruchu pociągów towarowych do Dobrego Miasta, od strony Braniewa. Pociągi z nawozami relacji Azoty Puławy - Dobre Miasto (na bocznicę do firmy AGROCHEM), jadą trasą objazdową przez Braniewo. Od Pieniężna, po pokonaniu nieruszonego na razie mostu nad Wałszą (czyżby czekała go tylko kosmetyka ?), poruszają się na szlaku po wyremontowanym torowisku, stąd do kabiny maszynisty w Pieniężnie, dosiadają się jeszcze piloci nadzorujący przejazd.
#42(odp. na #41)
Igor13
(2023-05-14 20:56:24)
Rozgrzebana od czterech lat? To co robili od września 2019 roku, skoro w kwietniu 2021 doszło do podpisania umowy na modernizację odcinka Olsztyn Gutkowo - Pieniężno? Czy w ogóle coś tam robiono, czy tylko był mały ruch towarowy?
Przy okazji znalazłem ciekawe info, które mówi, że według planów pociągi do Braniewa mogą wrócić 9 października bieżącego roku z zastrzeżeniem zmiany daty do końca roku: https://www.skyscrap…
#43(odp. na #42)
Stanisław Stanisław
(2023-05-15 01:04:32)
Błędne informacje z tym kwietniem 2021. Już jesienią 2020 ukończono "zwijanie toru" szlakowego na odcinku Dobre Miasto - Orneta (remont zaczęto od tego odcinka - przeczytaj dokładniej to co napisałem wyżej). Następnie zaczęto "robić" odcinek Orneta - Pieniężno, a jesienią 2021 ruszyła wymiana nawierzchni na odcinku Olsztyn Gutkowo - Dobre Miasto (od strony DM). Obecnie, oprócz ukończonych nowych przystanków i peronów na wymienionych trzech odcinkach, ukończono przebudowę torowiska dobromiejskiej stacji, a w trakcie jest budowa na niej nowego, szerokiego peronu (prace na samej stacji Dobre Miasto prowadzone są od końca maja 2022, czyli już rok (!)). Wg stanu z końca kwietnia 2023 stacje Orneta i Pieniężno nawet nie są "ruszone", nasuwa się więc pytanie w jakim stopniu będą modernizowane??? (i czy w ogóle? pozostało bardzo mało czasu, jeżeli miałby być dotrzymany termin październikowy wznowienia ruchu pasażerskiego), a na odcinku z Pieniężna do Braniewa, czyli prawie 1/3 całości linii - tak jak pisałem wyżej - żadnej, całościowej wymiany nawierzchni nie było i już raczej (?) nie będzie (skoro do końca roku zostało 7 miesięcy, a do października raptem pięć) i chcąc nie chcąc pozostaną stare szyny i podkłady. A co z czterema przystankami (starymi, zaniedbanymi peronami) położonymi na końcowym odcinku?
Biorąc pod uwagę zapowiedzi i plany jakie prezentowano w mediach (jeszcze przed rozpoczęciem przebudowy, a nawet w trakcie jej trwania w 2020) i to, co jest w dokumentacji technicznej dotyczącej rewitalizacji linii nr 221 (na stronie PKP PLK), całość projektu z każdym rokiem coraz bardziej "okrajano" i minimalizowano. Jeszcze trzy lata temu zainteresowani historią tej linii zastanawiali się np. jak będzie wyglądał most nad Wałszą w Pieniężnie, a wynika, że zrobiono tylko "kosmetykę" tego obiektu, o dworcach w Dobrym Mieście, Ornecie czy Pieniężnie nie ma sensu nawet pisać. Czekam z niecierpliwością na powrót pociągów pasażerskich. Będę zapewne jednym z pierwszych klientów, którzy przejadą się całą trasą z Gutkowa do Braniewa i z powrotem. Nie omieszkam też napisać na OBK krótkiej relacji o tym, co zmieniło się w porównaniu do września 2019, i odbytego przeze mnie wówczas przejazdu, jednym z ostatnich kursów, tuż przed zawieszeniem ruchu pasażerskiego na tej linii, który nastąpił 13.09.2019. Po czterech latach "wyczekiwania" będzie to wręcz "mistyczne" przeżycie ;)
#44(odp. na #43)
Igor13
(2023-06-27 12:51:52)
Rozumiem. Czasami myślę, że niektóre części infrastruktury kolejowej można zrobić inaczej niestandardowo, niż jednolicie. Niemniej jednak mówienie, że prace trwały od września 2019 roku jest błędem, gdyż zawieszono tylko ruch pasażerski, a prace rozpoczęły się w następnym roku, o czym sam napisałeś.
#45(odp. na #44)
Stanisław Stanisław
(2023-06-27 22:46:40)
Samo "zwijanie" torów z odcinka Dobre Miasto - Orneta, rozpoczęte w wakacje 2020, to jedynie finał poprzedzony kilkutygodniowymi pracami wstępnymi, oczywiście nie tek spektakularnymi i niewidocznymi "gołym okiem" dla postronnego obserwatora. Firma która zajmowała się rozbiórką najpierw musiała szczegółowo zapoznać się w terenie z przebiegiem linii, drogami dojazdowymi, miejscami gdzie można składować np. złączki, śruby, podkłady i zaplanować wszystko (pod względem logistycznym jak i technicznym), tak, aby podczas prac rozbiórkowych nie napotkać różnych "niespodzianek". Pracownicy firmy też gdzieś nocowali, gdzieś stały wagony socjalne (w Ornecie przy peronie), gdzie indziej postawiono np. kilka przejściowych baraków mieszkalnych (na zamkniętym terenie obejmującym teren dawnej stacji Rogiedle) itp. itd.
Przypomnę, że na odcinku Dobre Miasto - Orneta zdejmowano stare szyny, odkładając je na bok i pozostawiając w terenie, a dopiero później ponownie je układano i przytwierdzano do nowych podkładów, aby mogły poruszać się po nich pociągi robocze wymieniające tym razem stare szyny na nowe. Jeżeli ktoś myśli, że firma zajmująca się rozbiórką 22 km. toru wchodzi o tak sobie, "z marszu", na daną stację i zaczyna prace, to niestety myli się. Trzeba też pamiętać, że zawieszenie ruchu pasażerskiego we wrześniu 2019, było konsekwencją rozpoczęcia prac prowadzonych na odcinku Olsztyn Zach. - Gutkowo, bez którego funkcjonowanie linii Gutkowo - Braniewo nie miałoby większego sensu, a stacja Gutkowo jest przecież częścią linii nr 221 (wspólną dla LK 220 i LK 221). Dlatego zawieszenie ruchu pasażerskiego z Olsztyna do Gutkowa i dalej do Braniewa - przynajmniej dla mnie - jest początkiem prac nad rewitalizacją LK 221. Jeżeli nie rozpoczęto by ich krótko po zawieszeniu ruchu pasażerskiego, tylko z kilkumiesięcznym opóźnieniem, to gorzej świadczyłoby o tym, jak planowano ten remont.
Nie wnikam przy tym, że pierwszy przetarg ogłoszono już w 2017, kolejne w 2018 [cytat z ówczesnych mediów: "Podpisanie umów planowane jest w trzecim kwartale 2018 r., a zakończenie prac pod koniec 2020 r"), kolejny w 2019 itd. Mnie jako potencjalnego klienta kolei, nie interesuje to, kto, dlaczego, i z czym ma problem. O tym jak linia będzie wyglądała po tej częściowej (tak, tylko częściowej) rewitalizacji napisałem już co nieco wyżej. Mógłbym jeszcze dodać parę rzeczy (wg mnie niepomyślnych dla całości funkcjonowania linii), ale przyjdzie czas na szczegółową relację z przejazdu, i z tego co zrobiono, po przywróceniu ruchu pociągów pasażerskich (planowo pod koniec 2023). Ktoś obiecywał, że rewitalizacji poddana będzie cała linia, że podróżni będą mogli ponownie korzystać np. z dworca w Dobrym Mieście, a czas podróży z Braniewa do Olsztyna skróci się o 25 minut (odpowiednie artykuły dotyczące wspomnianych planów są dostępne m.in. w sieci). Bez wątpienia, powoli zbliża się chwila powiedzenia "sprawdzam". Oczywiście ktoś może powiedzieć, że przemawia przeze mnie malkontent i wszystkiego się "czepiam", że trzeba się cieszyć, że w ogóle zrobiono cokolwiek z LK 221 bo linii groziła już zapaść techniczna i powolna śmierć. No cóż, każdy ma prawo do własnego zdania i opinii, nie każdy jednak mieszka przy linii Gutkowo - Braniewo, nie każdy korzystał przez dziesięciolecia z przewozów pasażerskich na tej linii i nie dla każdego los i historia tej linii są ważne i bliskie.
#46
Stanisław Stanisław
(2023-08-22 23:26:18)
Jest w końcu umowa na wymianę nawierzchni na ostatnim, 18-kilometrowym (?) - wg informacji medialnych, odcinku Pieniężno - Braniewo, linii kolejowej nr 221 Olsztyn Gutkowo - Braniewo, zamkniętej dla ruchu pasażerskiego z powodu planowanego remontu we wrześniu 2019. W sumie odcinek ma ok. 27 km. prace w kierunku Żugienii wykonano nieco wcześniej, ale nie zmienia to faktu, dlaczego mowa jest tylko o 18 km. ? Ogłoszona z dniem 31 lipca 2023 i podpisana na peronie stacji Dobre Miasto umowa, zakłada uruchomienie połączenia Olsztyn - Braniewo... w listopadzie tego roku (sic!). Podpisanie umowy na peronie transmitowane było przez TVP3.
Proszę zwrócić uwagę, że w 00:15 sekundzie filmu podany jest stan aktualny prac rewitalizacyjnych. Tak jak pisałem w poprzednich wpisach, odcinek z Gutkowa do Dobrego Miasta ciągle jest w trakcie robót (aktualnie tor jest szlifowany, a nowe perony w Cerkiewniku, Swobodnie czy Dobrym Mieście są na ukończeniu). Ciekawe informacje padają zwłaszcza w 00:28 - 00:32 sek filmiku, mówiące o otwarciu połączenia Olsztyn - Braniewo już w listopadzie (sic !). Nie wiem na czym będą polegały prace (mowa o wymianie nawierzchni na nową, czyżby zrezygnowano z przebudowy przystanków i obiektów inżynieryjnych ?), tymczasem na ok. 23 km. odcinku Dobre Miasto - Gutkowo prace ruszyły w październiku 2021, a wymiana nawierzchni przy pomocy SUM-a trwała ponad 9 miesięcy (od listopada 2021 do sierpnia 2022). Ok. 10 miesięcy (od połowy 2020) potrzebowano także na wymianę nawierzchni na ok. 22 km. odcinku Dobre Miasto - Orneta. Nieco krócej trwało to (w 2021, ok. 7 miesięcy) na ok. 15,5 km. odcinku Orneta - Pieniężno. Oczywiście nie wliczam tu modernizacji starych i budowy nowych przystanków, na wspomnianych odcinkach, bo z nią remonty trwały ponad rok. I teraz zagadka, jakim cudem do listopada ma być wyremontowany szlak do Braniewa? Czy o wybudowaniu nowych peronów na istniejących tam przystankach i remoncie tamtejszych obiektów inżynieryjnych trzeba już zapomnieć? Czy zrezygnowano na dobre z przebudowy i modernizacji stacji Orneta i Pieniężno ? Perony na nich zarosły już "po pas", a hipotetyczna przebudowa zajęłaby co najmniej rok (każdej z nich, oceniając po pracach na stacji Dobre Miasto).
No cóż, widać że termin 15 października zobowiązuje do podawania tego typu informacji w mediach publicznych i robienia reklamy politykom. Tylko jak ma się to wszystko do rzeczywistości? Czy ktoś myśli, że mieszkańcy Ornety, Pieniężna, Wysokiej Braniewskiej, Jarzębca czy Grodzia, nie mają oczu? W filmiku mowa jest m.in. o walce z wykluczeniem komunikacyjnym, tymczasem takie wykluczenie komunikacyjne zostało spowodowane, może nie tyle przez samą rewitalizację (od razu dodam bardzo potrzebną na LK221, tym niemniej przed remontem pociągi kursowały), a likwidację zastępczej komunikacji kołowej, po zaledwie 6 miesiącach od jej uruchomienia (co dziwne, w większości nie docierała ona do miejscowości, gdzie zamknięto przystanki kolejowe, przez co ludzie zostali pozostawieni "na lodzie"). Zastanawiam się, czy ktoś z wypowiadających się na peronie stacji Dobre Miasto, będzie przejmował się stanem faktycznym po 15 października ? Może wówczas usłyszymy, że chodziło o listopad... ale 2024. No cóż, koń jaki jest, każdy widzi, jak mówią słowa staropolskiej encyklopedii. LK nr 221 przejdzie chyba do historii jako najdłużej remontowana linia kolejowa o długości całkowitej poniżej 100 km.
#47
Stanisław Stanisław
(2023-10-23 10:56:02)
W dniu 23 października 2023 (dzisiaj - wg daty wpisu) PKP wznawiają ruch pociągów towarowych (z maks. prędkością 70 km/h.) na odcinku Olsztyn Gutkowo - Pieniężno, a przynajmniej tak wynika z pisma, które zostało rozesłane do odpowiednich instytucji i urzędów m.in. Zarządu Dróg Wojewódzkich, Powiatowych, urzędów gmin i miast przez które przebiega linia czy Komendy Wojewódzkiej Policji. Od wiosny tego roku, do czasu zamknięcia dla ruchu odcinka Pieniężno - Braniewo, ruch towarowy do Ornety czy Dobrego Miasta prowadzony był od strony Braniewa. Obecnie na odcinku Pieniężno (w praktyce Wysoka Braniewska) - Braniewo odbywa się wymiana nawierzchni. Planowane na wrzesień jakiekolwiek wznowienie ruchu pasażerskiego (od wrześniowej korekty rozkładu jazdy, czy od 20-21 września itp. jak informowano w niektórych mediach) okazało się mrzonką. Obecnie, wg wstępnych założeń, wznowienie regularnych kursów pociągów pasażerskich planowane jest od 10 grudnia 2023, oczywiście na odcinku Olsztyn Główny - Pieniężno. Dalszy odcinek nie jest uwzględniony z powodu trwania remontu. Wstępny rozkład jazdy można obejrzeć w linku poniżej. Jak widać czasy przejazdu nie uległy poważniejszym zmianom, choć nieco się skróciły, w zależności od danego punktu o ok. 4 - 6 min. (w porównaniu do ostatnich rozkładów jazdy, sprzed rozpoczęcia rewitalizacji linii). Ogłaszane skrócenie czasu przejazdu pomiędzy Braniewem a Olsztynem Gł. aż o 25 min. jest już wydaje się nierealne, a czas podroży będzie porównywalny z tym sprzed modernizacji, czyli będzie wynosił ok. 120 min.
Wg stanu na 22 października 2023 stare perony stacji Orneta i Pieniężno (na których przecież będzie odbywał się ruch pasażerów po wznowieniu przewozów), są zarośnięte, zaniedbane i jeszcze bardziej "zdziadziałe". Także torowiska wspomnianych stacji nie zostały wyremontowane, np. od punktu zakończenia wymiany nawierzchni na odcinku Dobre Miasto - Orneta (wysokość semafora wjazdowego stacji Orneta) na torze szlakowym w kierunku orneckiej nastawni nadal leżą m.in. poniemieckie szyny z roku 1926, 1927 czy 1929, po których (jeżeli nic się nie zmieni) będzie odbywał się planowany od grudnia ruch pociągów pasażerskich.
PS. "Rzuca" się w oczy, pomimo planowanych 5 par pociągów, brak połączenia, którym można by było dojechać do Olsztyna np. do pracy, na godz. 7.00. Tego typu połączenie było swego rodzaju normą w ostatnich dekadach XX w. (poranny pociąg, którym można było dojechać do Olsztyna 20-30 minut przed godz. 7.00). Zaproponowany rozkład jazdy pomija te wczesnoporanne połączenie, którego likwidacja ponad 20 lat temu przyczyniła się m.in. do spadku frekwencji w pociągach popołudniowych jadących w kierunku Braniewa.
#48(odp. na #47)
Igor13
(2023-10-28 18:30:27)
Według informacji jakie zostały opublikowane na Rynku Kolejowym, to prace na odcinku Pieniężno - Braniewo mają zakończyć się w listopadzie bieżącego roku, a w grudniu tego samego roku ma nastąpić powrót połączeń pasażerskich do Braniewa. Nie znalazłem nigdzie informacji, aby pociągi do Braniewa miały zostać uruchomione później, niż w grudniu 2023 roku. Czegoś tu nie rozumiem, ale możliwe, że dobremiasto.net publikuje jakiś wczesny planowany rozkład jazdy, który bierze uwagę połączenia tylko z Olsztyna do Pieniężna. Jeżeli ktoś coś wie, niech da mi znać.
Przy okazji prosiłbym o dodanie przystanku kolejowego Nowy Dwór koło Ornety, zlokalizowanego na kilometrze 48,634.
#49
Mikol74
(2025-09-07 23:48:03)
Remont zrobiony, a jedzie się 70 km/h? Dziwne, że nikt nie nagłośnił tej głupoty...
#50
wasiukibic
(2025-12-06 22:19:41)
Kosiniakus Al Assadas - proszę napisać swoje komentarze zgodnie z regułami pisowni polskiej. Wybacz, ale szkoda mi czasu na edycję tego.
#51
Błażej Kopka
(2025-12-07 08:25:04)
"proszę napisać swoje komentarze zgodnie z regułami pisowni polskiej" - czy powyższe będzie można cytować i stosować również wobec Ciebie? :)
[Dodaj nowy komentarz]
Bardzo prosimy o zamieszczanie komentarzy merytorycznych i napisanych w sposób kulturalny. Dzięki temu czytanie ich będzie dla
wszystkich przyjemniejsze. Redakcja zastrzega sobie prawo odrzucania, usuwania, bądź niezmieniającą merytorycznego przekazu ingerencję w treść komentarzy
(moderację) bez podania przyczyny.